Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

prezenty, które upokarzają. dostałyście takie?

Polecane posty

Gość gość

ja dostałam od teściowej...starą bransoletkę która rozwaliła się jeszcze tego samego dnia jak ją dostałam. moja mama dostała kiedyś od ciotki książkę, która u nich 5 lat na półce stała i pająki po niej skakały. Ludzie...jak macie dawać byle co to lepiej nic nie dać!!!!! P.S. moja koleżanka dostała w prezencie mydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wibrator :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
łee myślałem, że będzie perwersyjny temat w stylu "dostałam smycz albo knebel na usta" a tu taki suchar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pizame od tesciowej w rozmiarze 44 nosze 38:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie prezenty, które kiedykolwiek dostałam były dane mi z serca od bliskich mi ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Encyklopedie od rodziców na 18 a w gimnazjum byłam nielubiana i dostałam różowe stringi na klasowych mikołajkach. Spaliłam się ze wstydu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa ma zwyczaj wręczać zwyczajne śmieci, typu kaseta VHS, przeterminowane słodyczne, herbaty oraz durnostojki i badziewie w stylu łowickiego obrusa, chińskie, paskudne, plastikowe świeczniki, które topią się razem ze świeczką, popielniczki (nikt nie pali), i ciuchy - za duże, śmierdzące (!), stare gazety typu pani domu i tina (w niemieckojęzycznej wersji, bo dziaduje akutalnie w Berlinie) i inne takie okropieństwa. Zawsze wręcza to z komentarzem: 'ja tego nie chce' i miną w stylu: zabierz ode mnie to g****o. Ile wojen o to było to nie zliczę. Kiedyś wręczyłam jej to wszystko na odjezdnym, nie chciała wziąć, 'bo przecież ona tego nie chce', to przy niej wywalilam to do śmieci. Nie zniechęciło jej to, i za jakiś czas znowu przysłała dużą paczkę z badziewiem - nie odebraliśmy i wróciło do niej. Ostatnio jest spokój z tą dziadówką, chyba nareszcie ! się obraziła :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W liceum mój pryszczaty kolega na Mikołajki dostał tonik na wypryski. To jedyny prezent upokarzający jaki kojarzę, reszta była po prostu nietrafiona, ale dana od serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upokarza was tani, nietrafiony prezent? Wg mnie upokarzajacy to ten żel na pryszcze czy mydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze ja mojej kolezance kupiłam kiedys zestaw mydel recznie robionych. Myślicie że mogła to źle odebrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanka całkiem nie dawno dała mojej córce paczkę wafelków i biszkoptów, biszkopty były 2 miesiące po dacie ważności a wafelki UWAGA przeterminowane o 9 lat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciocia dostala od bratowej poradnik odchudzania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ty chyba czegoś nie rozumiesz prezent może być tani i nietrafiony ale mimo wszystko szczery. No nie wiem ale normalny człowiek wyczuwa kiedy taki prezent jest kupiony i dany na odwal. Śmieszą mnie te wywody, że ktoś był szczery, a my takie niewdzięczne. Ku....wa no błagam komu wy takie debilizmy chcecie wciskać? Znam ludzi od których dostaje prezenty i wiem w jakich okolicznościach. No ludzie ile macie lat, że sie bawicie w takie nastoletnie naiwniactwa? Co mam myśleć jak tesciowa ostatnio na BN dała swoim synom paski i portfele z wittchen, a nam synowym wisiorki, które były kiedyś dołączone do gazet i rajstopowe podkolanówki :o Nie mamy z nią żadnego konfliktu, nigdy niczego przykrego jej nie powiedziałyśmy. Po prostu ona nas uznaje za zbyteczny dodatek, za obce, nieważne osoby którym można dać byle co, bo i tak sie ucieszą z jej łaskawości ;) niech tam jej będzie ale w tym roku już powiedziałam, że rajty jej kupuję :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie wiesz co znaczy wyraz upokarzajacy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieszczery, na odwal, nietrafiony, tani itd to wcale nie znaczy, że upokarzajacy! Upokarzajacy może być drogi i że szczerego serca, ale taki który nas upokarza. Np ten poradnik na odchudzanie, drogi