Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iris123

Poronienie 1 trymestr czy zabieralyscie płód po lyzeczkowaniu ze sobą?

Polecane posty

Gość Iris123

Dokładniej 2 obumarła ciąża, już nie mam nadzieii beta ze 140 tys w ciągu tygodnia spadła na 130 tys, 7 tydzień,. Nie mam już siły, serduszko biło... W poniedziałek wizyta. Nie mamy dzieci, jestem zrozpaczona. Podczas pierwszego zabiegu w 8 tyg. zostawiłam plod w szpitalu, byłam w szoku nawet nie wiedziałam co robić. Lekarka mówiła,że 99 proc. nie zabiera płodu, nawet nie wiem co oni z nim robią, byłam w rozsypce. Powiedzcie co Wy zdecydowałyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Palą w szpitalu Ja poronilam w 12tyg,nic nie zrobiłam,bo poszłam w nocy sikac i poszła krew i wszystko wpadło do toalety Byłam w takim szoku ze nie czułam nawet bólu przy czyszczeniu macicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo, bardzo Wam dziewczyny współczuję... Nie wiem, jak to jest, bo mam trójkę dzieci... Z każdym jakieś problemy, ale nie móc ich mieć, to chyba najgorsze, co może spotkać kobietę, która tak bardzo pragnie zostać mamą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdallana
Zapytały Cię czy bierzesz ze sobą płód czyli - czy chcesz przeprowadzić dodatkowe badania genetyczne na własną rękę i czy chcesz zorganizować pogrzeb. Coraz więcej dziewczyn po poronieniu zabiera ze sobą "materiał" i na własną rękę zlecają badania genetyczne. Polskie szpitale oczywiście nie mają możliwości przeprowadzenia takich badań, chyba nie muszę mówić, że te badania mają największą szansę wskazać przyczyny poronienia. A co do pogrzebu, dużo mam decyduję się na pogrzeb swojego aniołka. Jest to szansa na pożegnanie się z dzieckiem i jedyny sposób na otrzymanie zasiłku, który oprócz pogrzebu pokrywa koszty badań. Dodatkowo jeżeli zabierzesz ze sobą dziecko i zdecydujesz się zarejestrować je w USC możesz liczyć na 56 dni urlopu po poronieniu. Napisz, jeżeli masz problem ze zrozumieniem tego, bo dobrze wiem, że możesz być w szoku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 8 tygodniu to zarodek a nie płód ok. 3 cm pęcherzyk ciążowy. NIe, nie zabierałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak mozna robic 8 tygodniowemu zarodkowi pogrzeb. Tu wam bardziej moim zdaniem chodzi o jakas kase. Podpaski tez chodzicie chowac na cmentarz? Bobprzeciez na ktorejs z nich jest martwe jajeczko. 7-8 tygodniowy plod ma 1,5 cm mozna go zgubic posrod skrzepow ktore sa wieksze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że nawet taki mały zarodek można zbadać i dowiedzieć się dlaczego doszło do poronienia. Więc jak najbardziej weź ze sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po Twojej wypowiedzi mogę stwierdzić, ze nigdy nie doświadczyłaś poronienia albo jesteś bezduszna osobą. Dla kobiety która bardzo pragnie potomstwa nawet 8tygodniowy zarodek będzie jej dzieckiem na zawsze. I te 8tygodni wystarczy aby sie przyzwyczaić do myśli, ze nosi sie w sobie nowe życie. Nie rozumiem jak można myśleć tak przedmiotowo o tak wczesnej ciąży.... Jeśli kobieta czuje ze chce pochować zarodek to dlaczego miałaby tego nie robić. Uwieź mi ze w takiej sytuacji pieniadze sa najmniej ważne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to porównanie do zarodka do zużytej podpaski to juz kompletny brak jakichkolwiek uczuć z twojej strony. Współczuję ci bardzo!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zabierałam, ciąż obumarła 11 tydzień. badań też nie robiłam i teraz trochę żałuję bo to 2 strata, ale ponad 800 zł to jest koszt. z drugiej strony może i były niepotrzebne bo mam już dziecko i nie wiem czy zdecyduję się na kolejną próbę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zabrałam. 