Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jolusiak

urodziłam i w tym momencie podają dziecko?

Polecane posty

Gość jolusiak

czy najpier z krwi obmyja , czy takie zakrwawione obwiną w pieluszkę i podają? jak wziąść do ręki umazane dziecko? ono jest w pieluszce i nie da sie go przytulić bo ma cała główke we krwi? jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko nie moge juz.....ja wiem ze to mona sobie tak wyobrazic ale to juz z deka przesada brzydzisz s ie dziecka bo bedzie we krwi to jak mu pieluche zmienisz?dziecko jest wytarte i zawiniete nie obcieka krwia i sluzem i nie musisz go wylizywac jak krówka narodzonego cielaka:)skad w ogóle takie wyobrazenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Mila81
Dziecko w pieluszce podają na chwilkę. Potem myją, ubierają. W tym czasie mama jest szyta itp. A potem juz dzidziuś ląduje w maminych ramionach na karmienie. Mama leży, więc nie upuści dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nawet jak miało główkę od krwi i całe ciałko ,to połozenie córki zaraz po porodzie na mnie było najcudowniejszą chwilą w moim życiu. Skąd takie myśli u Ciebie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to patologia
jak łapać jak ocieka krwią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj
dziwi mnie ze w ogole myslisz o takich pierdolach.porod to jest cos cudownego,dziecinke ktora wyskakuje w koncu podaja odrazu na brzuszek na chwilke, taka umazana i to raczej nie we krwi bo tej jest malutko na dziecku tylko w sluzie jest obmazane.a ten sluz ma dobroczynny wplyw na maluszka wiec lepiej zeby byl na nim jak najdluzej.moja dzidzia miala go za duzo w plucach i musieli ja umyc,nad czym ubolewalam.jak z dzieckiem wszystko w porzadku to je owijaja w pieluszke i podaja rodzicom. porod to takie emocje i przezycia ze w trakcie nic sie nieliczy,zadna krew itp nie robia wrazenia. ja prze tyle lat balam sie porodu jak..nawet nie mozna tego przyrownac do niczego chyba.a tu sie okazalo ze poszlo jak splatka,ze bylo milo z czuwajacym mezem a pozniej z dzidzia przy cycusiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj Ja miałam CC i dzidziusia wyjeli z brzucha, zanieśli do pokoiku obok i przynieśli za minutkę, by się przywitał z mamusią. Dałam mu buziaka w czółko i zaniesli do na solarium. ;) W tym czasie mnie pozszywali i przwieźli na sale. Tam podłaczyli kroplówy itp, i po 5 minutach przyniesli mi synka. I już został ze mną i męzem do 22.00. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 6miespo
mi polozyli bez odcietej pepowiny zaraz na brzuch :) to byl najcudowaniejszy widok :) potem na moim brzuchu odcieli pepowine, maly zaczal plakac a ja go glaskalam, zaraz zabrali go do wazenia- zawolali tate itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×