Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość antymoherka

wszyscy starzy sa tacy wredni ?

Polecane posty

Gość antymoherka

ludzie trzymajcie mnie, bo jak nawinie mi sie dzis jakis starszy czlowiek i czyms narazi to go chyba zabije!... wczoraj przezyłam 3 sytuacje-jakas kurna kumulacja- w ktorych starsi ludziie okazali sie wrednymi zaczepnymi mendami, szukajacymi zwady ... Jestem spokojna ale do czasu, uwazam na to zeby nikogo w sklepie/w autobusie nie tracic, nie popchnac, ustepuje miejsca w komunikacji miejskiej czy w kolejce w sklepie. jestem z natury dobrym czlowiekiem, serce mam miekkie. nie raz dolozylam komus przy kasie pare groszy jak mu na cos braklo, a starsi ludzie ani mysleli zeby pomoc. Coz, trudno. Nie raz z ich strony dostałam pstryczka w nos ale mimo to staram sie byc dobra, jednak po wczorajszym odpadam, odpuszczam, zaden stary dziad(przepraszam za wyrazenienie - to do mnie nie podobne,nie wyrazam sie tak o starszych ludziach ale nie moge inaczej) ode mnie nie uzyska pomocy ani pierwszenstwa. oto sytuacje ktore podniosly mi cisnienie: 1/ bylam w sklepie z mama i corka. mala chciala cos sciagnac z polki wiec kategorycznie jej zabronilam i powiedzialam ze rozbije i bede musiala placic(ma 3 lata), corka sie rozplakala jak to dziecko ktoremu sie zabrania(plakala jakies 2 minuty), a za nami szla jakas stara wiedzma i kiwajac ostentacyjnie glową mowi na glos: "co za niewychowane dziecko, drze sie na caly sklep"... nie wytrzymalam i pytam w czym jej przeszkadza placz dziecka? a ona dalej pyskuje ze zaklocamy spokoj w sklepie. powiedzialam jej dosadnie:"won stara wiedzmo do kosciolka udawac swietoszka"..zamknela sie i poszla... 2/ nie minelo pol godziny wyszlam ze sklepu. niedaleko na trawniku bylo kilka golebi, mala uwielbia biegac miedzy nimi(nie robi im krzywdy) i lubi jak one wzbijaja sie w powietrze, no wiec biegala miedzy tymi golebiami, a one jak to one odlecialy by za moment przyleciec.. przyszedl za chwile jakis stary zgred i pyta(choc myslalam z poczatku ze zartuje) czy ona musi STRASZYC TE BIEDNE PTAKI? ja do niego ze krzywdy im nie robi, ze tylko miedzy nimi biega. niech sie obronca ucisnionych golebi zainteresuje kto poluje na koty w naszym miescie i je bestialsko zabija, kto zostawia zwierzeta w lesie przywiazane do drzewa, kto morduje psy itd itd, a nie czepia sie 3 latki ze biega miedzy ptakami. on dalej swoje, ze jest niewychowana, ze jest UWAGA!: dewastantem..czujecie, mowi o 3 letnim radosnym dziecku dewastant...hahah potem mowie mu ze karmienie ptakow jest zakazane(ten idiota trzymal cala torbe chleba i je dokarmial), mowie mu ze robi im krzywde o ile w zimie rozumiem ze mozna im pomoc, tak w lato musza same zdobywac pozywwienie. powiedzialam ze zadzwonie na straz .. a on mi ze mamy nie piertolic i ze bedzie dokarmial ile chce. to ja mu ze moja bedzie biegac ile chce. i zamknal sie.boze jak on mnie zdenerwowal. 3/ na wisienke na torcie byla stara baba z psami ktora juz na koncu jezyka miala jakas uwage do tego ze podjechalam na chwile autem pod same drzwi wejsciowe bloku aby rozladowac towar(panele, listwy, farby itd) juz chciala sie odezwac ale zgasilam ją zanim zaczela i powiedzialam:"jakis problem"..poszla obruszona sycząc cos pod nosem.. BOZEEEE SKAD TACY LUDZIE SIE BIORA?? czy to ja mialam wczoraj jakiegos pecha, czy ci starzy ludzie zawsze sa tacy podli i zaczepliwi. szukaja klotki na kazdym kroku, najczesciej czepiaja sie mlodych... jakby corkA zrzycala cos ze sklepowych polek to mialaby racje, ale ja zwracam jej uwage zanim czegokolwiek dotknela a tamta stara wiedzma sie czepiala. co jest nie tak? kto ma racje? ostatnio coraz czesciej spotykam sie z takimi zachowaniami starszych osob i jak rozmawiam ze znajomymi maja podobne odczucia. a wy???