Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

upierdliwa babcia chce sie wtracac zaprasza swoich gosci do mnie

Polecane posty

Gość gość

Czesc. Przejde od razu do rzeczy. Matka mojego ojca (moja babcia) to straszna manipulatorka. Mieszkam od niej jakies 2 km- tzn. ja z mezem. Co wakacje odwiedzaja juz rowniez dzieci jej zmarlej siostry. Co mnie wkurza? Ze babcia nie gosci ich u siebie, tylko zaraz im proponuje, by jechali do mnie. Nie mam nic przeciwko, ale wkurza mnie, bo babcia sie zachowuje, jakbym miala obowiazek goscic jej gosci u siebie. Ja lubie nawet, gdy nas odwiedza, ale babcia zawsze przyjezdza z nimi i oprowadza ich po naszej, ze tak powiem, posesji- budujemy dom, obok postawilismy duza altane, a babcia mowi do gosci: no jak przyjedziecie za rok, to zrobimy u nich tu grilla, bo juz altanka bedzie gotowa (u nich, czyli u nas). Wkurza mnie takie szarogeszenie. Babcia nie lubi, a raczej nie chce jej sie robic gosci, wiec sprasza ich do mnie. Oni wiedza, gdzie mieszkamy, wiec sami by trafili, ale babcia zawsze z nimi przyjezdza. Moj maz sie wkurza i mowi: o, juz ambasador rodzinny przyjechal. Mnie jest glupio, bo na razie mieszkamy z tesciowa i nie pasuje mi to, ze babcia sie tak szarogesci. W ciagu 2 tygodni przyprowadzila nam 2 rodziny. Jeszcze zeby uprzedzila, zebym chociaz miala szanse sie przygotowac na te odwiedziny, a ona staje z nimi w drzwiach i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie twoja dziadowko,a tesciowej posesja.Babcia ma prawo odwiedzic corke czy synowa.Nie pasuje to won na swoje.Smiechu warte "do jej posesji" babcia gosci sprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O babcia przyjechała po nas ? Przecież mówiliśmy że jak ciocia X przyjedzie to wpadniemy. Nie potrzebnie się babcia fatygowała i do tego gości ciągnęła. to poczekajcie zaraz będziemy gotowi i jedziemy do babci. I tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to znowu ty od sadu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:23, chcesz koniecznie sie wyzyc, to czytaj chociaz ze zrozumieniem. Zablysnelas, ale glupota. Mieszkamy z tesciowa, ale obok mamy swoja dzialke i obokbudujemy dom oraz altanke, wiec jesli pisze, ze po ''naszej posesji'', to wiem, co pisze. Zreszta dom, w ktorym mieszkamy z tesciowa jest zapisany na mojego meza, wiec tez jest nasza posesja, w zamian za opieke. Tesciowa jest osoba starsza i schorowana. Piszac do mnie per dziadowka, sama zastanow sie nad tym, co masz, bo ja jestem wlasnie na etapie budowy wlasnego domu. SAMI na to z mezem pracujemy. A babcia nie odwiedza zadnej swojej corki, tylko do nas sprowadza swoich gosci. Zanim sie napisze komentarz, nalezy tekst przeczytac, a przede wszystkim zrozumiec. Nie pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja bym sie wołają tej babci narazić (żadna strata) i tym gościom, mówiąc wprost, Że nie ma opcji żadnych gościnek itp. Załatw to teraz, bo potem będziesz miała co roku, w wakacje, na utrzymaniu co chwile jakichś nieproszonych gości. Powiedz co myślisz, teraz mozesz to załatwić w miarę kulturalnie, bo jak twoj maz sie w****i, to zapomni o kulturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem nie sa sami goscie, tylko to, ze babcia zawsze z nimi przyjezdza, tak jakby chwialila sie tym, co NAM sie udalo do tej pory zrobic. Bardzo mnie to irytuje. Poza tym ma ciagle pretensje, gdy dowie sie, ze robilam jakies goscie, a jej nie wolalam. Ona zawsze musi byc i juz.Moj maz juz sie wkurza na takie zachowanie, a babcia gra biedna i poszkodowana , ze niby ja jej nie zaprosze, co jest nieprawda, bo zawsze zapraszam ja w kazde swiea, urodziny dziecka, itd. Ale jak juz zrobie jakies ''goscie'' bez niej to sie obraza. Tak jakbym nie mogla sobie decydowac, z kim chce zrobic grilla. Wczesniej zapraszalam ja czesciej na nedzielne obiady, ale bylo tylko gorzej, coraz bardziej sie przyzwyczajala, ze bedzie u mnie na kazdej imprezie, mniejszej czy wiekszej i jak tylko jej nie zaprosilam, to byl foch. Ostatnio nawet obrazila sie na mnie, gdy przyjechal do niej wujek z ciotka z drugiego koncz Polski. Duzo jej pomagali w obejsciu, itd., a jej sie nawet porzadnego obiadu nie chcialo ugotowac. Widzialam wiec, ze pewnego dnia byli glodni, bo akurat nie lubili takiego ''obiadu'', ktory im babcia przygotowala, wiec zaproponowalam im, ze moga zjesc u mnie gorchowke. Pojechali i zjedli ze smakiem. A babcia do mnie z tekstem: a mnie to juz nie zawolasz. Nosz kurde, przeciez nie robilam imprezy rodzinnej tylko nalalam im troche zupy, bo wujek zapierdzielal przy drzewie caly dzien i w zamian nawet nic porzadnego nie zjadl. A babcia sie obrazila. Nieraz mam jej dosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam tak niestety z teściową, POGONIŁAM ją i jest spokój :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie
Dnia 13.08.2017 o 00:23, Gość gość napisał:

To nie twoja dziadowko,a tesciowej posesja.Babcia ma prawo odwiedzic corke czy synowa.Nie pasuje to won na swoje.Smiechu warte "do jej posesji" babcia gosci sprasza.

Pewnie to samo robisz .Tak ona jest u siebie .Babka nie odwiedza syna tylko wnuczke u jej tesciow. Nachodzi ich spraszajac gosci swoich do nich I daje im na glowe. Autorce jest wstyd przed tesciami. Ale ty kutwo tego nigdy nie z rozumiesz bo tez na krzywy ryj chodzisz wpierdzielac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc "

Współczuję autorki roszczeniowej babki. Poprpstu powiedz jej że nie życzysz sobie by sprowadzała co gości na głowę i oprowadzała po twoim domostwie ponieważ twój mąż się denerwuje na takie zachowanie i się potem kłócicie. To powinno trochę babkę utemperować. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosciowka2019

U mnie teściowa raz taki numer odwaliła. Byłam tuż po porodzie pierwszego dziecka, ona jadąc w trasie do nas obdzwonila jakieś ciotki i zaprosiła na obiad. Ja w szoku, bo po CC miałam naszykowane jedzenie na 4 osoby a nie 8. Ale mówię spoooooko. Ja zaprosiłam Was, wy kogoś to wy się będziecie martwić. I teściowka całe posiedzenie świeciła oczami, bo nijak nie udało się rozmnożyć jedzenia do podwójnej ilości. Więcej numeru nie wywinela.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×