Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pragnacazostacmama

Problem z zajściem w ciąże WYKONCZONA WYCZERPANA

Polecane posty

Gość pragnacazostacmama

Witam Musze pogadać z kimś neutralnym. Moze zaczne od tego ze w 2013 r. urodzilam coreczke. Ale po roku stwierdzilismy z mezem ze chcielibysmy powiekszyc nasza rodzinke i od czerwca 2014 r zaczelismy starania o dziecko. Do tej pory nic z tego nie wyszlo :( juz opadam z sil. Juz stracilam nadzieje. Poprzednia ciaze dosc zle znosilam. Ciagle lezalam w szpitalu na podtrzymaniu. Teraz zasiegne fachowej rady i udam sie do ginekologa. Jestem juz nawet umowiona na prywatna wizyte w czwartek. Ale w czwartek przypada tez spodziewany termin @ wiec jak dostane okres to bede musiala poczekac i przelozuc wizyte. Jestem juz na skraju zalamania. Tak ciezko jest mi zajsc w ciaze :(( a inni od tak moga miec dzieci. Zazdroszcze tym ktorzy sa w takiej sytuacji. Tez bardzo bym chciala byc w ciazy. Odezwe sie jak bede po wizycie lekarskiej. Pa Kochane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mośćgość
Tez czasami mam takie dni zeby z kims tak po prostu pogadac... moze przestan o tym w ogole myslec ale zdaje sobie sprawe ze skoro to takie wazne dla ciebie to ciezko ci bedzie nie myslec o tym ale nie mozna dac sie zwariowac. Bedzie dobrze. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj ja jestem w podobnej syt. Mamy synka 4 letniego, a rok temu stracilam druga ciaze (staralismy sie pol roku), od tamtej pory nie udaje sie zajsc w ciaze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pragnacazostacmama
Wlasnie zaczelam krwawic. I w tym miesiacu tez sie nie udalo :((( opadam z sil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja staram się ponad 2 lata nie mam owulacji,leki nie działaja dzieci brak więc ktoś ma jednak gorzej od was.W y macie chociaz juz dziecko a ja nie.Pomyślcie jak ja się czuje odrazu zrobi wam sie lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że dla Ciebie to marne pocieszenie, ale masz już jedno dziecko, popatrz co byś czuła nie mając wcale i starając się zajść, a nie mogąć:O czasem dziwią mnie osoby takie jak Ty, że robią wielki dramat, że nie mogą być w DRUGIEJ ciąży jakby to miało być ich pierwsze dziecko. Mimo wszystko ciesz się, że miałaś okazję już w ciąży być, przeżywać te piękne chwile, urodzić i wychować jedno dziecko, niektórym i to nie jest dane, a takich pra jest wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj brat z zona staraja sie juz 5lat, wszystkie badania dobre, dziecka brak, bratowa jest na skraju zalamania, autorko, Ty masz juz dziecko-ciesz sie nim spedzaj czas, bo na pewno Twoj nastroj odbija sie na niej, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja niestety też nie mogę zajść w ciążę. Mam córkę z pierwszego związku. Z drugim partnerem od 5 lat staramy się o dziecko i nic... Ze mną jest w porządku, partner ma niestety słabe nasienie. Również mam chwile załamania, zwłaszcza kiedy koleżanki wokół mnie zachodzą w ciaze-czesto niechciane, a ja walczę tyle lat i nic. Ja oczywiście cieszę się że mam już córkę,ale bardzo chciałabym dać dziecko mojemu obecnemu partnerowi. Tak to niestety bywa... Jedni maja coś podane na tacy,inni muszą walczyć. Myślę,że powinnaś cieszyć się z tego,że macie wspólne dziecko. Zawsze jakieś szanse są, że zaskoczysz drugi raz. Nie poddawaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie dlatego ze nie rozumiesz to sie nie wypowiadaj. A to ze takie osoby jak Ty umniejszaja ten problem to boli jeszcze bardziej ! Ja stracilam dziecko w 12 tyg , ronilam je w szpitalu i tez moge powiedziec, ze wolalabym w ogole w ta ciaze nie zajsc niz przezyc to co przezylam. I co z tego ze mam starsze dziecko, to znaczy ze nie mam prawa cierpiec ?? Tak samo czekalam na to dziecko jak na pierwsze i tak samo go pragne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.29 święte słowa. Ja bardzo dlugo starałam się o pierwsze i poronilam :/ gdybym miala juz chociaż jedno dziecko to byloby mi łatwiej. Wiem, ze to nie bedzie dla ciebie pocieszenie, ale pomyśl sobie, ze sa kobiety, które boją się że W OGÓLE