Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Poród

Polecane posty

Gość gość

Witam. Mam pytanie, ponieważ jestem już w 30 tygodniu ciąży i mam pytanie do mam które już rodziły, jaki ból towarzyszy przy porodzie? Do czego można je porównać? Boję się porodu... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby łamali ci wszystkie kości, nigdy w zyciu więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baaaardzo bolesna miesiączka (skurcze takie jak przy menstruacji)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej nie pytaj o takie rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodziłam dwa razy, ból nieporowntwalny z niczymkolwiek do tej pory czułam. Najgorsze są skurcze parte, jakby Cie miało rozszarpać od środka. Tam na dole uczucie rozrywania i pieczenia. Moje porody były szybkie, może stąd taka intensywność bóli. Na szczęście ból nie jest ciągły. Są przerwy pomiędzy skurczami, nie na tyle długie żeby odpocząć, ale na tyle potrzebne żeby nie oszalec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy wiecej porodow. Ja tez myslalam ze jakos zniose. Juz na 2cm rozwarcia tak mnie bolalo ze nie moglam oddechu zlapac. Pozniej tylko gorzej. To jest najgorszy bol na swiecie. Wiec lepiej zalatwiaj sobie cc. Po co sie meczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie był bol jak przy bardzo bolesnej miesiączce. Najgorsze te parte. Same skurcze tak mnie nie bolaly a później dostałam znieczulenie więc czulam jak tylko napina się brzuch. Nie wiem jak to jest rodzic bez znieczulenia ale na pewno 100 razy większy bol. Na partych skurczach to myślałam że to jest już mój koniec i nie przeżyję do dnia jutrzejszego. A najlepiej to nie czytać i się nie dopytywac ja tak robilam i jak był czas jechać na porodowke to nie wiedziałam jakiego bólu się spodziewać i tak bardzo się nie stresowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak boli, że chciałam wstać i uciec do mysiej dziury. :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pytaj w sieci o takie rzeczy bo ci sie beda obrazy rodem zhorroru malować. A po co? Poczytaj blogi prentigowe i tam sa opisy porodów. Napewno bardziej humanotarne niz tutaj. Z motywacją po co ten ból itd. Jak tak bardzo.sie boisz to kombinuj np w strone znieczulenia . daj komus w łapę albo szukaj takiego szpitala gdzie dają bez mrugniecia okiem. Nie obrzydzaj sobie porodu, tylko szykuj sie jak na coś bardzo wyjątkowego. Juz wkrótce przytulisz swoja kruszynke do piersi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.44 ja nie musiałam dawać nikomu w łapę za znieczulenie. Położna przyszła stwierdziła że 7 cm rozwarcia i mówi do mnie ze tu chyba znieczulenie nawet nie zacznie dobrze działać i bez znieczulenia raczej a ja z przerażeniem w oczach boże tylko nie to. No i przyszedł lekarz stwierdził że jeśli chce to dostanę i mam się nie stresować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tex jak bylam w ciazy pytalam szukalam info o porodzie. Myslalam jakos to bedzie...a prawda jest taka ze bylo jak z hororu. Zesralam sie i porzygalam. Do tego okropna opieka w Pl a zzo to fikcja. Rzadko daja. Zalatw sobie swoja polozna albo daj w lape to w miare godnie urodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No lepiej isc i nie czytac nic. Kazdy porod jest inny. Jedna rodzi 16h druga 2h a trzecia pol godz (ale to ktorys z kolei porod). Zalezy tez jak duze dziecko itd. U mnie bylo szybko ale bol to byl nieporownywalny z niczym innym. Taki ze nie moglam mowic, wyginalam sie siedzac na krzesle i jeczalam nie kontrolujac tego kompletnie. Przerwy u mnie byly na koncu 1 sekundowe ,nawet mniej. Znieczulenie na mnie nie dzialalo. No jak chcialas wiefziec to u mnie tak bylo i koncze na 1 dziecku. Ale u ciebie moze byc lepiej. Naprawde kazdy porod jest inny nie ma co czytac. W kazdym razie PRZEZYJESZ jak kazda z nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 08.24. No nie każda przeżywa poród :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta przeżywa poród inaczej. Lepiej nie czytaj i jedź na porodówkę z dobrym nastawieniem. Ja nie czułam nic poza lekkim bólem miednicy. Poród trwał 20 min bez znieczulenia. 