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zgola odwrotnie. Ale czasem zdarzy mi sie trafic na jakas stara, wredna kiepe, wtedy raczej dosadnie mowie zeby spadala na drzewo i zajela sie czyszczeniem protezy na przyklad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz ale jakoś śmiać mi sie chce na te historyjki. Jak to sie mówi Zrobiłaś mi dzień. A tak na serio to twoje dziecko może nie jest jakieś złe ale wymaga cierpliwości, ci starsi ludzie też nie są tacy znów źli, ale wymagają cierpliwości tak jak twoje dziecko. Ot i koło sie zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staruszkowie faktycznie wredni, ale i z ciebei niezły numer jest;) Tak trzymaj:) Na pocieszenie napiszę ci, ze nie wszyscy starsi ludzie sa wredni. Akurat na takich trafiłaś:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha i na koniec żeby nie było. Paradoksalnie ty też wymagasz cierpliwości mimo że jesteś w sile wieku. No bo podjeżdżanie komuś pod same drzwi by coś rozładować jakby nie było stanowi dla kogoś też dyskomfort. Nie nie złość sie że tak nie jest. Jesteśmy ludźmi i wszyscy musimy zaciskać zęby by ze sobą współżyć. Nie tylko ty. Takie sa realia życia w społeczeństwie. A ty sama wcale nie masz takie dobre znów serce jak usiłujesz przedstawiać. Może masz jakieś momenty ale ogólnie to jesteś nieźle wyszczekana. Ja bym zareagowała o wiele łagodniej na każdą z tych sytuacji. Wyglądasz mi na osobę wojowniczą i agresywną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Często się słyszy jak starsze osoby narzekają na dzisiejszą przysłowiową młodzież, jak to się czasy zmieniły, kiedyś było lepiej, nie było gwałtów, morderstw itp. itd. i jeszcze inne narzekania. Ja rozumiem, że starość nie jest łatwa, ale jak patrzę na zachowania tych osób to ręce opadają. Są pełni złośliwości, podli dla wszystkich dookoła. Narzekają na wszystko, a nie widzą jak sami się zachowują. Najwięcej styczności z nimi to mam w komunikacji miejskiej, rzadko chodzę na bazarek i tam też jest ich zatrzęsienie. Szczerze to można książkę napisać o ich antyspołecznych zachowaniach. Niby wiek = mądrość i doświadczenie i zapewne jest grupa starszych osób gdzie to prawdą, ale większość to ręce opadają....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
mialam wczoraj zly dzien ale oni pogorszyli go w duzym stopniu... powiem ze nigdy tak nie wybuchalam zazwyczaj gryzłam w sobie to ze ktos sie bezpodstawnie czepia, ale wczoraj byla kumulacja wrednych zachowan z ich strony. potem byla w sklepie i przez przypadek zgadalam sie z przemiła mloda kobieta wlasnie na temat kultury a wlasciwie jej braku u starszych osob, podzielala moje zdanie, stwierdzila ze starsi ludzie wymagaja kultury i dobrego zachowania od mlodych ale sami daja im zly przyklad i dzis to wbrew pozorom mlodzi sa lepsi i milsi i zyczliwsi niz starsi.to zmierzłe klotki lażące po sklepach i utrudniajace ludiom zycie.maja caly dzien an zakupy ale ida popoludniami kiedy ruch duzy bo kazdy po pracy po co wstapi i nie dosc ze czekaja na ustapienie im wszedzie miejsca albo na chama wpychaja sie do kolejki rznąc glupa ze tu stali to jeszcze sa tacy niemili.z czego to wynika. zaznaczam ze zadna z tych osob nie bylo dziaduniem/babunią po 80stce..to byli ludzie ok 65-70lat wiec nie tacy starszy znow, nie jacys niedolezni i schorowani,ale ewidetnie spragnieni kłotni. a wiadomo kogo najlepiej zaatakowac/ mloda matke z dzieckiem lub mloda dziewczyne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
