Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ania28

znamiona u malutkich dzieci

Polecane posty

dziewczyny czy wasze dzieci maja jakieś znamiona? moja córcia która urodziła się trzy tygodnie temu ma takie z tyłu głowki. dobrze że ma bardzo dużo włosków to tego nie widać ale bardzo mnie to martwi z medycznego punktu widzenia. niby lekarz powiedział że nic nie powinno się z tym robić ale nie wiem czy miało mnie to uspokoić czy zdenerwować.poradźcie co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uspokoić.
Niektóre znamiona znikają same - na przykład tak zwane bocianie. Taki placuszek z rozszerzonych, czerwonych naczynek krwionośnych. Często występują z tyłu głowy albo na buźce, przy oczkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu28! Moj syn urodzil sie ze zanmieniem wielkosci 10groszowki w kolorze ciemnobrazowym pod zebrami. Lrkarz pierwszego kontaktu zdbadal, stwierdzil, ze znamie jest plaskie o rownych krawedziach, a jesli chce to moge dla swietego spokoju isc do dermatologa. Rzeczywiscie nic sie z tym nie dzieje, nie powieksza sie ani nie zmienia ksztaltu. Takze nie martw sie, bo czasem dzieci po prostu rodza sie ze znamionami. Skorzystaj z rady dermatologa, jesli to Cie martwi, lekarz obejrzy i dowiesz sie co i jak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez mamka
Moj synek tez sie urodzil z taka plamka czerwona z tylu glowki, ma to do dzis ale jest duzo bledsze, nie przejmuj sie tym ,jesli lekarz ci powiedzial ze to nie jest nic takiego to mu ufaj, znam tez inne dzieci ktore maja to samo i nic niedobrego im sie nie dzieje z tego powodu:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loosik...są różne znamiona, wiec oczywiścielekarz powinien je obejrzeć ,ale zdecydowana więszość przechodzi do drugiego roku życia..Mój synek miał ogrómne czerwone znamię na...jądrach:)Tez się trochę bałam ..ale wszystko znikło do 2 roku życia..Wyobrażasz sobie jakby na niego wołali w przyszości koledzy gdyby nie znikło?:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barman
urodziłem się ze znamieniem, a potem wyskoczyło mi drugie na szyi i w dodatku wygląda jak permanantne malina - oto jest problem droga matko, zawsze możesz też zabić własne dziecko poddając je próbie ognia lub wody, tak jak robiono to z czarownicami one też maiły znamiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama nadii
moja córeczka ma na pośladku znamię o wymiarach 2,5 x 1,5 cm. Lekarze zalecili operacyjne usunięcie pod narkozą. Nie jestem jednak co do tego przekonana. Znamię troszkę rośnie - gdy się urodziła miało 1,5 x 1 cm. Teraz ma pół roczku. Bardzo boję się skutków takiego zabiegu. Jeśli ktoś z Was wie coś o takich znamionkach niech się wypowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu28! znamię, o którym ty piszesz, to tzw. płaskie naczyniaki- robią sie intensywne zwłaszcza podczas płaczu dziecka. Znikają podobno samoistnie ok. 1 rż, absolutnie nie są groźne. Myślę, ze sporo dzieci je ma, o czym świadczą wypowiedzi na tm topiku:) mój synek też urodził się z taką ozdóbką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek ma na brzuszku oraz na paluszku u nózki .Dla mnie to nie szpeci,nawet żartuje sobie że mój synek jest naznaczony.Ale oczywiście byłam u lekarza pediatry powiedział żeby się nie martwic ale jak chce to żebym posżła do plastyka powiedział że naprawde to nic nie grozi i że sa różne typy znamion.Czerwone i takie białe które zanikają zazwyczaj do roku ale może to potrwać nawet ok 3 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój synek miał trzy znamiona: z tyłu główki, na czole między oczkami i mały czerwony placek na paluszku. Znikały stopniowo i około roku nie było sladu po zadnym. Nie ma powodów do niepokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×