14tc- synek- płeć było widać gołym okiem. Nie zrobiłam tego dla kasy- sam pochówek plus mały granitowy ek około 1,5 tys. 3 tys wydaliśmy na szczegółowe badania genetyczne bo nie było to pierwsze poronienie. Mało tego- poszłam na przysługujący mi urlop macierzyński po porodzie martwego dziecka- 8 tygodni. Nie wyobrażam sobie postąpić inaczej ale nikogo nie oceniam, bo każdy ma swoje zdanie na ten temat. Jeżeli takie jest prawo to dlaczego nie wykorzystać? Ja wyobrażam sobie potraktować mojego płodu/ zlepka tkanek czy dziecka- nazywajcie jak chcecie i potraktować jak :odpad medyczny"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym innym jest chęć pochówku, a czym innym "czyhanie" na kasę. Pamiętam, był tu taki temat - pani chciała bardzo się pochwalić jak to poroniła i udało jej się z zusu kase wydoić, że jeszcze jej zostało. Niewiele tam było o stracie którą przezyła, sam sposób pisania był strasznie taki własnie bezduszny. Ale no ona twierdziła, że oczywiście ją to poronienie bardzo przejęło a to, że skupiała się w swojej pisaninie na kasie i urlopie to inna sprawa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, od jakiegoś czasu działa w sieci na portalu www.poronilam.pl Ostatnio znalazłam ich ulotkę na moim oddziale. Pytałam jak to wszystko wygląda w takiej sytuacji jak twoja i Kasia z czatu wszystko mi wyjaśniła. Jest tak jak na tym wątku napisane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to najwyrwzniej jestem bezduszna. 8-9 tydzien to BARDZO wczesna ciaza. Juz bardziej rozumiem te co byly 12 tygodniu i wyzej. Jestem w 34 tc i powiem szczerze bylam naszykowana ze moge poronic w pierwszym trymestrze. I nawet myslalam co bym zrobila w tej sytuacji...poprostu palila swieczke 1 listopada pod krzyzem i tyle. Nie robila zadnych szopek z pochowkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz mieć takie zdanie na ten temat ale proszę, nie nazywaj tego "szopką". Dla części z nas to bardzo podniosłe i smutne wydarzenie. Nie zabieraj nam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poronienie jest jednym z najsmutniejszych wydarzen i tu niewazne w ktorym tygodniu. Nie przecze. Ale w 8 tygodniowy ZARODEK i pogrzeb dla mnie szopka i juz. I zdania nie zmienie. Mam kolezanke co poronila kilka razy na tym etapie-owszem, oplakiwala,przezywala, smucila sie. Ale mialaby 4 pogrzeby robic? Zachowala swoje dzieci w pamieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale mialaby 4 pogrzeby robic?" No tak, bo to 4xzus,4x urlop :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie brala urlopu i nie brala zusu. Aniolki ma w pamieci teraz dziecko ale otamtych pamieta. I takie podejscie mi sie podoba a nie robienie szopek z 1,5 cm zarodkiem. Trumienka wielkosci lupiny orzecha wloskiego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko płód kilka tygodni a te im pogrzeby robią :O...w doopach wam się poprzewracało mamuśki wielkie...i powiem wam jedno,nie jesteśmy wcale matkami bo żeby być matką trzeba mieć żywe dziecko na świecie a nie zlepek komórek na cmentarzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka tygodni to jeszcze sie nie nazywa plod tylko ZARODEK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do hejterek: Dajcie nam spokój. Nie oceniajcie. To nasze decyzje i wybory. Szopka? Jak szopka do cholery? W naszym kraju jest PRAWO do pochówku nawet zarodka 6 tygodniowego. Ale każda kobieta ma wybór. Nie oceniajcie nas. Ja jak pisałam straciłam synka w 14 tygodniu. Wypadł ze mnie w całości. Widać wszystko- nawet płeć. Nie mówiąc o główce, nóżkach i rączkach... U mnie to było niespodziewane, nie zdążyli mi zrobić zabiegu i poroniłam łapiąc w ręce mojego Synka. Dopiero potem miałam zabieg bo macica się sama nie oczyściła do końca z kosmówki. Gdybym Synka nie widziała może nie robiłabym pochówku i stawiała nagrobka. Nie wiem. Ale Jego widok tak mną wstrząsnął, że nie potrafiłam postąpić inaczej. Jeżeli nie wiesz o czym mówię zobacz sobie w internecie jak wygląda 14 tygodniowy płód. Może zrozumiesz. Jeśli nie, trudno- ale nas nie oceniaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nina8008