gość dziś Acha i na koniec żeby nie było. Paradoksalnie ty też wymagasz cierpliwości mimo że jesteś w sile wieku. No bo podjeżdżanie komuś pod same drzwi by coś rozładować jakby nie było stanowi dla kogoś też dyskomfort. Nie nie złość sie że tak nie jest. Jesteśmy ludźmi i wszyscy musimy zaciskać zęby by ze sobą współżyć. Nie tylko ty. Takie sa realia życia w społeczeństwie. A ty sama wcale nie masz takie dobre znów serce jak usiłujesz przedstawiać. Może masz jakieś momenty ale ogólnie to jesteś nieźle wyszczekana. Ja bym zareagowała o wiele łagodniej na każdą z tych sytuacji. Wyglądasz mi na osobę wojowniczą i agresywną. xxx przepraszam nie sprecyzowalam, ze ona nie wychodzila z klatki z tymi psami, szla jedna alejką dalej a mimo to probowala pyskowac. nie bylo to dla nikogo dyskomfortem, bo stanela tak ze nawet z wozkiem by ktos przejechal, rozladowanie tego trwalo 10minut, na boga... wiec mysle ze przez 10min korona nikomu z glowy nie spadla ze musial przejsc obok auta, a jej tym bardziej bo szla jakies 30metrow dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
A ty sama wcale nie masz takie dobre znów serce jak usiłujesz przedstawiać. Może masz jakieś momenty ale ogólnie to jesteś nieźle wyszczekana. Ja bym zareagowała o wiele łagodniej na każdą z tych sytuacji. Wyglądasz mi na osobę wojowniczą i agresywną. ps. moze w innym dniu majac lepszy humor zareagowalabym inaczej, przyznaje ci racje, jednak zastanow sie nad tym ze moze szereg innych sytuacji w ciagu dnia sprawil ze wybuchlam,co nie oznacza ze zawsze taka jestem, co wiecej,od jakiegos czasu mnie drazni zachowanie starszych osob, zawsze trzymalam to w sobie, ale wczoraj widocznie juz musialam dac upust nerwom. niedalej bowiem jak tydzien temu dwa razy dwie babunie wcisnely mi sie do kolejki nawet nie pytajac czy moga. stalam w milczeniu mowiac sobie::"to starsza pani z jednym mlekiem i cytryna niech idzie...sama mialam tylko drozdzowke...i co?pani okazaalo sie miala w koszyku wiecej zakupow(wczensiej tego nie zauwazylam), potem jeszcze zazyczyla sobie kawalek sernika wybrzydzajac przy tym przeokrutnie i tak z jednego mleka i cytryny zrobilo sie 15min stania z 1 drozdzowka...jak mam byc cierpliwa.nawet nie podziekowala,nie przeprosila za bezzczelne wepchanie sie do kolejki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poczekamy autorko jaką ty będziesz starszą panią. Jak czytam twoje teksty to stwierdzam że taką samą jeśli nie gorszą niż ci których napotkałaś. A swoją drogą to im trzeba też trochę współczuć. Starość to jest przyszłość każdego z nas. Obniża się samopoczucie fizyczne i psychiczne, obniżają się skrajnie możliwości życiowe, obniża się status społeczny, obniżają się skrajnie szabelki czasowe długości życia. Co takiemu człowiekowi pozostało jak nie wkurwiać sie na wszystko ?? Jeden pobada w depresje drugi znajduje sobie jakiś pojedynczy aspekt życia. Dla ciebie te gołębie to były tylko głupie ptaki, a może dla tego dziadka są one całym światem i jedyną radością która mu pozostała. Trzeba go było trochę uspokoić a nie wdawać sie w wojnę. Pozostałe babki które ci zwróciły uwagę to miały racje i prawo ci coś powiedzieć. Oczywiście milej jest jak ktoś znosi czyjeś darcie w sklepie, ale to nie zmienia faktu że jak dziecko sie drze to trzeba je ze sklepu możliwie jak najszybciej wyprowadzić. Jak tak ze swoim dzieckiem robię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Często się słyszy jak starsze osoby narzekają na dzisiejszą przysłowiową młodzież, jak to się czasy zmieniły, kiedyś było lepiej, nie było gwałtów, morderstw itp. itd. i jeszcze inne narzekania. Ja rozumiem, że starość nie jest łatwa, ale jak patrzę na zachowania tych osób to ręce opadają. Są pełni złośliwości, podli dla wszystkich dookoła. Narzekają na wszystko, a nie widzą jak sami się zachowują. Najwięcej styczności z