40-latki, dieta, fitness, uroda, zdrowe życie

Witam! Po 40-stce już trudniej utrzymać zgrabną figurę, schudnąć, pięknie wyglądać :-) Zapraszam do rozważań, wymieńmy się doświadczeniami, wspierajmy się i motywujmy do wszelkich działań w kierunku świetnego wyglądu i dobrej formy :-) Mam prawie 42 lata, obecnie lekką nadwagę. Chcę powalczyć o zrzucenie zbędnych kilogramów i poprawę kondycji. Od 3 m-cy jestem na diecie strukturalnej. Schudłam 6 kg i próbuje w swoje życie wprowadzić trochę ruchu. Zapraszam do pogawędek i zwierzeń :-) W grupie będzie nam łatwiej dbać o zdrowie :-)

Kiedyś smukła sylwetka utrzymywała się sama :-) Ostatnio wydawało mi się, że muszę się odchudzać aby nie tyć :-( Prawdą jest, że moje życie nie miało nic wspólnego z fitnessem, natomiast słodycze to była moja ulubiona przekąska :-( Powiedziałam sobie stop :-) Obecny rezultat widoczny poniżej :-)

Kiedyś smukła sylwetka utrzymywała się sama :-) Ostatnio wydawało mi się, że muszę się odchudzać aby nie tyć :-( Prawdą jest, że moje życie nie miało nic wspólnego z fitnessem, natomiast słodycze to była moja ulubiona przekąska :-( Powiedziałam sobie stop :-) Obecny rezultat widoczny poniżej :-)

dieta strukturalna???a wymiary masz całkiem niezłe tez bym tak chciała:)

sprawdzam zaczernienie

jeśli chodzi o dietę strukturalną to nie jest to kilkudniowa dieta ale sposób żywienia, poczytaj wrzucając w google dieta strukturalna, polecam też forum: www.strukturalne.fora.pl po 40 jest trudniej, ale dziewczyny da się osiągnąć sukces!!! sama miałam słabą nadzieję a jednak się udaje :-)

Hej dziewczynki! Ja zaczynam dzień szklanką ciepłej wody z 2 łyżeczkami octu jabłkowego lub wodą z sokiem z pół cytryny. Octem jabłkowym smaruje też żylaki, ponoć ma pomóc. Spadł mi kolejny cm w biodrach :-) A wy jak dbacie o wygląd i zdrowie?

ja ze słodzenia herbaty i kawy zrezygnowałam już 10 lat temu i takie mi smakują, natomiat słodycze to inna sprawa i dlatego wczoraj wieczorkiem wypiłam sobie 3 kieliszeczki likierku na szkockiej whisky:-)

ja chcę jeszcze zrzucić 6-8kg, ale w spokojnym tempie, warunek zdrowo, może macie jakieś sprawdzone sposoby, które działają na 40-stki :-) narazie trwam przy swojej diecie i fitnessie, bo bez ruchu to chyba u mnie by nic nie drgnęło w ubytku kg :-)

irysko a po co Ci jakies kogos sposoby skoro dieta ktorą stosujesz daje Ci wspaniałe efekty???

Witaj bruk logan :-) nawołuje do aktywności :-) topic padnie??? chociaż ty tu zaglądaj może go rozkręcimy :-)

nie moze paść bo w końcu 40stki to naj laski:)

też tak uważam, mam jeszcze nadzieję że tu będzie duży ruch :-) miłego dnia bruk logan :-)

Witajcie , co prawda mam już swój wątek , ale temat który podjęłyście , bardzo mi pasuje , więc będę tu do was zaglądać :D Zawsze byłam dosyć szczupła , własciwie nigdy ( poza ciążami ) nie ważyłam więcej niz 63 kg. Niestety było to także okupione po prostu wiecznym pilnowaniem wagi i i staraniem aby się zdrowo odżywiać . Niestey po 40 ( mam 44 lata ) zmiany hormonalne spowodowały ,że zaczęłam tyć . Ale wzięłam sie w garść i chudnę . Moja aktualna waga jest w stopce - teraz chyba jeszcze mniejsza , ale zważę się w sobotę lub w niedzielę , to uaktualnię . Aha , w tej chwili kończę kopenhaską i zastanawiam się co robić dalej .

mam 42 lata 84k kg i chciałabym schudnąc,bo mam wesela ale ciężko mi to idzie.Lubie slodyczami pocieszać sie w trudnych chwilach.Maż za granicą to i zero przyjemności.Od nowego roku przytyłą