nigdy nie zostaną matkami. A takich niestety jest bardzo dużo. Ja zaszłam ale na dwa tygodnie :/ inne kobiety w ogóle nawet zajść nie mogą. Naprawdę masz dużo lepiej. A mysle, ze jak wyluzujesz to na pewno sie uda skoro zdrowi jesteście. Dodam, ze mi udalo sie zajść dopiero jak się poddalam i uznałam, ze moge zyc bez dzieci bo juz mam dość staran, liczenia dni plodnych latania do lekarza. Zajęłam się innymi rzeczami i w ogóle nie myślałam o ciąży. Nawet testu nie robiłam do ostatniej chwili skoro się nie staraliśmy. A tu jednak "wpadka". Jeszcze przy nieregularnych cyklach... Będziemy starać się znów ale bez żadnego liczenia, testów owulacyjnych, mierzenia temperatury. Tylko z seksu dla przyjemności może coś być, a nie z obowiązku, bo dni plodne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja się zgadzam z kimś wyżej. Uważam że pary które nie mają wcale dzieci mają ciężej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tym zajściem na dwa tygodnie sie pomyliłam. Dwa tygodnie po zrobieniu testu dowiedziałam sie, ze to prawdopodobnie puste jajo plodowe. No i niestety potem się potwierdzilo. Tez sobie zadawalam pytanie: Po co ja w ogóle zaszłam? Dostałabym okres i wszystko by bylo po staremu a tu dwa tygodnie szczęścia a potem taki cios :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast sie użalać nad niemożnością zajścia w ciąże to lepiej zajmijcie sie swoim pierwszym dzieciarem, bo z tej waszej depresji to pewnie samo siedzi i rozkminia, tak zapomniałyście o jego istnieniu. Myślcie lepiej jak mu czas organizować, bo jak urośnie to nie będzie już wam dane spędzać z nim tyle czasu, a nie nogi rozkładać i o nasieniu myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem autorko, ze każde poronienie boli, ale powiedz nie byloby ci ciężej gdybyś to pierwsza ciążę poroniła? Córka na pewno jest dla ciebie jakimś pocieszeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.31 ostre słowa, ale prawdziwe !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm kobieta chyba innej nie zrozumie.... Ja np mysle, ze masz łatwiej bo masz jedno dziecko a ja wcale. Z kolei jak napisałam na forum o staraniach, ze mi sie udalo, ale poroniłam i nie wiem po co w ogóle zachodziłam to dziewczyny uznaly, ze i tal mam łatwiej niz one bo chociaż moge zajść, jestem płodna. Ale ja naprawdę wolałabym w ogóle nie zajść niż przechodzić to wszystko :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co sie licytowac ? Skad wiesz ile sie staralam o to pierwsze dziecko ? I czy mi to latwo przyszlo ? A o to czy sie nim zajmuje to sie nie martw, bo depresji nie mam i moje dziecko na pewno tego nie odczuwa. I to ze juz mam dziecko nie oznacza ze nie mam prawa sie starac o kolejne. Strate dziecka tez przezylam i to w 12 tyg i wyobraz sobie ze nie splynelo to po mnie jak po kaczce dlatego ze mam juz starsze dziecko. Ale widze ze kobiety zamiast sie wzajemnie wspierac to wola sie licytowac ktora ma gorzej. Jak wam to dobrze robi to spoko. Ok, masz gorzej, przyznaje, i co lepiej Ci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie jestem autorka tematu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy myslicie ze jestescie pepkiem swiata i tylko Was to dotyczy. Ja tez przezylam dlugie starania , leczenie, stracilam tez dziecko,duzo wylanych lez i rozczarowan zanim sie moj syn pojawil. I powinno to byc w jakims sensie pocieszeniem zw jednak sie udaje. Ale lepiej wypominac ze ktos ma lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dla was taką radę. Cieszcie sie każdą chwilą z dzieckiem, a z mężem uprawiajcie seks z miłości i z pociągu seksualnego. Taki seks będzie o tyle lepszy, że nie musicie sie zabezpieczać, truć tabsami, ani martwić nieplanowaną ciążą. Żyć nie umierać. A nuż jeszcze kiedyś sie trafi druga ciąża ale lepiej o tym nie rozmyślajcie bo wtedy by nie było żadnej niespodzianki. a wy tracicie tylko czas na myśli które i tak nic wam nie dają, tylko czas na życie tu i teraz wam ucieka. Idźcie na fajne zakupy z mężem i dzieckiem, idźcie na spacer. Wiosna idzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja mam lepiej bo mam