Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chyba się poddam

Polecane posty

Gość gość

jestem 3 mce po porodzie. Mam 176 cm i 81 kg. Karmię. Postanowiłam trochę zrzucić. Podeszłam entuzjastycznie i profesjonalnie do tematu - poszłam do dietetyka. Wywaliłam 150 zł. 1 tydzień to była porażka. Jadam rzadziej i inaczej, więc było fatalnie. 2 tydzień szłam wg protokołu. Odstawiłam słodycze (jadłam dużo), tłuszcze, zaczęłam jeść zupy (bleeeh). Efekt: 0 kg, 0 cm, jestem wściekła, głodna, myślę tylko o jedzeniu, bez kija nie podchodź, w dodatku mam obniżony humor (mam do tego skłonności, a bez czekolady...). Załamałam się i poddaję się. Czuję się jak porażka. Jeśli macie jakiś komentarz - piszcie proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz częściej ale mniej, gdy masz ochotę na coś słodkiego zjwdz owoc (nie wiem jakie są przeciwskazane przy karmieniu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wlasnie taka mam dietę. 5 posiłków i jestem ciągle głodna, bo się nie najadam i czekam tylko te 3 h żeby coś zjeść. To nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorzej, że siadłam psychicznie. Tymi słodyczami podnosiłam sobie serotoninę i teraz czuję się nie tylko zła, ale i smutna. Nastrój mi zanurkował, od paru dni zobojętniałam na wszystko. Wczoraj dałam sobie spokój z dietą i zjadłam 2 czekolady. Niestety nie pomogło. Teraz mnie jeszcze dobija poczucie porażki. Żałuję, że w ogóle chciałam coś ze sobą zrobić, bo czuję się o niebo gorzej niż wcześniej. To w ogóle bez sensu, bo jak zaczęłam delikatnie ćwiczyć, to zaczęły mi się krwawienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedz owoce i żelki, z czekolad tylko gorzka i na kostki a nie tabliczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi dietetyczna powiedziała że odchudzanie w czasie karmienia jest bardzo nie mądre ponieważ wtedy organizm wyzywa się również toksyn które trafiają do pokarmu. Mówiła że owszem niektórzy dietetycy zezwalją na to ale ona bardzo odradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytałam o to dietetyczkę, bo miałam takie obawy, czy toksyny nie przejdą na dziecko, ale powiedziała, że w sumie nie wie, ale raczej nie, bo natura raczej się przed tym zabezpiecza. Dziękuję, że to napisałaś, bo może to rzucenie diety ma jakiś sens, a nie świadczy tylko o tym, że jestem słaba, głupia i do kitu. Napisz mi proszę, co wiesz o tym jeszcze (odchudzanie, toksyny itp.). Dzięki z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
opisz swoje menu dzienne i podaj jaką masz kaloryczność dzienną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
menu wg dietetyczki, czy to, co jem normalnie? wg dietetyczki (przykładowo): śniadanie 3 kromki + wędlina+coś zielonego, 2 śniadanie - płatki owsiane z czymś, obiad mięso + kasza+ coś zielonego, podwieczorek zupa, kolacja warzywa. 1850 kcal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem słaba ta dietetyczka. Ktokolwiek ją Tobie polecał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
internet, bratowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wpieeerrrdalasz nie jesz. Żołądek rozepchany na maksa jeśli pomimo takiej ilości jedzenia jesteś głodna. Kobiety co wy ze sobą robicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, rozepchany, bo jem 3 razy dziennie (czasem jakiś owoc pomiędzy), więc jem dużo na raz. Nie mam też stałych pór posiłków. Jem jak jestem głodna. Czasem zjem więcej, czasem mniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast 5 posiłków rozbij to na 7 mniejszych. Nie zjadaj nigdy całej tabliczki, myśl o kaloriach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Chyba by mnie, wybacz łacinę, cholera wzięła. Ja przy 5 mam problem i wrażenie, że cały czas albo jem, albo szykuję posiłki. Dlaczego nie można się najeść raz a dobrze i potem długi czas nie jeść nic. Ja właśnie przez to rozbijanie się na drobne mam problem, bo ciągle życie kręci mi się wokół jedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popos niemyślenia o kaloriach - to mnie dobija. Jak to jest: jak jem te 5 posiłków to jestem głodna i rozdrażniona głodem, a jak jadłam nawet czekoladę (bynajmniej nie gorzką....) po tabliczce kilka razy w tygodniu to miałam taką samą wagę be katuszy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie schudniesz a jeżeli już to co zbijesz na wadze w pół roku zyskasz w miesiąc po zakończeniu diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeść rzdziej a więcej to prosta droga do spowolnienia przemiany materii i rozepchania żołądka. Rób normalnie 3 posiłki tylko śniadanie i kolację rozdrabniaj na dwie porcje. Co za problem część odłożyć na później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I takie przemyślenie: po co jest to drobienie posiłków? Niech mi to ktoś wytłumaczy po co to jest. Mam wrażenie, że to taki dogmat, który każdy powtarza, ale jakoś nie wiem, jaka jest tego przyczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I i jaki dla mnie ratunek? I na jakiej podstawie wnosisz, że to co schudnę po diecie wróci? gość dziś II Moja przemiana materii jest b. dobra, organizm jest wykalibrowany na 3 posiłki i nawet to, że zjem czekoladę do 2 dzień nie powoduje, że tyję. Od powrotu ze szpitala trzymam te swoje 81 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
81kg, ale spaślak, facet cię pogoni jak nie weźmiesz się za siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drobienie posiłków jest po to, by układ trawienny i przemiana materii się nie rozleniwiał tylko cały czas pracował dzięki czemu podkręcasz sobie przemianę tak, że jedząc w skali dnia więcej nie przytyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś może i spaślak, ale chciałam się za siebie wziąć. Zresztą lepiej być spaślakiem (bo zawsze można schudnąć) niż podlecem (bezinteresowna złośliwość uzależnia jak narkotyki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale co znaczy nie rozleniwiał? Przecież trawienie to jedno a wykorzystanie energii ze strawionego pokarmu to co innego. Chyba, że czegoś nie rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy poczucie głodu nie powoduje, że organizm zaczyna oszczędzać "na czarną godzinę"? więc jak jestem głodna jedząc rzadziej, to czy nie powoduje to oszczędniejszego wykorzystania energii i narastania tkanki tłuszczowej (w efekcie spadku metabolizmu)? A czy to ciągłe trawienie nie zużywa organizmu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile czasu stosowałaś sie do diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
częściowo 1 tydz, dokładnie 1 tydz (w sumie 2 tyg)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:53 jedno i drugie jest z sobą powiązane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim poczekaj, u mnie waga spadla do 6-8 miesięcy po porodzie, wtedy waga byla już jak przed ciążą, urodziłam dwa razy. A jeżeli chcę schudnąć na bieżąco to tylko mz, nie jem kolacji albo cos lekkiego, więcej ruchu i zawsze kilka kg spada. No i nie dramatyzuj, bo 80 kg przy 176 cm to nie problem, sama mam mało mniej i nie uważam się za spaslaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×