Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czytakczynie

Życie nie kończy w momencie kiedy zostajemy rodzicami :)

Polecane posty

Gość czytakczynie

Często ostatnio słyszę podobne, albo takie samo stwierdzenie, jak to napisałam w temacie...Czy też tak uważacie, jeśli tak, to dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
Małe sprostowanie ;), ja uważam że się nie kończy...ale dużo ludzi twierdzi odwrotnie, że się kończy ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jest zupełnie inne.... ZUPEŁNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
To prawda że jest inna, no nie może być inaczej, skoro w życiu pary pojawia się dziecko, trzecia osoba :). Ale czy zupełnie inne, to już według mnie zależy dużo od nas samych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo osób uważa że się konczy. Ja znam 26 latke która ma 5 letnia corke, na poczatku gdy się dowiedziala że jest w ciazy to było nieźle wkurzona, zalamana,ale teraz cora to jej mała przyjaciolka. Jeżdżą na wakacje za granicę itp. Jeden minus to taki, że robi z tej małej modelke. Ubiera ją w firmowe ciuszki, ale naprawdę jest miłą kobietą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
Właściwie temat kierują do rodziców dzieci co najmniej dwuletnich, kiedy już te rodzicielstwo jest mniej "świeże", łapiemy dystans ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
Na początku, jak to ma większość rodziców było nam ciężko, a momentami nawet bardzo ciężko, mąż całe dnie w pracy, ja całe dnie z dzieckiem, które szybko zaczęło mało spać w dzień, na szczęście w nocy dość dobrze spało :) Ale stopniowo, coraz było coraz ciekawiej, weselej i coraz więcej radości z rodzicielstwa zaczęło się w nas budzić :) Dziś nasz syn ma prawie 2,5 roku i daje nam na co dzień tyle radości, takie poczucie spełnienia czujemy, tyle chcemy mu pokazać, nauczyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja twierdze, ze dopiero sie zaczyna :D Dla mnie macierzynstwo nigdy nie bylo ciezkie, nie wyobrazalam sobie sielanki i nie bylam rozczarowana :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
Też nie wyobrażałam sobie sielanki, bo mam starsze dzieciate rodzeństwo ;), po prostu wiedziałam, że pierwsze miesiące trzeba po prostu przetrwać, czas szybko leci ;), a później będzie coraz lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czytakczynie
Dla mnie też pewnym stopniu się zaczyna, bo poznaje się razem z dzieckiem nowe obszary :), taka bardziej przenośnie ogólnie do życia ;), np. zamierzamy się razem z synkiem uczyć jeździć na nartach, zwiedzać miejsca w których jeszcze nie byliśmy :). Nowa motywacja się pojawia, no i odwaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to własnie pierwsze miesiace były najpiekniejsze :) Pierwsze usmiechym podnoszenie głowki, gaworzenie, próby siadanie, ząbek, kroczek, słowo.. :) Pewnie, ze były i trudniejsze dni, zycie to nie bajka. Dzis wiem , ze dzieci rosna szybko, zdecydowanie ZA SZYBKO! Nienawidze słów' odchowasz i masz z głowy ".. Co odchowasz ? Dziecko ? Co masz z głowy ? Swoje dziecko ? Ja nie po to sie decydowalam na dziecko by je ' odchowac ' i " miec z głowy '..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla tych,którym ciąża krzyżuje plany,albo jest to wpadka,która determinuje późniejsze życie,to zapewne oznacza koniec,,, dla tych ludzi,którzy się kochają,a dziecko jest owocem tej miłości,każdy dzień to wielkie szczęście,a potem jest jeszcze fajniej,kiedy można przekazywać swoje doświadczenia i pokazywać życie dziecku,jakie jest piękne,owszem bywają i trudne momenty,ale rodzicielstwo to piękne doświadczenie ,najpiękniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To zależy od obranego podejścia do sprawy. jeżeli zaczynasz bardziej cieszyć się radością dziecka i postanawiasz odmawiać sobie wszystkiego na korzysć dziecka, to mając 60 lat być moze przezyjesz kryzys wieku średniego zrozumiawszy, że produktywny czas w życiu, gdy miałaś 30, 40 lat spędziłaś wiecznie oddajac cos komuś, kto ma cale życie przed sobą pozwalajac, by twoje własne i jedyne przeleciało gdzieś. Może zdecydować, ze taka nie bedziesz, ale gdy rodzi sie dziecko, w glowie mamy często następuje pstryczek, który moze spwoododwać, ze Twoje plany szlag trafi. Staniesz się MATKA do potęgi i nie będziesz umiała cenić samej siebie i wagi swojego jedynego życia. Wszystko dla dziecka i basta. Rodzice inwestowali w Ciebie, twoje zdolności,a Ty wszystko do kata. jeśli uznajesz teorię sprawiedliwości według której prawa zależą od obowiązków, to staje się jasne, że w życiu coziennym to dorośli mają większe przywileje, dziekco nie powinno mieć takich smaych przywilejów. Dziecko szybko rośnie, wiec nie wiem co za problem, by miało gorsze ciuchy od mamy, która lepiej