Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ocet spirytusowy 10%

Czy nadmiar octu może mi zaszkodzić?

Polecane posty

Gość ocet spirytusowy 10%

Jestem uzależniona od octu. Dodaję go do każdego dania. Do zup, sałatek, sosów, polewam nim warzywa, wlewam go do serka wiejskiego lub jogurtu naturalnego. Butelka octu 500ml starcza na około 2 tygodnie. Czy to może w jakiś sposób wpłynąć negatywnie na moje zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ololoanaz
ocet pije ale jabłkowy a nie taki zniszczysz zoladek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet spirytusowy 10%
Jabłkowy ani winny żaden mi nie podchodzi tylko ten spirytusowy. Już jako dziecko mi zasmakował, ale rodzice mi zabraniali. Jednak jak nie patrzyli dolewałam go do wszystkiego do czego się tylko dało. Teraz nikt mnie nie kontroluje więc leję go jeszcze więcej. Jak tylko widzę butelkę z octem czuję ze potocznie mówiąc cieknie mi ślinka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jeednaaa
chcesz zniszczyć sobie doszczętnie czerwone krwinki? przeżuć się na cytrynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahhahaha
chyba zartujesz albo jaja sobie robisz z tym octem i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ocet spirytusowy 10%
Kurcze nie robię sobie jaj poważnie mam taki problem tzn nie było to dla mnie problemem ale mąż zaczął ostatnio mnie straszyć ze jak czegoś nie zrobię to źle się skończy ze wpadnę w białaczkę, ale jak szukałam informacji w necie to znalazłam ze musiałabym pić go niesamowicie dużo albo przyjmować dożylnie żeby wpaść w białaczkę przez coś takiego. Ja wypijam pól litra w ciągu 2-3 tygodni. W ciąży zastępowałam go cytryną ale powiem szczerze ze czekałam tylko z utęsknieniem na poród żeby moc do niego wrócić. Nie wyobrażam sobie ze mam zjeść coś bez dodatku octu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też jestem uzależniona od octu, ale przez sam fakt, że ocet spirytusowy wyżera mi gardło zaczęłam używać angielskiego 'malt vinegar', smakuje równie dobrze, a ma 5% kwasowośc****olecam, oczywiście nie przesadź, bo to zdrowe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam też wielką fanką octu spirytusowego, nawet w ciąży robiłam sobie chłodnik z łyżką octu (dużą łyżką) spirytusowego. I jako małe dziecko uwielbiałam wszystko w occie (gruszki, śliwki, galaretę z octem). Teraz dalej lubię, ale już nie tak obsesyjnie. Myślę, że jeśli nie przesadzasz, a dodajesz jako przyprawy, i przy tym dobrze się czujesz - to nie ma czego się bać. Bez przesady. To nie denaturat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się z waszymi opiniami tez miałam problem z octem .jako dziecko pilam go bardzo dużo dolewalam go do wszystkiego co się dalo ,lecz gdy zaczeli to zauwazac domownicy to zakazali mi tego i w tedy naprawdę poczułam ze mam z tym problem bo czułam się jak narkoman niepotrafilam normalnie funkcjonować ale z czasem jakos udało mi się pozbyć tego problemu .bardzo ciężko pracowałam żeby wyjść z tego nalogu i udało się dziś już niepje octu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem uzalezniona od octu od lat. Regularnie robie badania i w sumie jestem zdrowa. Lekarz polecil mi przerzucic sie na angielski malt vinegar. Anglicy tez sa od niego uzakeznieni. Tez jest dobry, a nie bedzie Ci tak gardla wyzeral. Sprobuj. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×