poród w szpitalu w Pszczynie

lekarz poleca mi bardzo ten szpital, czy któraś tam rodziła?jak wrażenia?

a gdzie jest przszczyna?? bo smiesznie brzmi///heeeeeeeeeeeee

Pszczyna jest na Górnym Śląsku:) Moja koleżanka pracuje w tym szpitalu,więc trochę się orientuje i mówiła,że nie jest najgorzej,ale woli Żory.Ja leżałam np. w Jastrzębiu na podtrzymaniu i jako szpital i personel sobie chwalę,a na porodówce podobno są jeszcze lepsze warunki:)

a można tam dostać znieczulenie?:)

nie,nie mozna, nawet nie pytaj o to bo Cie zjadą jak psa!!!!!!:-( Nie polecem ogólnie bo miałam przykre doświadczenia ale inne kolezanki rodziły, ba tysiące,miliony kobiet rodziły i było ok,więc reguły nie ma ;-)

sama- PSZczyna ,nie PRZszczyna :-D

słyszałam że mają tam dobrych lekarzy, lepszych niż np w Bielsku

Lekarzy mają dobrych ale...musisz być ich pacjentką , w dodatku "prywatną" bo inaczej nasi lekarze nie przyjmują :-O Ja byłam z tych prywatnych wiec miałam lepiej , bo podejscie do kolezanek z kasy chorych było godne pożałowania:-(

O Bielsku tez czytałam rózne opinie i duzo kobiet z Czechowic rodzi własnie w pszczynie choć do Bielska maja bliżej -tak mi sie wydaje. W każdym razie znieczulenia nie dostaniesz- tego jestem pewna!!!!!!

proszę podać jakiś namiar na lekarza który tam pracuje?albo na położną

jednego nigdy nie zrozumiem dlaczego ktos ma zjechac kobiete rodzaca ze prosi o znieczulenie naprawde jak ktoras nie chce , jej sprawa ale dlaczego odmawiac tej ktora tego potrzebuje rwiemy zeby z znieczuleniem , rodzic musimy bez znieczulenia dla mnie to jak choremu i cierpiacemu przy chorobie nowotworowj odmowic morfiny sorry za moze nieetyczne porownanie przepraszam ze troche nie na temat chociaz mieszkam w okolicach Pszczyny , nie znam tamtejszego szpitala

no niestety tak jest ,ja nie chcialam znieczulenia ale mialam pelne rozwarcie,skurcze parte a wody mi nie odeszly i 3 godz tak lezalam a one czekaly az mi sam pecherz peknie az w koncu przyszedl lekarz i mi łaskawie go przebil,ja nie wiem czemu oni tak z wszystk\im zwlekaja ,tak samo jest z cesarka robia ale na ostatnia chwile a ty sie mecz. Ja rodzilam w Żorach trafilam na fajne polozne bo wiadomo ze zawsze sie trafia jakies zołzy wredne i ogolnie jestem zadowolona moja siostra tez niedawno tam rodzila i bylo wporzadku:) Znieczulenia nie daja najpierw mowia ze jest jeszcze za wczesnie a pozniej ze juz za pozno hehehe

violonczelistka brak słow poprostu , czasem mysle ze ci sadysci czerpia przyjemnosc patrzac na cierpienia kobiety rodzacej

ja rodziłam pierwsze dziecko 2 lata temu w pszczynie i mam termin na styczeń i niewybrałabym żadnego innego szpitala.Rodziłam 22 godziny i naprawde miałam wsparcie i pomoc,niestety skończyło się cesarką bo niemiałam możliwości urodzić,pamiętaj każda z nas jest inna,jedna lekko zaboli i myśli ze będa przy niej skakać,gdy pójdzie coś nietak zawsze zwala się na szpital lub lekarza,ale niestety tak już jest w życiu że nie wszystko jest takie jakbyśmy chciały.Jeśli chodzi o mnie to naprawde będe broniła porodówke i dalszą opieke bo jestem wdzięczna tym pielęgniaką położnej i lekarzowi za opieke.pozdrawiam

JA TEZ RODZIŁAM W PSZCZYNIE POŁOZNE SA SUPER ALE JUZ GOZEJ WYGLADA NA SALI I TE OBLESNE ŁAZIENKI NIE POLECAM GO.

