Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

uwierzylybyscie mezowi? Ze nie zdradza.

Polecane posty

Gość gość

Okazało się ze mój szanowny małżonek ma profil na sympatii. Koleżanka zaczęła z nim rozmowę z innego profilu. Małżonek rozmowę podjsl. Co więcej napisal ze mieszka ze współpracownikiem. Umówili sie na kawę (nie reagował ns zaczepki o sexie i zapraszanie do domu). Malzonek przyciśnięty do muru nie chcial pokazac reszty rozmów. Przeprosił i w sekundzie usunął profil. Twierdzi ze to głupie żarty a on nigdy nie zdradził. Ale zajadle sie bronił przed pokazaniem rozmów twierdząc ze juz mi raz kiedys mówił ze jego rzeczy sprawdzać nie będę. Mam mętlik w glowie. Nie ufam ale nie mam dowodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli nie chce pokazac rozmow, to na pewno nie jest czysty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Nie uwierzylabym. Juz samo to ze napisal ze mieszka ze wspolpracownikiem daje do myslenia. Kolezanka ookazala Ci ta rozmowe w calosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zachował sie głupio nie pokazując Ci rozmów... Samo konto tam o niczym nie świadczy ale jak jest to tylko jego głupia rozrywka to powinien zrobić wszystko by nie stracić twojego zaufania... czyli w tym wypadku pokazać Ci rozmowy... Tez bym mu nie ufała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, widziałam cala rozmowę.Koleżanka zapraszala go na sałatkę do mieszkania a wiem ze jest w jego typie. Zmienial temat. Podobnie gdy ppytala czy ja ogrzeje . Tylko ze nie chcial pokażą reszty rozmów i wyparł sie mnie. Za to wyparcie przepraszam mówiąc ze to bylo głupie ale w zyciu by tak nie napisal gdyby wiedział - a jak się jest samemu to różne rzeczy sie pisze nie zawsze zgodne z prawda ale to świadczy tylko o glupocie a nie o zdradzie. Teraz ja rozkminiam czy zdradzal czy nie a on... Sobie spi ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
nie uwierzyłabym. juz samo to ze powiedzial ze jego rzeczy sprawdzac nie bedziesz... nie to zebym byla za kontrolowaniem kogos ale jak się jest razem nie powinno się miec tajemnic, cos ukrywac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego nie chcecie związać się z porządnym mężczyzną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on teraz sobie spi a ty sie zamrtwiasz to on napewno nie ma żadnych skrupułów ,olewa cie i zdradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż i konto na sympatii dla zabawy ?? nie słyszysz jak to brzmi?? dla zabawy to młodzik moze sobie zakładać a nie dojrzały mężczyzna !!! który założył rodzine z tobą!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdradzal czy nie zdradzal, to tu pytanie drugorzedne, tego nie ustalimy. Ale fakt jest taki, ze flirtowal. Troche glupio, ze nie doprowadzilyscie chociaz do spotkania, bo moze i faktycznie bylo to jakies gadanie dla gadania, ale wyglada na to, ze twoj maz byl gotowy celowo spotkac sie z inna kobieta za twoimi plecami. Dla mnie to zdrada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, głupio to brzmi- dla zabawy. Życie w małżeństwie, rozumiem, nie bawi go w ogóle i musi szukać innych rozrywek. Wiadomo że taka przygodna znajomość jest łatwiejsza, pogada z kimś, podrywa, sam czuje się podrywany i ego mu rośnie... Z moim mężem też miałam takie przeboje, tyle że on uważał że dopóki to taka zabawa we flirt, i każdej opowiada o żonie i dziecku, to nic złego to nie jest. Tyle że dla mnie jest jakaś granica swobodnych kontaktów z drugą płcią i wiem jak kobiety reagują na pewne teksty. Przeszła burza, pogadanki, chyba dotarło że nawet jeśli on czuje że jest ok w danej sytuacji to mnie to może ranić. Tyle że nigdy nie było sytuacji że kasuje wiadomości, rozmowy, zamyka coś, chowa telefon, wylogowuje się z konta itd. Tego bym raczej nie odpuściła tak łatwo. Generalnie - wierzę że Twój mąż nie zdradził, możliwe że chciał się tylko podbudować i znowu poczuć pięknym, młodym zdobywcą (skoro nie reagował na zapraszanie go do domu, randkę itd). Ale to nie znaczy że był fair...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej bym nie uwierzyła. a) założył konto i WDAŁ się w rozmowę. b) kłamał, że mieszka z współlokatorem - zostawiał sobie furtkę c) nie chciał pokazać INNYCH rozmów. To wszystko wskazuje, że albo już zdradził, albo się do tego przymierzał. Też nie jestem za kontrolą - ale gdy są podejrzenia to się chowa dumę w kieszeń i dla dobra związku się pokazuje. Pod warunkiem, że nie ma się nic do ukrycia. A on miał najwyraźniej. Wolałabym ujawnić WSZYSTKIE moje rozmowy niż gdyby mój partner miał żyć w przekonaniu, że mam kogoś na boku. Nie będę krzyczeć o rozwodzie - ale terapia dla par na 100% by Wam jest potrzebna. Jeśli się nie zgodzi - masz rozwiązanie. Jeśli odmówi wzięcia udziału w terapii, będzie mówił, ze wymyślac itd to znaczy, że na związku nie zależy mu na tyle mocno by wziąć na klatę odpowiedzialność za to co zrobił. Że ważniejsze jest nieprzyznawanie się do błędu niż Wasza miłość. Ale może się zgodzi i jeśli będzisz chciała to moze