Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

uzależniona

zostawił mnie w 8 miesiącu ciąży

Polecane posty

Nie wiem co mam robić. Mąż zostawil mnie w 8 miesiącu ciąży z mojej winy. Pokłóciliśmy się o jakiś drobiazg (hormony mi szaleją), a on mówi, że już nie wróci i ciuchy zbiera. Byłam tak wściekła,że złąpałam go za rękę i próbowałam na siłę zatrzymać. Zaczelismy się szarpać (wszystko mnie teraz boli). Gdy mi wykręcił rękę uderzyłam go w twarz. Nie wytrzymał.Krzyczał na mnie, że nikt go nie będzie tak traktował i wyszedł. Pojechał do rodziców. Wściekłam się i zaczęłam go pakować i razem z tymi rzeczami pojechałam za nim. Tam przywitała mnie już neizbyt miła atmosfera. Nie zostałam wpuszczona nawet za próg. Gdy zadzwoniłam do niego na komórkę, nie odbierał; na domowy - odebral ojciec i powiedział mi, że jak go nie uszanowałam gdy mialam przy sobie to teraz mam za swoje. Zwróciłam mu uwagę, że to sprawa między mną a moim mężem, a on mi na to - to nie dzwoń tu już więcej. Mąż na mojego smsa, odpowiedział mi tylko, że sprawę dziecka rozstrzygnie sąd, a dla niego to koniec związku ze mną. Siedzę i rycze od 2 dni. Bardzo go kocham, a zachwałam się tak głupio. Zostałam sama, a tak bardzo potrzebuję teraz opieki, czułości. Jego wogóle nie obchodzi nasza córeczka, nie chce na ten temat rozmawiać. Nawet moja matka powiedziała mi, ze jestem pier**** bo wyrzuciłam męża z domu i co ja sobie wyobrażam. Proszę Was pomóżcie mi, co ja mam teraz zrobić. Straciłam go i cała rodzina jest przeciwko mnie. Nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CEINOK
ciesz sie ja sie rozstalam ze swoim majac 2 dzieci. tez dupek pojechal do mamusi. niedorobiony synus. tyle ze ja nie msam zamiaru ani dzwonic ani prosic. KONIEC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dzwoń do niego
Więcej osiągniesz jak przestaniesz dzwonić.Myśle że wszystko dobrze się skończy,wróci tylko odpuść.Mi sie wydaje że im bardziej będziesz się starała tym póżniej on wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dzwoń do niego
A tak w ogóle to gdzie tu Twoja wina?On miał prawo Ci wykręcać ręke a Ty nie mogłaś mu oddać??????Jesteś w ciąży skoro teraz Ci wykręca ręce to wyobraż sobie co będzie potem...niech już lepiej siedzi tam u mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uspokoi się, przemyśli.... jeśli kocha Ciebie i jestescie ogolnie zgodną parą, to wróci. Pogada pewnie z mamą czy innymi, nawet jesli teraz są po jego stronie i mu kazdy powie, żeś w ciązy jest a z kobietami w ciązy sie nie zadziera :P Takie kobiety są na innych zasadach traktowane, mają swoje prawa :P Jeśli to naprawde bylo coś niepowaznego - przejdzie mu, predzejczy pozniej, jesli zalezy mu na rodzinie. A jak zobaczy córę to zapomni o wszystkich krzywdach jakich w zyciu doznał :P No ale jesli nie -znaczy że przyczyna leży gdzies duzo głębiej i że teraz to tylko dolałaś oliwy do ognia. Poza tym - pisz do niego, nawewt jesli nie odpisuje - przeproś, powiedz, ze jest ci cieżko, że potrzebujesz go jak nigdy, że jestes w trudnym okresie, niech ci wybaczy i zrozumie. Ze po porodzie muto wynagrodzisz ze bylas taka zołza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CEINOK
skorpionka sory ale pieprzysz. jak ktos nie potrafi uszanowac kobiety w ciazy- kobity ktora nosi jego dziecko, spodziewa sie rozwiazania i kazde nerwy moga spowodowac skurcze i przedwczesny porod to taki ktoś jest NIKIM. i niech zostanie u mamusi bo niedorosl do bycia mezem i ojcem! dzis jej reke wykrecil a za 2 miesiace jak male sie urodzi i beda zmeczeni i rozdraznieni poklócą sie o pierdole a on jej podbije oko nie? pozatym i on i jego rodzinka potraktowali ja jak niedorozwiniete dziecko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ceinok - tylko nie mow, ze pieprze, bo ja Ci tak ani nikomu innemu nie mowie :-0 Uważam, że mial sie prawo zdenerwowac, nie wiesz jak bylo... ale pisala, że sie szarpali, wiec ona tez jego szarpała. I nie sądze by jej wykrecil specjalnie reke, tylko sie moze chcial wykrecic z jej uscisku, jak chciala go na sile przytrzymać. Ona sama powinna wiedziec czy on taki wyrywny jest zawsze, jak sie wkurzy, czy tylko teraz, podczas tej klotni, i ogolnej szarpaniny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CEINOK
