Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość motiva

40l 90 kg Muszę schudnąć

Polecane posty

Gość motiva

40 i 90 na karku, załamka. Próbowałam wszystkiego, prawie, ale jestem uzależniona od słodyczy. Moja najwieksza waga to lekko ponad sto, chudnę ponad 10 i tyję. Po raz kolejny muszę spróbować, bo nie moze tak być. Będę tutaj zapisywać swoje poczynania. Obecnie jestem w fazie tycia i jedzenie słodyczy hurtowo, dlatego w akcie desperacji postanowilam tutaj napisać, zeby przerwać to błedne koło. Ruchu u mnie zero. Nie powiem od dziś, bo dziś już się skonczyło, ale jutro muszę znow jeść prawidłowo. Jakie to bywa trudne. Muszę ograniczyc kalorie. Probowałam róznych diet, ale tylko te, ktore ograniczaja kalorie na mnie działaja. Może ktoś do mnie dołaczy, będzie świetnie. Mam nadzieję, że jest osoba, która też ma dość swoich kilogramów i chce zrezygnować z niezdrowych produktów, a tymczasem piszę o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Ja dolacze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Dołączaj! Ja wczoraj wyrzuciłam resztki słodyczy, dzis kawa bez cukru, sniadanie, na razie w miarę normalne. Nie wiem tylko, czy maja być 3 posiłki, czy lepiej 5? 3 posilki to ograniczenie kalorii siłą rzeczy, 5 zapobiega gwałtownym spadkom cukru, a dla mnie poziom cukru jest ważny. Jednak myślę, że powinnam sprobować z 3 posiłkami, bo muszę obnizyc kalorycznośc, jak napisałam, to na mnie dziala, a rozne inne diety, ktore są swietne dla kogos, ale nie ograniczaja kalorii, nie sprawdziły się u mnie. Chcialam sie zwazyc, ale waga mi się dzis popsuła. Ostatnio było 91, moze jeszcze z kilo przytyłam, ale to niewazne, bo zaraz jest 89 i w dół, nareszcie w dół! Jest ktoś, ja w kazym razie piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JeszczePokazeZePotrafie
Ja zaczynam chyba od 2 dniowej głodówki mam problem wielki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Sukces w walce w otyłością tkwi w zmianie nawyków ze zlych na dobre, ale na początek, zamiast zmieniac nawyki można obok złych wprowadzac dobre, co jest łatwiejsze, niż od razu rewolucjonizować życie, bo to najcześciej nie działa. Moim pierwszym dobrym nawykiem jest wprowadzenie ruchu, ktorego u mnie brak. Na tym muszę się skoncentrować. Nie mam tu nawet na myśli godziny na siłowni, czy jakiś konkretnych ćwiczen, ale ogolny ruch zblizony do naturalnego, czyli chodzenie. Marsze, kardio w domu przy muzyce, większe zaangazowanie w sprzątanie. Lepiej dla organizmu i idei być w umiarkowanym ruchu przez wiekszosc dnia, niz z pozycji siedzącej wybiegac na 2 godziny w tygodniu na siłownie, czy aerobik. Chodzi o powtarzalnosc działan, czyli o to, zeby stały się nawykiem. Podstawa, to ustalic sobie plan dnia. Powinien być to nowy, rozniacy sie od dotychczasowego planu, plan dnia. Wazne jest dosc wczesne chodzenie spac i wczesne wstawanie. Dzien zaczynamy cwiczeniami kardio, jak dla mnie cos lekkiego przy muzyce. Taki jest moj pierwszy punkt do zrealizowania na drodze do normalnej sylwetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
To napisz jaki ten problem, ile wazysz? O głodówkach czytałam sporo, jedni sa bardzo za inni przeciw. Ja na przyklad tez zastanawiam sie, czy w ogle nie oprzec modelu jedzenia na intermittent fasting, czyli małej głodowce obecnej w planie zywienia. Moze to byc 18 godzin, ale tez tu jest nawet topik o 2 dnia z 7 głodowki, jesli bedzie trzeba, to jestem za. Zobaczę, ajk to będzie. Obecnie, jak pisałam jestem po 3, czy 4 tygoniach odreagowywania po dietach, przytyłam wiec, ale na tamtych dietach nie schudłam, wiec znow cos zmianiam. U mnie musze uwazac