Ja trafilam w 1 trymestrze na izbe przyjec i mi pani doktor powiedziala że mnie nie skonsultuje bo ona z tego nic nie ma i się jej nie oplaca! Po namowach pani dr z izby przyjęć łaskawie "zaprosila" mnie do góry, zapytala co się dzieje i bez badania orzekla "może się pani polozyc na oddzial ( wiadomo - wtedy bylabay ze mnie kasa) a jak nie to pani poroni" doslownie!!! Na 2 dzien mój ginekolog mnie uspokoil - nic się nie dzialo a ja szczesliwie urodzilam w Katowicach. Moja przyjaciolka trafila tam rodzic 2 dziecko! Po porodzie malego zabrali i nie chcieli go przyniesc ciagle tlumaczyli że zaraz, że badania itp.. W 3 dobie przyszedl do niej lekarz i powiedzial że ja wypisuja do domu a malego przewożą na oiom do katowic bo ma poważną wade serca! Od pielęgniarki się dowiedziala że zwlekali żeby kase za porod dostac!!! Odradzam!!!

JAK TO JEST SZPITAL PRZYJAZNY DZIECKU TO JA JESTEM ANIOŁ GDYBY NIE KLINIKA W ZABRZU TO MOJEGO KSAWIERA JUZ NA SWIECIE NIE MA ONI NAWET ZWIERZAT NIE POWINNI LECZYC ZAL MAM I TO WIELKI JAK MOGA TAKIE SK......E LUDZI I DZIECI LECZYC

Spółka DIALIZA systematycznie rujnuje szpital w Pszczynie, nie polecam nikomu leczenia w tej placówce.

Ja rodziłam w święta i nie narzekam, położna super pani doktor także, na izbie przyjęć też była fajna babka .Ja miałam szybki poród (ostatnie dwa także) bez komplikacji więc nie wiem jak by to wyglądało gdyby się jakieś pojawiły, wybrałam ten szpital bo mam go najbliżej i mimo tylu złych opinii nie żałuję że tam rodziłam . Lekarz do którego chodzę nie pracuje w tym szpitalu więc wydaje mi się że nie ma to znaczenia.Gdybym znów miała rodzić -to wybrałabym szpital w Pszczynie :) ps. pierwszą rodziłam w Tychach , drugą 10 lat temu w Pszczynie .

masakra w tym szpitalu !! naprawdę nie życzę żadnej kobiecie porodu w tym miejscu !! żona przerażona po porodzie , odechciało się jej posiadać więcej dzieci , a siostra po porodzie w zeszłym tygodniu jest tak zrażona że masakraaa !!! nie da się tego opowiedzieć co tam się dzieje ! po długich męczarniach wkońcu zrobili cesarke a gdy wyjęli malucha to nie wiedzieli co robić biegli z nim gdzieś nic nie mówiąc !! naprawdę przyszłe mamy ostrzegam , poszukajcie na forach innego miejsca byle nie szpital w PSZCZYNIE

Myślę że lepszym wyborem jest szpital w MIkołowie. Doskonałe warunki i personel.

dziewczyny tylko nie pszczyna !!!! szczerze odradzam. mam strasznie przykre doswiadczenia z tym szpitalem z ktorymi nie radze sobie juz od dwoch lat :(

rodzilam w Pszczynie trzy razy syna rodzilam 19godz. corke 45min i teraz 4miesiace temu syna 4,5godz uwazam zalerzy na jaka zmiane sie trafi okropne sa panie polozne w nocy jak dziecko placze zlaski przyjdzie jeszcze dogryza strasznie nie mile sale moga byc ale te obrzydliwe lazienki na tym oddziale juz powinny byc dobre warunki,