uszanuje odzież i dłużej w niej pochodzi niż dziecko. Uważam, że nie ma nic zdrożnego w tym, by ubierać się w markowych sklepach,a dziecko w lumpeksie, skoro ono za chwile i tak wyrośnie.Ale ludzie wtedy wolą kupić mini dresik i garniturek, który posłuży najdalej pół roku, a samemu chodzić 4 sezon w tym samym płaszczu, k****. Macierzynstwo na pewno zmienia człowieka w jego głowie i jego myslenie, przeraża mnie to i dlatego ja nie chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie,ze ono sie wtedy nie konczy,ono sie wtedy dopiero zaczyna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla tych ludzi,którzy się kochają,a dziecko jest owocem tej miłości,każdy dzień to wielkie szczęście,a potem jest jeszcze fajniej,kiedy można przekazywać swoje doświadczenia i pokazywać życie dziecku,jakie jest piękne,owszem bywają i trudne momenty,ale rodzicielstwo to piękne doświadczenie ,najpiękniejsze xxx najpiękniejsze to jest małżeństwo patrzące wspólnie na dziecko i się obejmujące. Dziecko to jest dopiero owoc i samotne rodzicielstwo nie smakuje jak poznanie kogoś i pragnienie połączenia sie z Nim. Misterium tkwi w małżeństwie, a rodzicielstwo to co najwyżej wisienka na torcie, i tak zresztą opcjonalna, przynajmniej według mnie. Ale rodzicielstwo przysłaniajace małżeństwo to już jest zakalec dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie mam własnych dzieci,ale dużo młodszą siostrę,której matkuję,i dzięki niej przeżyłam wiele cudnych,wzruszających chwil,pomagam jej jak potrafię w jej życiu,oczywiście kosztem moich potrzeb,ale to jest mój wybór,i ja tak po prostu chcę i lubię,mi nikt nigdy ręki nie podał,nie pokierował,nie zajmował się,ona wie,że zawsze może na mnie liczyć,ale wszelkie decyzje podejmuje sama,ja tylko jej "podtykam" różne wersje ..mam wiele sukcesów,jako taka przyszywana -mama,być może bym była dobrą matką,ale widocznie tak miało być jak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wtedy dziecko nie jest żadnym owocem, lecz jakąś forma substytutu, jabłkiem, które ścina jabłoń. Urok i życie w jabłoni, nie w jabłku. A na kafe kobietom wszystko wydaje się małe w blasku doświadczenia macierzyństwa. Trywializują wszystko wokół siebie, odkąd zostają matką. I dlatego dziecko, choć ma uświęcać związek, powoduje, ze staje się ono jak czarno biała fotografia, wspomnienie dawnych lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie nie ma znaczenia słowo małżeństwo,ważne by ludzie się dogadywali i kochali,żaden papierek ani przysięga przed ołtarzem nie jest żadnym gwarantem ,owszem partner jest ważny,ale jak ludzie zostają rodzicami to dziecko powinno być najważniejsze ,bo to jesli już ludzie się zdecydują na dziecko,najważniejsza misja życiowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to może podsumujmy to tak,dla każdego co innego jest ważne,i trzeba to uszanować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
siedzę, by podjać obiektywną decyzję życiową,a do tegpo trzeba poczytać trochę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno i drugie, zazwyczaj to moje wypowiedzi nie są czytane mówiąc małżeństwo mam własnie na mysli taki związek, z papierkiem czy bez zaś nie da się kierować zasadą, ze dziecko jest najwazniejsze uważajac pryz tym, że małżeństwo jest mniej ważne, ponieważ rodzina stoi własnie na małżeństwie i to ono zrodziło dziecko i najlepsze co można zrobić dla dziecka, to kochać jego ojca/matkę poza tym wszystko się sumuje w rodzinie i każdy ma jedno życie, mój punkt widzenia nikogo nie krzywdzi, uwzględnia wszystkich i jest pro-społeczny, a wasz czysto emocjonalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heloiza- aby zrozumieć to co piszemy, musiałabyś zostać matką, na razie Twoje wywody to czysta teoria (odnoszę się także do Twoich wcześniejszych wypowiedzi nt miłości do męża i dziecka). Dla mnie najważniejsze jest dziecko. Koniec i kropka. To za nie jestem odpowiedzialna jako rodzic, to na nim skupiam więcej uwagi. Tak po prostu w życiu jest. Nie oznacza to, że nie kocham męża. I żeby było jasne- od męża oczekuję tego samego- aby to dzieci były na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guestt
dziecko to jest taka zywa lalka, chlopcy bawili sie autkami i nadal to robia a dziewczynki bawily sie lalkami a jak dorosly to bawia sie zywymi - dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zgadzam z Helioiza, już od jakiegoś czasu poczytuje jej wypowiedzi i choć są monotematyczne;) to widać ze dziewczyna sporo myślała na ten temat i ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko jak lalka ?:D Dobre ! Spróbuj gosciu odłozyc dziecko do łozeczka i wyjsc sobie z domu na cała noc.. :P Heloiza, cóz.. duzo teorii , praktyki zero :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×