Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

urodziny w mc donald nie wiem czy iść tam z córką

Polecane posty

Gość gość

kuzynka wyprawia urodziny córki w mc donalds's, zaprosiła moją córkę i nie wiem czy to dobry pomysł iść tam z moją 4latka. nie chodzi mi tu o to żeby robić z siebie nie wiadomo kogo tylko po prostu moja córka nie zna "smaku" tamtejszego miejsca i nie chce żeby poznała bo będzie pewnie chciała tam chodzić i jeść te papierowe jedzenie. z drugiej strony wiem ze było by im przykro bo z kuzynka utrzymujemy dość bliskie relacje, dziewczynki bardzo się lubią i było by żal jednej i drugiej. z drugiej strony sama nie wiem jak wyglądają takie urodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idź, daj spokój. Słyszałam, że ten klaun mcdonaldowy rozdaje dzieciom extasy ukryte w burgerach. Do coli często dosypują na tych przyjęciach urodzinowych kokainę, żeby dorośli potem myśleli, że tym dzieciom faktycznie się tak bardzo podoba, że tak skaczą, cieszą się, jedzą i śmieją. Poza tym naprawdę jest tak, że maluchy uzależniają się od tego jedzenia. Ja bym nie ryzykowała tym, że córka mogłaby obudzić się w nocy z okrzykiem "mamo, frytki", a na śniadanie rzuciłaby Ci talerzem owsianki w ścianę, żądając w to miejsce soczystego, wołowego kotleta. Zostań w domu, upiecz czipsy z jabłka i zaparz herbaty z cytryną i goździkami. Poczytajcie Dzieci z Bullerbyn, posłuchajcie sobie Bacha i ukołyszcie się w hamaku na dobranoc. Tak będzie lepiej ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
impreza sama w sobie fajna, malują dzieciom twarze w zwierzątka, sa gry i zabawy. Tylko że do żarcia dają własnie zestaw dla dzieci z maca i zabawkę. Tak więc, jesli twoje dziecko nie zna tego smaku, po tych urodzinach na pewno się zachwyci i bedzie cię prosić, zeby tam pójść, zjeść frytki i burgera. Tak więc cięzka decyzja przed tobą, sama nie wiem czy bym chciała, aby dziecko jadło w tym wieku smeiciowe żarcie, z amojego dziecinstwa tego nie bylo, pierwszy mac powstał jak mialam z 11 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie obawiam się późniejszego marudzenia o happy meala. uważam że jest za mała na takie jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
że niby 4 latka zmusi cię, żebyś z nią potem do maca chodziła - to ona rządzi w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CO za bzdury. Ale ten tekst z kokainą w coli - świetny. :D A moje dziecko ma 6 lat i tak,zna smak McDonalda. Możecie nie wierzyć,ale chodzimy tam bardzo rzadko,najczęściej jak jesteśmy raz w miesiącu (góra 2x) na dworcu i czekamy na pociąg (mieszkamy w De) do babci. :) I wtedy i tak kupuję jej tylko cheeseburgera,czasem sobie też. Może z 4 razy byliśmy tak całą rodziną,gdzie dostała Happy Meal zestaw. Oczywiście,cieszyła się,smakowało jej,ale jaki terror???? Jak czasem zamówicie pizzę, to wam dziecko potem codziennie każe pizzę zamawiać i robi histerię? Bo nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli boisz się, że czterolatka po jednej wizycie w restauracji będzie ci truła du/pę o mcdonalda - to gratuluję wychowania. Ja w domu robię sama frytki i robię sama burgery. Dzieci (7 i 11 lat) się tym zajadają. W macdonaldzie jesteśmy kilka razy w roku i dzieci zawsze powtarzają, że w domu robię lepsze "happy meale" (bo tak to oględnie nazywają). Zgadnij jaka jest złota recepta na takie zachowanie :o 🖐️ (no dobra, nie głów się tak: od małego dzieci dostają dobre, zdrowe żarcie, ale nie izoluję ich od tego, co oferują fast foody. Efekt jest taki, że nie są nimi zachwycone, ale znają je i nie mają nic przeciwko, jak już się tam stołujemy. I tak wolą moje jedzenie. Tadąąąą, nie dziękuj 🖐️)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 33 l i 3 razy w zyciu byłam w maku a mam do niego dokładnie 400 m. Brzydzi mnie to jedzenie i moja 5 letnia corke nie zabrałabym na takie urodziny . Młoda nigdy nie jadla takiego jedzenia i jeszcze długo długo nie zje, Jesli ktos robi u nas urodziny to tylko na sali zabaw gdzie jest tylko tort .