Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przestacie hodować dzieci! Wychowujcie je!

Polecane posty

Gość gość

Pracuję w przedszkolu, z rozpaczą obserwuje jak przychodzą trzylatki nie potrafiące posługiwać się łyżką, włożyć kapci albo butów na rzep, podnieść rąk, klaskać, a nawet biegać bo wiecznie trzymacie je w wózkach! Założenie samodzielnie skarpetki to wyczyn na skalę świata. Chcecie, żeby dzieci w przyszłości były nieporadnymi ćwokami? To jesteście na dobrej drodze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marne to prowo. Jak słowo daje w życiu nie widziałam 3 latka który nie potrafi biegać haha a ubierać skarpetek trzy latek nie musi potrafic nie przesadzaj kobieto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zesraj się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety to nie prowo. Pierwszy odruch to wyciągnięcie nogi do założenia buta i od razu płacz, jak się chce pokazać a nie założyć za dziecko. Sorry ale trzylatek nie powinien mieć problemu z założeniem skarpetek, spodni i bluzki oraz obuwia. Dzisiaj uczyłam klaskać 3,5 latka, kompletnie nie kumał co to jest, toż roczne dziecko klaszcze w rączki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A 20-latki nie wiedzą co to odpowiedzialność, punktualność, szacunek... to dopiero poracha!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzylatek nie musi zakładać skarpetki? W naszym przedszkolu były przyjmowane dzieci samodzielne- takie które potrafiły same jeść, założyć buty na rzepy, korzystać z toalety. Do gimnastyki korekcyjnej wszystkie miały się przebierać same, pani najwyżej, poproszona o pomoc, odwróciła ubranko na prawą stronę. Nikt nie był karmiony, przebierany, w szatni najwyżej zamki zapinane, i na kolejnym zebraniu zaznaczone że dzieci buty mają zakładać same- a jeśli nie potrafią sznurować, to mają mieć na rzepy. Widziałam rano jedną babcię która wnusia przyoziła wózkiem- ok, może jej ciężko, ale potem zdejmowała mu pieluchę (!), sadzała na ławce, zdejmowała buty i kurteczkę, zakładała kapcie i za rączke do sali. Jak to dziecko ma się ogarnąć przed spacerem? Dzieci nie umiały też myć zębów, a oburzenie było ogromne jak pani stwierdziłą że starsza grupa (5/6 lat) nie jest już obsługiwana w toalecie i prosi o uczenie dzieci samoobsługi bo umiejętność podcierania się jest u nich na takim samym poziomie jak dwa lata temu, kiedy zaczynali przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeszcze większą porażką są przedszkolanki tępe jak młoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Dzieci nie umiały też myć zębów, a oburzenie było ogromne jak pani stwierdziłą że starsza grupa (5/6 lat) nie jest już obsługiwana w toalecie i prosi o uczenie dzieci samoobsługi bo umiejętność podcierania się jest u nich na takim samym poziomie jak dwa lata temu, kiedy zaczynali przedszkole. " Ale czego wymagać od dzieci, jeśli panie przedszkolanki nie potrafią jasno wyrażać swoich myśli. Bo w powyższym zdaniu - to ..uj wie o co ci chodzi!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -> trafiłaś w sedno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziecko do czterech lat może mieć trudności z wykonywaniem różnych czynności i wymaga pomocy, zwłaszcza w ubieraniu się, zakładaniu butów. Przedszkolanki są od tego aby dzieciom pomóc i przypilnować, żeby na spacer miały wszystko dobrze założone aby się nie zaziębiły i nie przewiały. Wiadomo, że są skrajne przypadki, ale nie róbmy afery z tego, ze trzylatek nie umie się ubrać, czy założyć butów bo jeszcze na tym etapie rozwoju wcale nie musi umieć, trzeba mu pomóc i koniec i przedszkolanka właśnie od tego jest. Dzieci to nie małpki które się tresuje, mają jeszcze czas aby nauczyć, się wszystkiego po kolei i wcale w przyszłości nie wyrosną z nich niedorajdy, tylko dlatego, że nie umiały jako trzylatek założyć skarpetki :) Jak przedszkolance ciężko w pracy to niech zmieni profesje, takie komentowanie jest bezczelne i nieprofesjonalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zgadzam z autorka. Mam dziecko w grupie 4/5 latków. I dzisiaj w szatni mama zdejmowala buty, na rzepy córce, bo ta stala i patrzala czekajac az mama ja rozbierze. Dziewczynka miala sweter na zatrzaski i tez zostal zdjęty przez mame. A na koncu wystawiła noge i czekala az mama włoży kapcie ba rzepy. I jest to dziewczynka 5 letnia, najstarsza w grupie. Znam tez kobiete, ktora swoja corke, 6 letnia, woziła w wózku do szkolnej zerówki. Dziewczynka jest zdrowa, sprawna. Teraz wozi druga corke, ktora ma 5 lat. I tak to robienie z dzieci kalek. Moje dziecko w