Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

piękna i bestia... realny świat!

Polecane posty

Gość gość

Troche z innej beczki... Znacie prywatnie takie pary..."piękna i bestia" ona ladna,on brzydki...lub odwrotnie- on przystojny ona brzydka. Ja osobiście znam takie pary i mimo, ze jedna ze stron urodą nie grzeszy to żyją razem i są bardzo szczęśliwi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam taka pare z widzenia . ona naprawde ladna dziewczyna.cos w stylu kasi glinki, niewysoka, szczupla, ciemne wlosy ladna twarz. on natomiast ochydny :( gruby, pryszczaty, niski ( w jej wzroscie jakos) okropne rysy twarzy, wielki kartoflany nos, lysiejacy, przetluszczona twarz wlosy itd... cos w stylu ryszarda kalisza z tym ze mlodszy ale tak samo oblesny(albo nawet bardziej, serio:( ) do tego idac z nia, oglada sie za innymi, ta para to dla mnie zagadka zyciowa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w takim związku. Mój mąż jest wysokim przystojnym mężczyzną, wzbudzającym widoczne zainteresowanie. Ja natomiast urodę mam bardzo przeciętną, mam nadwagę i na dodatek chodzę o kuli. Dbam o siebie, ale natury nie oszukam. Jesteśmy szczęśliwym małżeństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam takie małżeństwo. Sa parą prawie 20 lat. Ona ładna, szczupła blondyneczka. On kartoflanej "urody", z nadwagą i niższy od niej. Ich sukcesem jest chyba to, że on jest absolutnym pantoflem (choć to w gruncie rzeczy dobry człowiek), a ona uwielbia rządzić. Inna znana mi para, to też bardzo ładna dziewczyna i przepaskudny gość. W dodatku imprezowicz i pijak. Na szczęście się rozeszli. Dla równowagi znałam jako nastolatka dziewczynę o nienajfajniejszych rysach twarzy i wzroście ze 150 albo i nie. Co trochę wyrywała jakiegoś przystojniaka. Chyba lecieli na to, że była puszczalska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja i moj maz :) moj maz przystojny, jak mielismy po 18 lat to duzo dziewczyn za nim piszczalo (mamy duzo wspolnych znajomych) a ja bardzo przecietna z twarzy taka szara mysza, plus nadwaga. Jak sie ubiore fajnie i zrobie makijaz, wlosy to ok. Ale czasami jak idziemy na zakupy to mam w d***e, zwiaze wlosy na odwal sie, wychodze bez makijazu i widze te spojrzenia :D do tego mam paskudny zlosliwy zawistny charakter a maz aniol. I zeby nie bylo nie zapuscilam sie po slubie tylko zawsze bylam niezbyt urodziwa i wredna :D Jestesmy szczesliwym malzenstwem od 7 lat z dwojka dzieci :) a jego znajomi do dzisiaj lapia sie za glowe czemu on ze mna jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ten twój mąż to co dokładnie w tobie widzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w takich związkach to ta piękniejsza strona to zazwyczaj za ich wyborem kryją się małe wymagania wobec drugiej połowy, ukryte kompleksy, złe doświadczenia życiowe lub jakaś forma upośledzenia umysłowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas forma uposledzenia umyslowego haha :D a moze po prostu milosc? To jest wlasnie przyklad milosci ktora jest slepa i bezwarunkowa. Zauwazcie ze takie malzenstwa najczesciej sa wlasnie ze soba do poznej starosci pomimo tego ze wszyscy sie zastanawiaja o co tam chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 12:44 to bys sie musiala mojego meza zapytac co on we mnie widzi, mi mowi ze po prostu mnie kocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćuwaga długi post
