Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niewiadoma cpraz bliżej

PORÓD NATURALNY

Polecane posty

Gość niewiadoma cpraz bliżej

Wiem,że jest mase takich tematów ale mi zostało max 4 tyg do rozwiązania. Chciałabym porozmawiać z osobami, które są w podobnym terminie :) i to ich pierwsza ciąża. Bardzo się boję porodu... mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze i mały urodzi się zdrowiutki :) Pozdrawiam wszystkie dziewczyny oczekujące na swoje maleństwo, które już niedługo będzie na tym świecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.Thorwald
Poród naturalny ma chyba więcej zwolenniczek. Pozwala przeżywać narodziny dziecka krok po kroku, wiąze sie z silnymi i pięknymi emocjami...ale niestety też z bólem. Ze znieczuleniem bywa różnie, niektore kobiety bez niego pewnie by nie daly rady, w przypadku innych znieczulenie osłabiło je i otumaniło. Dochodzenie do siebie po porodzie naturalnym trwa szybciej niz po cesarce, juz po kilku dniach kobieta moze normalnie sie poruszać. Minusy to fakt ze jest bardzo męczący, kobieta, zwlaszcza młoda moze czuc sie zawstydzona wianuszkiem personelu lub nawet studentow ktorzy czasami obserwuja porod. No i niestety po porodzie naturalnym w pochwie nie jest juz tak jak wczesniej. Wielu kobietom nawet pomimo ćwiczen miesni Kegla nie udaje sie odzyskac ciasności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.Thorwald
Wspomne jeszcze o problemie nacinania krocza, trudno się w tej sprawie dogadać z lekarzem bo sa wśród nich zwolennicy i przeciwnicy nacinania. Jeśli trafisz na dobry szpital, ew. prywatną klinikę, byc moze będziesz mogła rodzić w pozycji pionowej lub w wodzie. Teraz coraz wiecej kobiet sie na to decyduje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
ja po cc po 12h moglam siedziec po turecku i nie tylko.a panie po sn,w wiekszosci nie byly w stanie usiasc...lub siadaly ostrożnie na specjalnej poduszce.za to ja wolno chodzilam,one troche szybciej.po 3-4 dniach nie pamietalam ze mialam cc.wszystko zalezy od organizmu. autorko,a Ty chcesz rodzic z mężem?bo to zawsze razniej jak jest jakas bliska osoba przy rodzacej.przy mojej kuzynce byla jej mama,i bardzo sobie chwaliła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma cpraz bliżej
dzieki za odp. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma cpraz bliżej
tak chce rodzić z mężem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
po 12h siedzialam bo po tylu godz.kazali mi wstac.czucie w nogach odzyskalam znacznie wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość J.Thorwald
Co do porodu z mężem nie jestem przekonana...pewnie słyszałaś ze w wielu przypadkach to psuje późniejsze życie erotyczne. Pozatym nie każdy facet jest umie sobie z tym poradzić. Jeden bedzie wspierał kobiete jak moze, inny patrzył i odczuwał obrzydzenie albo strach. Przemyśl to dobrze autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
to dibrze,ze ktos bedzie z Toba.zawsze inaczej obchodza sie z rodzaca przy ktorejs ktos jest.To zawsze razniej.nie martw sie.dasz rade.jezeli bedzie taka potzrba to poprosisz o znieczulenie.moment przyjscia na swiat dzieca jest nie do opisania.mimo,ze mialam cc,płakałam jak tylko wyjeli dziecko i mi pokazali takiego brudnego,z nieodcieta pepowina.pozniej jak mnie szyli a dziecko bylo wazone/mierzone itp tez plakalam.jak przyniesli mi ubraneego synka,powiedzili ile wazyl/mierzyl i jak uslyszalam ze dostal 10ptk to znowu sie rozplakalam.anestezjolog ocieral mi łzy.zycze lekkiego i szybkiego porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