wieku 3 lat potrafiło wlozyc majtki, skarpetki, spodnie, z koszulka trzeba bylo troche pomoc, buty na rzepy. Sama korzystała z toalety, myla rece, zęby ( tutaj poprawiałam, bo wiadomo jak dzieci myją ). Sama pila z kubka, jadła. Ale ja na to pozwalałam i nie wyreczalam. Pomogłam kiedy bylo trzeba ale nigdy nie robilam za dziecko. Wózek? Poszedl w odstawkę w wieku 2 lat, bo atrakcyjniejszy byl rowerek biegowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej córki w drugiej klasie jest mama, która w szatni synka ubiera :O a ten tylko nogi podstawia do założenia butów :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też popieram...3-latki mogę wiele czynności robić nieporadnie, ale nie w ogole nie umieć się np. ubrać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi to ryba, pracuje pomagam, uczę, pokazuję i nie ma zmiłuj. Wstyd by mi było jako matce, że przedszkole uczy za mnie tak prostych czynności. A potem dziecko w późniejszym wieku mówi na każdą trudność ,,nie wiem, nie umiem, nie potrafię,, nawet nie podejmując prób rozwiązania problemu. Ta wczesna samodzielność to późniejszy budulec pewności siebie, odporności psychicznej i zaradności życiowej. To pierwszy krok do stanu, że wasze dzieci będą samodzielne życiowo. Nie można patrzeć wyrywkowo na etapy, to są zespolone ze sobą elementy, jak się nie rozwiną to późniejsze również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ccasablanca
Tak Was czytam dziewczyny i niestety racja. 9 latek ktoremu rodzice na srodku stoku potrafili opuscic do kolan spodnie i go poprawic w ubiorze a on stal jak cielątko. 7 latka nie umiejaca zawiazac butow ale mamusia pierwsza leciala do sznurowania jak coreczka wyciagnela noge. 8 latek ktoremu rodzice kroili na talerzy kotleta bo dziecko nie umialo nawer sztućcow trzymac w rece. 11 latek uczacy sie obierac ogorka czy ziemniaka. A ostatnio wsrod znajomych " modne" zrobilo sie uczenie gotowac dzieci w termomixie ^^ przecie kazdy powinien go miec toz to niezbednik kuchenny.....brakuje mi czasami slow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A swoją trzylatkę ubieram szatni, powód jeden POSPIECH mam 6 min na autobus do pracy. I nie piszcie, że możemy wcześniej wychodzić, bo wstajemy z córka o 6. Nie mądrzyjcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a po co dziecko mam męczyć, teraz dostaję na nie 500+ a jak ono urośnie to wystarczy, że narobi dzieci i też będzie dostawać 500+ za darmo. A ty przedszkolanko jak nie umiesz dawać to pracuj za jałmużnę na 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz czego to uczy twoją trzylatkę? Mama chce szybciej a mi nie chce się wysilić, to będę robiła to wolniej to zrobi to za mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są jeszcze popołudnia, weekendy, ludzie no ręce opadają. Nawet z samej wygody dla siebie samej szybko tego uczyłam, bo daje im ubrania i mam czas na kawe rano i dwa gryzy bułki. Kochajcie dzieci mądrą miłością, bo wyręczanie i nadopiekuńczość to nie miłość to krzywda dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko to co piszesz to jest jeszcze nic. Moj brat, ktory ma 15 lat, nie potrafi sobie zrobic kanapki. Powaznie. A dlaczego? Bo mama zawsze wszystko robila za niego. Talerza nie umyje, nie posprząta w swoim pokoju itd. A pozniej, kiedy odwiedzam rodzicow, slysze, ze ona musi skakac kolo dwoch chłopów. No sorry jak nauczyłaś tak masz. Do 4 klasy nosiła za brata plecak, do 6 pakowała go do szkoly. No ludzie. Jak jade tam z synem to biegnie np nalać mu soku, a ja ją musze stopowac, bo 8 latek ta czynność ze spokojem wykona. Albo przynosi mu pokrojonego kotleta, a ja wynoszę, przynoszę innego razem ze sztućcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój syn nie umiał w wieku trzech lat się ubrać, ale umiał trzymać sztućce, samodzielnie się załatwiać, próbował sam zakładać buty ale mu nie wychodziło może problem był w tym, że ma wysoka stopę i nawet ja z trudem zakładałam mu buty, ciężko było dobrać takie które pasowały. Teraz ma 7 lat i jest samodzielny, nic mu się takiego nie stało, specjalnie na niego nie wpłynęło to że w wieku trzech, czterech lat to ja go ubierałam. A co do picia kawy i gryzienia bułki, ubranie dziecka to 5 minut, nie było to nadwyrężenie mojego czasu, a raczej zaoszczędzenie bo gdyby sam się ubierał to i tak trzeba pilnować czy dobrze zakłada i poprawiać co trwało dłużej, więc niech niektórzy nie gadają tutaj bzdur. Czas to ja miałam wieczorem, bo nauczyłam dzieci wczesnego chodzenia spać od maleńkości. Rano też wcześniej wstawałam od nich i zawsze miałam chwilę