skorpionka wiec uwazasz ze "szarpanie się" z kobieta w 8 miesiacu ciazy jest ok? i on mógl miec racje? dziewczyno chocby mial 10 tysięcy racji to nie mial prawa jej dotknąć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwazam jedynie, że mial miec troche racji i moglo byc w tym tez troche jej winy. Nie znam sprawy dokladnie. Uwazam też, że kobieta w ciazy mimo tego, że powinno sie oko przymykać na jej odpały niektóre - powinna szanować innych ludzi i nie robic z siebie pępka świata, a tutaj nie wiem jak bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam taki przypadek
Mój znajomy z osiedla również zostawił żonę pod koniec 8mego miesiąca ciąży, tyle , że nie poszło o drobiazg, a o inną (młodszą)kobietę :-O Tamta siksa, mimo że jego żona dała jej pracę w ich firmie, nie miała żadnych skrupułów, żeby odbić jej męża. Najgorsze świństwo, jakie chyba tylko istnieje, to tak postąpić! Sama staram się o dziecko i nie wyobrażam sobie, żeby mój facet mnie zostawił tuż przed narodzinami! 😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co Ci radzić - zachował się okropnie i raczej nie powinnaś za nim wydzwaniać , ale nie chcę Ci niczego narzucać bo to Twoje małżeństwo. Życzę Ci w każdym razie powodzenia 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się trochę ze Skorpionką81... Umów się z mężem na spokojną rozmowę, wyjaśniająca. Tyle może na pewno zrobić, choćby nie wiem jak czuł się upokorzony :) I na tej rozmowie powiedz mu, to co czujesz...Ale pamiętaj o spokoju...Możesz mu powiedzieć, że Tobie też jest przykro z powodu Jego zachowania (ostatecznie jesteś ciężarną, nikt nie powinien Cię szarpać ), ale ważniejsze jest dla Ciebie bycie razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xa
jak bylas wredna zolza to teraz to napraw, szanuj drugiego czlowieka ZWLASZCZA jezeli jest to twoj maz, zaden stan nie usprawiedliwia takiego zachowania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewee
ales ty głupia dobrze zrobił ze cie zostawił jeszcze kopa w dupe powinien dac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a-aśka
Zastanow się, co było faktycznym powodem rozstania. Jeżeli tylko ta jedna kłótnia, to na pewno wroci, bo nikt nie rozwala małżeństwa i to jeszcze tuż przed narodzinami dziecka tylko z takiego powodu. Myśle jednak, że pzyczyna musi tkwić gdzieś głębiej i tak kłótnia była przesłowiowa kropla, która przepełniła puchar. Trudno nam ocenic, jak układało się wasze małżeństwo i kto faktycznie ponosi wine za obecna sytuację. Czy nie było jednak tak, że macie za sobą 8 miesięcy awantur, bo hormony szaleją? Rozumiem, że kobieta w ciązy ma swoje prawa, ale wszystko ma swoje granice i każdy z nas jest tylko człowiekiem. Moja rada - walcz o swoje małżeństwo. dzwon, wysylaj smsy, rozmawiaj. To nie jest pora na unoszenie się ambicją ani honorem. Porozmawiaj z rodzicami, poproś o radę. Może oni widzą coś, czego ty zobaczyć nie potrafiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfjghhhhyj
ja bym ucięła w ogóle wszelki kontakt. mi też hormony szalały w ciąży, mąż cierpliwie znosił. żeby po kłótni się pakować, no sorki, każde małżeństwo się kłóci. najczęściej o pierdoły. tak to już jest. spakuj jego rzeczy i wyślij tlyko1 smsa żeby tego i tego dnia o tej godzinie przyjechał je odebrać. i że pozostały kontakt tylko przez adwokata. i że jego kontakty z dzieckiem 2 razy w miesiącu ustali sąd. może to go opamięta. a jak przyjedzie po rzeczy, najlepiej bez świadków sysnij mu że dopilnujesz tego aby dziecko jego nienawidziło, jego i dziadków od jego strony. na pewno będzie miał straszną myślawkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz zaraz
Wszyscy bronią ciężarnej, no bo solidarnośc. Ok. Też jestem kobietą, ale w tej historii to właśnie kobieta zdaje się być winna. Po pierwsze- autorka sama napisała, że złapała męża za rękę by go zatrzymać. Był zły, więc może rzeczywiście przekręcił jej rękę, by wyrwać się z uścisku. A ona go jeszcze uderzyła. Poza tym z opowieści wynika, ze mąż chciał się wyprowadzić już przed szarpaniną, więc to nie ona jest powodemj rozpadu związku a coś głębszego. Po trzecie autrka sama nie wie czego chce- spakowała jego ciuchy i zawiozła do rodziców a później prosiła by mąż wrócił??? Rozumiem hormony buzują, ale czy to zwalnia z myślenia. I jeszcze jedno- nawet najgorsi teściowie starają się pomóc w takiej kryzysowej sytuacji, próbują jakoś wyjaśnić wszytsko, a jej teść nawet nie chciał z nią rozmawiać więc może to nie pierwsza taka akcja z jej strony???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz zaraz