nimi to mam w komunikacji miejskiej, rzadko chodzę na bazarek i tam też jest ich zatrzęsienie. Szczerze to można książkę napisać o ich antyspołecznych zachowaniach. Niby wiek = mądrość i doświadczenie i zapewne jest grupa starszych osób gdzie to prawdą, ale większość to ręce opadają.... SWIETA PRRAWDA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To fakt, większość osób starszych jest wredna. Jeśli chodzi o sytuację w sklepie...niedawno oglądałam program na temat dźwięków najbardziej denerwujących, takich, które najbardziej przeszkadzają i na pierwszym miejscu był płacz dziecka.Ja na twoim miejscu wyszłabym z dzieckiem i powiedziałabym, że wrócimy do sklepu gdy uspokoi się. Moim zdaniem nie powinnaś uczyć dziecka biegania między gołębiami. Ciekawe co byś zrobiła gdyby taki gołąb w tym czasie przejechał samochód...Twoje dziecko napewno nie byłoby zadowolone. Jeśli chodzi o ostatnią sytuację to faktycznie jeśli miałaś tkaie rzeczy do wniesienia do mieszkania to zrozumiałe, że podjechałaś pod drzwi wejściowe. Jednak trzeba było zaparkować jakieś 2 metry od drzwi aby inni mogli swobodnie przechodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gołębie trzeba tępić. To latające szczury rozkoszą ce choroby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
gość dziś Poczekamy autorko jaką ty będziesz starszą panią. Jak czytam twoje teksty to stwierdzam że taką samą jeśli nie gorszą niż ci których napotkałaś. A swoją drogą to im trzeba też trochę współczuć. Starość to jest przyszłość każdego z nas. Obniża się samopoczucie fizyczne i psychiczne, obniżają się skrajnie możliwości życiowe, obniża się status społeczny, obniżają się skrajnie szabelki czasowe długości życia. Co takiemu człowiekowi pozostało jak nie wk**wiać sie na wszystko ?? Jeden pobada w depresje drugi znajduje sobie jakiś pojedynczy aspekt życia. Dla ciebie te gołębie to były tylko głupie ptaki, a może dla tego dziadka są one całym światem i jedyną radością która mu pozostała. Trzeba go było trochę uspokoić a nie wdawać sie w wojnę. Pozostałe babki które ci zwróciły uwagę to miały racje i prawo ci coś powiedzieć. Oczywiście milej jest jak ktoś znosi czyjeś darcie w sklepie, ale to nie zmienia faktu że jak dziecko sie drze to trzeba je ze sklepu możliwie jak najszybciej wyprowadzić. Jak tak ze swoim dzieckiem robię XXX ZANIM BYM JA WYPROWADZILA TO JUZ PRZESTALA PLAKAC. po 2. jakby sie przewrocila i by ją bolalo tez mam ja na sile wyprowadzac bo jakas nawiedzona czepialska baba ma focha o dzieciecy placz? nie zartuj! jej dziecko nigdy nie plakalo??? litosci zastanów sie co piszesz.nedlugo z placu zabaw bedzie trzeba dziecko zabrac jak sie przewroci i rozbije kolano, bo placz komus bedzie przeszkadzal.nie dajmy sie zwariowac. jaka ja bede babcia to sie okaze,ale na pewno nie taka bo nie mam podlosci w sobie,jestem nerwus ale tylko w sytuacjach skrajnych.niemniej nie czepiam sie matek ze ich dziecko placze.bo sama mam dziecko i wiem ze dzieci czesto bez powodu pplacza.jesli dzieciak nic nie rozwala,nie niszczy i nie rob innym krzywdy to ich placz mnie nie obchodzi na tyle by sie kogos czepiac i glupio to komentowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Stare dziadki są w**********e, ale młodzież też jest w**********a, no i matki z dziećmi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
