Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dddwwwzzz

Znieczulenie zewnątrzoponowe!!!!

Polecane posty

Gość dddwwwzzz

Mam pytanie do osób które miały takowe znieczulenie zastosowane - jak wygląda przebieg jak podają to coś, jakie jest uczucie, czy to jest ból i jak się człowiek czuje po takm znieczuleniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie czulam okropnie,samo wklucie nic nie bolalo,cesarke wsponinam okropnie,wolalbym miec pelna narkoze.pozniej mialam drgawki nad ktorymi nie moglam zapanowac,problemy z oddychaniem itd.dla mnie koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddwwwzzz
po stopce widzę, ze rodziłaś - miałaś zastosowane? Bo ja jestem zakwalifikowana do cesarki - pierwsza ciąża również rozwiązana cesarką, ale znieczulenie ogólne - teraz mam mieć ZZO? napisz coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddwwwzzz
Proszę opiszcie mi jak się czułyście i czy samo wkucie bolało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anjki anji anji anji anji
Wbijaja Ci igłę w kręgosłup,nie które to czuja inne nie.Mnie bolało.Pózniej podają ci znieczulenie poprzez rurke zamocowana do ciała(rodziłam naturalnie).Na mnie akurat nie zadziałało znieczulenie przeciwbólowo bo dostałam je za pózno(nie wiedząc o duzym już rozwarciu).Skutki uboczne?Hmmmm...po pierwszym spacerze do ubikacji po porodzie(było to jakieś 5 godzin pózniej) dostałam takich drgawek i dreszczy że szkoda gadać.Myslę że to po znieczuleniu bo juz raz rodziłam bez i takich rzeczy nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie miałam żadnych skutków ubocznych, poza lekkim bólem głowy. Żadnych drgawek. Ból przy podawaniu? To chyba zbyt przesadnie powiedziane (bez obrazy), przed podaniem zoo lekarz znieczula skórę na kręgosłupie (znieczuleniem miejscowym) własnie po to żeby nic nie czuć. Samego wkłucia się nie czuje, jedynie czuć nieprzyjemne prądy gdy lekarz źle wkłuje igłe i zacznie podawać lek. Ja nasłuchałam się wiele strasznych opowieści przed cesarką, w efekcie leżałam na stole operacyjnych prawie "srając pod siebie" że tak brzydko to ujmę :) Generalnie jak dla mnie zabieg całkiem przyjemny, szcególnie gdy ujrzysz swoje nowonarodzone dziecko ... chyba nawet jeden z najprzyjemniejszych zabiegów jakie mogą istnieć.. zero bólu, zero skutków ubocznych ... ps. a po zabiegu zawsze dostaniesz coś przeciwbólowego :) Uwierz mi - nie warto słuchać cierpiętnic które z igły robią widły, nikt nie mówił przecież że będzie łatwo ..a same opowieści o bólu podczas zabiegu są bardzo przereklamowane :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddwwwzzz
dwie kreseczki - dziękuję bardzo za odpowiedź. Podniosłaś mnie troszkę na duchu - co nie znaczy, że się zupelnie uspokoiłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwie-kreseczki, nie jestem cierpietnicą co robi z igly widly, mowie jak bylo u mnie i u towarzyszek wspoldoli ze szpitala. Mowily to samo. Znieczulenie dziala, owszem, nie mowie ze nie, ale krotko, potem jak przechodzi to mozna zwariowac, a wiecej dac nie chca bo sie boja ze kobita nie bedzie przec, a to g..prawda bo nawet jak sie nic nie czuje to przec sie da. zreszta to zzo musi byc idealnie wywarzone przy podawaniu, musisz siedziec prosto a wierz mi ze ciekzo jest usiedziec prosto jak masz bole. Ja widocznie nie siedzilam prosto bo moalam znieczulone polowe ciala, w polowie czulam skurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodzilam przez cesarke z zastosowaniem tego znieczulenia. ogolnie bylam zdenerwowana, bo