Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakaz przyprowadzania dzieckacz katarem i kaszlem, jest u was ?

Polecane posty

Gość gość

W naszym przedszkolu taka informacja sie pojawila. Wykaz objawow z jakimi nie mozna przyprowadzac to katar, kaszel, goraczka, czerwone gardlo, oslabienie. Jesli dziecko ma ktorys z ww objawow pozostań z dzieckiem w domu. Tak napisali. Co o tym sadzicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nareszcie jakieś mądre przedszkole. A co, przyprowadzać, chore, żeby wszystkich zaraziło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pomysł fajny ale ciężko z realizacją u nas kiedyś taka kartka wisiała i nic to nie dało. Rodzice i tak przyprowadzali, było gadanie ale ona teraz dopiero zakaszlała, to alergia, uczulenia.... z nosa kapie bo to z zimna. Poza tym nikt nie stoi przy wejściu nie ogląda dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądre przedszkolanki... wszystkie przedszkola powinny brać z nich przyklad...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to powinno być oczywiste, kazdy wie że nie powinien chorego dziecka przyprowadzić ale.....życie.... kiedy dziecko rano wydaje sie chore, ty musisz iśc do pracy.... liczysz że to tylko kaszelek, może przejdzie, dajesz ibufena i fru do placówki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W przedszkolu, w którym pracowałam wprowadzono kiedyś. Efekt? Jak w poprzednich latach zimą było 5 obecnych, 15 nieobecnych, tak po wprowadzeniu zakazu odwrotnie. Jednym słowem zakończyło to epidemie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ninkainka
Nie ma Wręcz przeciwnie panie w przedszkolu same mowia zeby nie panikować jak dziecko ma katar i kaszel bo to jest normalne jak dziecko jest w większej grupie . Własnie po to sa chusteczki na sali żeby dziecko wysmarkało nosek . Większość dzieci (w tym moje ) normalnie zaprowadzamy z katarem i kaszlem i nikt nie ma pretensji .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Az dziwie się ze tak piszecie, bo w innych tematach to byl pojazd, ze kaszel i katar to nie choroba a te co zostawiaja w domach dzieci to idiotki. U nas w przedszkolu ostatnio epidemia jakas byla, i potem pojawila sie inf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u nas jak dziecko nie jest obloznie chore to ma OBOWIAZEK do przedskola / szkoly chodzic. I jakos zadnych epidemii nie ma :P Gdybym ja dzieci z kazdym razem jak maja katar albo jak kaszla w domu zostawiala to mialabym na glowie dyrektorke przedszkola/ szkoly albo i kuratora. Nie mowiac juz o tym ze by mi dziecko z przedszkola wypisali. Co kraj to obyczaj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez sensu.... Katar to nie choroba. U dzieci zwłaszcza w wieku przedszkolnym katar może być non stop . Mój syn jak poszedł do przedszkola miał ciągle katar w przedszkolu jak się okazało w domu jest chłodniej i ciągle nawilżacz włączony więc tam dostawał kataru. Katar niezaraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojego tak jest, argumentem jest to że przedszkole integracyjne (prywatne) i są dzieci ze słabszą odpornością. I że to zapobiega właśnie rozprzestrzenianiu się chorób. Dzieci są przyjmowane z kaszlem czy katarem tylko jeśli mają zaświadczenie od alergologa że właśnie takie objawy mogą występować, ale i tak np. w przypadku zielonego kataru czy podwyższonej temperatury- wzywa się rodziców do odbioru. Rano każdy rodzic przekazuje dziecko osobiście, i owszem- bywało że z szatni byli zawracani co bardziej uparci, nie przejdzie ukradkowe wycieranie nosa czy podawanie nurofenku w kącie za szafką. Po leczeniu też ma być papierek od pediatry że już może wrócić, a nie że rodzic uznał że po dwóch dniach, jak nie gorączkuje, to nie zaraża. Działa, chorób jest naprawdę niewiele a frekwencja dużo wyższa niż w zwykłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli dziecko ma ciągle katar, to albo jest alergikiem, albo ma poważniejszą/przewlekłą chorobę, albo ma nieprawidłowo leczone infekcje. Zdrowe i zadbane dziecko nie ma kataru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyznam, ze z katarem czasem puszczalam i rzadko z tego choroba sie rozwijala. A teraz nie wiem jak ja to zrobię, wyrzuca mnie chyba z pracy jak co chwile bede brac opieke , L4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak te katarki to nie choroba to rozumiem, że z takim katarem szczepicie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko z niedoborem odporności (obniżona ilość limfocytów - choroba genetyczna) i dla mnie katar czy kaszel u dzieci, z którymi mamy kontakt to poważny problem, bo ewentualne zarażenie może prowadzić u mojego dziecka do poważniejszej choroby. O ile do przedszkola nie muszę posypać, to już do szkoły będzie musiało chodzić i boję się, jak my ten czas