Jednak trzeba było zaparkować jakieś 2 metry od drzwi aby inni mogli swobodnie przechodzić. xx moja droga sprecyowalam wyzej: stalam tak ze przejscie bylo a ta baba nie szla obok tylko jakies 30m dalej i plula sie pod nosem..czy to nie szukanie zaczepki? jak mam ten towar rozladowac? bylam ja maz i moja mama w trojke uwinelismy sie w 10minutek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja cie autorko rozumiem, sama ostatnio mam tak ze ciagle jakis staruch wciska mi sie do kolejki i udaje ze tam stał... Zwrócenie uuwagi=awantura i wyklad jaka ta młodzież niewychowana, wredna, bez wrażliwosci i serca. TO nagminne i trzeba to tepić serio. wiek wiekiem, ale czesto ci starzy ludzie godzinami klęczą w kosciele z rożancem w reku, jezdzą na rowerze, chodzą na nordic walking itd ale kurde w sklepie nagle sa chorzy, starzy i biedni,zmeczeni zyciem.nie ruszaja mnietakie zachowania. Ja choc mloda tez bywam zmeczona, pracuje na 2 zmiany, dziecko do przedszkola starsze do szkoły.nie mam pomocy rodzicow,z mezem widze sie w weekendy. czesto po pracy biegne szybko do sklpeu zeby kupić pare rzeczy a jakas babcia siedząca caly dzien przed tvtrwam wpada do sklepu i wymaga pierwszenstwa.helołłłłł a co robiła caly bozy dzien?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wczoraj dziadek prawie potrącił rower ma chodniku i musiałam wpaść w żywopłot żeby odskoczyć i jeszcze się rzucał. Tak mnie wkurwił, że mimo że na ogół jestem oazą spokoju, tak mu wygarnęłam, że chodniki są od chodzenia jak sama nazwa wskazuje i że niech spada z tym swoim gratem na drogę, bo komuś krzywdę zrobi, że tu chodzą matki z małymi dziećmi i jak nie potrafi jeździć to niech łazi. Burknął coś o niewychowanej młodzieży i pojechał ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrącił rowerem miało być, głupia autokorekta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 36 lat i od jakichś 6 mnie wszystko wpieprza. Na pewno będą bardzo wkurzającą staruchą na starość. A kiedyś byłam taka młoda, śliczna i uśmiechnięta :D Ja wszystko dzierże starego dziadka od gołębi, babe która sie czepia że ktoś coś rozładowuj****abe co sie wpienia że dzieciar sie drze, dzieciara który sie drze. Tylko jednego nie zdzierże jak stara baba knuje jak sie wepchać w kolejke bez kolejki :D Za takie coś to powinno sie być kamienowanie. No i nie cierpie jak sąsiad mi wierci wiertarką w ścianie, a sąsiadów mam chyba ze 60ciu bo mieszkam w bloku. No ale fakt te gołębie to strasznie smrodzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pomagam zwierzetom jak moge, zawoże do schroniska jedzenie, sama wzielam ze schroniska psa, ktorego wczesiej uratowałam bo zostal-jak sie potem okazalo-porzucony pod sklepem. dzis pies jest z nami. dokarmiam ptaki tzn wsypuje karme do karmika dla wrobli, sikorek itp ale i golebiom czasem rzuce kromke chleba.ale nie robie tego latem. i nie rozumiem tego. ostatnio maly ptak wypadł z gniazda tez nie umialam przejsc obojetnie, przyjechala straz miejska, zabrala cwirka do pogotowia dla ptakow. mam na koncie wiele tkich uczynkow, ale takie zachowania ludzi sa wkurzajace i tolerowac ich nie bede. albo sie jest kulturalnym cale zycie albo chamem i tyle,wiek i zmeczenie zyciem nie ma nic do tego.Bo nie ukrywajmy my mlodzi,mamy sto razy wiecje stresów niz ci starsi, mamy niepewna prace, kredyty, nerwową prace, szybkie tempo i nawet emerytury nie wiadomo czy dla nas beda, a te grzyby siedza na emeryturach biegaja do kolezanek, na ryby, do kosciolka, na dancingi, jezdza kur/wic sie po sanatoriach i jeszcze udaja zdechlaków w sklepie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niemniej nie czepiam sie matek ze ich dziecko placze.bo sama mam dziecko " No właśnie. bo sama masz dziecko wiec sie z nimi solidaryzujesz, a gdybyś nie miała dziecka to cóż nie wiadomo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze psy innych sraja na trawe a oni nie sprzataja nie oznacza ze sie z tymi wlascicielami solidaryzuje tylko dlatego ze mam psa, ja sprzatam po swoim...wiec nie pograzaj sie idac tym tokiem myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co ma twoje sprzątanie po psie do tego że pozwalasz dziecku się drzeć w sklepie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antymoherka
