Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Strzelcowa

Radosna nowina, jak przekazać?

Polecane posty

Strasznie się ucieszyłam widząc 2 kreski na teście, lecz jeszcze nawet nie miałam usg, bo za wcześnie. Wiadomo, że od razu marzenia i wyobrażenia co dalej. Wymyśliłam jak powiedzieć Lubemu i rodzinie o ciąży... Lubemu: Zabrać go na obiad a tam wręczyć mu pudełeczko ze smoczkiem. Mojemu ojcu: Wręczyć pudełeczko z fasolką?Znajoma tak robiła... Siostrze: Wysłać list typu "Witaj ciociu..." Nikomu więcej nic takiego. Reszcie rodziny normalnie, później, po 3 miesiącu. Co myślicie o tych pomysłach? Wyczytałam je z innych stron o przekazywaniu nowiny. A Wy jak oznajmiłyście Radosną Nowinę? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Infantylne i dziecinne, ale w sumie to nie moja sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiedziałam. Mamo, tylko się nie denerwuj. Będziesz babcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak sie dowiedzialam ze jestem w ciazy , TO OD RAZU USUNELAM BEKARTA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tez troche infantylne, ale to twoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ty nie przesadzasz? Myślisz ze każdy czeka na jakieś fasolki i zdjecia z usg? Ja sama jestem w ciąży ale nie robiłam takich cyrkow i po prostu powiedzialam ze w koncu bedzie malenstwo. I mezowi powiesz dopiero po usg!? Ja pierwsze co po tescie powiedziałam ze są dwie kreski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Strasznie naiwne, amerykański film....Po prostu nie mój klimat zupełnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyli trochę kreatywności by ta jedyna chwila była nietypowa i ciekawa jest infantylne? Rzeczywiście, lepiej powiedzieć "facet, w ciąży jestem" i na tym skończyć entuzjazm. Gdzie i kiedy zgubiliście chęć życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hn, ja specjalnie nie zawiadamialam,zeby nie zapeszyc, po prostu zwyczajnie powiedzilam mezowi i rodzicom, chyba za wczesnie na taki entuzjazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolę nie śpieszyć się z informacją, kiedy jeszcze jest wysokie ryzyko poronienia. Po co potem wszystko odkręcać i czuć zawodzenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mówiąc szczerze myślałam, ze to żart... Bez urazy, ale jestes z wieloletnich staraczek czy jak? Ja po prostu zrobiłam test przy mężu jak mi się spoznial okres i nie musiałam niczego oznajmiać... A jak lekarz potwierdził zadzwoniłam do rodziców i tyle. Na zdjęciu usg i tak nic nie będzie jeszcze widac... Pomysly jak pomysły, gorzej jak obdarowani nie skumają ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałaś co sądzimy o Twoich pomysłach. A teraz broń Boże żeby ktoś nie napisał co naprawdę myśli o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytałaś co o tym sądzimy, wiec odpisalam ze dla mnie to infantylne, nie obrazilam nikogo, a jedynie wyraziłam WŁASNE zdani, wiec dlaczego mnie obrazasz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mężowi zrób niespodziankę tak jak sobie obmyśliłaś, ale reszta....? Jakieś fasolki, listy. Uwierz, ośmieszysz się. Zadałaś pytanie na forum, chciałaś poznać opinie, wszyscy negują twoje pomysły, więc pomyśl czy przypadkiem większość nie ma racji a ty zachowujesz się dziecinnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prema
Jestem w ciąży, mezowi powiedzialam od razu po tescie no to tak samo jego jak i moja sprawa wiec powinien wiedzieć od razu, mama mieszka daleko ale pojechaliśmy do niej i powiedzielismy wprost, ze będzie babcia, tesciom tak samo. Z rodzeństwem gadalam na skajpie. Mam wiecej niz 15 lat więc pomyslalam, ze zalatwie to jak dorosla. I tu nie chodzi o brak radosci zycia ale o dziecinade. Przyklejona fasolka w pudełku:) to moze kazdemu daj swoj obszczany test ciążowy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież ja nikogo nie obrażam. Tylko szkoda, że w Polsce jest tak mało entuzjazmu, taka monotonia, szarość. Każdy ma rację. Lecz nadal. nie piszecie jak Wy to zrobiliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój tata dostał fasolkę w pudełku na bank uznałby, że to jakąś nowość na działkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy twój tata w ogóle zakuma o co chodzi z tą fasolą? Pomyśli że ma z tego ugotować