chorób przetrwały, jeśli rodzice innych dziec będą zdania, że kaszel czy katar to nie choroba. Katarem się zaraża ( ktoś wyżej napisał, że nie). Gdy starsze dziecko lub ją czy mąż jesteśmy chorzy, to staje na głowie, żeby młodsze nie złapało. Dlatego przeraża mnie wizja szkoły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dziecko ma cały rok katar bądź w pewnym sezonie bo jest alergikiem to panie w przedszkolu są o tym powiadomione ale jeżeli dziecku kipi w nosie zielona masa i do tego kaszle to znaczy że ma infekcję. Osłabienie i lekki katar nie jest według mnie powodem by dziecko nie chodziło do przedszkola. Kaszel po ustąpieniu infekcji może utrzymywać się jeszcze do dwóch tygodni aż się oskrzela całkiem nie oczyszczą przy czym dziecko juz nie zaraża. I co, przez okres zimy mamy trzymać dziecko w domu? Bo zakaszlało ? Bo katar się puścił? Czy pani pedagog nie przyjdzie do pracy bo ma zielony katar? Czy nie pośle dziecka do przedszkola bo to ma kaszelek? Ile takich wolnych dni będzie w stanie jej dyrektorka dać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co innego kaszel po infekcji, a co innego katar albo kaszel, gdy dziecko się właśnie rozkłada i zaraża każdą napotkaną osobę. Zima nie oznacza kataru. Puścisz dziecko do przedszkola, jak je wyleczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszel i katar przy braku złego samopoczucia i gorączki to nie jest powód by dziecko nie szło do przedszkola. To jakiś absurd. To że dzieci chorują dużo w przedszkolu to normalne, to właśnie czas na uodpornienie się. Chyba lepiej by teraz dziecko się wychorowało, a nie jak pójdzie do szkoły bo wtedy będzie problem jak będzie musiało nadrabiać zaległości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiadomo, że zostanie w domu z chorym dzieckiem może być kłopotliwe. Ale miejmy wyobraźnię. Pozwalanie, bo dziecko z infekcyjnym katarem, kaszlem czy bólem gardła poszło do przedszkola, po pierwsze grozi chorobą innych dzieci (wychowawczyń też), po drugie zwiększa czas trwania i częstotliwość własnych chorób dziecka. Warto więc się postarać o możliwość leczenia, gdy dziecko zachoruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaszel i katar to objawy CHOROBY. Zdrowe dziecko nie kaszle i z nosa mu nie leci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem że Wy idealne mamuśki jak tylko pojawi się u Was katarek albo zakaszlecie to od razu idziecie na zwolnienie. Infekcję trwające tydzień z którymi organizm normalnie sobie radzi nie są powodem do siedzenia w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale czasem to jest tylko katar, bez osłabienia bez kaszlu. Ja np nie mam z kim zostawiac dziecka co chwile z każdą p*****la.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zostawiamy w domu, ale nie ciągniemy do innych dzieci, by robić epidemię, a swoim dzieciom z obniżoną odpornością fundować cudze zarazki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:09 a skąd wiesz że daną infekcję dziecko wyleczy samo? A nawet jeśli twoje dziecko szybko z infekcji wyjdzie nie oznacza to że innego dziecka nie rozłoży na miesiąc. Dlatego ja popieram zakaz przeprowadzania chorych dzieci. Żeby inne nie chorowały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba tylko bezrobotne matki moga sobie na to pozwolic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taa wszystkie piszecie ze to dobry pomysl a same przyprowadzacie chore dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I bardzo dobrze! Chorego dziecka nie powinno się oddawać do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Histeryczki w innych krajach dzieci z katarem i kaszlem normalnie chodzą do przedszkola . Dzięki temu dzieci szybko nabierają odporności i nie chorują tak jak dzieci w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam, że do przedszkola nie muszę posypać, ale obowiazek szkolny jest. Poza tym można mieć więcej dzieci, które już do przedszkola chodzą i wtedy przynoszą infekcje do domu. To dla niektórych rodzin naprawdę może być poważny problem. Dla pracujących rodziców problemem może być organizacja opieki nad chorym dzieckiem i oczekują zrozumienia. Dla innych problemem jest to, że ich dziecko często się zaraża i też mają prawo liczyć na zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje dziecko w ciagu pierwszych 10miesięcy przedszkola było 10razy chore. 5 razy byłam z nim w domu ja, 5 razy maz bo dziecko ma DWOJE RODZICÓW! 3 razy byłam na urlopie (15 dni) i 2 razy opieka nad chorym dzieckiem. podobnie mąż. nie prowadziłam chorego dziecka do przedszkola i tym samym szybko mu przechodzilo. W drugim roku przedszkola był 3 razy chory a od 3 lat praktycznie już nie opuszcza i w szkole był jedyny ze 100% frekwencja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×