Olkaslask, owszem, dobra opieka polega na tym, ze do pacjenta podchodzi sie indywidualnie, a nie hurtowo. Nie ineteresuje mnie, jak inne kobiety przechodza porod, ze moze maja wyzszy prog bolu i lepiej to znosza, bo ja to ja, to mnie boli tak, a nie inaczej. Moja kuzynka leczy zeby bez znieczulenia i nie ma z tym problemu, ale ja nie i w trakcie porodu tez kazda kobieta powinna miec taki wybor. Nic sie nigdy nie zmieni w polskiej sluzbie zdrowia, jesli my sami nie zaczniemy egzekwowac tego, co sie nam nalezy. Pracujacym w sklepie nie wolno wilkiem spojrzec na kllienta albo go, nie daj Boze, o.......c, ale poloznej, czy lekarzowi wolno, bo za bardzo przezywasz wlasny porod? Przeciez to jest chore.

Rodzilam tam 2 m-ce temu.Naprawde POLECAM!!!Polozne tak mile,ze przynajmniej tym nie trzeba sie dodatkowo stresowac.Na oddziale nowor.tez bardzo mile i pomocne.Zlego slowa nie powiem a mam porownanie,bo pierwsze dziecko rodzilam w Oswiecimiu(nigdy wiecej). Warunki takie sobie,ale nikt nie jedzie tam na wczasy...Urodzic i zmykac do domku:)

W marcu rodziłam w szpitalu w Pszczynie. Jak najbardziej polecam! Przyjechałam, bo w domu odeszły mi wody. Od razu mnie przyjęli, zbadali. Na spokojnie przygotowali do zabiegu (miałam cesarkę ze względu na ułożenie miednicowe dziecka). Cały czas mąż był przy mnie, samą cesarkę też oglądał zza szybki. Po wszystkim przewieźli mnie na salę (tu rewelacji nie ma). Położne super, nie robiły żadnego problemu jak prosiłam, żeby dokarmiły dziecko mm, same też co jakiś czas przychodziły pytać, czy nie zabrać do dokarmienia. Mąż mógł być ze mną właściwie od 8-20 i nikt go nie gonił ;) Rozmawiałam z innymi dziewczynami i podobno jak się poprosi o znieczulenie to dają bez większych problemów. Opieka położnych i lekarzy super (nie chodziłam do żadnego z lekarzy pracujących w szpitalu). Sale i łaznienki w nienajlepszym stanie, ale dla mnie ważniejszy jest dobry personel, a nie ładna sala.

Witam dziewczyny. Mam do was pytanie co należy zabrac ze sobą do szpitala w Pszczynie . Rodziłam tam 6 lat temu hehe i nie jestem raczej na bieżąco . Wiem , że troche sie tam zmienilo dlatego kieruje do was pytanie . Pozdrawiam

Hej znajdzie sie tu jakaś już mama , która niedawno rodziła w Pszczynie ?

witam,podpinam się pod pytania dziewczyn wyżej i dodatkowo-jak ze znieczuleniem?bo dostałam info przez tel ze jest anastezjolog od 15 dla każdej pacjentki,znieczul.bezpłatnie po bezpłatnej konsultacji u nich-co to za czary,któraś rodziła tam ostatnio z zzo?

Witam dziewczyny:) Rodziłam tam przez cc w czerwcu 2014. Już nigdy więcej bym tam nie rodziła! Oddział położniczy OK, ale warunki bytowo-sanitarne do kitu, dziecko zaraz jest przy Tobie po operacji cały czas, leży z Tobą w łóżku - a ty obolała, z cewnikiem, pod wpływem znieczulenia i leków przeciwbólowych (nawet morfiny), ruszyć się nie możesz, jedynie co to położne przewijają pieluszkę, ale taaaaaaka wielka łacha, że masakra - w drugiej dobie już wstawałam z łóżka z płaczem, bo nie mogłam znieść tych dziwnych min. To moje pierwsze dziecko, więc nie wiedziałam jak się karmi piersią, co prawda mi pokazywały, tego nie można zarzucić, ale jak Ci nie wychodzi to masakra. Jak masz dziecko temperamentne jak ja - to obrażone, że płacze w nocy i budzi cały oddział. NIE POLECAM, mam przykre doświadczenia. Jedyny pozytyw taki, że moje dziecko jest zdrowe:)