fasolówkę, albo zasadzić i czekać na zbiory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież wszystkie c***iszą że normalnie przekazały tę wiadomość, umiesz czytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyklejona,żeby po pudełku nie latała :D Widziałam jak znajoma tak zrobiła jakieś 3 lata temu i wyglądało uroczo... Jej tato się popłakał bo od razu zrozumiał. Czytałam o różnych fajnych sposobach w internecie, a Wy? Myślę, że dużo jest ciekawych, jak np. fotka butów taty,mamy i przyszłego dzidzia i wiele innych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziu, a ty dalej swoje. No to wynajmij samolot który będzie rozrzucać usg po mieście tak aby wszyscy się dowiedzieli ze jesteś w ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zrobiłam test, a że druga kreska była słaba to poszłam do męża od razu zapytać czy według niego jest pozytywny co mi potwierdził :) a potem rzucił robienie sniadania i stwierdził żebyśmy skoczyli na betę :) Rodzinie powiedzieliśmy jakoś naturalnie jak już byłam po wizycie u lekarza w 8 tyg. Dla ważnych dla Ciebie osób poinformowanie o ciazy i tak będzie przeżyciem więc po cholerę wklejać do pudełka FASOLĘ? Przecież od początku to jest dziecko a nie fasola!!! Owszem niektórzy powiedzą, że to tylko zlepek komórek a nie dziecko ale ja jestem zdania, że skoro ma się zaczać i zaczyna od zlepku komórek to tak ma być i to jest dziecko. Nasz brak entuzjazmu nie wynika z faktu, że nie mamy w sobie radości tylko z tego, że Twoje pomysły są infntylne. Przekroczyłaś granicę między dziecinadą a pomysłowością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co może Ty wiesz o co chodzi z fasolką, ale niekoniecznie 50-letni facet zrozumie, że za chwile zostanie dziadkiem. Kiedy nasi rodzice mieli mieć dzieci normalnie mówili to innym a nie o faslokach gadali, fasolka to coś do jedzenia dla nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się pytam tylko kto jak to przekazywał, nie proszę żebyście mnie zniechęcili. ;) Może z tym listem to trochę nieciekawe, ale jak już mówiłam, to tylko pomysły. Jedyne co to macie racje, powiem wcześniej, tylko sprawdzę najpierw wyniki. Po co się śpieszyć, gdy ryzyko wysokie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana a o sąsiadach pomyślałaś? Im daj pudełeczko w pudełeczku stopery do uszu ciekawe czy zrozumieją od razu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie słyszałam żeby ktoś takie pomysły miał moim zdaniem inni mają rację to dziecinne ale rób jak uważasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hm, wiesz, moja mama też się popłakała mimo że nie przyklejałam jej żadnych fasolek w pudełku (podejrzewam że w ogóle by nie rozumiała o co chodzi, określenie "fasolka" znam tylko z kafe a rodzice tu nie przesiadują). Powiedziałam po prostu: "mamuś, jestem w ciąży". I też było pięknie i wzruszająco. Rodzicom i siostrom pochwaliłam się po cichu dość wcześnie, przed pierwszym usg, czekali na to bardzo a sam fakt że nie paliłam dał im pretekst do pytań. Co do męża- nic mu nie musiałam "oznajmiać", staraliśmy się o dziecko, to była wspólna decyzja, jeszcze w czasie cyklu pytał kiedy mam mieć okres, potem kiedy się spóźniał sam pytał o test, na badanie z krwi poszliśmy razem. Nie rozumiem co ma dla Ciebie wspólnego radość życia z całą otoczką którą sobie dla niej dorabiasz. Sens tej radości jest taki że będziecie mieli dziecko i cieszysz się tym razem z najbliższymi. Fakt że to wzruszające, ale takie jest bez względu na to czy dasz dziadkom dziergane skarpeteczki a mężowi przy kolacji wydruk usg. I wybacz, ale, nawet zakładając że tata znaczenie "fasolki" by załapał (mój też by pomyślał że to do ogrodu), list w imieniu dziecka byłby już zupełnie infantylny... Kojarzy mi się ze zdjęciami niemowlaków z facebooka, z podpisem "już raczkuję! Taka jestem duża!" "albo "mamusia z tatusiem zabrali mnie do ZOO, tak mi się osiołek podoba!".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
KOBIETO OPANUJ SIE!! O ile ojcu dziecka można powiedzieć od razu, tyle po rodzinie rozgłasza się NIE WCZESNIEJ niż gdzej ok 2 msca ciąży, a nie od razu po ujrzen iu 2 kreseczek. Nie będę tlumaczyc ci dlaczego nie rob się tego wcześniej,ale DOMYSLIJ się , bo jesteś histeryczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×