Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ANKAAA26

RAK PIERSI

Polecane posty

Gość ANKAAA26

W swojej prawej piersi mam guz który podczas poruszania przesuwa sie ale nie czuje w ogole bólu. Zresztą mam go juz bardzo dlugo odkad urosły mi piersi a mam juz 26 lat. Nie ruszam tego, bo boje sie ze jak zaczne to dlugo nie pozyje. Prosze, odpiszcie czy ktos mial taki przypadek?????? Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO_TYLKO_JA
Ja tak nie miałam, ale znam dziewczynę, która tak miała. Odkrył jej guzka chłopak (już mąż) podczas zabawy :p. Okazało się, że to torbiel. Wycinali jej ją. Lepiej idź do gina i zbadaj to, lepiej wiedzieć co jest grane. Dobrze, że nie boli, ale kiedyś może zacząć rosnąć. Nie lekceważ tego. W młodym wieku małe sa szanse na raka. Myślę i mam nadzieję że to nic poważnego. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam zaraz rak piersi... !!! A czy ten guz to guz czy mały guzek? Bo może to poprostu włókniaczek? Ja tez mam takie małe zgrubienie na piersi. Miałam robioną biopsje cienkoigłową i okazało się że to nic groźnego. Przez 7 lat to się nie powiększyło, w między czasie byłam w ciąży, urodziłam i karmiłam córeczkę i to nadal jest wyczuwalne pod palcem, tylko usg tego nie wykrywa. Lepiej byłoby żebyś jednak z tym poszła do lekarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANKAAA26
ja to mam w srodku w piersi i to jest wielkosci kulki winogrona sredniej wielkosci, ja sie boje ze jak to pokaze lekarzowi to zacznie drążyc i zrobi sie z tego niewiadomoco. Ja nie chce tego ruszac bo i po co skoro tyle lat z tym zyje i nie umarlam i zadnych problemow zdrowotnych nie mam . A wiecie jak to lekarze, zaraz ze jak guz to musi byc rak, chemioterapia i po tobie. Ja wole jeszcze pozyc troche, a skoro mnie to nie boli i nie przeszkadza to wole nie rozgrzebywac. dzięki za odpis pozdrawiam was bardzo serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym na Twoim miejscu poszła jednak do lekarza, bo wolałabym wiedzieć na pewno, że to nic strasznego; poza tym, jeśliby było tak, jak piszesz, to im wcześniej wykryte, tym większe szanse na wyleczenie (nawet w naszej służbie zdrowia). A to, że się nie przebadasz nie oznacza, ze problem nie istnieje. Odwagi życzę. i żeby to nie było nic poważnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
koniecznie idz do lekarza. na Twoim miejscu nie bagatelizowalabym tego. jesli to nic powaznego, to bedziesz miala spokoj, a jesli cos wyjdzie nie tak, to za wczasu mozna wyleczyc. powodzenia, trzymam kciuki, zeby to byl falszywy alarm!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz koniecznie
na badanie mammograficzne. Dziewczyno - zycie ci niemile? Jesli to cos zlego, to przeciez im dluzej tym gorzej. We wczesnym stadium mozna nawet piersi uratowac. Wolisz zyc z przeswiadczeniem, ze cos masz i nie wiedziec co? Nie zachowuj sie jak dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wioleta
znam kobietę młodą również wyczuła sobie guza w okolicach pachy-nie chcę cię straszyć ale okazało się że to rak złośliwy jest po mastektomii. poszła do lekarza ten ją wysłał na badania do szpitala w waqrszawie. czekała aż pól roku, zrobili biopsię było o pół roku za późno-guz urósł. Natomiast ja sama też miałam taki przypadek(mama była w szpitalu rak złośliwy nerki) bardzpo to przeżywałam spóżniał mi się okres, i hormony umiejscowiły mi się ze stresu w piersi w postaci guzka. zrobiłam USG i sprawa się wyjaśniła sprawy hormonalne.samo się wchłonęłó. dlatego radzę konieczna wizyta u lekarza i przynajmniej USG

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylla
Bylam dzis wlasnie na wizycie u lekarza i zrobila mi badanie usg bo wyczulam guzka w prawej piersi. Nie obawiaj sie- lepiej idz do lekarza i sprawdz czy to nie jest nic powaznego- ja tak zrobilam i mam juz z glowy:-) Podobno to włóknaczek, ale lekarka mowila ze to nic takiego i zebym przyszla za 2 miesiace do kontroli! Takze idz sie przebadaj- dobrze ci radze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja stanowczo radze to zbadać !!!!! to ze teraz nie ma z tym problemu nie znaczy że nie bedzie później. lekarz to zbada najpierw a nie od razu bedzie robił z tego raka, bo piszesz tak jakby lekarzowi zalezało na tym żebys miała raka....:O nawet jesli to tylko torbiel to lepiej ją usunąć teraz. włąsciwie to nie wiadomo jakimi komórkami jest wypełniona. poza tym moze Ci pęknąć i wtedy, jakby nie daj boże tam był rak to długo nie pociagniesz. nie chcę Cię straszyć ale naprawde: IDZ TO ZBADAC !!!!!! 😠 🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Qrcze no
To że nie pójdziesz do lekarza nie zmieni faktu że masz coś w piersi. Jeśli to nowotwór (w co wątpię) to przeciez i tak nim jest bez względu na to czy lekarzto zdiagnozuje czy nie... Dziewczyno, jeśli to coś poważnego to odbierasz sobie szanse, jeśli nie to niepotrzebnie się martwisz. Do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytaaanie
mam pytanie, czy jak złapiecie pierś to jest tam w "środku"jakby taka kulka troche mniejsza od objętości piersi ? nie wiem jakby to wytłumaczyc, atkie to eee... umięśnione i twarde jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pakula
tak, tak ja też dzis umawiam sie do ginekologa ale moze ktos tez tak mial. Mam 26 lat i od pewnie 6 mialam guzka w lewej piersi. A ze biust mam spory poszlam na usg. babka powiedziala ze to powiekszenie przewodu mlekowego. dzieci jeszcze nie mam i nie mialam. po ok 5 laqt po badaniu w ten weekend poczułam bol a bardziej moze szczypanie lub mocne pieczenie. nastepnego dnia poczulam ze zgrubienie to sie powiekszyło a w jego miejscu na skorze jest dosc widoczne w ksztalcie tegoz co mam w piersi zaczerwienienie. Umawiam sie dzis do lekarza ale moze ktoras z was tez cos takiego miała? powiem dodatkowo ze od kiedy pamietam sutek w tej piersi był zawsze lekko wchłoniety ale chyba nie mialo to znaczenia skoro usg tak wyszlo kilka lat temu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sigismus
Hipokrates mówił: pożywienie niech będzie waszym lekiem a lekarstwo niech będzie waszym pożywieniem. No dobrze ale czy wiesz, że od roku 1928 dr Max Gerson leczył raka oraz 50 innych chorob i to skutecznie po 35 latach badań klinicznych. Dlaczego teraz kroi się ludzi i obcina piersi Kobietom? Mamy w Polsce człowieka, który w prostszy jeszcze sposób potrafi wyleczyć oczywiście za pomocą pożywienia przywraca ciału swoją pamięć i następuje samowyleczenie. Jeżeli masz jakiekolwiek problemy zdrowotne i chcesz naprawdę z tego wyjść to proponuję tel. do Pana Jerzego 783 504 000. Sposób wyleczenia i to na poziomie przyczynowym czyli całkowita kasacja choroby jest tak prosty aż niewiarygodny. Aby w to uwierzyć trzeba to spróbować. Ja to sprawdziłem, dzięki temu mam swoje NOWE ŻYCIE! Zygmunt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deyra23
ja jutro o 11 mam usg ,mnie sie zrobilo cos w prawej piersi jestem przerazona,tez mam 26lat i dwoje malutkich dzieci,modle sie zeby to nie bylo to najgorsze-pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
TO JEST ZWYKŁY MIĘŚNIAK. NIC POWAŻNEGO. ALBO SIĘ WCHŁANIA SAMOISTNIE, ALBO SIĘ GO OSUWA CHIRURGICZNIE (SZYBKI, ŁATWY ZABIEG).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
Moja wypowiedź dotyczyła pierwszego postu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna......
* usuwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolnaa3344
i jak wyniki badania? a propo waszym zdaniem preparaty takie jak ten www.tamoxifen.pl są skuteczne? chodzi mi głównie o "zabezpieczenie" się przed rakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anioły są całe zielone
Cześć dziewczyny! Piszę tutaj, ponieważ bardzo się martwię i boję :( Mam 19 lat i bardzo niepokoi mnie moja prawa pierś. Mam na niej dwa znamiona. Jedno mam już dosyć długo (nie wiem... może 2-3 lata), drugie mam chyba od niedawna (chyba, ponieważ jest ono od doły piersi i go nie widziałam. Parę dni temu przeglądałam się sobie w lusterku i zobaczyłam to znamię, jest także mniejsze od tego pierwszego). To pierwsze mam po prawej stronie piersi (ma gdzieś tak 1cm na 1cm), tak z 5 cm od brodawki sutkowej, obydwa są jasnobrązowe (chciałam zrobić zdjęcie, ale ręce mi się trzęsą i nic nie widać). W sumie może bym się tym tak nie przejmowała, gdyby nie fakt, że czasami kłuje ta właśnie pierś. Nie daje mi to spokoju zwłaszcza po tym odkryciu drugiego znamienia. Pewnie mnie zbesztacie, ale ja nigdy nie byłam u ginekologa. To kłucie nie zdarza się jakoś tak często, ale dzisiaj było dokuczliwe i przeszywające (wcześniej myślałam, że może to przed okresem, ale teraz sobie myślę, że by mnie bolała także druga pierś). Oprócz tego boli mnie kiedy uciskam, sypiam zawsze na prawej stronie bo na lewej jakoś nie mogę ani na plecach, ale czy to może mieć jakieś znaczenia? Chyba nie Nie wiem, czy powinnam powiedzieć mamie? Nie wiem w ogóle jak... Chciałabym, żeby poszła ze mną do lekarza, bo sama chyba nie dam rady :( Tłumaczę sobie, że jestem młoda, że mam małe piersi, że to może być coś innego, ale coś mi w głębi podpowiada, że jak pójdę do lekarza to będzie to wyrok, świat się zmieni dla mnie. Chciałabym iść w tym roku na studia, takie wymarzone, ale czuję, że coś będzie nie tak z tą piersią, wszystko się zawali. Wiem, że to nic w porównaniu ze stratą piersi, albo nawet i życia, ale jakoś mnie to nie pociesza Boję się tego zaczynać padania, pewnie pobieranie materiału, później czekanie na wyniki i same wyniki. Ostatnio często słyszę, że młode dziewczyny mają raka. Ostatnio słyszałam jak jakaś starsza pani mówiła, że była w szpitalu i była tam 20latka, której amputowano pierś. Na kafeterii też się spotkałam przypadkowo z jakąś wypowiedzią dziewczyny, która napisała, że ona nie ma problemu z wielkością piersi, bo nie ma jej wcale Bardzo się boję tego wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MUSISZ ISĆ DO LEKARZA!!!!!!! Jesli to nic złego - przestaniesz sie martwic. Jesli to coś poważnego - im szybciej zacznie się leczenie, tym lepiej. Rak piersi to nei wyrok - mozna nadal prowadzić w miarę normalne życie. Dużo zależy od psychicznego nastawienia. Ja przeszłam raka piersi 4 lata temu (miałam wtedy 33 lata). Nie przerwałam pracy zawodowej, chemioterapie zawsze miałam w piatki, odchorowywałam przez weekend i w poniedziałki szłam już normalnei do pracy, a po operacji wziełam tylko 2 tygodnie zwolnienia - chciałam być w ciagłym ruchu, mieć cały czas zajecie, zeby nie siedzieć w domu i nie użalać sie nad sobą. Pierś miałam zrekonstruowana, wiec jest - sztuczna, bo sztuczna, ale jest, więc nie wyglądam inaczej, mogę nosic bluzki z dekoltem, normalne bikini na plaży. Po tych wszystkich przejściach, w ubiegłym roku wyszłam za mąz, a obecnie jestem w drugim miesiacu ciazy :-) Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PO ZABIEGU