maz zawsze moze wyjsc,jak nie bedzie dawal rady.a na to miejsce moze wejsc mama/siostra/przyjaciólka.zreszta osoba ktora jest z rodzaca nie stoi przy kroczu rodzacej,a przy głowie.wiec nic takiego nie widzia.wszystko co ludzkie nie jest nam obce:)mój mąz był ze mna przy cc,widzial nawet wszystko w srodku(bo z ciekawosc zajrzał)i zyje i obrzydzenia nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma cpraz bliżej
oj ja jestem taka ,że będe wyła z szczęścia :) jak czytam jak piszesz jak płakałaś to juz z tego mi sie chce płakać taki wrażliwiec jestem:) a co do porodu z meżem...on bardzo chce byc przy mnie...jeżeli bedzie uwazał,że nie daje rady to wyjdzie...ale w razie czego zawsze bedzie za ścianą...chce zeby był w szpitalu...:) i on tez chce :) co do życia erotycznego nie obawiam się ... moja ciąża była na początku zagrożona...nie mogliśmy współżyć...teraz mi już ciężko więc tez nic z tego....mąż jest wyrozumiały :) i kochający :) a przytulanie i pieszczoty to też piekna forma miłości ... :) jest pięknie i wierze, że po porodzie nadal będziemy szczęśliwym kochającym się małżeństwem i szcześliwymi rodzicami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma cpraz bliżej
tylko tak bardzo boję się tego dnia .... ale wierzę, że wszystko będzie dobrze :) boję się, czy będę wiedziała że to już...jak z dojazdem do szpitala (od domu mam 25 km)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
wiesz ja mialam planowana cc,wiec nie odeszly mi wody,nie mialam skurczy.ale kolezanki mowily,ze nie da sie tego przegapić :-) na pewno zdzarzysz nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj roznie bywa..
masz na kaffe topik styczniowek,napisz moze do nich.na pewno przyjma Ciebie do swego grona.z nimi bedziesz mogla dzielic sie swoimi radosciami i troskami.ja pisze na takim prywatnym forum i jestem bardzo zadowolona.taka grupa wsparcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
tez miałam mieć cesarkę bo do 34 tc mały był obrócony pośladkowo...ale obrócił się tydzień temu i lekarz od razu ze w takim razie poród naturalny. Wiadomo...nie ma wskazań ... cały czas byłam nastawiona na cc..a tu taki psikus...:) w ogóle co chwilkę mamy małe psikusy....np. cała ciąże była mowa,że będzie córeczka...a ost. wyszło, że na 100 % chłopak wytłumaczeniem było obrócenie pośladkowqe i nie czytelne badanie na USG tak więc nie wiem,co jeszcze może nas zaskoczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeejjjjjaaaaaaaa
ja to mialam stracha ale na szczescie juz mam to za soba :D i nigdy wiecej porodow!!! to byl koszmar nie czulam wstydu strachu tylko jeden wielki bol nie do opisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpień 2012
Poród naturalny.... To dla mnie nie zapomniane przeżycie... Bolało jak ch....ra po 6 godzinach nie dałam rady. I zrobili mi cesarek... Trzeba się nastawić że nie będzie łatwo... :) :) Trzymaj się! www.lena.nojeori.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie słuchaj...
