Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zaszłam w ciążę w nowej pracy.jaka jest realna szansa na karę z ZUS? poczytajcie

Polecane posty

Gość gość

Zmieniłam pracę, dość szybko zaszłam w ciążę i choc nie planowałam tego na wtedy, stało się. Chciałąm jednak pracować aż do 7 miesiąca. Niestety szybko zaczęłam miec plamienia i lekarz po badaniu stwierdził że nie powinnam dużo chodzić (a w mojej pracy musiałam) i najlepiej leżeć do samego konca jak najwiecej. żadnych stresów itd. boje sie że ZUS bedzie mnie ciągał po sądzie albo gdzieś...z obawy ze tak bedzie chcialam zwolnic sie z pracy ale mąż mnie odwiódł od tego. w pracy wiedzą że zaszłam w ciążę 3 tygodnie po jej rozpoczeciu a poszłam na L4 po 3 miesiacach. mialyscie gdzies u znajomych taką sytuację? slyszalyscie o tym? kolezanka pociesza mnie ze nie mam powodów do obaw bo podpisałam umowe przed zajsciem w ciaze a nie w trakcie dobrym 'doradczyniom' i sędzinom które będą tu gdybać czy jestem odpowiedzialna i czy nie zrobiłam tego specjalnie od razu podziekuję i przypomnę - patrz wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cos ty nie bedziesz miec zadnych problemow. Byloby to bardzo nielegalne. Nie wiem jak tam z przedluzaniem umowy ale wydaje mi sie ze musza ja przedluzyc do konca macierzynskiego. Najwyzej sobie po macierzynskim nowa prace znajdziesz. Nie martw sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha... jeszcze jedno. Nawet jakbys byla w ciazy w czasie podpisywania umowy to nic im do tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:30 naprawdę? dzięki, pocieszyłaś mnie, w pracy bowiem spotkały mnie przykrości od koleżanek, które mówiły że "zrobiłam to specjalnie" i że "zus sie tym zajmie" ...tam ogolnie zawsze była zła atmosfera. po tych ich tekstach cieszę się że nie muszę ich oglądać. czytałam o dziewczynie którą zatrudnił ktos z rodziny jak doiwedziała sie ze jest w ciąży. no i jej ktos na forum odpisał że karę od ZUS i wyrównanie kosztów sądowych ma jak w banku :// pocieszam sie ze jej sytuacja jest inna niz moja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koleżanki oczywiście ciążę tylko w tv oglądały. męza zresztą też., może przez to są takie złośliwe :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sędzina, to żona sędziego, moja droga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zadna kara ja byłam na poczatku ciazy jak rozpoczynalam prace-starałam sie dlugo ale nie wychodzilo wiec calkiem przestalismy sie zabezpieczac-pracowalam 3 miesiace - normalnie mam zus wyplacany(jestem od 7 miesiecy na macierzynskim)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma mowy, nie sluchaj w ogole takich bzdur. To dobrze ze jestes na tym l4 jak mialabys siedziec z takimi kwokami. Nie ma najmniejszej opcji zebys jakies kary musiala placic! Nie nie nie. A masz umowe na stale? Nie jestem pewna jak to jest z tym przedluzaniem umowy jesli konczy sie w czasie ciazy. Nie martw sie nie sluchaj wariatow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oszalalas kobieto, nie daj się zaszczuc niedopchnietym zdzirom w pracy, poczytaj Kodeks Pracy, wszystko jest legalne i zgodne z prawem pracy! Należy ci się l4 bo masz zagrożona ciążę, te rurska koleżanki to pewnie jak ktoś słusznie napisał o dziecku to mogą tylko w kolorowych gazetach poczytać. Spokojnie, dbaj o siebie i ciesz się ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za słowa otuchy. A tej która zatroskała się o to, że napisałam "sędzina" cóż...mój błąd, każdemu jakiś bład może się zdarzyć. a propos kobiet z mojej pracy - dokładnie tak jak piszecie, były mega złośliwe juz zanim sie doiwedizaly o ciąży moze dlatego że jako jedyna tam mam męża a one ciągle narzekaly ze ich facet im sie nie oswiadcza albo ze nie mają faceta. jęczały dzien w dzien a mnie chyba za to nie lubily ze ja miałam inaczej niz one i przychodziłam do pracy szczesliwa. atmosfera tam byla okropna..pewnie gdybym tam została to ta ciąża by szybko się zakonczyła bo do dolegliwości fizycznych