3 pracia i po wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie boli. Ukłucie komara już bardziej boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem po co zakładasz taki temat...każdy ma swój próg bólu. Ja skurcze takie,że zginało mnie w pół odczuwałam już dwa dni przed chociaż na ktg ledwo co było widać. Pojechałam do szpitala bo odszedł czop z krwią i położne mówiły że wymyślam,że to jeszcze nie taki ból...tymczasem to był właśnie taki ból. Przy 1cm rozwarcia odeszły mi wody i przez 10 godzin ,po oxy zrobiło się nagle 9 i za chwilę 10. Ból jest okropny, skurcze nachodziły coraz szybciej,ledwo zdążyłam otrząsnąć się z jednego a nachodził następny. Najgorsze bylo dla mnie jak lekarka wkładała mi rękę by wyczuć główkę i kazała przeć,bo byly komplikacje...wtedy krzyczalam ale podobno nawet nie glosno bo dziewczyny z sali przedporodowej,na ktorej wcześniej lezalam,przyszly odwiedzic mnie na drugi dzien i mowily ze mnie nie slyszaly... Krocza nie nacinali i pamietam ze po wszystkim zapytalam zdziwiona TO JUZ,koniec bolu??. Może jestem odporna na ból. Boje sie ze przy drugim bedzie gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No rozpie*** cie od środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh tak? A jak ktos pisze o cc to tak chwalicie jak to łatwo szybko i bezboleśnie. Hipokrytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od kobiety. Ja mialam bole jak przy miesiaczce, doslownie identyczne tylko mocniejsze plus ból pleców. Jak mialam skurcze rozwierajace to bylam w domu, cala noc nie moglam spac, wstawalam, chodzilam. Rano dopiero zebralam sie do szpitala, i sie okazalo ze mam pelne rozwarcie i szybko na porodowke. Tam mi odeszly wody, i po 15 minutach mialam już synka na piersiach. Nie bylam nacinana, nie peklam. Wspominam porod bardzo dobrze, bol do zniesienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej poszukac dobrego szpitala, czesto male powiatowe szpitale maja super oddzialy poloznicze. Ja tak zrobilam, pojechalam 40 km do szpitala, choc mialam w moim miescie inne. I sie nie zawiodlam, personel wspanialy, maly oddzial, kameralny wrecz, podejscie indywidualne do pacjentki, czulam sie otoczona opieka, dostalam znieczulenie bez zadnego problemu, a do tego mieli pokoj w ktorym za dodatkowa oplata mogl spać ze mna maz. Drugi raz tez tylko tam bede rodzic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:45 ZALEŻY KTO pisze, przeważnie ten kto tego nie przeżył i powtarza słynne ''cesarka to nie poród''. Drobny szczegół,że często nieplanowana i poprzedzona godzinami cierpienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było boleśnie, ale cóż, nie Ty pierwsza nie ostatnia. Jeśli nie ma przeciwskazan To sobie poradzisz. Tylko potem na dole masakra. Ech, może lepsza cc... przynajmniej nie będziesz miała potem problemów z trzymaniem moczu a ja posikuje mimo że 3 lata już jak urodziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ciekawe bo ostatnio w innym temacie pisaly ze po sn cipka jest jak u dziewicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja powiem tak, boli jak diabli! Nie da sie tego bolu porownac do niczego innego, ale!! Jak tylko zobaczysz maluszka to zapominasz o bolu. Malo tego, rodzac nie skupiasz sie na bolu, a raczej na tym czy z maluszkiem wystko ok ;) Ja tak miałam, trzymam kciuki zeby szybko poszlo i nie martw sie, wszystkie kobiety daja rade to i ty dasz :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dziękuję za tak duży odzew i dużo miłych i mądrych wypowiedzi. Strasznie boję się porodu ale muszę dać radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da się porównać do niczego na świecie chociaż podobno kobiety które rodziły i miały robione pobieranie szpiku z kręgosłupa mówią że ból jest w podobnej skali. Po 19 h skorczy mój mąż nazwał to ze byłam na etapie wdrapania się w tynk ściany żeby przestać czuć. Ale może trafi ci się poród 2 h to da się przezyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysl ze potem cale zycie bedzies miala przy sobie swoje dzieciatko i o bolu juz nie bedziesz myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Palibródka