Witam wszystkie dziewczyny Na wstępie to chciałam napisać że jeśli znajdziecie guzek w piersi nie czekajcie idźcie do lekarza, bi nie ma nic gorszego jak hodowanie sobie guza w piersi. Miałam ten sam problem, ale trafiłam do świetnego specjalisty do dr Bednarskiego, lekarz stwierdził, że trzeba usunąć, więc pierwsza moja myśl zniekształcona pierś, ale mile się rozczarowałam, dr zaproponował biopsję mamotomiczną, super sprawa bezbolesna, z malutkim nacięciem, że już go prawie nie widać, wynik na szczęście dobry.l Jeśli szukacie dobrego specjalisty polecam dr Bednarskiego ja chodzę do niego w Bytomiu w przychodni sanivitas. Pozdrawiam i mam nadzieję że u wszystkich skończy się tak dobrze jak u mnie.:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Mam może i nietypową prośbę , ale prosiłabym o pomoc ; ) A więc zacznę od początku . Rak piersi nie jest mi obcy , ponieważ moja mama jest amazonką . Wiem jak bardzo jest to trudna choroba i jak ciężko się z tym pogodzić.. Na szczęście w tych czasach medycyna daje nam bardzo duże szanse usunięcia raka . Jednakże ciężko jest się pogodzić z usunięciem piersi. Nie można jednak się poddawać , bo żyje się tylko raz . Wracając do mojej prośby . Chcę napisać reportaż o dzieciach amazonek, bo wiem jak bardzo one to przeżywają. Towarzyszy nam przy tym niewyobrażalny ból , strach i obawa . Chciałabym porozmawiać z Waszymi córkami i synami jeżeli będą mięli ochotę. Gdyż to im chcę poświęcić moją pracę. Nie będę posługiwać się nazwiskami w reportażu także nie ma co się stresować. Chciałabym podzielić się z nimi doświadczeniami i dowiedzieć się jak one to przeżywały , jak Was wspierały , czego się bały. Mogę także wesprzeć je duchowo jeżeli będzie taka potrzeba , ponieważ moja mama pokonała raka i jest szczęśliwą kobietą ; ) . Reportaż ma na celu pokazanie spojrzenia dzieci i młodzieży na chorobę swoich mam , ale i nie tylko . Jeżeli ktoś zdecyduje mi się pomóc proszę o kontakt : paulina3251@wp.pl lub gadu gadu : 2531270 ; ) dziękuję i pozdrawiam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem po raku piersi - wykryto w czerwcu 2006 r. Pierwszą chemię miałam podaną na drugi dzień zaraz po diagnozie, potem jeszcze 3 chemie co 3 tygodnie. Potem amputowali pierś i węzły chłonne spod pachy, a potem jeszcze kolejne 2 chemie. To było prawie 5 lat temu. Zyję, mam się bardzo dobrze i obecnie jestem w ósmym miesiącu ciaży z pierwszym dzidziusiem ( a mam skończone 37 lat). Ciąża przebiega prawidlowo :-) Rak to nie wyrok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uleaaa
W środę wieczorem położyłam się do łóżka i zaczęłam sobie badać piersi i niestety wyczułam coś w lewej w kształcie kuleczki. Kuleczka jest mniej więcej wielkości ziarenka pieprzu. Strasznie się przeraziłam, zaczęłam ryczeć jak bóbr. Bardzo się boję, że to może być rak. Jutro idę do ginekologa (przyjmuje tylko w poniedziałki i środy) i bardzo się boję. Mam przecież dopiero 35 lat, żadna kobieta w mojej rodzinie nie miała nigdy raka piersi, nie palę, nie piję, a tu takie coś. Mąż mnie pociesza, że to wcale nie musi być rak. Ja się jednak bardzo boję, bo mam dwójkę malutkich dzieci. Dodam, że karmię jeszcze piersią, więc może to coś jest z tym związane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cccelina
dziewczyny, a jaka ma konsystencje w dotyku rak? czy to jest twarde czy jakie? i czy to jest w srodku czy od razu pod skora? dzieki za pomoc!!1 czekam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yvanca
konsystencja guza zależy od jego rodzaju nie ma jednego jedynego czy to rak może ci tylko powiedzieć biopsja wiem co mówię jestem po operacji odjęcia piersi i własnie przechodzę chemioterapię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaaaa
ja tez mam guzka, okazalo sie ze to torbiel i narazie trzeba tylko kontrolowac. Idz do onkologa ale nie martw sie na zapas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×