Każdy poród jest inny ...i nawet pierwiastki rodzą szybko i sprawnie..na to nie ma reguły..przed moim porodem leżałam na patologii przez 2 tygodnie ( miałam cukrzycę ciążową) ,więc trochę porodów " odebrałam"..a na oddziale tylko tym się żyło...życzę ci takiego porodu jak ja miała..od pierwszych skurczy do urodzenia ..2.5 h, w pokoju narodzin 40 minut....II faza 5 minut...dwa małe szewki...( pękłam)...1,5 h po porodzie poszłam już pod prysznic i podmalować się...od razu siadałam bez problemu , po wyjściu do domu ( 2 dni) robiłam wszystko w domu i przy Młodym...Sam poród i te dwie doby z Młodym w szpitalu niezapomniane przeżycie....Ja i dziecko..do dziś ( minęły już 3 miesiące)..wspominam te magiczne chwile ...Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego i zdrowego dzidziusia...DASZ RADĘ!!!! Na marginesie ..ja też się bałam..wręcz " Łamzałam' mojego gina o cesarkę..był nieugięty i dobrze..JESTEM MU ZA TO WDZIĘCZNA....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
dzięki dziewczyny :) dam radę :) muszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno
wez duzo jedzenia, ja po naturalnym bylam wyglodniala jak wilk, tym bardziej ze posicilam przed porodem takie bole mialam. juz 5min po strasznym porodzie moglam gory przenosic. Dzis juz ponad rok po stwierdzam, ze az tak nie bylo zle. Ale dzien pozniej pierwsze slowa wypowiedziane to bylo- chcesz drugie, szykuj kase na cc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jestem po naturalnym, mogę odpowiedzieć na co tylko chcesz :) co prawda to było prawie 9 miesięcy temu, więc całkiem nie dawno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
serio ? to nie źle :) a jakie najlepiej jedzenie sobie wziąść ? :P kanapki ? hihihih :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
KASIEŃKA ... to ja pytam w takim razie ;) 1. jak z depilacją? całkiem na zero ? jak to wygląda? 2. czy korzystałaś ze znieczulenia ? czy jest ono płatne? 3. teraz mam pustkę a jutro pewnie miałabym kolejne 100 pytań ... może masz jakies swoje rady...opowiedź :) dziękuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno
Jakie?? A jakie sobie chcesz. Ja mialam 2 bulki zwykle i jogurta. Tylko to maz mi wlozyl do torby. Ale jak smakowalooooo!!! Potem szpitalne jedzonko. Kakao NIAM NIAm :D Choc tak naprawde bylo wstretne. Obiad kotlet rybny, marchewka i ziemniaki. Noromalnie bym nie tknela, a jadlam jakbym z 2 lata na glodzie byla. Jak wreszcie maz mi przywiozl jedzenie to nadrobilam. Podczas porodu traci sie duzo energii, wiec trzeb potem nadrobic stracone kalorie heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem jedno
Ja bylam niby ogolona ale mnie poprawili. Znieczulenie mialam za darmo. Jest zakaz pobierania oplat :) I aznieczulenie to raj :) Jak daja to bierz, jak bija uciekaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
wierzę...taki wysiłek wyczerpuje :) muszę się na to dobrze przygotować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadoma coraz bliżej
KASIEŃKA - oki :) dzieki bede czekać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powypadkowa mamusia
A ja się przygotowywałam do porodu sn, były zajęcia w szkole rodzenia, rozmowy z położną, umówiony poród rodzinny... całą ciążę czułam się super,byłam okazem zdrowia. w 35 tc szłam do gina na kontrolę i na pasach na zielonym świetle potrącił mnie pijany kierowca. potem to już wszystko szybko-karetka, sala operacyjna, dziecka nie widziałam,bo byłam pod narkozą, po obudzeniu moje pierwsze pytanie-co z dzieckiem? mąż się uśmiechnął, wyszedł-nie było go wieki,choć zegarek pokazał 2 może 3 minuty. wrócił z naszym maleństwem całym i zdrowym:) a ja? połamane obie nogi. siedzę teraz jak ta sierota i nic zrobić nie mogę. a tak chciałam rodzic sn,ale później to już tylko chciałam,żeby z dzieckiem było dobrze. siostra rodziła 2 miesiące przede mną i zzo jest odpłatne, co do golenia-to albo sama,albo pielęgniarka. musi być na zero,jak się sama golisz to sprawdzają. siostra po porodzie jadła wafle ryżowe, suchary plus to co dawali w szpitalu.i poza tym dieta matki karmiącej. moje niestety na butelce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×