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co, uważacie, że wasze dzieci umrą/zemdleją/dostaną torsji jak raz pójdą do tego mcdonalda, zjedzą te tłuste frytki i wypiją łyka coli? Bo nie powiecie mi, że ktoś, kto nigdy tam nie był (dziecko, małe dziecko, przedszkolak) zje hamburgera. Nie zje. Więc? Naprawdę jesteście tak stuknięte, że nie pozwolicie spędzić dziecku imprezy w gronie jego koleżanek, przyjaciół tylko dlatego, że macie jakąś chorą wizję tego co się potem stanie? Leczcie się i to poważnie mówię :o 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:28 Oh, tort ❤️ Samo zdrowie ❤️ Pewnie wypasiony, prosto z cukierni: masa jajowa pasteryzowana, modyfikowana skrobia kukurydziana, co najmniej ze cztery E, serwatka w proszku, wodorowęglan sodu - pyszności :D :D I tak to jest właśnie z tym waszym logicznym myśleniem :o :D 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś I co, uważacie, że wasze dzieci umrą/zemdleją/dostaną torsji jak raz pójdą do tego mcdonalda, zjedzą te tłuste frytki i wypiją łyka coli?" Moje dziecko to nie jest śmietnik :) skoro ja nie jem takiego gownianego "jedzenia" to tym bardziej nie je tego moje dziecie . Cale szczęście ja nie mam takich problemow bo nikt z znajomych czy rodzin nie wyprawia urodzin w maku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję waszym dzieciom. Jak zechcą pójść w wieku 12 lat z kumpelkami na hot doga czy chińskie, będą dwie opcje: albo im zabronicie i będą umierać ze wstydu przed znajomymi albo zjedzą, dostaną biegunki lub zwymiotują i także umrą ze wstydu. Biedne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 19:28 Oh, tort serduszko.gif Samo zdrowie serduszko.gif" tak upieczony w domu :) nawet jak jest na tłustej bitej śmietanie to jest 1000000 razy lepszy niz g*******e frytki z maka smazone wiele razy na fryturze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i oczywisvie twoje dziecko nie je nic z sola, w zyciu nie jadlo ZADNYCH slodyczy bo to przecuez chemia, nie wozicie ja autem bo spaliny....okropny terrorysta mac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:36 A co zrobisz, jak w wieku 12 czy 13 lat zechce am iść z kolegami? Dasz szlaban czy zamkniesz w piwnicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:39 Szklane domy, słyszałaś o czymś takim? :D Będzie go karmiła bajką o tym, że mc donald do szpital zakaźny i nie ma tam nic do jedzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poszła ale najpierw wytłumaczyła córce, że to jedzenie jest ekstremalnie niezdrowe - jeśli uczysz ją o zdrowym odżywianiu i zna temat to się połapie :) I możecie ustalić, że zje tam na przykład frytki i jabłko + sok (chyba można coś takiego w happy meal wybrać).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie wiem ...moze do tego czasu tzn za 7 lat maka juz nie bedzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 19:38 rozumiem, że wszyscy twoi znajomi pieką trzypiętrowe torty na 20 porcji sami, a przed urodzinami wykonujesz testowy telefon do organizatorów z pytaniem z czego i skąd będzie ciasto :D W wypadku, gdy z cukierni - dziecko zostaje w domu :classic_cool: Zazdroszczę konsekwencji, jesteś świetna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
