Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Pieniadze pod stolem

Polecane posty

Gość gość

Czesto spotykam sie z tym, ze wiele osob dostaje kase pod stolem w pracy. Przyklad: umowa na pol etatu na min. krajowe a znajoma pracuje po 10h i reszte dostaje pod stolem. Jak mozna sie godzic na takie cos? Z tego nie bedzie emerytury... Znacie takie przypadki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam emerytura jak ja potrzebuję pieniądze dziś. Jak się zarabia pod stołem to zyskuje na tym i pracodawca i zatrudniony. Państwo nas okrada więc i my okradamy państwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam. Większość osób tak dostaje... albo "premie'' do ręki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, ale pomyslcie... ktos pracuje pare lat na pol etaty na papierku a zostaje na 8 czy 10h dziennie. Pracodawca go zwalnia i taka osoba nie ma nawet zasilku. W razie choroby na L4 dostaje grosze o macierzynskim nie wspomne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jednak żyć za coś trzeba a lepsze to niż bezrobocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wolala miec minimum ale na umowe o prace a nie do lapy. Pracodawcy jezdza wypadionymi autrami a zaluja na zus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam z autopsji. I jest dokładnie tak jak ktoś wyżej napisał, pieniędzy potrzebujemy tu i teraz i nie myślimy nad tym co za x lat. Mój mąż miał wybór, albo 2500 netto na umowie i tyle płacone albo najniższą krajową na umowie a pod stołem 6 tys . Zgadnijcie co wybrał. I na dodatek należy się nam rodzinne, dodatek mieszkaniowy i 500 plus na wszystkie dzieci. Na upartego mogłabym się starać o różne zasiłki z mops ale nie mam zamiaru zwłaszcza że przecież nic nam nie brakuje ale znam ludzi którzy pracują na czarno i nieźle zarabiają a mimo to latają po darmowe opakowania makaronu z opieki społecznej, to dopiero tupet. A koleżanka wychowujące samotnie dziecko nie dostanie 500 plus bo pracuje za najniższą krajową i ma 420 zł alimentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.17 i co by Ci z tego przyszło? Biedowanie zarówno przed emeryturą jak i na emeryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2500 net a tu nagle 6 pod stolem??? Przeciez gdyby kosztwal pracodawce na czysto dla niego 6 tys brutto to mialby duzo wiecej niz 2500