Ja znam dwie takie sytuacje. Jedna szczęśliwa, druga nie. Kolega mojego męża z ich wspólnej pierwszej pracy (razem pracowali w sieciówce AGD RTV) pochodzi z niewielkiej miejscowości na podlasiu, jego rodzina ma kawałek ziemi i nie są zbyt bogaci. On wyjechał do stolicy, jak to się mówi szukać lepszych dni. Znalazł pracę, poszedł zaocznie na SGH. Po licencjacie zaczął pracować w biurze. Jest przeciętnej urody, nie gruby, ale trochę misiowaty. Jest za to fantastycznym, ciekawym, pozytywnym, uczynnym człowiekiem, mającym wiele zainteresowań i wielu przyjaciół. Jego narzeczona to z kolei taka laska, że mogłaby na Miss startować, śliczna, szczupła i zgrabna, z bardzo bogatej rodziny. I to ona o niego zabiegała, dla niego zostawiła jednego pięknisia, synalka bogatych rodzicow. Kocha go ponad wszystko. Bardzo pomaga jego rodzinie, a szczególnie jego siostrze, która też chce przyjść do Warszawy na studia. Jej rodzice też go lubią i cenią, został kierownikiem jednej z firm przyszłego teścia. Tworzą bardzo szczęśliwą parę. I to jest ta pozytywna historia. Teraz kolej na drugą. Znałam w gimnazjum chłopaka, który już w szkole był bardzo przystojny i podobał się dziewczynom. Niestety był również strasznym chamem, który wyzywał większość dziewczyn od pasztetów. Przez niego jedna dziewczyna przy kości ma dziś na koncie próbę samobójczą. Facet należał do szkolnej elity i zwracał uwagę jedynie na tzw. "laski'. Niedawno widziałam go w czasie pobytu w mieście rodzinnym, jak wsiadał do nowiutkiego z bmw z, delikatnie mówiąc, niezbyt urodziwą grubaską. Poźniej dowiedziałam się, że ojciec tejże grubaski ma zajazd za miastem, restaurację, salę bankietową, hotel i hurtownię alkoholi. To wyjaśnia, czemu on z nią jest, bo to bynajmniej nie jest typ kobiety, która mu się podoba, bo wybredny był baaardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JA PIEKNA ON BRZYDKI - DOSLOWNIE MOWIONO NA NAS PIEKNA I BESTIA. NIE PRZESZKADZALO MI TO TAK BARDZO JAK JEGO PODLY CHARAKTER WIEC JUZ NIE JESTESMY RAZEM. BYE BYE MARCINKU PE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam na studiach taką koleżankę z grupy i byłam zdziwiona jak zobaczyłam jej chłopaka.. Nawet nie tyle brzydki, bardzo przeciętny, jej wzrostu, troche pryszczy, ogólnie nic nadzwyczajnego. Ona była bardzo ładną ale wredną laską. Taka w stylu co to ja nie jestem.. No i to było najdziwniejsze że ona taka laska w stylu wyżej sra niż d**e ma z takim nijakim kolesiem... Wiem że są małżeństwem i mają dziecko a jak jest między nimi to nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój kolega - niski, gruby, z okropnymi włosami, ale niesamowicie sympatyczny, dowcipny i dusza towarzystwa. Ona - bardzo atrakcyjna. I druga para: ona śliczna (chyba najładniejsza dziewczyna, jaka znam), drobniutka, zgrabna, on - brzydki i bardzo niski (choć jej wzrostu) Obie pary juz od wielu lat sa małżeństwami, mają dzieci i wydają sie szczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam taka parę. On kilka lat temu był strasznie wybredny co do dziewczyn, w każdej cos mu nie pasowalo, szukał, miss. Kiedy była jego studniówka to wręcz przeprowadzal casting. Minelo troszkę czasu, a on został mezem bradzo brzydkiej dziewczyny, naprawdę brzydkiej o męskich rysach twarzy. Sa już kilka lat ze sobą, ale nie wiem jak im się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do postu wyżej- widocznie ona ma kasę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widziałam kiedyś parę idącą za rączki, on- wysoki, umięśniony, bardzo męski brunet, ona- niska, wręcz chorobliwie otyła, toczyła sie a nie szła ale wyglądali na szczęśliwych, wygląd ma wgl jakieś znaczenie? wszyscy bez względu na urodę zasługują na miłość a to, że spotyka sie takie pary to tylko pozytywnie świadczy o tej piękniejszej połowie, oczywiście jeśli w gre nie wchodzi gruba kasa brzydszej połowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj maz przystojny, mily, wyksztalcony ja raczej brzydka i niewyksztalcona jesstemy bardzo udanym malzenstwem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli w gre nie wchodzi kasa- a zazwyczaj wchodzi. Oprócz tego długiego postu z ładną i bogatą. Tam może być jeszcze seks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem ładna, wysoka i wykształcona. Mąż