Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiulka

sex po porodzie

Polecane posty

Gość kasiulka

Wprawdzie urodziłam już 7 miesięcy temu, ale jak do tej pory nie powrócił mi apetyt na sex. Mój mąż musi się nieźle nagimnastykować, żeby mnie podniecić na tyle żeby coś z tego wyszło. Jak już mu się uda to jest nawet całkiem nieźle, ale żebym tak sama od siebie coś zainicjowała to absolutnie nie mam ochoty. W dodatku jak już się kochamy to wolę, żeby mąż omijał okolice piersi (dodam, że karmię piersią), bo wydaje mi się, że są one teraz zarezerwowane tylko i wyłącznie dla malucha. Może to i problem, bo kiedyś bardzo się podniecałam podczas tych pieszczot. Czy któraś z Was ma lub miała podobne problemy. Proszę o rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie mam podobny problem. co prawda urodziłam 2 miesiące temu ale to już drugi raz i znowu to samo... :( 3 lata temu urodziłam chłopca i problemem była suchość w pochwie. Jak już oczywiście znalazła się chwila że oboje byliśmy zrelaksowani i obu nam się chciało co do 10 miesiąca było naprawdę rzadko (wstyd się przyznać ale chyba na palcach jednej ręki można policzyć) Było tak do czasu gdy skończyłam karmić piersią, bo podobno to hormony powodują że kobiecie nie roobi się mokro gdy karmi. Ma to uchronić nas przed następną ciążą - to że nam się nie chce i że nie jest zbyt przyjemnie. No i teraz znowu to samo. Tzn jak już znajdę chwilę że może miałabym na to siłę i ochotę to myślę tylko o tym czy będę mokra... Właściwie to już parę razy zaczynaliśmy ale nie przeszliśmy do sedna sprawy - daję sobie czas chociaż wiem że mojemu facetowi jest trudno. Po prostu radzimy sobie w inny sposób równie przyjemny. Odezwijcie się babeczki jak to u Was było. Może się trochę podbuduję, że jnie jestem aż tak nienormalna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiulka
No właśnie. Też słyszałam o tym, że to z powodu hormonów przy karmieniu, ale przecież nie będę z tego powodu rezygnowała z karmienia. Też współczuję mojemu mężowi, ale po prostu nie potrafię się nawet zmusić do tego, żeby w inny sposób zrobić mu dobrze. Nie mam ochoty i koniec. Właściwie dla mnie ta kwestia mogłaby nie istnieć. Nie wiem tylko jak długo jeszcze mój mąż wytrzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juz mama
oj ja tez sie balam co to bedzie po porodzie ale wsyzstko przyszlo same.. to byl nasz taki drugi "pierwszy raz" spiecie wcale nie mniejsze itp itd, nie czekalismy dlugo bo tylko 3 tyg po porodzie (nie bylam cieta, 3 szwy w srodku tylko) wiec mysle ze ulatwilo nam to sprawe. przy pierwszym razie nie bylo bolu wiec mysle ze to tez wplynelo na dalsze wspolzycie.. co do piersi moich nie mozna bylo piescic bo ze sredniego B zrobilo mi sie wielkie D do tego ociekajace mlekiem wiec ta forma pieszczot odpadala. Co do suchosci to nie mialam problemow ale ja juz chyba taka jestem ze nie mam z tym problemow (mam raczej problem z NIE suchoscia hihihi) zycze powodzenia i przekonania sie ze bedize wsyztsko ok, najlepiej to po prostu sie zapomniec pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odswiez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×