na skladniki i ilosc, ale aby do celu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Dzisiaj 3 posiłki, razem około 1300 kcal. Będę planować dokladnie, co zjem i o ktorej godzinie dzien przed. Nigdy tego nie robiłam, może ogólnie. Pilnuję też porcji, mają być nie za duże i nie za małe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dietetyczka zawsze zaleca 5 posiłków. x Podobno organizm, mniej wtedy "odkłada na później" :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Hehe, co tu robisz? A właśnie, że 3, 3 to dobra opcja :), ok, jaki masz pomysł na wieczór, zmieniając temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chętnie spędziłbym go z Tobą :), x o ile miałabyś na to ochotę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dla diety polecam ciepla wode z cytryna , latwe tanie i efektywne . Codziennie przed sniadaniem pije szklanke . Juz po tygodniu zobaczylam roznice np. poprawila mi sie cera , czuje sie lepiej i gdy biegam mam wrazenie ze mam lepsza wydolnosc :) polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Uleczki, dziękuję za przypomnienie o cytrynie, też kiedyś pilam, tylko zapomniałam o tym, jak tylko cytryna się skonczyła. Misio- właściwie to miałam propozycję na dzisiejszy wieczór, ale wolałam pozostać w domu. Cały czas mam nadzieję, że właczę muzykę i poćwiczę i tak własnie trzeba będzie zrobić. A skąd jesteś? Pytam oczywiscie tylko z czysto teoretycznej ciekawości (poza tym, że z netu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Pl centralna. Dzien powoli dobiega konca, może jeszcze wpadnę dzis, jeśli nie, to jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loret28
Ja też ruszam z odchudzankiem i ćwiczeniami. wiek-28 lat, wzrost-160 cm, waga-61,5 kg. Do Świąt chciałabym zejść do 55 kg a później do kolejnych Wielkanocnych do 50 kg. To jest moja idealna, wymarzona waga :) Plan działania- 5 posiłków, 2 litry wody, nie jeść po 17:00, codziennie stepper minimum 40 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Loret28
Będę się ważyć w każdy piątek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Absolutnie jestem! Cześć Loret28, cieszę się, że wpadłaś, aczkolwiek wg. mnie jestes szczupła, ale moze tak mi sie tylko wydaje. 61 kg., hm, kiedy ja tyle ważyłam.. z drugiej strony, 15 kg, ktore sobie założyłas zgubic to tez sporawo, ale czy wtedy nie będziesz za szczupła? Ważyć nie powinno się często, ja mam złe tendencje do ważenia się, kiedy się odchudzam. Dobrze wiec, że waga chwilowo nie działa, zalałam ją wodą chyba. Zaraz zrobię plan jedzenia na dziś i jutro. Generaknie nic wielkiego, będę poruszała sie w obrebie tych samych produktów, podstawy takie. Do jedzenia na razie właczam odrobinę chleba, tak włączam, bo nie jadłam chleba kilka lat, oprocz okazjonalnych skubnięc, jak mi juz ktoś podstawił, ale dochodzę do wniosku, że chleb syci, a niejedzenie go nie zrobilo ze mnie szczupłej. Szczególnie do pracy mozna wziac jaka kanapkę..Ale to jeszcze zobaczę, bo jesli mam jesc tylko 3 posiłki, to w pracy nie powinnam jesc w ogóle. Dziś na razie wolne. Witaj niedzielo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, ze chleb akurat tuczy. x Ja zauważyłem, że zupełnie inaczej organizm przerabia klasyczną kanapkę, a inaczej osobno podane jej składniki. Od tego czasu wolę zjeść chleb sam lub z masłem, a kiełbasę osobno lub z pomidorem. Polecam Ci kiełbasę z piersi kurczaka z Morlin. Jest bardzo delikatna, a po zdjęciu skórki, można ją wykorzystać do tych Waszych różnych sałatek. x Miłego dnia :) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby chudnac Motivo, nie trzeba sie katowac dietami i