dochodziła tez bardzo nieprzyjemna atmosfera, donosicielstwo, fałsz, wykluczanie poza krąg znajomych osób które miały inny status matrymonialny niż "singielka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Daj sobie spokoj. Ja mam juz 2.5 letnia córkę w miedzy czasie zmieniłam prace kupiliśmy mieszkanie wzięliśmy kredyt remont i te sprawy. Ogólnie nie nudzilam sie w życiu prywatnym. Niestety praca która podjęłam okazała sie przerastac moje możliwości. Praca w każdy weekend mnóstwo nadgodzin i tryb tylko 12 godzin bylo nie na moje nerwy i chciałam tez trochę czasu spedzic z rodziną, starania rozpoczęliśmy o drugie dziecku mniej wiecej w okresie kupna mieszkania. Wtedy odstawiłam tabletki dostałam pierwszy normalny okres i czekałam na kolejny którego juz nie było :) podjęłam w ciągu tygodnia kolejna pracę która jest blisko domu, mam wolne weekendy u ogólnie warunki mi pasują. Po tygodniu zdałam sobie sprawe że nie mam okresu jak ogarnialam łazienkę. Na drugi dzień zrobilam test. Poszłam do lekarza okazało sie ze to był dopiero 4 tydz. Tydzień później zaczelam plamic ale brałam duphaston i chodziłam do pracy. Później dostałam boli brzucha i nakaz od lekarza pójścia na l4. W pracy myślałaM ze spale sie ze wstydu bo przepracowałam 2.5 tygodnia :/ i ucieklam na l4. Z mocy prawa moja umowa została przedłużona do dnia porodu. Zus no cóż. Nic mi nie może zrobic choć tez sie balam ale z drugiej strony nie mam nic do ukrycia wiec mogą mi naskoczyc. Dzwonilam do państwowej inspekcji pracy przedstawilam sytuacje i powiedzieli ze jeśli pracodawca to moze mnie podać do sadu pracy o wyłudzenie świadczeń ale guzik mi zrobia bo ja nie mam obowiązku informować pracodawcy o swoim stanie zdrowia wiec nie ma mowy o zatajeniu. I ja w świetle prawa jestem czysta i sumienie również mam czyste. Zycie pisze różne scenariusze a zdrowie dziecka jest dla mnie najwazniejsze. Tak wiec autorko głową do góry i ciesz sie swoim stanem. A kwoki z pracy mogą tylko pogdakac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Nie masz się czym martwić :) Z mężem staraliśmy się o dziecko 3 lata z marnym skutkiem, na początku września rozpoczęłam nową pracę a w listopadzie się okazało, że jestem w ciąży. Musiałam iść na L4 w 7 tygodniu (praca fizyczna), co prawda umowe przedłużyli mi tylko do dnia porodu, ale ZUS normalnie wypłaca macierzyński. Też nasłuchałam się, że zatrudniłam się w firmie tylko po to żeby "zaciążyć", ale ludzie języki mają to gadają :P Nie przejmuj się niczym i przede wszystkim nie denerwuj, teraz najważniejsza jest ta mała istotka pod Twoim sercem a nie zawistne współpracownice :) Powodzenia i dużo zdrówka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqwerty
Zapomniałam dopisać, że żadnej kary ani kontroli z ZUS-u nie miałam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za głupie koleżanki , zus ci może naskoczyć :D gdzie to napisane jest że nie możesz zajść w ciąże po przyjęciu się do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie jest tak że pracodawca może nasłać na autorkę ZUS ? Pytam z ciekawości zwykłej czy ktoś może się pojawić bo to że autorka ma podkładke w postaci opinii lekarza to wiadomo tylko sam fakt że ktoś może przyleść to może tak być ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy nie jest tak że pracodawca może nasłać na autorkę ZUS ? Pytam z ciekawości zwykłej czy ktoś może się pojawić bo to że autorka ma podkładke w postaci opinii lekarza to wiadomo tylko sam fakt że ktoś może przyleść to może tak być ? x Pracodawca zawsze ma prawo skontrolować pracownika na zwolnieniu albo poprosić o to zus. Tyle, ze skoro autorka ma wskazanie leżeć to chyba bedzie leżała. Poza tym mylicie 2 rózne sprawy. Pierwsza to kontrola zwolnienia, a druga to kontrola legalnosci zatrudnienia. W przypadku tej drugiej zus może autorce hmmm "naskoczyć" za przeproszeniem o ile od chwili obowiazywania umowy normalnie pracowała i są na to dowody. Np. Dokumenty opatrzone jej podpisem, lista obecności, świadkowie mogący potwierdzić fakt