Ja bym na twoim miejscu usunela bachora, nienawidze dzieciarni, przy porodzie jest okropny bol, jakby cos cie rozrywalo od srodka i pieklo itd., ciało jest obwisle, obrzydliwe, grube, z rozstepami, bliznami i cellulitem. Nie polecam. Ja mialabym teraz 2 dzieci, ale tak jak juz napisalam nie lubie bachorow, wiec jedno usunelam w pore, a drugie oddalam zaraz po porodzie do domu dziecka, niech sie męczy, to jego wina, przez to coś mam teraz rozstepy, przytylam. Chcialam je zabic zaraz po narodzinach, lecz lekarz mnie przylapal. Rowniez zrobilabym aborcje, ale bylo za pozno na to, dowiedzialam sie ze jestem w ciazy w 4 miesiacu. Podczas ciazy bralam tebletki antykoncepcyjne, wdychalam amoniak, aceton, pilam alkohol, rozne uzywki, duzo kofeiny, tabletki poronne, nawet wlozylam kiedys ostry noz do pochwy, zebym poronila. Niestety, dziecko urodzilo sie jedynie z jakims zaburzeniem czegos, nie ma polowy reki i ma zespol asbergera, liczylam na śmierc tego czegos, nie udalo mi sie. Szczerze nie nawidze dzieci, zwlaszcza mojego, zycze mu smierci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joanna Palibródka
Ja bym na twoim miejscu usunela bachora, nienawidze dzieciarni, przy porodzie jest okropny bol, jakby cos cie rozrywalo od srodka i pieklo itd., ciało jest obwisle, obrzydliwe, grube, z rozstepami, bliznami i cellulitem. Nie polecam. Ja mialabym teraz 2 dzieci, ale tak jak juz napisalam nie lubie bachorow, wiec jedno usunelam w pore, a drugie oddalam zaraz po porodzie do domu dziecka, niech sie męczy, to jego wina, przez to coś mam teraz rozstepy, przytylam. Chcialam je zabic zaraz po narodzinach, lecz lekarz mnie przylapal. Rowniez zrobilabym aborcje, ale bylo za pozno na to, dowiedzialam sie ze jestem w ciazy w 4 miesiacu. Podczas ciazy bralam tebletki antykoncepcyjne, wdychalam amoniak, aceton, pilam alkohol, rozne uzywki, duzo kofeiny, tabletki poronne, nawet wlozylam kiedys ostry noz do pochwy, zebym poronila. Niestety, dziecko urodzilo sie jedynie z jakims zaburzeniem czegos, nie ma polowy reki i ma zespol asbergera, liczylam na śmierc tego czegos, nie udalo mi sie. Szczerze nie nawidze dzieci, zwlaszcza mojego, zycze mu smierci. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można porównywać poród do łamania kości? Przecież to jest całkiem inny bol. U mnie wcale nie był to silniejszy ból menstruacyjny tylko nasilający się rozpalajacy od środka ból jakby ktoś powoli rozgrzewal mi grzałkę w szyjce macicy, do tego skurcze jelit jak na ostrą biegunkę. Brzuch nic mnie nie bolał. Skurcze były nieregularne, pojawiały się przy każdym ruchu, badaniu. Może dlatego ktg nic nie pokazywało, że nie miałam skurczy na brzuchu. Ogólnie lepiej znośny jak się jest w ruchu, czy pod prysznicem, ja miałam pecha że musiałam leżeć przez co aż mi świadomość odbieralo i wpadłam w panikę, że Piguły maja nade mną kontrolę i nie mogę rodzić jak to sobie wymarzylam. Ogólnie kiedyś bolał mnie ząb przez tydzień tak mocno, że chodziłam naćpana od leków, mimo że mnie dalej bolalo, myślałam juz o skakaniu z balkonu ale w życiu bym nie porownala tego bólu do porodu, nie są w ogóle do siebie podobne, inaczej się to przeżywa. Myślę że dopóki samemu się tego nie przeżyje, to człowiek nie jest w stanie sobie wyobrazic jaki to ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×