cesarka nie byla planowana, bylo zagrozenie zycia maluszka, ale znieczulenie nie bolalo. Owszem czulam wkucie jak przy normalnym zastrzyku i tyle. Zadnych skutkow ubocznych potem nie mialam, tyle ze sie ruszac nie moglam przez jakis czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do cesarki planowanej, daje sie podpajęczynowkowe. do nieplanowanej - wstykuje sie wiecj dawno zewnątrzoponowego. Jak osobiscie lezac na porodowie modlilam sie aby mi jednak nie robili cesarki w ostatniej chwili, bo balam sie ze bede czula wszsytko w tej mniej znieczulonej czesci brzucha..a wtedy na żywca by mnie cieli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddwwwzzz
kURde NO ---- a jest różnica w sposobie podawania ZZo a podpajęczynówkowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno i drugie w kregoslup, jednak przy podpajeczynowkowym MA wyplynąc nieco plynu z kregoslupa, przy zzo - nie powinno. Po podpajeczynowkowym są efekty uboczne w postaci okropnych bolow głowy.A dzieckiem niestety trzeba sie zajmowac juz w szpitalu ;( nikt wam w tym nie pomoze, chocby wam łeb pękal.Wiem, bo jedna dziewczyna jak ja rodzilam tak miala. urodzila blizniaki i mimo to nikt jej nie pomogl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KURDE NO--- mialam na mysli podpajęczynówkowe, ale autorka pisala o zoo przy cesarce. Nie sprostowałam tego ponieważ uznałam że wiadome jest czym sie różni zoo od zpp. Zresztą Ty rodziłas naturalnie, wiec nie wiem w czym problem? Autorka pyta o cc. To są moje subiektywne odczucia, poza tym wiem jak wpływają na kobiety mające jeszcze wszystko przed soba mrożące krew w zyłach opowieści o porodzie, dlatego wolę oszczędzic tego innym ... zapewne gdy byłaś \"przed\" to rowniez wolalas uslyszec cos podtrzymującego na duchu a nie tylko same horrory, poza tym ból bólowi nie równy i porody także, wiec mówmy o skutkach ubocznych jako zdarzeniu które wystepuje w odsetku procentów a nie jako rutynie.. podobnie jak inne tragedie ... istnieje pewnien procent ryzyka że przechodząc przed pasy możemy wpasc pod autobus :) Bądzmy optymistami! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam ogólnie nic nie boli mnie sie tylko nie podobało strasznie to uczucie ze nie mam kontroli nad nogami .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znieczulenie
ja rodziłam dokładnie 3 tyg temu. cesarka, znieczulenie w kręgosłup. bolał tlyko zastrzyk w skórę znieczulający, nie był to jakiś straszny ból, ot zastrzyk po prostu. a ze ja zastrzyków nie lubie to bolał. wbijanie w kręgosłup igły juz nie boli. czułam tylko jak mi sie tam płyn wlewa, dziwne uczucie, ale nic poza tym. Nogi oczywiści jak nie moje. Jak kłoda. Potem kiedy ze mnie znieczulenie złaziło to też nie było źle. Swędziało mnie całe ciało, ale to normalne, powoli odzyskiwałam czucie w nogach. Bardzo dziwne uczucie. Ale nic nie przyjemnego czy bolącego. A potem kiedy już odzyskałam czucie w nogach dostałam lek przeciwbólowy i odpłynęłam. Musisz uważać żeby głową nie ruszać jak już będziesz po cesarce leżeć na sali wybudzeniowej. To bardzo ważne bo własnie zbyt gwałtowne ruchy głową powodują potem bóle głowy. Gereranie głowa można ruszac delikatnie na prawo i lewo ale nie góra dól. Uczulam Cie na to. Całośc dobrze wspominam. Nie masz się czego bac. Na prawede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie trzeba uwazac na gwałtowne ruchy głowa chociaz ja kilka zrobiłam i było ok :) Ale ja np długo nie mogłam siusiu zrobic musieli mnie cewnikowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samo