Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kociaraaaaaaaaaa

pomocy, zazdrosny kot!

Polecane posty

Gość kociaraaaaaaaaaa

mamy dzidzie i kocica stała sie złosluwa, a mianowicie zasikuje nam wykładzine, po której raczkuje dziecko. co zrobic??? jak odstraszyc? i jak usunąć zapsch szczynów?? bo mam dosc!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedactwa moje
kup specjalny preparat odstraszajacy koty i popsikaj nim wykładzinę no i najlepiej ją wypierz albo wymień na nową bo to siedlisko bakterii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamuśka
Usuń z domu tego kota...! znaczy teren taka jego śmierdząca natura. pfe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAREK MIECHo
Ja pozbylem sie kota,kiedy urodzilo sie dziecko.Robil tak samo jak twoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dezynseksyjna
Przcież taki kot nie tylko zosatwia na wykładzinie smród ale i pasozyty które sa w kocim moczu, a dziecko to wszytsko zbera na rączkach :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kociaraaaaaaaaaa
jezu wiem!!!! leje po kątach póki co, jestem w stanie dziecko odseparowac ale ile mozna? mam juz doła, bo piorę i piorę!!! a ta leje nie wiem, mysle,ze to okrutne oddac kotkę ale jakie jest inne wyjscie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradze Ci a czemu nie
oddaj kota ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam kota
Mój kot nie lał po kątach, ale może dlatego, że nie był zazdrosny o dziecko. Wychowali się razem. Kot znosił wszystkie zabawy z dzieckiem - targanie za sierść, ogon, uszy, wkładanie palców do oczu i ulubione- leżenie na koteczku. Nie dość, że dziecka nie drapał, to jeszcze potrafił podejść i się do malucha przytulić! Niestety ukradła nam jakaś baba koteczka, bo był dość nietypowy. Czaiła się na niego jakiś czas, ale za późno skojarzyłam fakty. Teraz dziecko ma ponad 3 lata i tęskni za koteczkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchaj tych debili!!!! Co swojego przyjaciela wywalisz?? Pierdolona mentalność Polakczów. Wywalić zwierze, kurwa żeby was połamało skurwiele że tak mówicie. Kup preparat, kot jest bardziej czysty niż pies i może być z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamuśka
No to jak Ci bardziej żal kota niż dziecka ze względu na choroby, które może złapać od kota to może, oddaj dziecko a kotka sobie zostaw?! ;/ no ja pier**le!! Ani chwili bym się nie zastanawiała nad losem tego kota tylko bym oddałam, kobieto ogarnij się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamuśka
Nie wywalić tylko oddać a jak nie potrafisz kulturalnie to się nie udzielaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
Mnóstwo ludzi ma koty czy psy w domu i jakoś zdrowe dzieci mają. Kot tak postępuje z jakiegoś powodu przecież. Zmiany dotknęły też jego życie. Ale jeśli masz takie podejście to może lepiej znaleźć nowy dom kotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla tego kobieta, która nie ma serca dla zwierzaka nie powinna mieć nigdy dziecka!!! Dokładnie kurewska Polska mentalność!!!!Wywalić kotkę!!! Gdzie to pisze, że kot nie może chować się z dzieckiem??? Kotka była pierwsza i co ma teraz być w schronisku czy na ulicy? Kurwa jakim trzeba być pojebanym człowiekiem żeby wyjebać zwierzaka z domu!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcepanowa......