wykonywania pracy przez autorkę. W Polsce nie ma nigdzie zakazy mówiącego o tym, że ciężarnych nie można zatrudniać. Ja podpisałam umowę w 6 miesiacu ciąży, pracowałam do końca 8. Owszem była kontrola i co z tego? Wyciągneli raporty z wejść i wyjść, logowanie i czas zalogowania do systemu, wszelkie operacje wykonywane na moim loginie. Inna kwestia, ze wcześniej pracowałam dla tej samej firmy ale zatrudniona przez FZ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty cieszysz sie z tego zamieszania, bo nielubiana bylas. Nic ci nie zrobia, ale swoje wiemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Ja miałam ciążę zagrożona a miałam l4 chodzace tylko dlatego że mój lekarz myślał w przód i wiedział że jak wpisze leżące a będę np u lekarza a w tym czasie miała bym kontrolę to później 5 razy wiecej biegania jest niż to wszystko warte i tlumaczenia sie bo przecież istnieją wizyty domowe... teraz mam w zaleceniach chodzic na basen bo mam rwe kulszowa.zusu się nie boje w pracy byłam uwidoczniona na kamerze, na zegarku zakładowym byłam odbita u listę obecności podpisana. Jak pisałam w swojej wypowiedzi wyżej nawet sad pracy guzik zrobi ciężarnej bo ona nie ma obowiązku informować o swoim stanie błogosławionym ani o planach z tym związanych a pracodawca nie ma prawa o to pytać. Za niesłuszne skierowanie sprawy do sadu lub naslanie kontroli z zusu pracodawcy grozi wypłata zadośćuczynienia więc mało kto sie na to decyduję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za niesłuszne skierowanie sprawy do sadu lub naslanie kontroli z zusu pracodawcy grozi wypłata zadośćuczynienia więc mało kto sie na to decyduję. x I tu się mylisz. Pracodawca zawsze może skontlorować pracownika na zwolnieniu lub poprosić o to zus, niezależnie czy zwolnienie jest ciążowe czy inne. A z tym sądem pracy to nie do końca rozumiem na jakiej podstawie miałaby być jakaś sprawa kierowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni ci nie zrobia nie martw sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Mi pracodawca groził sadem pracy i chcąc nie dac sie zastraszyć zadzwoniłam do Pip i tam powiedzieli ze za niesłuszne skierowanie sprawy do sadu grozi pracodawcy zadośćuczynienie a co do zusu to kontrola zawsze moze być ale ja sie jej nie boję bo mam czyste sumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi pracodawca groził sadem pracy i chcąc nie dac sie zastraszyć zadzwoniłam do Pip i tam powiedzieli ze za niesłuszne skierowanie sprawy do sadu grozi pracodawcy zadośćuczynienie a co do zusu to kontrola zawsze moze być ale ja sie jej nie boję bo mam czyste sumienie x Ale zagrozil sądem pracy z powodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze po 2 tygodniach poszłam ba zwolnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ze po 2 tygodniach poszłam ba zwolnienie x Za takie coś pracodawca może ci co najwyzej ... wiesz co zrobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego pracodawca miałby nasłać ZUS? kontrole są przeważnie wtedy kiedy zachodzisz w ciąże i wtedy zakładasz własną firmę, zatrudniasz się za wysokie wynagrodzenie i zaraz idziesz na L4, albo jak zatrudni Cię ktoś z rodziny. Moja koleżanka miała taką sytuacje, dowiedziała się że jest w ciąży, babcia ją zatrudniła jako niby pomoc domową i chlas od razu zwolnienie, kontrola z ZUSU, musieli oddać wszystkie pieniądze plus jakaś kara nie pamiętam już jaka (to było 6 lat temu) Ja zatrudniłam się w pracy 22 września a 6 grudnia zaszłam w ciąże, dowiedziałam się 29 grudnia a 1 lutego już byłam na zwolnieniu. Praca w przedszkolu, mnóstwo zarazków, chorób, mój gin uznał że tak będzie lepiej, a i szefowa była za bo uznała że jak mam chodzić non stop na krótkie zwolnienia zdrowotne to woli kogoś zatrudnić na moje miejsce skoro i tak ma mnie nie być 7 miesięcy w ciąży a potem rok macierzyńskiego. Pytałam Gina czy nie będzie jakichś problemów, kontroli z Zusu, a on do mnie że on ma gdzieś ZUS i jak ktoś będzie miał kontrole to ON i że przecież jestem w ciąży więc o