juz dwóje dzieci. Z żadna ciążą łatwo nie bylo a byly ich 4. I uważam ze to podle twierdzić ze ktoś ma lepiej bo przynajmniej może zajsc w ciążę pomimo ze ja poronił. Ale starając się o drugie dziecko pierwsze było dla mnie ogromnym pocieszeniem i było łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu nie chodziło pierwotnie o licytacje. Nie zapominajcie o tym z czego się ona wzięła. A no z tego że ktoś was chciał pocieszyć, przypomnieć o tym co macie, a macie dziecko. Jesteście rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pisałam tu wczesniej, ale mysle, ze to nie jest licytowanie się. One cie autorko próbują pocieszyć. Pokazac, że masz dla kogo być silna, cieszyć się, ze masz juz skarba w domu. Wiem, że chcesz dla niej rodzeństwo, to normalne. I nikt tu nie mówi, ze poronienie powinno po tobie spłynąc. 12 tc to sporo czasu. Tylko jesli zycie się tak okrutnie układa, to trzeba myśleć o tym, co juz się ma. A i nie myśl juz tyle o tym. Zajmij sie rodzina, ciesz się, ze uch masz a zobaczysz ze drugie w końcu się pojawi jak przyjdzie czas. A i kazda kobieta ktora nie może zajść w ciaze nieważne ktora jest zdolowana i zdenerwowana i chyba stad takie komentarze. Niestety to jest taka sytuacja, w której wydaje sie, ze wszyscy wokół maja lepiej.... Ja nie mogę zajść w pierwsza ciążę, a mojej przyjaciólki chłopak leży pól roku w szpitalu bo miał wypadek. Nie ma z nim kontaktu. I po co się licytować z innymi. Każdy ma jakies problemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:59 to nie było podłe. Pewnie te dziewczyny postrzegały tę poronioną ciążę jako zwiększoną szansę na bycie w ogóle matką niż w ich przypadku i tej zwiększonej szansy zazdrościły, bo one same pewnie nie miały już w sobie nadziei żadnej. Ty z kolei piszesz że wolałabyś być na ich miejscu, że wolałabyś w ogóle nie zajść. A czy to nie jest podłe ? widzisz, każdy widzi pełną połowe szklanki u drugiego a nad sobą boleje. Taka jest natura ludzka i takie zjawisko widzi się wszędzie, nie tylko w staraniach o dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.59 no właśnie. Wypowiadałam sie pól roku na tym temacie o staraniach, potem napisałam, ze jestem w ciąży. Oczywiście bylo gratulowanie itd. A jak napisałam o poronieniu to usłyszałam tylko: Zaszłaś raz, zajdziesz i drugi. My nie możemy w ogóle zajść, to jest trudniejsze. no kuzwa.... Uwierzcie mi, ze ja bym wolała nie zachodzić w ogóle niż przechodzić to wszystko :/ pocieszeniem przy poronieniu ma być dla mnie świadomość, ze jestem płodna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda patrzy na siebie i co tu dużo mówić.... Ja jak sie starałam to myślałam, ze te które poroniły maja łatwiej. A teraz zmieniłam zdanie, bo strasznie poronienie przeżyłam.okres po kolejnych staraniach byłby mniej bolesny. A skąd ta kłótnia sie tu zaczyna? Z tego ze kazda kobieta przezywa poronienie / niemożność zajścia nieważne czy w pierwsza czy w piata ciążę. Dla kazdej to jest trudne. I nie licytujcie sie, kto ma lepiej bo w takich sytuacjach kazda ma przesrane wiec trzeba sie wspierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kar_mik
@pragnacazostacmama doskonale Cię rozumiem :( czuję się podobnie, tyle starań i 3 poronienia :( Już czasami mam dosyć tego -może nie jest dane mi być mamą :( Postanowiłam sobie, że zrobię więcej badań i jeśli wszystko będzie ok, a ja nadal nie będę mogła zajśc i utrzymać ciąży to sobie odpuszczę. Na pewno nie bęedie to dla mnie łatwe, ale już sama nie wiem co robić :( Ginekolog mówi żeby nie tracić nadziei. Jemu łatwo powiedzieć, bo on nie poronił 3 razy. ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kar_mik
Co do tych badań to ten mój gin powiedział coś m.in. o badaniu mthfr, że w moim przypadku wydaje się to adekwatne. Robiła z Was może któraś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tarczyca zbadana? pytam wszystkie panie?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie nic nie bylo zbadane. Chce zbadać ale chyba świeżo po poronieniu nie ma sensu? Trzeba podobno odczekać aż hormony sie uregulują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×