znieczulenie bardzo dobrze pamiętam.Czułam jedynie ukłucie ,jak przy zwykłym zastrzyku! To strach ma wielkie oczy,wiadomo boimy się przed nieznanym ale naprawdę nie ma co panikować.To tylko strasznie tak wygląda-igła,rurka itd.A samo wprowadzenie znieczulenia to istne sekundy :) Tuż przed cięciem zostałam poinformowana bym nie ruszała gwałtownie głowa,nie podnosiła bo będzie mnie wtedy bolała głowa.Mnie akurat głowa nie bolała bo tego przestrzegałam.Jedynie co mogę marudzić że cholernie długo nie czułam nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też miałam znieczulenie w kręgosłup, nieplanowane (to znaczy planowane 12 godzin później) i powiem szczerze nic nie bolało albo nie pamiętam bo bardziej byłam przejęta tym co z dziećmi, cieli mnie gdy miałam jeszcze czucie w nogach - to było dość dziwne na 100% bardziej będzie Cię bolała rana po cc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fillizanka
dwie moje koleżanki miały znieczulenie podpajęczynówkowe przy cesarce - nie bolało ich ani wkłucie, ani nic, co działo się później. Ja miałam znieczulenie zewnątrzoponowe przy porodzie naturalnym. Wkłucie nie bolało zupełnie, komfort, który czułam później był po prostu anielski. Ja się zdecydowałam na zzo późno, przy dużym rozwarciu i to był mój błąd. Jeśli jeszcze będę rodzić, to na pewno zdecyduję się na znieczulenie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodziłam siłami natury
z zzo. Znieczuliło mi tylko prawą stronę ciała ( krzywo wkłuta igła w kręgosłup) Z lewej strony normalne skurcze, czułam wszystko. Żadnych atrakcji poznieczuleniowych typu bóle głowy nie było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie podobnie jak u filizanki, chcialam rodzic naturalnie bez znieczulenia, nie wytrzymalam, poprosilam o znieczulenie i..nastepny porod jak bedzie od razu ze znieczuleniem. Zadnego wklucia nie czulam..skurcze porodowe przycmiewaly kazdy inny bol ;) A ulga ktora poczulam jest niedoopisania. Mialam fajne znieczulenie, zalozono mi cos jak wenflon do kregoslupa i dolozno srodka jak zaczelo przestwawac dzialac, bo porod bardzo sie przedluzal. W miedzyczasie sama moglam kilka kropel co jakis czas sobie dolozyc tego srodka na znieczulenie. Czulam skurcze, ale nie czulam bolu. Wstalam 3 godz po porodzie i do dzis nie odczuwam zadnych dolegliwosci zwiazanych ze znieczuleniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama-ka
Ja mialam znieczulenie zo.rewelacja.zaluje tylko ze za pozno o nie poprosilam(porod naturalny).zero bolu-po wielu godzinach wczesniejszej meczarni ,dalo mi uczucie jakbym na nowo odzyla:-)Niesety,za pierwszym razem lekarka "zle sie wklula",wiec musialam miec robiony dwa razy zastrzyk.samo wklucie nie jest, az tak bolesne,moze raczej niezbyt przyjemne,no i poczujesz jakby prad ci przebiegl po ciele.ale bez paniki!to zaden koszmar.powiem tak-przygotowanie do zastosowania zzo to pikus w porownaniu ze skurczami porodowymi:-)podczas nasepnego porodu-bede pierwsza,ktorab edzie sie darla:poprosze zzo!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam takie znieczulenie, zniosłam dobrze, bo nie miałam dolegliwości po, trochę tylko głowa bolała, spadek ciśnienia, ale to także norma. Najlepiej porozmawiać z lekarzem, z tego, co wiem to ni wszystkie szpitale robią taki rodzaj znieczulenia, a szkoda, bo jest pomocny. W necie jest sporo artykułów o tym, znalazłam ten http://polozna.lublin.pl/znieczulenie-zewnatrzoponowe-do-porodu/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×