wymuszonymi cwiczeniami. Dzis 26-ty dzien mojego odchudzania, zrzucilam 5 kg; bez zadnych wyrzeczen i wielkich sportowych osiagniec :) Najtrudniejsze sa pierwsze dwa dni. Trzeba je "przeskoczyc" silna dieta, ktora troszke dokucza. Wiesz dlaczego te dwa dni? To TYLKO moja, wyprobowana teoria, moj wymysl. A zatem chodzi o to, aby poczuc sie lekko, bo przedtem czulam, ze mam balon w brzuchu. Po tych dwoch dniach "cierpienia", czyli niezwykle malej ilosc***apu poczujesz sie lekko i to juz pierwszy krok do prawdziwej diety. Sprobuj Motivo, warto :) Czujesz sie wtedy zmotywowana do dalszego dzialania, bo czujesz, ze jestes juz lzejsza. Ja mam jeszcze wiele do zrzucenia - 16 kg do wymarzonej wagi i z moim blogiem sie dalej odchudzam. Dzisiaj po raz pierwszy jestem na tym forum :) Zycze bezbolesnego przekroczenia tego progu, ktory jest dobrym poczatkiem pozniejszego sukcesu, a sukces BEDZIE Motivo :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motiva
Witam Was, miło, że wpadacie. Misio, a Ty dbasz o sylwetkę? Ha, takie głupie pytanie po południu. Rodina, mimo, że jestem weteranem, to zawsze z chęcią słucham o odchudzaniu. A jakiego prowadzisz bloga? Chetnie poczytam. Zadroszcze tych pieciu kilogramów, ja ostatnio mimo diet nie schudłam nic, poprostu działa na mnie mż (dlatego musiałam, ta musiałam, odreagować). Lecę do sklepu na minimalistyczne zakupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misio - jednak bardzo daleko, ok. 1100km :)) Urodzilam sie w Gliwicach i mieszkalam tam az do wyjazdu do Germanii. Mieszkam teraz pod francuska granica, ale czesc serca pozostala na Gornym Slasku, w moich rodzinnych Gliwicach. Niedaleko, czyli Zabrze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem cały wielki, więc tego brzucha tak bardzo nie widać. x Powinienem zadbać o sylwetkę, ale stale muszę dbać, o bardziej przyziemne sprawy. Właśnie wszamałem kilogram ruskich pierogów na zimno. Może to da mi energię, do zmierzenia się z zajęciem, które na dzisiaj zaplanowałem :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Niedaleko, czyli Zabrze?<<< x Nie przyznam się na forum :). x Ciekawe, bo moja koleżanka z Gliwic, też kiedyś wyemigrowała w te rejony. Dawniej mieszkała przy ul.Okrzei :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motiva - Moj blogasek to taki Kajecik z zapiskami o zmaganiach z kilogramami: https://cegielkablog.wordpress.com/ Bedzie mi milo Cie tam goscic. Dieta to nie wszystko Motivo, to przede wszystkim przestawienie swoich zyciowych klockow, psychiczne nastawienie sie na sukces. DASZ RADE! Wspolnie wiele zdzialamy. Te piec kilogramow to moj malenki sukces, ale tych malenkich mam jeszcze wiele przed soba. Razem bedzie nam latwiej - dlatego wlasnie szukalam kogos, kto ma podobne troski. Bardzo sie ciesze, ze tu trafilam. Serdecznie wszystkich pozdrawiam z nadzieja, ze wspolnie doscigniemy swoje marzenia o ladnej sylwetce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misio - to niedaleko mojego mieszkania; mieszkalam przy ul. Toszeckiej. Gorny Slask jest caly sliczny, a ludzie tam bardzo, bardzo kochani. Tacy Misiowaci, do przytulenia ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie leżę sobie w łóżeczku :) i bardzo chętnie bym jakąś Misię przytulił :D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale masz pecha Misio, tu wszystkie dziewczyny sie odchudzaja. Chca miec Misia, ale same nie chca byc Misiowate; raczej Laseczkowate ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mówisz, że żadna nie chciałaby zamienić swojej diety, na wielkiego, gorącego misia :P ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×