"a jak przyjedzie po rzeczy, najlepiej bez świadków sysnij mu że dopilnujesz tego aby dziecko jego nienawidziło, jego i dziadków od jego strony. na pewno będzie miał straszną myślawkę. " Rzeczywiście strasznie dojrzałe myślenie- rodzice się pokłócili, ale dziecko musi za to oberwać po dupie. Egoistyczne myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do uzalezniona
meszczyzna ,ktory szarpie sie z kobieta w osmym m-cu ciazy,jest smarkaczem w krotkich majtkach.Rodzina nie tobie powinna zamknac drzwi przed nosem tylko synkowi,wspolczuje tak "odpowiedzialnego"meza i wkrotce ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz zaraz
Jak na moje oko to cała szrpanina polegała na tym, że ona go złapała żeby go zatrzymać on się wyrwał, żeby wyjść z domu i dostał za to w twarz. No przepraszam, co miał zrobić jak żona go złapała w swoje szpony i ścisneła mu rękę. Poza tym moim zdaniem rodzice bardzo dobrze zrobili, ze nie wpuścili jej do domu bo rozpętała by się jeszcze większa awantura. Przemyślą sobie wszytsko na spokojnie i albo dojdą do porozumienia albo nie. Dla mnie chore jest zatrzymywanie kogoś siłą. A nie lepiej było powiedzieć " idź -droga wolna"?? Facet nawet jeśli by wyszedł to wróciłby i przeprosił jeśli rzeczywiście zawinił. Nie rozumiem takiej przemocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech aż mi się przypomniało
jak ja byłam w 7 mieisęcu ciąży, mieliśmy od kilku tygodni kryzys z mężem (ja bardzo skupiałam się na dziecku,wręcz zaniedbałam męża,ale i on nie był bez winy). pewnego wieczoru juz dawno powinien byc w domu z pracy,zadzwoniłam do niego, komórka wyłączona.przypomniało mi się, że juz rano bateria mu "padała" i pewnie nie podłączył komorki w pracy. czekam czekam,juz od 3 godzin spóźniony,ale to była dopiero 20. zadzwoniłąm do jego 3 kolegów , zaden go nei widizał. zaczęły mnie brać nerwy, o 22 jakieś bóle brzucha nawet z nerwów. A on o 1 w nocy wrócił z piwa z kolegą,który jest dość nowy w pracy i nie znałąm jego numeru!!!!!!!!!!! dostał po twarzy,spał przez 3 dni w salonie,nie odzywaąłm sie wcale - i pojął,że tak isę z kobietami w ciązy nie robi!! jak do niego dotarło,że przez to mogłam zacząć przedwcześnie rodzić,to miał okrpne wyrzuty sumienia!!! zwłąszcza,że dodałąm całkiem powaznie - że za taką głupotę nie wybaczyłabym mu,gdyby dizekco miało ybć wcześniakiem!!!!! no ale to było blisko 4 lata temu................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale który zdrowy chłop po kłótni z żoną biegnie do matki !!! na litośc to co nie potrafi dogadac sie z żoną ??? nawet po ciężkiej kłótni ?? rodzice jak siie wtracaja to chyba najgorsze ZŁO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech aż mi się przypomniało
myszak83 - masz rację. nasi nigdy się nie wtrącają. moja mama raz,ale to daaaawno,zapytała kiedy ślub ("bo juz rok mieszkacie razem") :p ale jej powiedizałąm,że slub będzie po studiach i juz nie pytała. a teście są super i nigdy sie nie wtrącali o nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorodziców
No a po kiego miał zostać w domu z rozwydrzoną kobiętą. Wyszedł z domu bo nie miał ochoty na jej kaprysy i widzimisie. Ta go probowała siła zatrzymać no to się nie dziwcie że się wyrwał. A poszedł do rodziców bo po kiego ma płacić za hotel...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz zaraz
Myszka- przeczytaj jeszzce raz opowieść autorki, on powiedział jej że się wyprowadza, później zaczęła się mega awantura. I tak- myślę, że większość facetów i kobiet jeśli wpadła by na taki pomysł by się wyprowadzić - to pojechałaby właśnie do matki. Bo na kogo jeśli nie na rodziców można zawsze liczyć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mądrzy rodzice by mu kazali
do zony wracac i sie pogodzić, bo dziecko niedługo ma sie narodzic. Facet to dzieciak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale zaraz zaraz
i bzdura, że rodzice zawsze staną po stronie dziecka! Rodzice- jeśli związek ma ręce i nogi, jeśli do tej pory był zgodny i nie toksyczny to zawsze staną po stronie małżeństwa. Ale jeśli związek jest toksyczny to owszem stają po stronie dziecka. A autorka wydaje się być kobietą toksyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok to ze sie pokółcili o pierdołe to od razu wyprowadzka do matki po co robić cyrk w rodzinie wiem bo ja jak byłam w ciazy to miałam uczulenie na meża i tęz mielismy MEGA awanture wyszedł by dac na luz by wiecej nie padło słów poszed do kolegi a nikt poza nami nie wiedział o kłówti bo po co jak sie pogodza to jak ona pojdzie do tesciów ??? jak maż obrobił jej dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×