warto to próbować chociaż rozwiązać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ludzilabym sie ze nie zdradzil..To ze spi smcznie tzn.ze nie ma wyrzutow sumienia i zna cie na tyle ,ze wie ze ujdzie mu to plazem. Nie wiem co bym zrobila na twoim miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypiera sie za każdym razem. Teraz nawet twierdzi ze nie życzy sobie bym gadala ze zdradził bo to nie miało miejsca. Ale jakos ochoczo mi nie udowadnial ze bylo inaczej. Mamy dwoje malych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla nauczki bym go wypierdzieliła jak mu zalezy to zrobi wszystko by ci udowodnic ze nie ma nic na sumieniu , odpowiadało by mu to gdyby to ty załozyła sobie konto i flirtowała , nie pokazujac mu rozmów zapytaj sie czy chce takiego układu ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twierdzi ze jesli bylyby to tylko rozmowy o d***e maryni to mogę. Ale o to chodzi ze ja do konca nie wiem co to byly za rozmowy. Znam tylko ostatnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz ja byłam zrażona poprzednim związkiem a co za tym idzie bardzo małym zaufaniem do swojego obecnego partnera , on to wie i niema mozliwosci bym sie dowiedziała ze np spotkał kolezanke i zapomniał powiedzieć ,że nie odbiera telefonu jak nie moze to odbiera i mówi ze oddzwoni itp , mówi mi o wszystkim , nie ma mowy o flirtach bo wie że bym go wywaliła na zbity pysk , to były moje warunki i ich dotrzymuje 21 lat da się da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to za poważne rozmowy do których żona nie ma dostępu??? jak nie o du...e marynie to znaczy ze cos jest na rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa. Ja bym wyj***la z mieszkania z kopem w d**e!!! Co to w ogóle jest?!?! Jakies profile na sympatii...soryy ale tam się szuka albo kogoś na stale albo seksu. Dla rozrywki sie tam konta nie zakłada. Ja miałam tam konto . Maz tez. Jak sie poznaliśmy i zaczęliśmy ze sobą chodzić to usunęliśmy profile. Teraz jestesmy 5 lat po ślubie mamy 2 latke i mąż świata poza nami nie widzi. Nawet nie obejrzy sie za laska na ulicy. Co dopiero swiadoma zdrada emocjonalna. To bylo u ciebie. Czekaj dalej. Zależy sobie na e darling albo innym gownie i będzie się bzykal za plecami. Jak bym dziada pogonila. Zwłaszcza ze wyrUtow sumienia nie ma. Co to w ogóle za k*******n??? To mąż ma byc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wybaczylabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli jeszcze nie zdradził to napewno taki miał zamiar. Na twoim miejscu pilnowalabym to mocno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli nie dalybyscie szansy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też kiedyś zanim został moim mężem coś zrobił co wzbudziło we mnie podejrzenie, zapytałam wtedy pół żartem z kim rozmawia to mnie zbył, podeszłam do niego i powiedziałam że przeczytam te rozmowe to wtedy on uniemożliwił mi to fizycznie niby jeszcze też w ramach żartu ale bardzo skutecznie to zrobił tak jakby mnie obezwładniając tak że nie miałam żadnych szans zobaczyć, jednak zaznaczam wszystko jeszcze on traktował jako żart, ja już nie traktowałam tego jako żart i niby udałam że straciłam zainteresowanie. Potem on wyszedł i ja weszłam w historie i tam zobaczyłam rozmowe jego z kolegą i pisał że w*****ałby jakąś panne ze zdjęcia z klubu. Wtedy nauczyłam się że jak ktoś sie bardzo przed czymś wzbrania tzn. że to nie są żarty ani też nie chodzi o żadne zasady szanowania prywatności tylko znaczy że zwyczajnie ma do skrywania jakiś gnój, który jakby się ujawnił to zrobiłoby się gorąco w gaciach ze strachu przed konsekwencją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, ze nie chce o tym rozmawiać, wytłumaczyć się, wzbudziłoby moj niepokój. Mówisz o zdradzie, a on się jeży? Dlaczego? Przecież nie ma NIC(podobno) na sumieniu, więc dlaczego ten temat tak go denerwuje? Nie zaufałabym mu już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet jeśli tym razem nie zdradził, to jest spora szansa, że to zrobi. Zastanów się - po co mu konto na sympatii? I po co pisze z innymi kobietami? Jakby się brzydził zdradą, to by w ogóle tam konta nie miał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to nie wybaczalne jak udowodni poprzez udostepnienie rozmow ze nie bylo nic na rzczy to ok jak bylo to ci nic nie powie ale ty juz bedziesz wiedziec ze bylo i to duzo jak mu zalezy to sie przyzna i bedzie walczyl jak nie to niech spada i tak byl guw..o wart

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co wytlumaczyl sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. I w dodatku od 2h nie odbiera telefonu a wiem, że jest w trasie do naszego rodzinnego miasta. Tzn powinien być, ciekawe co mi powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nerwowo nie wytrzymala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to on ma prace ze w trasy jezdzi o to pozamiatane ,pewnie idzie niby do pracy a umowiony jest w innym miescie z inna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×