Stracilam 3 dzieci wiec mam prawo na komentarz.Jutro ide na lyzeczkowanie po poronieniu a nastepnego dnia do pracy. Nawet nie przyszlo mi do glowy by brac urlop macierzynski (?)nie pale tez swieczek, nie nazywam swoich dzieci aniolkami...musze podniesc sie i probowac dalej.Wlascwie same sobie robicie krzywde nakrecajac sie w ten sposob, rozdrapujac rany i oczekujac wspolczucia od innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jazdy mega ja strcilamw 13 tyg i splynely..dla mnie to byl flak i chilam z eby wyciagneli to bo milam bol mega 9skrobanke nie w pl)na zywca//ale pogrzeby sory?/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam co niektóre "nowoczesne", to mi się chce rzygać. Bardzo współczuję tym kobietom, które pragną dziecka i je tracą. Nie potrafię sobie nawet tego żalu wyobrazić. Ja wiedziałam o ciąży od 3,5tyg. Starałam się o maluszka, więc spodziewałam się ciąży. Kilka dni później na pierwszym USG mój synek był malutkim farfocelkiem na pecherzyku. I wiecie co? Pokochałam tego farfocelka. Nigdy nie powiedziałabym o nim "zlepek komórek". To było moje dzuecko, mimo że jeszcze długo nie przypominało człowieka. Ja miałam szczęście, bo urodził się o czasie i jest teraz zdrowym chłopcem, którego kocham nad życie. Gdybym jednak poroniła, nawet we wczesnej ciąży, mówiłabym o śmierci dziecka a nie o wydaleniu tkanki. Na pewno chciałabym je godnie pochować. Stać mnie na to, nie zrobiłbym tego dla zasiłku czy jakichś innych profitów. Chętnie bym natomiast skorzystała z przysługującego urlopu, aby dojść do siebie psychicznie po stracie dziecka. Nie rozumiem jak można naskakiwać na matki, które traktują dziecko jak dziecko od początku i chcą je pochować. Trzeba nie mieć totalnie wyczucia ani empatii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@Nina8008 robiłaś jakieś badania po tych 3 poronieniach? Ja mam trombofilię wodzoną (MTHFR i Leiden) .... 4 poronienia, ale nadal się staramy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja długo starałam się o dziecko. Miałam in vitro. Dwa zarodki nie zostały z nami. Widziałam na usg w trakcie transferu dwa białe punkciki i już je kochałam. Niestety po 10 dniach dostałam okres. Było mi trudno choć nie miałam poczucia że poroniłam bo w ciąży nie byłam. Ale ból był. Na szczęście los dal mi zaraz naturalną ciążę która szczęśliwie przebiega i konczy się ze dwa miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poronilam... :( najgorsze co moglo mi sie przytrafic w zyciu. tak czekalismy na naszego kochanego Aniolka :( Swiat mi sie zawalil. Lekarz sugerowal zebysmy zdecydowali sie na badania genetyczne w kierunku wad genetycznych u dziecka. Dobrze nam zyczy, bo wie jak wyczekiwalismy tego dziecka. Mowi, ze to raczej z tej przycyzny poronilam, ze warto to sprawdzic i ze nie mamy sie co obwiniac. Robilyscie kiedys te badania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć gość. Z mojej perspektywy mogę powiedzieć Ci. Najpierw zrobiliśmy badnaie kariotypu po poronieniu i masę innych badań, o których się mówi. Wszystko było w porządku. nie wiedzielismy dlaczego poronilam i spedzalo to nam sen z powiek. Balismy się kolejny raz próbować. Siostra mojej koleżanki wspomniała nam o takim badaniu. Nie byłam przekonana, ale mąż mnie namówil. Jestem mu bardzo wdzieczna za to. zawsze jest moja podpora. U dzieciątka stwierdzili zespol edwardsa. okazuje sie, ze takie wady wystepuja spontanicznie, wiec tak naprawde wina w nas nie lezy. teraz od nowa sie staramy :) w kazdym razie ja na Twoim miejscu wykonalabym badanie wad genetycznych po poronieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×