co chodzi? Tak że 7 miesięcy na zwolnieniu (wypisywał mi co 3 tygodnie zwolnienie i biegałam z nim do księgowej a później do ZUSU) i żadnej kontroli nie było, jeżeli nie ma podejrzenia oszustwa to ZUS Cię nie skontroluje. Druga sytyacja była taka że moja znajoma zaszła w ciąże, jej mama zatrudniła ją u siebie w firmie jako współwłaściciela (5 miesiąc ciąży) i do 9 "pracowała" L4 na bodajże ostatnie 2 tygodnie przed porodem i też kontroli nie było. Tak że jak masz zatrudnienie u obcej osoby i umowę od początku ciąży, albo nawet przed to NIC Ci nie mogą zrobić, możesz się zatrudnić i zaciążyć, nikt Ci nie broni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:06 też bym się cieszyła na miejscu autorki. jak idiotki miały ścisk dooopy że koleżanka jest spełniona a one nie i dawały to odczuć autorce że mają ją za intruza. wiadomo, kompleksy. u mojej szwagierki też tak yło, dziwnym trafem męzatki nie miały z tym problemu a te samotne miały problem że mąz po nią przyjeżdża, że dba, był zazdrosne, nie zapraszały jej na zadne wypadziki czy kawki. Jest takie zajwisko w niektorych srodkowiskach, nie mówcie że nie. a do ktorejs co pisala ze autorka uwaza ze to osiagniecie miec meza (dobtrego mam na mysli) i dziecko - to tak, jest to osiągnięcie i to duże. mysle tak zwlascza jak słucham rozgoryczonych życiem trzydziestek które żalą si ę że nie mogą znaleźć faceta i nici z dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwróć jeszcze uwagę na to żeby mieć zwolnienie "chodzące", a nie "leżące". Bo jak byś miała już mieć ta kontrole (w co szczerze wątpie, bo z tego co piszesz nie ma ku temu żadnych podstaw) to jak będziesz miała leżące, a nie będzie Cię w domu, albo Pani zastanie Cię na myciu łazienki to wtedy mogłabyś mieć jakieś nieprzyjemności. Ja miałam od początku zwolnienie chodzące, aczkolwiek miałam momenty w ciąży kiedy gin kazał mi leżeć plackiem (nawet sprzątanie, mycie naczyń i spacer z psem odpada) bo w innym wypadku szpital i leżenie. Mój gin mówił że jak mi da leżące to jestem uwiązana, a przecież muszę przychodzić na kontrolę, pojechać do Zusu, na zakupy czy się dotlenić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMloda39
Teraz to wiem ale wcześniej nie mialam takiej wiedzy jaka mam teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GośćLila82
Do autorki, nie ma żadnego przepisu zabraniającego ciąży!!! Ja znalazłam pracę świadomie w na początku 5 miesiąca ciąży ( 2 miesiące przed zajściem w ciążę straciłam inną pracę, a staraliśmy się prawie 4 lata) Nie przyznałam się w nowej pracy (na badaniach lekarskich wstępnych powiedziałam lekarce, nie miała przeciwwskazań), chciałam pracować do końca, ale chciałam mieć też zapewniony macierzyński, w końcu tyle lat wcześniej pracowałam i miałam nic z tego nie mieć? ale los chciał inaczej, po miesiącu dostałam plamień, wylądowałam w szpitalu, lekarz zabronił pracować... Pracowałam równe 31 dni, po czym poszłam na zwolnienie. W pierwszym miesiącu bezproblemowo dostałam chorobowe z pracy, potem wypłatę przejął ZUS i oczywście wstrzymał zasiłek do wyjaśnienia. Dostałam dokumenty do wypełnienia, taką ankietę wyjaśniającą od kiedy pracowałam, co robiłam, czy jestem spokrewniona z pracodawcą. Miałam załączyć dowody pracy (miałam ich dużo bo w pracy dużo drukowałam wiele maili, dokumentów, potwierdzeń itp) w pracy była też lista obecności. Po miesiącu ZUS przysłał informacje że nie ma podstaw do wstrzymania zasiłku i wszystko mi wypłacili, następnie macierzyński też bez problemu. Więc jeśli zatrudnienie nie było fikcyjne nie musisz się niczego obawiać. Jeśli masz jakieś pytania to pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kontrola zwolnienia to nie to samo co kontrola zatrudnienia. Samo zwolnienie jest podstawą do kontroli - takie prawo. A najśmieszniejsze jest to, że kontrole zwolnień są losowo przeprowadzane. Rok temu miałam kontrolę na zwolnieniu z powodu zapalenia płuc - 2 tyg. zwolnienia i w 2 tygodniu kontrola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×