Witam Was serdecznie a1sa i sama we dwoje :-) Myślę, że razem damy radę dojść do wymarzonego perfekcyjnego wyglądu :-) Ja dzisiaj jestem po 30 minutowym marszobiegu terenowym, na którym spaliłam ok. 200 kcal i przede wszystkim się dotleniłam :-) a co u Was??

a1sa Masz w tej chwili wagę taką jak jak czyli chyba wyglądasz już fajnie :-) Ja mogę ci zaproponować dietę strukturalną, jest bardzo zdrowa, chudnie się powoli ale trwale bez jojo, jest w niej również wariant szybszego zrzucania wagi tzw. odchudzanie weekendowe, może zapoznaj się z nią a nóż ci się spodoba, przede wszystkim na tej diecie samopoczucie jest wzorowe, chce się żyć; podoba mi się również dieta o niskim indeksie glikemicznym, ale jej nie stosowałam więc nie mam doświadczenia. Natomiast 4 lata temu mając rozmiar 36/38 poszłam z falą mody w moim biurze i również zrobiłam sobie dietkę kopenhaską, schudłam 2 kg bo więcej nie było z czego. Nie miałam wtedy żadnej wiedzy na temat diet, bo nie były mi tak owe wtedy potrzebne. W krótkim czasie zaczęłam tyć :-( Opinie lekarza, dietetyka i kosmetyczki na temat tej diety jeśli będziecie chciały zamieszczę później. Pozdrawiam :-)

czytałam trochę o diecie strukturalnej i nawet mi sie podoba , ale musze troche bardziej sie w nią wgryżć . Myslę ,że spróbuje , bo to dla mnie cos nowego i do jedzenia jest to co lubię

w ramach mojego fitnessu właśnie pojeździłam na rowerku stacjonarnym 30 min/10 km/ 175 kcal na najmniejszym obciążeniu aby nie rozbudować nóg tylko je wyszczuplić :-)

witaj irysko widze że działasz a ja się lenie ,pogoda fatalna i nic mi się nie chce no ale najwazniejsze ze dietke trzymam choc apetyt na jakas czekoladke w ten pogodowo jesienny wieczor dostaję:)

z czekoladek to tylko proponuję gorzką czekoladę i to z zawartością najlepiej 90% kakao, ale lepiej zjedz jakiś owoc bardzo wskazane owoce suszone i orzechy, w tej mojej diecie jest dość sporo słodyczy z naturalnego jedzenia i do czekoladek prawie wcale nie ciągnie :-)

mnie tam ciągło i bedzie zawsze nigdy sobie nie odmawiam słodyczy tylko np ograniczam a i tak jak chce to chudne.Wydaje mi sie ze bardziej sie tyje od konkretów niz słodyczy

chodziłam jesienią na wodny areobiki i stwierdziłam ze super trening ale tylko po to aby ujedrnić ciało a nie schudnąć.Tak własnie było w moim przypadku a zapisałam sie w celu zgubienia kg a nic nie chudłam tylko ciało mi sie wspaniale ujędrniło.Chodziłam do grudnia bo miałam wrazenie ze te cwiczenia w wodzie wprost utrudniają mi odchudzanie.Wystraszyłam się ze bede grubą umięśnioną matroną:D

nigdy nie próbowałam wodnego aerobiku, a ćwiczysz coś innego?

obecnie nie.Jeżdże sobie tylko na rowerze gdy pogoda dopisuje

Ja też najczęściej jeżdżę na rowerze , ale bardzo lubię tez chodzic

ja też lubię chodzić zwłaszcza po wypłacie po sklepach:D

jeśli lubicie chodzić to może zainteresuje was płytka dołączona do obecnego numeru SHAPE kardio marszobieg terenowy, do wgrania na mp3, jest tam muzyka dyktująca tempo marszu + instrukcje, stosuję ją również do jazdy na rowerze stacjonarnym, jak dla mnie rewelacja :-)

ja też lubię chodzić po sklepach po wypłacie :-)

może byc fajne ale nie mam mp3,chyba nie jestem nowoczesną 40latką:) chodziłam kiedys tez na areobik normalny tzn "naziemny" nie wodny i po cwiczeniach prysznic a potem sauna -cos wspaniałego ,uwielbiałam to .Chodziłam poł roku i koniec....klub zbankrutował