niższy 7 cm i brzydki. Spaja nas jego rodzinny majątek i dobre serce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat przystojny poślubił bogatą i grubą, a na boku spotyka się z laską :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakas forma uposledzenia umyslowego haha smiech.gif a moze po prostu milosc? " Nie żadna miłość tylko słaby charakter sie za tym kryje. Znam dużo takich parek strona atrakcyjniejsza ma często uległość w sobie a ta brzydsza, wyszczekanie. Wygląd jest przypadkiem tu kwestia jest taka że jak facet jest pantoflarzem to szuka sobie byle jakiego babola byleby tylko przez życie go jakoś poprowadził, zwykły układ, słabe to jest, widuję takie parki, nieraz przystojny facet jest zgnieciony butem a baba przeciętnej urody lub nieraz gorzej niż przeciętnej ma pierwsze, środkowe i ostatnie słowo. Zawsze taki ktoś kto sie na to godzi to budzi politowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak sądzicie, jakby waszego faceta chciała Natalia Siwiec, to zostawiliby was dla niej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy facet zostawiłby swoją babę, gdyby Siwiec go chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie wiem, są ładniejsze od Siwiec, nawet na ulicy, media nadmiernie przereklamowują jej osobe, to jest dziwne, może im za to płaci ? nie wiem co może być pięknego w osobie nadmuchanej do maksimum, ma zdeformowane usta, zresztą ona nie jest już taka młoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wielu factow od naturalności woli sztuczną doskonałość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój nie wiem czy by dla siwiec mnie zostawił, jakoś ciężko mi to sobie wyobrazić, z racji że ona by w ogóle do niego nie pasowała, nie widziałam żeby w takich przerysowanych plastikach gustował, ogólnie wyraża sie negatywnie o celebrytkach (choć kto wie..) natomiast za młodą delikatną dziewczęcą studentką z długimi włosami to tak potrafi skurczybyk rzucić okiem i sie wypowiedzieć że ładna choć na szczęście nie jest to jakieś nagminne raczej wynika z jakiejś konkretnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sądzę, że faceci nie potrafią kochać kobiet z mankamentami i jakby tylko taka lacha palcem kiwnęła to by polecieli. Bo jak wyjaśnicie fakt, że bogaci faceci mają kobiety ładne i zoperowane nawet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jacy bogaci, z celebryckiego światka czy nie ? bo to jest różnica. Tam gdzie jest celebryctwo to tam są napomopowane wary Jeśli chodzi o Siwcową to ja tego rodzaju "piękna" to nie kupuję ani nie rozumiem. Są ujęcia takie że wydaje się piękna a za chwilę widzę ją w telewizji jak mówi tymi swoimi warami, które żyją swym własnym życiem i stwierdzam "nie", "jednak bestia". Choć wolę ją niż np. taką Dodę, wyraża się z większą klasą i delikatnością. Ale wracając do urody to ja nie wiem co lubią faceci bo to wszystko to są domysły kobiet co lubią faceci, w rzeczywistości aby to miało sens to by trzeba było chyba głosowanie tajne zrobić, z czego ja podejrzewam że oni i tak mieliby problem odpowiedzieć bo pewnie najbardziej to by chcieli pewnie różnorodność i niejednego pieca chleb jeść :P Zresztą kobiety chyba też by może i chciały :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jacy bogaci, z celebryckiego światka czy nie ? bo to jest różnica. xxx A co to za różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Znajomi- On dosyć przystojny, z lekką nadwagą, za to ona, z twarzy niepodobna do nikogo, przeciętna, jakieś 150 kg żywej wagi. Z roku na rok jest coraz grubsza, a mimo to, on wpatrzony w nią jak w obrazek. Małżeństwem są od chyba 11 lat. Pamiętam, jak go znałam jako kawalera, to zawsze powtarzał, że tylko szczupłe go interesują, typ modelki, trochę zboczył z upartego schematu ideału. Niewiele :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×