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:31 a to by mi przyszlo, ze po roku jak mnie zwolnia to mam zasilek. Pracujac pol etatu cale zycie nawet zasilku nie dostaniesz. To samo z macierzynskim. Poza tym nie chce sie obudzic z reka w nocniku, ze nie mam tych pieprzonych lat na emeryture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja znam z autopsji.. vvvvvvvvvvvvvvvvv Dokładnie jest tak jak napisałaś, u nas podobnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:28 ciekawe co bedziesz jadla z mezem na emerturze? obstawiam tynk albo kamienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za państwową emeryturę i tak nie wyżyjesz jeśli się samemu o przyszłośc nie zadba,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 21.28. Mąż ma szerszy zakres obowiązków, można powiedzieć że wykonuje pracę którą kiedyś wykonywalo 2 pracowników. Na umowie ma co innego, co innego jest w realu, tak jak z zarobkami. I tak uważam, że ma za dużo obowiązków w stosu ku do zarobków, ale niestety w naszym regionie nie ma szans na taki zarobek na biało. Odnośnie emerytury, nie sądzę żeby zus przetrwał do tego czasu, zresztą te kilkaset złotych różnicy między emeryturą gwarantowaną emeryturą którą miałby za 2500 netto dołoży opieka społeczna. Zaraz mnie pewnie zwyzywacie, ale nie mam zamiaru wyjeżdżać z ojczyzny ani nawet z miasteczka gdzie mam dom po to, by tyrać na zus. Niech państwo się zastanowi czemu ludzie z wyższym wwykształceniem muszą pracować za 1300 zł jak ja czy na pół czarno jak mój mąż. Śmiać mi się chce jak czytam mądrości że dla chcącego nic trudnego,pewnie skończyliśmy badziewne kierunki itd. Miejsc pracy w naszym regionie jest bardzo mało a już takich płatnych nieźle to już prawie wcale. pierwszeństwo mają oczywiście krewni i znajomi królika, wiecie o czym mówię. A jak już pisałam nie mam zamiaru tułać się po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram to co mówi pani, której mąż zarabia 6000. Mając taką wypłatę spokojnie można sobie co miesiąc oglądać niewielkie pieniądze na emeryturę i wyjdzie się na tym sto razy lepiej niż na skałach ZUS. Ja pracuję w budżetówce, ale na mało opłacanym stanowisku i daję sobie rękę uciąć, że na emeryturze obudzę się z ręką w nocniku. W moim przypadku ZUS to zło konieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po stokroc wolalabym pracowac w budzetowce i miec ciepla posadke niz pracowac u prywaciarza na pol etatu i reszta pod stolem, malo tego kazdego dnia bac sie czy cos mu nie odwali i mnie nie zwolni. Myslisz, ze te dolozone pieniadze pod stolem do czasow twojej emerytury beda cos warte? Z reszta teraz kazdy zyje od 1 do 1go i malo kto ma zabezpieczenie na pol/rok zycia bez pracy a co dopiero wielkie pieniadze na emeryture.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zawsze jest to decyzja pracodawcy. Do nas przychodzą pracownicy i na dzień dobry stawiają warunek - na umowie płaca minimalna, reszta na czarno. Jak nie, to do widzenia. Część z nich ma komornika na karku, w ten sposób unikają płacenia. Częśc woli mieć pieniądze już teraz niż niepewna emeryturę w przyszłości. Ja sama wolałabym pracować na czarno i odkładać pieniądze, zamiast finansować wynagrodzenia posłom i innym darmozjadom oraz wysokie emerytury sędziom i służbom mundurowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6.41 tak wolałabyś pracować za najniższą i biedować zamiast na czarno za godziwe pieniądze? Dla mnie ważniejsze jest to co tu i teraz a nie to co może być za 35 lat. nie będę się zamartwiać na zapas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy naprawde liczycie na jakas emeryture???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Składka emerytalna moja i pracodawcy to łącznie 1.150 zł miesięcznie. Przez 12 miesięcy i 40 lat pracy odprowadzam do zusu tylko z tego tytułu 552 tysiące. Jak myślicie, ile z tego dostanę w postaci emerytury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Zetknęłam się z tym i w tym układzie obie strony były zadowolone, a co do emerytury to chyba nie myślisz że z niej w przyszłości wyżyjesz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość wkurzona robotnica
Śmiać mi się chce z tych co wolą teraz mniej zarabiać ale mieć niby zapewnioną emeryturę, którą będzie tak samo niska jak gwarantowana emerytura dla tych co nie mają lat pracy. Jeśli tylko miałabym wybór pracować na czarno za lepszą kasę to godzę się bez wahania. Niestety tyram za 1,4 na rękę, praca zmianowa i guzik mi z tego że mam umowę i jakieś tam śmieszne składki się zbierają, jak emerytury będę miała 1 tyś zł i nic nie odłożę bo z czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam przypadki gdzie pracuja i ida jednoczesnie na chorobowe. Heh pracodawca tak idzie czasem komus na reke pewnie za dawanie d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi chodzi o prace na pol etatu na papierku a tak naprawde zapieprzanie po 12h z kasa pod stolem. 1. Jesli ktos mialby umowe na min na caly etat to w razie zwolnienia po roku ma zasilek. 2. Z czego macierzynskie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zarabia 6000 do ręki na umowie 1850 zł i mamy 500 zł i jeszcze należy się rodzinne ale po to już nie chodzę bo nie chce mi się składać papierów o 80 zł i mamy jedno dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż zarabia do rkei 6000 zł i umowa na1850 zł i mamy jedno dziecko i 500 zł jeszcze ,tylko że te resztę pieniędzy to są delegacje hotel jedzenie drogie itd. A mąż na tym oszczędza i kupuję w Polsce i śpi w tirze. Bo inaczej za 1850 zł nie przeżyjesz . ale on pracuje 16 godzin i jeszcze jedzenie przetworzone plus spanie w samochodzie plus rozłąka z rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak twoj maz bedzie dalej tak ciagnal, czyli spanie w tirze, zarcie z puszek, nawet sie porwadnie nie umyje ..bo za prysznic trzeba placic to za dlugo nie pociagnie. Wszystko jest ok jak sie ma zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam 1850 brutto do reki a naprawde 13zl/h. Wychodzi mi 2200 w małym miescie. Nie narzekam. Za urlop placa z godzinowkix8 oczywiście. Maz w budżetówce 3200 plus 3200trzynastki plus 800wczasow pod grusza i 400 dodatków na święta wszystko odprowadzone. Bierze urlopu czasem 5dni i jedzie do pracy w mojej firmie na budowę gdzie mu placa 400 dniówki. Czyli calkiem ladnie dorabia. Ciągle sobie odkladamy bo Male miasto 70 000 mieszkamy 6km obok. Jedni dziecko. AL boje sie mojej emerytury . Kochamy sie mam nadzieje ze kiedys mi nie wypomni ze ma wyzsza:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te 400 dniówki oczywiście w kopercie. Plus zwracają za hotel pociąg i taksówki. ALe wszystko na czarno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panieneczka lekkich obyczajów
Ja nie dostaję kasy po stołem. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×