Ty debilko pomyśl za czym napiszesz coś||!!!!!!! współczuje dziecku którego będziesz miała!!!!!!!!!!! myślisz że każdy dziś weźmie dorosłego kota?????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyszłamamuśka
Zaczęło się wyzywanie :D wychodzę bo to nie mój poziom do dyskusji. Zaniosłabym go do schroniska jakby mi szczochami miało walić w całym domu bo mi kot na złość robi! Wolę psa bo pies nie robi w domu i da się to zwierzę wychować, a koty są wredne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciebie też trzeba oddać do schroniska. Krzyż na drogę masz wspaniałą mentalność! ciekawe gdzie takiej uczą? Będziesz cudowną matką. Kondolencję dla przyszłego dziecka będą mu potrzebne jak będzie miało taką matkę jak Ty. Dla tego uważam, że osoby z takim podejściem nie mają prawa mieć dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też miałam kota
Oczywiście nie jestem za tym, żeby dziecko bawiło się w kocich odchodach, ale jeśli dziecko będzie sprawiało kłopoty to też ma je oddać? Powiecie, że to tylko zwierzę, dziecko jest najważniejsze. Owszem, dziecko jest na 1 miejscu. Ale kot poniekąd jest członkiem rodziny. I zamiast bez namysłu go oddawać, najpierw wypadałoby próbować rozwiązać problem. Można porozmawiać z weterynarzem jak rozwiązać problem. Kot zapewne jest zazdrosny. może wystarczy mu poświęcić więcej uwagi i próbować oswoić go z dzieckiem. Można malucha trzymać na jednym kolanie, kota na drugim i go głaskać, żeby nie czuł się odrzucony. Można pobawić się z kotem, niech dziecko popatrzy, pewnie będzie miało frajdę na taki widok. Kot sikając na dywan wie, że robi źle - wrzucić go wtedy do kuwety i zamknąć pomieszczenie w którym ma kuwetę na parę minut Trzeba próbować! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najpierw spróbuj z tymi "psikadełkami" wiem że w zoologicznym na bank takie coś jest. Jak nie zadziała trudno i nie przejmuj sie komentarzami że nie masz serca itp. Ja oddałam psa teścią. Znalazłam inna prace i pies byłby sam w domu przez 13 godz!!!!! Ale oczywiscie zezwali mnie tu od najgorszej. Znajoma tez oddała psa bo chociaż w stosunku do małego był ok nie dawała rady z 4 pietra co rano z psem i tak 5 razy dziennie. Urodziła zimą wiec wychodzenie z małym nie zawsze wchodziło w gre. Są różne przypadki. Dla mnie pies czy kot to nie co innego jak krowa czy swinia:) dlaczego Ci wszyscy miłośnicy nie trzymają kur w domu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie najpierw trzeba pomyśleć. Oddać kota to tak jak by wywalić członka rodziny. Zwierze też ma uczucia i też przeżywa. Jednak trzeba mieć serce!! A nie być samolubem. Dziecko jest najważniejsze, ale tekst oddaj go schroniska to już przegięcie. Niestety niektórzy mają mentalność zwykłego śmiecia. Kot musi przywyknąć do nowej sytuacji. Musisz bardziej dbać o czystość. Zapewne kot ma kuwetę, i swoje miejsce. Nie wyrzucaj kota, bo w ten sposób wyrządzisz mu krzywdę. Musisz próbować. Najlepiej jest psa czy kota wyrzucić bo sprawa problemy! Jak dziecko będzie sprawiało problemy też się go będzie trzeba pozbyć? Bo tak wychodzi mentalność. Nie macie serca dla zwierząt,a będziecie mili dla dziecka????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bedwyn
Dlaczego? Bo tylko dla ciebie kot czy pies to to samo co świnia. Inni zauważają różnicę (nie chodzi mi o wygląd), więc podejście też mają inne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Dopiero teraz zrobila sie zazdrosna? Moja kotka byla bardzo zazdrosna jak przynioslam corke ze szpitala po urodzeniu. Nie sikala, ale nie chciala nic jesc przez 2 tygodnie. Balam sie ze zdechnie z glodu, kupowalam jej rozne smakolyki, wkladalam kawalki lososia i cieleciny do pyszczka a ta nic, wszystko wypluwala. Nie wiem, byc moze zywila sie jakimis myszami i tylko w domu urzadzala strajk glodowy. Na szczescie po 2 tygodniach jej przeszlo, pozniej byly z corka bardzo zzyte, jak corka plakala w lozeczku kotka tracala ja lapka zeby uspokoic albo biegla do nas zawiadomic ze dziecko placze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i jeszcze odniosę sie do tego że to właśnie wielcy miłośnicy kotów i psów NIE POWINNI MIEĆ DZIECI, znajoma dla psa kupuje piersi z kurczaka a rocznemu synkowi parówki z biedry za 5 zł!! Potrafi zostawic dziecko w domu spiące bo ona sie musi z pieskiem zrelaksować. Do tego wszedzie sieha i smród bo w kawalerce mieszka bleeee. Do kuzynki to już nawet nie chodze bo mi rzygac chce...dziecko zasmarkane na podłodze wpyla okruszki a ona kotka wyczesuje penera jedna!!!!!!!! Do tego jak można spać z psem który lata wącha gówna tarza sie w szczynach i obcuje z innymi kundlami.....Zwierz to zwierz!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhhjtensamoproblemmialam
moja tesciowa ma taką kocice wredna, akurat jak sie mala urodzila jakis czas mieszkalismy z tesciami bo konczyli remont naszego nowego mieszkania .... tak wiec kocica zaczela lać wszystko, obszczywala ciuchy jak sie tylko je gdzies na wierzchu zostawilo... to i tak malo najgorsze ze byla agresywna dla nas i dziecka, tylko czekala az sie dzwi otworza i wskakiwala na lozko, lozeczko i syczala! nie pomogla wizyta u weterynarza, ziolowe jakies tabletki, spryskiwanie rzeczy itp przedmiotow i tak lala jak najęta.....jak sie wyprowadzilismy to juz taka zostala jest stara ma 14 ale stla sie bardzo agresywna tesciowa potrafi uchapać, podrapac az do krwi jak jej cos nie podpasuje i co tu robic z takim kotem... nie ma komu oddac, jak odwiedzamy tesciow to kot na balkonie siedzi zamkniety bo syczy na małą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka2012wrzesień
O co ten krzyk i wyzywanie, kobiety jesteście matkami! Jaki przykład dajecie dzieciom?! pokażcie, że macie klasę i dobre serca a nie wyzywać, przecież grzecznie i spokojnie też można rozmawiać, a nawet trzeba! No chyba, że swoje dzieci też w domu wyzywacie :/ A co do tematu osobiście kotów nie lubię, wolę psy :P ale gdyby mój zwierzak robiłby mi takie rzeczy z zazdrości o dziecko (pies też może nagle zacząć sikać na dywan robiąc na złość jak się zrobi zazdrosny) postarałabym się zrobić wszystko, aby go tego oduczyć, w ostateczności zdecydowałabym się na oddanie do adopcji, znalazła odpowiednich ludzi dla niego, i z ciężkim sercem, ale oddałabym. Zwierzę, może żyć w zgodzie z dzieckiem, oczywiście, ale czasem niestety to się nie udaje. Moi rodzice oddali psa, kiedy okazało się, że moja siostra ma uczulenia na wszystkie zwierzęta, które mają sierść, kiedy zaczęła puchnąć, kichać, brakowało tylko żeby spuchło jej gardło i by się udusiła. Nikt nie wiedział co sie dzieje, w końcu wyszło uczulenie. No i niestety pies został oddany do adopcji, nie był w schronisku ani chwili. Został przekazany z rąk do rąk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm przesadzasz
ja bym poszła po poradę do weterynarza. Swoja droga jak można tak przedmiotowo traktować zwierze :( jak coś nie pasuje to wywalić jak stary mebel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo dobrze styczniowy napisałeś. Trzeba mieć serce. Jakim się jest dla zwierząt, takim się jest dla drugiego człowieka!!! Kota czy psa najlepiej jest oddać do schroniska, jak by tam mało było zwierząt. K.... już się zdenerwowałam kiedy takie pseudo Waśniewskie piszą oddaj do schroniska. kot ma swoje miejsce, swoje miski, kuwetę i ma wylądować w boksie ? Jaką trzeba być egoistką aby tak zrobić! Ja miałam od małego koty i wychowywałam się na wsi. W czasach kiedy nie było żwirków, kuwet itp. Jakoś nic mi nie jest. Jak chowa się dziecko pod kloszem to będzie gorzej. Dziecko lepiej rozwija się jak jest zwierzak! Uczy się w ten sposób życia i tego, że trzeba mieć dobre serce. Jednak żeby to zrozumieć trzeba nie mieć mentalności jak wyżej napisał....... przyjaciel śmiecia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tylko powiem tyle - jak dziecko wychowuje się ze zwierzęciem, to ma wyższą odporność, mniejszą podatność na alergie i wyrasta na wartościowszego człowieka. O.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w szoku że zwierzaka można traktować jak mebel czy stary dywan wyrzucić do schroniska. Schronisko to jak dom dziecka tyle że dla zwierząt. Jakimi wy jesteście matkami??? Jaka z was patologia! Wy śmiecie nazwać się matakmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamuśka2012wrzesień
metafora nie zgodzę się, w naszym domu pies był od zawsze, najpierw jeden ( który, niestety zwiał tacie w lesie na grzybach i chyba ktoś go sobie zabrał zwyczajnie bo 3 dni go szukali i nie znaleźli, dodam, że był rasowy mógł komuś się spodobać po prostu) potem drugi, ale i wtedy gdy ja się urodziła i siostra pies był w domu od pierwszych dni, a siostra alergii dostała dopiero w wieku 8 lat. I niestety trzeba było psa oddać do adopcji. A więc raczej bym nie powiedziała, że się dziecko uodparnia na alergie, bo mogą one się właśnie rozwinąć przy zwierzaku i wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×