te koty jescze ktos jada ? i nawet dzieciakom je dają ! jak mozna truc własne dziecko taka chemią ?? ? ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 19:39 Szklane domy, słyszałaś o czymś takim? smiech.gif Będzie go karmiła bajką o tym, że mc donald do szpital zakaźny i nie ma tam nic do jedzenia smiech.gif" wystarczy ze powiem ze to jedzenie jest niezdrowe i od tego ludzie sa grubi i chorują na raka żołądka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, moje dzieci byly zaproszone do mc donalda 2 razy i to byly ich jedyne pobyty w tym miejscu. Chłopcy mają 9 i 12 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:39 A jak będzie? Będziesz chodziła z nim na zakupy i do szkoły okrężną trasą, żeby nie widział tej knajpy? Ktoś, kto edukuje dziecko, żywi go zdrowo, nie będzie miał obaw by puścić dziecko na taką imprezę w takie miejsce. Bo po pierwsze - pośle tam dziecko najedzone, by nawet nie chciało jeść tego co tam będzie (ew symbolicznie spróbuje tego czym będą je częstować), a po drugie - będzie rozumiało, że idzie gdzieś, gdzie jedzenie jest niezdrowe, ale nic się nie stanie, jeśli raz go spróbuje (tak jak z jedzeniem lizaków, piciem soku czy poczęstowaniem się słodką czekoladą). Dla normalnego człowieka to jest proste. Dla nienormalnego - nie do pojęcia. Chyba nic więcej nie trzeba tu dodawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś oczywiście ze świetna :) i do tego dumna ze dbam o swoje zdrowie i swojej rodziny allee co ty możesz o tym wiedzieć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:43 i uwążasz, że 12latek to łyknie, a kolegom powie "sorry chłopaki, ale od tego się umeira" :D Nie mam więcej pytań, gratuluję odwagi, współczuję naiwności :D :D Edukacja! Nie zakazy!! Ale do tych durnych łbów i tak nie dotrze. Pozostaje współczuć waszym dzieciom tego, jak ograniczonych, bez wyobraźni i woli edukacji mają rodziców. Ale wiadomo - prościej zakazać, powiedzieć NIE WOLNO i udać, że temat nie istnieje. Jakie to typowe 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:47 i z tą Twoją słodką nieświadomością zakończmy ten temat ;) Miłego wieczoru, zdrowego życia (tego psychicznego również) :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za głupie pytanie czy isć na urodziny kuzynki. Oczywiscie że isć,. Jestescie w większosci młode, a zachowujecie się jak rozhisteryzowane stare dewoty. To wasze przedstawienie tutaj to naprawdę żałosne. Na dalsze moje wywody szkoda czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś 19:39 A jak będzie? Będziesz chodziła z nim na zakupy i do szkoły okrężną trasą, żeby nie widział tej knajpy? " Juz ci tłumacze kochana .Codziennie idac do przedszkola przechodzimy obok mcdonalda .Młoda nigdy mnie tam nie cignie bo wie ze od hamburgerów z tego miejsca boli brzuch .Nikt z mojej rodziny tam nie chodzi wiec inne dzieci tez tam nie chodzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz autorki.moja znajoma ma córkę juz 14 letnia ale ona nie daje dziecko smieciowego jedzenia i słodyczy.nie daje i swiecie wierzy ze jej dzieci tego nie jedzą a dzieciaki jak sie dorwą u kolegów kuzynow na świętach w rodzinę czy gdziekolwiek maja dostęp zajadają sie aż wstyd za plecami matki . Potrafią wyjesc wszystko słodkie z szafek u kogoś a po lekcjach uciakaja do maca choćby i na chwile zanim pójdą do domu żeby cos zjem za swoje kieszonkowe. Moje dzieci jak sie tragi ze dwa razy w roku to zjedzą tam czasem nugetsy i tule reszta im nie smakuje ale znają smak tych potraw bo pamiętam jak syn miał moze 5 lat byl wtedy tam z nami pierwszy raz spróbował i nie chcial ze mu nie smakuje do teraz nie zje tego.wiec co lepsze ?? Dać spróbować jesli sie trafi np jak te urodziny czy bronić calkiem.przeciez dziecko moze spróbować i zdecydować ze nie chce a nawet jeśli powie ze dobre to nie umrze od tego raz na ruski rok lub rzadziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektóre z was są walniete...mój syn ma 6 lat i czasami chce z maka kurczaka, frytki i loda. Raz na jakiś czas chodzimy tam i jemy. Dodam, że syn nie lubi napoi gazowanych i nigdy mnie nie poprosił o cole. Jest zdrowy, szczupły, wesoły i ze zdrowymi zębami. Grunt to umiar we wszystkim. Nie wolno dziecku wszystkiego odmawiać bo później dopiero może się porządnie rozchorowac. Wcale nie powiedziane, że dziecko od razu zakocha się w maku. Mój owszem lubi, ale wie, że może tylko czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×