rozpierdzieliłam kase co mam teraz powiedzieć mężowi

kurde :( mąż pojechał za granicę i zostawił mi kilka tys oszczędności naszych wspólnych. A ja korzystając z okazji że go długo nie będzie zrobiłam sobie kilka maratonów po sklepach, fryzjerach, kosmetyczkach. Do tego kilka niedzielnych wypadów nad wodę, zwyczajne koszty utrzymania siebie i córki i bach w przeciągu dwóch miesięcy poszło 4 tys. Cały czas liczyłam na to, że dostane przelew od byłego pracodawcy za bezzasadne zwolnienie z pracy, kasa jeszcze nie przyszła a mąż niespodziewanie ma przyjechac :( co ja mam mu teraz powiedziec? zaszczeli mnie normalnie. Prosze dziewczyny doraźcie cos

niech cię ZASTRZELI :-P

miło sie przepuszcza cudze co nie? no coż... nawarzyłaś to pij:) opcjonalnie możesz pójśc do pracy i zarobic

jakie cudze? piszę że nasze. oprócz tych kilku tys mamy dużo więcej a mąż sam tego nie zarobił. od dwóch mies nie pracuje. A do pracy idę od września

To w czym problem, bo nie rozumiem?

mamy ci pożyczyć, czy jak?

To powiedz, że wydałaś, bo i tak niedługo dostaniesz zwrot od tego byłego pracodawcy to wyjdzie na zero, by byś ten hajs z pracy i tak wydała na ciuchy.

Cztery tysiące w dwa miesiące to żadna tragedia, powiedz po prostu ze wydalas na życie i tyle.

w tym problem, że mój mąż to niesamowita sknera. Nigdy nie mogłam sobie nic kupić bo miałam chodzić ubrana w to co mam, do fryzjera raz na kilka mies bo komu mam sie podobać, to samo do kosmetyczki. A teraz naprawdę się boję jak sie dowie, że tyle kasy przepuściłam. Jak pracowałam cała moja wypłata szła na rachunki i życie a jego się odkładała.

To mu powiedz że od teraz tak będzie, on zarabia ty wydajesz a jak się nie podoba niech spada. Nienawidzę skner, a już facet sknera to tragedia, dla mnie gość bez jaj.

Od kiedy kasa w małżeństwie jest jednego z małżonków. Kasa zawsze jest wspólna więc od kiedy ma się dług np w stosunku do męża?

Dlaczego sie zgodziłas na układ w którym Twoja zarobiona wypłata idzie na rachunki, jedzenie itd a jego sie odkłada?? I co to za tłumaczenie-maz sknera-Ty zarabiasz i tez wydajesz. Żałowanie na sukienkę czy fryzjera skoro Ty przynosisz kasę do domu jest przegięciem. Sama sobie kierat nałożyłas na garb. Skro poszalałas to chyba liczyłas sie z tym ze pieniądze od byłego pracodawcy mogą byc ale nie musza wiec musisz troche grosza miec? Czy juz podzieliłas wirtualne pieniądze? Gratulacje...

4 tyś na 2 mies to nie dużo.Czytając to myślałam że z 10 tyś wydałaś.

To qychodzi 2 tys na miesiac zadna tragedia jesli wcEsniej oszczedzalas na wszystkim. Ja z 1500 co miesiac qydaje na aiebie a maz zadowolony ze ma sluczna zadowolona zone:)

mało wydałaś jak na dwa miesiące, czy w tym było jedzenie, opłaty?

No i jak to się skończyło? Co mąż powiedział?

17:43 ale że co że niby chwalisz sie ile zarabiasz?