Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Serce staje mi, gdy słyszę ryk motocykla, sygnał karetki.

Polecane posty

Gość gość

Dzisiaj przeczytałam temat o dziewczynie, ktora zabrała pasję mężowi. Jestem w 8 miesiącu ciąży. Mój mąż ma ultra niebezpieczną pasje. Kocha motocykle, a konkretnie ścigacze. Nie potrafi zrezygnować. Godzinę temu pojechał odświeżyć umysł. Serce mi staje, gdy słyszę ryk motocykla, sygnał karetki. Boję się o niego i nie uspokajają mnie słowa "jeżdżę ostrożnie, przecież będziemy mieli dziecko". Dziewczyny jak Wy radzice sobie z takim stresem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi też serce staje gdy to słyszę, ale ze względu na to że jestem wrażliwa na hałas i to jest dla mnie strasznie nieznośny hałas, mam prawie napad lęku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wiem, że na tym pier.... motocyklu siedzi mój mąż, ojciec mojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fiut z niego, skoro wie że tak Cię to martwi, a mimo to nie potrafi odpuścić nawet w tak wysokiej ciąży

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przynajmniej dobrze ubezpiecz mezusia !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie potrafi, nie chce, jak nie pojedzie gdzies po pracy to aż go nosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie to niełatwe, ale chyba są sprawy ważniejsze niż własna pasją. Nie chcę cię martwić, ale mój kolega ze studiów zmarł wskutek komplikacji po wypadku motocyklowym, gdy jego partnerka była w 7 m-cu ciąży. Syn nawet nie poznał ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jezdzi w miare bezpiecznie, i ma głowe na karku, to sie nic nie stanie.. ja jezdze konno, i to wg statystyk jest 7 razy gorsze niz jazda motocyklem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lubi docisnąć. Niestety. Za chwilę będziemy mieć córeczke, a on zachowuje się jakby był beztroskim 20 latkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie lubię takich chwil jak teraz. Od ok 15 min nie słyszałam, żeby jakiś motocykl przejeżdżał, a 5 minut temu jechała karetka. Nie mogę zadzwonić, sprawdzić czy wszystko ok. Mogę tylko słuchać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja postawiłam sprawę jasno. Wolę być młoda rozwodka niż młoda wdową. też byłam w ciąży. Sprzedał motor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojemu chłopakowi też staje gdy to słyszy i ja właśnie czekam na ten moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tam rozumiem pasje, jak ma fioła, to nie ma sensu sie kłócic. Jak dociska, to niech to moze robi w okolicy gdzie nie ma ruchu... Na jakichś kompletnych bezdrozach. Faceci tak maja, ze oni myslą, ze sa tacy z***bisci, ze nic im sie nie zdarzy. Mój kuzyn się zabił na motorze w wieku 18 lat. Tez jechali b szybko na *****iwej drodze. I b nieładnie z ich strony, bo to nawet bez robienia błedów stwarza zagrozenie. Ktos stracił panowanie, i wjechał na ich czesc jezdni, z naprzeciwka. mieli do wyboru zderzenie czołowe, ale skrecic na chodnik. Przy tej szybkosci sie rozstrzasneli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż chodzi po górach. Ekstremalnie. Gdyby było go stać pojechalby w Himalaje. Na szczęście to sa nieziemski pieniądze i musielibyśmy być obrzydliwie bogaci. Też za każdym razem gdy jedzie nie ważne czy w Alpy czy "tylko" w Tatry martwię się o niego i mam świadomość, ze to może być wyprawa bez powrotu. Jednak jednocześnie mam świadomość, ze nie mogę i nie mam prawa mu tego odebrać. Wiedziałam za kogo wychodzę za mąż i zrobiłam to z pełną świadomością. Nie zrozumie tego tylko ten kto sam nie ma żadnej pasji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde ruzmiem pasję, ale boje się. Martwię się o niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu albo motor albo ja i Twoja córka. Wtedy nie będzie miał wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak kazdy kiedys zdechnie. Ale jednak lepiej nie miec jednego rodzica. Przynajmniej nie bedzie sie wysluchiwalo ciaglych awantur itd:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On się jakoś o ciebie nie martwi. Co to za pasja....tylko bezmyślnie cisnąć gaz...Jakieś zloty, wyprawy, ale tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie będzie słuchało naszych awantur. Na złoty jeździ, ale w tym roku odpuszcza. Co do wypraw kiedyś jeździli wypraw kiedyś jeździli na weekendowe wyjazdy, ale ja nie nie usiądę na motocykl. Zresztą mąż ma wersję sportową jednoosobową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pier/dol/enie a nie pasja. To egoistyczne i drogie hobby niedojrzałych idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7:54 Jedni zbierają znaczki inni jeżdżą na motorach, jedni grają w szachy innych pasjonują szybkie samochody. Nie masz pasji = nie zrozumiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.07.26 Pewnie to niełatwe, ale chyba są sprawy ważniejsze niż własna pasją. Nie chcę cię martwić, ale mój kolega ze studiów zmarł wskutek komplikacji po wypadku motocyklowym, gdy jego partnerka była w 7 m-cu ciąży. Syn nawet nie poznał ojca... x to było w krakowie prawda? jeśli tak,to był ojciec mojego chrześniaka a mój szwagier... jaki ten internet mały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Urodziłaś już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam pasje-góry i skoki spadochronowe oraz loty lotnia. mój maz jest pilotem. poznaliśmy się gdy skakalam. ale z miłości do niego zmieniłam hobby. teraz pływam i ćwiczę gimnastykę. wiem ze to jak porównanie ferrari i fiata 126p. ale mi to wystarcza. kocham męża i dziecko, mam dla kogo żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak urodziłam w 38 tyg ciąży. Mamy córeczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×