dla siebie aby spokojnie napić się kawy, nie budziłam ich wcześnie bo po co? Ubieranie 7-latka, 9-latka, 10-latka to są skrajności, ale 3-4 latek to dla mnie nic nadzwyczajnego, że wymaga pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest przepis na dziecko-przygłupa? Głupia matka w domu. Głupia baba w przedszkolu. Jaki jest przepis na głupie państwo? Głupia baba w urzędzie. Głupia baba w ZUSie Głupia baba w sklepie. Głupia baba w samochodzie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co powiecie na zapalone światło całą noc w pokoju 7-latki i 10-latka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki jest przepis na głupie państwo? Głupi rząd daje za darmo 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn w tym roku poszedl do zerówki w szkole. Jest samodzielny. Tydzien temu mielismy zebranie i wielu rodzicow bylo oburzonych, ze jak to pani nie pomaga sie rozbierać, jak to nie zdejmuje butow, jak ona moze stac****atrzec. W 6 latkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ręce opadają, naprawdę wy, jako rodzice, uważacie że dziecko w wieku 3-4 lat nie musi samodzielnie założyć butów? Chodzi o zwykłe, przedszkolne tenisówki/kapcie na rzepy czy gumkę. Niekoniecznie na prawidłową nogę. Ale założyć but na stopę. Naprawdę dla was to za dużo? To już się nie dziwię skąd tyle nieogarniętych dzieci... A gość z 19:09- skoro nie umie zrozumieć zdania złożonego- dzieci należy uczyć zupełnej samoobsługi w toalecie. Niektóre z mamuś uważają że dziecko jest samodzielne bo woła "siusiu". Co z tego że nie pójdzie samo do toalety, nie podniesie klapy, nie wysiusia się bez obsikania ubrania, o podtarciu nie mówiąc. I potem właśnie zdziwienie że jak to Jasiu może chodzić w brudnych majtkach, pani niedokładnie wytarła? A pani sześcioletniemu Jasiowi ani myśli tyłek wycierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej rodzinie jest dwóch chłopców w wieku 3,5 roku. Jeden z rodziny z mojej srtrony sam je, ubiera się, zakłada buty, myje zęby. Drugi z rodziny od strony męża do tej pory jezdzi w wózku, nie wychodzi na plac zabaw i tylko podstawia się żeby go ubrać włącznie z założeniem butów. Latem miał takie klapki z pianki to tez nogi podstawiał do założenia. Przez całe wakacje uczyłam go się ubierać, samodzielnie jeść, także chodzenia za ręke. Pozniej skarżył matce, że ciocia kazała mu się samemu ubrać i go nie karmiła. Po czym jego matka miala do mnie pretensje, że to nie moje dziecko i mam się nie wpie/. rda;/ lać bo jej syn nie ma 7 lat, żeby wszystko umiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety autorka ma rację.Ja pracuje w szkole podstawowej i w piątej klasie mam uczniów którzy nie potrafią butów zawiązać. Mało tego to po wf zostają bluzy i dzieci się do nich nie przyznają bo nie pamiętają w co ich mamusia rano ubrala.A ostatnio uczeń drugiej klasy ryczy w szatni więc pytam co się stało a on mówi ze kurtka mu zginęła. Widzę na wieszaku jedyna kurtka i pytam się czy to nie jego a on mówi ze nie i dalej ryk. Wolam jego wychowawcę i mówię o co chodzi a ona mówi ze to jest jego kurtka na co on zdziwiony mowi pytajaco taaak? A i mam jeszcze kolezanke ktora podciera d...e swojej siedmioletniej corce. Moja corka szla do przedszkola w wieku2,5 l. Potrafila sama sie ubrac i rozebrac lacznie z butami. Potrafila tez sama sie podetrzec.W domu ubiera sie rano sama do przedszkola nawet rajstopy sama zaklada .potrafi rozróżnić przód od tylu ubrania.A i nauczyła się jeździć na rowerze d wukolowym jak miała 3 lata i 4 miesiące ale trzeba dbać dziecku szansę a nie we wszystkim je wyreczac. Syn odkad skonczyl siedem lat chodzil sam do szkoly 1,5 km. Po przyjsciu do domu siedzial trzy godziny az ja wracalam z pracy. Teraz ma osiem lat i potrafi jajecznice sobie zrobic i kanapki. Nie robcie sierot zyciowych ze swoich dzieci. A i najlepsze jak w szóstej klasie pytam ucznia dlaczego nie ma zeszytu A on mi mówi ze mamą zapomniała mu spakować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klikiklak
Moj 3 latek samodzielnie je, korzysta z toalety, myje zeby i umie sie rozebrac. Buty na rzepy umie ubrac ale juz np koszulki nie umie zalozyc bo jeszcze w tym wzgledzie jest troche nieporadny. Uczy sie powoli, nie naciskam na niego, w koncu sie nauczy. U nas Panie w przedszkolu wykonuja swoja prace i pomagaja dzieciom jesli trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jest w modzie "bezstresowe wychowanie" Mamusia robi wszystko. W rodzinie dziewczyny mojego męża 8 latce podcierara dupe chusteczkami nawilżającymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×