specyfik na trądzik itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa dała mi na urodziny poszewki z lumpeksu i jeszcze się chwaliła jak to ona zaoszczędziła, bo po co mi lepszy prezent. Wszystko to mówiła przy stole, przy moich gościach. Nie jest uboga, innej synowej i zięciowi zawsze kupuje drogie prezenty. Innym wnukom też, a moje dziecko dostaje sprane i zniszczone szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np dostałam od nastoletniej siostry takie grube zelowe wkładki do stanika... Nie było to złośliwie sama sobie też kupiła zresztą. Tylko ona miała 14 lat ja 26 i radośnie wręczyła prezent przy innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w liceum dostalam od dziewczyny ktora mnie niecierpiala(nie wiedzialam tego) szczotke do kibla i otworzylam prezent na przerwie przy innych...to bylo upokorzajace, a nie te p*****ly co piszecie...za to jak wszyscy zaczeli mnie wysmiewac zacisnelam zeby i powiedzialam: dziekuje, moze u Ciebie w rodzinie takie prezenty sa normalne, ale normalni ludzie sobie takich rzeczy nie daja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Klaudia
moj tesc dostał plyn do kapieli od siostry a na nim nalepka ' dla dziadka ' tzn dla siostry męża od wnuka ! Hahahha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka dała bezsensowny tytuł. Niby ma chodzić o upokarzajace prezenty a jako przykład podaje bransoletkę którą się od razu zepsuła... To jest upokorzenie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Parę lat temu razem z siostrą kupiłam mamie komplet 2 książek Ewy Wachowicz: słodki świat i Ewa gotuje, ponieważ lubi gotować i pichcić. Pięknie wydane i chciałyśmy tym mamie sprawić radość. Po roku czasu pod choinkę dostałam od mamy: Słodki Świat, pomijam fakt, że nienawidzę piec, a siostra dostała: Ewa gotuje :O Jak skwitowała mama, dała to nam, bo ona ma dużo książek :O Gorsze to było niż dostanie wg was bzdetu ze sklepu po 5zł, bo przynajmniej kupionego z myślą o was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez kiedy dalam komplet mydelek, bo ladnie pachnialy i pieknie wygladally, nie wydaje mi sie to cos zlego kiedys sama otrzmalam komplet kosmetykow, typu mydlo, szampon, odzywka, wszystko ladnie zapakowane, podobalo mi sie lubie prezenty/ drobiazgi kupione z mysla o mnie a nie na takiej zasadzie ze kupie bo cos lezy w piwnicy i nie jest mi potrzebne, to dam komus na prezent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mamie na 50-te urodziny dałam krem 50+, w formie żartu :). Mama ma poczucie humoru i dużo dystansu do własnej osoby. Do tej pory się z tego śmiejemy :). No ale są osoby, które mógłby taki prezent zranić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
krem 50+ dla pięćdziesięciolatki to nie forma żartu, tylko zwykły krem przeznaczony dla osoby w w tym wieku ja też daję krem mamie stosownie do wieku, a nie dla 20 latki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie upokarzające byłoby dostać zużyta podpaskę, albo stare naocznie widoczne sprzęty czy rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu krem miałby zranić? Co ty pieprzysz :D Ja mamie często kupuję kremy przeznaczone do jej wieku. Przecież nie będzie używać kremów dla 20latków skoro ma 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja co prawda nie dostalam zadnych upokarzajacych prezentow ale mase z ktorych sie usmialam np. takie glebokie majty rozmiar XXL od tesciowej, legginsy rozm 48 i bardzo ladne rajstopy niestety tez rozm 46/48. Sama mam 180cm wzrostu i moj rozmiar to 38/40. Wydaje mi sie ze te rzeczy tesciowa kupowala z mysla o sobie albo corce (obie waza kolo 100kg) i byly za male wiec dostalam je ja. Wszystko podalam dalej (ciotkom i babci) ale nie jako prezent tylko przedstawiajac prawdziwa historie, no i wszyscy zadowoleni :) z powyzszych historii za upokarzajace mozna uznac te ksiazki od wachowicz- masakra :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kupiliśmy teściom na czterdziestą rocznicę ślubu wazon z grawerem odpowiednim do okazji. Dostaliśmy go na naszą rocznicę ślubu. Piątą. To było upokarzające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×