poczytaj ze zrozumieniem a potem sie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie skad wyście się urwali? wasze dzieci nigdy nie płaczą poza domem? czy na serio uważacie ze kilkuminutowy płacz dziecka w sklepie to taka masakra że trzeba od razu wychodzić? chować się po kątach? wstydzić? dzieci placza w roznych miejscach, o roznych porach, z różnych powodow. nie róbcie z matki nieudacznicy zyciowej tylko dlatego ze jej dziecko placze...a moze jak dziecko placze to tasme mu na buzie trzeba przykleic, albo zatkac usta dlonia az sie udusi??puknijcie sie w glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a wiadomo kogo najlepiej zaatakowac/ mloda matke z dzieckiem lub mloda dziewczyne.. xx 10/10 jakoś facetów i młodych ojców staruchy nie atakują... kiedyś podczas spaceru z niemowlakiem jakaś obca star**** przyczepiła sie do mnie i wali tekstem "a TY nie za młoda na matkę jesteś??? i bredzi coś o puszczalskich dziewuchach, gimbazach etc" a ja uwaga mam 32 lata tylko jestem szczupła i "młodo wyglądam"... a kto jej w ogóle pozwolił walić do mnie na TY... ręce opadają... natomiast do męża jak szedł w wózkiem to nigdy żaden grzyb się nie przyczepił wiecie co mnie jeszcze wkurza, że stare dziadki gardzą młodymi kobietami i nie mówią im dzień dobry, tak jakby były powietrzem, a nawet mają problem odpowiedzieć na moje powitanie, mam tylko jednego starszego sąsiada, który mi się pierwszy kłania z racji tego, że jestem kobietą.... a z kolei do męża potrafią powiedzieć dzień dobry pomimo tego, ze jest od nich młodszy, dyskryminacja kobiet jak nic w tym pokoleniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:39 dokładnie tak jest jak piszesz, stare babony są wredne bo same miały pod górkę no i szukają kogoś komu by można dokuczyć, a najłatwiej dowalić młodej dziewczynie, bo są małe szanse, że odpyskuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w zaawansowanej ciąży tylko raz jeden jedyny postanowiłam skorzystać z przywileju w biedronce, ponieważ były nieziemskie kolejki a żadna ze starszych babć uważających się za wielkie katoliczki nie przepuściła mnie, więc podeszłam do kasjerki i podaję jej worek z ziemniakami i worek z jabłkami,a jakaś starówa przed którą weszłam zaczęła syczeć i stekać, że najpierw powinnam ją poprosić o przepuszczenie, aż kasjerka jej zwróciła uwagę, ze ciężarna ma prawo podejść i zostanie "skasowana" a dłużej trwa stekanie tej babci i komentarze niż kasowanie moich zakupów za 6 zł... aż mi ciśnienie skoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starówy jakoś mają siłe po sklepach latać aż im łeb odskakuje, a postać chwile w kolejce czy autobusie to wielkie umierające... dojeżdzałam tramwajem na uczelnię i to była linia jadąca z takiej dzielnicy gdzie był cmentarz i ogródki działkowe, zawsze pełno staruch z jakimiś zniczami, koszykami, grabiami etc, porozwalane na siedzeniach i oczywiście musiały kwoki siedzieć obok siebie i plotkować, kiedyś jedna wsiadła i chciała koniecznie usiaść koło kolezaneczek i stanęła nade mną i pieprrzy, jaka to młodzież niewychowana, nie ustąpi, a ja sie odezwałam, ze inne miejsca są puste i niech tam idzie, bo w komunikacji publ. nie ma miejscówek, po prostu masakra, stała nade mną i mi pluła na głowę tak się zacietrzewiła, a z drugiej strony było też takie samo miejsce i siedział tam student, to oczywiście do niego nie poszła... najlepiej starucjhom pojeździć po dziewczynie, bo może się speszy i cel osiagnięty... okropne to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×