Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czterdziestka2

Daję sobie miesiąc ....

Polecane posty

Gość Czterdziestka2

Skoro tyle tu wątków to i ja dołączę - daję sobie miesiąc na zejście poniżej 60 kg. Na początek dieta sokowa (na 5 dni). Zaczynam jutro. Są jakieś 40-tki, które też mają kilka kg do zrzucenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej...ja też 40 ;-)hehe mogę dołączyć? Zaczęłam swoją dietę od 8 września. Zrobiłam sobie 5 dni białkowych, a teraz jem białka, warzywa, soki świeżo wycisniete z owocow, pieczywo tylko sama piekę z otrebow, owsianych, gryczanych i pszennych. Zero slodyczy, śmietany, masła, złych węglowodanów, słodkich napojów itp. Piję sporo wody, herbatę zieloną i kawę. Staram się jeździć na rowerze i dużo spacerować. ..myślę jeszcze o ćwiczeniach w domu :-) Do dzisiaj schudłam już 5 kg. Chciałabym jeszcze 5 :-p Pozdrawiam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakie pieczesz pieczywo? Możesz podać kilka przepisów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyłączam się z prośbą o przepis na pieczywo. Ja staram się zrzucić nie tyle kg co cm. Raczej nie jestem chętna na rewolucje na talerzu ale staram się coś nowego wcisnąć delikatnie zastępując stare nowym, lepszym, zdrowszym. Małe zmiany na stałe lub przynajmniej na dłuższy czas bardziej mi pasują niż jakieś diety. Gdybym schudła 5 kg w miesiąc zaraz byłabym u lekarza szukać przyczyny, to chyba nie jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Piekę chleb z przepisów diety Dukana...nie jestem na tej diecie, ale często korzystam z dietetycznych przepisów, fajny jest przepis też na naleśnik z twarogiem i ciasto kakaowe z mikrofali. Przepisy znalazłam na stronce " Z kotem w kuchni ". Moim zdaniem 5 kg w miesiąc to nie jest aż tak bardzo dużo. ..a wcale się nie glodze, jem 5 posiłków dziennie, sporo ryb, mięsa z inyka, warzyw, piję jogurty, naturalne soki, koktajle itp., wyniki mam dobre bo robiłam teraz badania...a każdy kto mnie spotka mówi, że ładnie wyglądam na twarzy. I uwierzcie mi o wiele lepiej się czuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak z ciekawości Czterdziestka, to ile tych kg masz do zrzucenia przez miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja jem normalne pieczywo (z dobrej piekarni), a nie jakieś wynalazki i chudnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś na kafe fajnie się pisało, dziewczyny wspierały, pomagały sobie, a teraz co ktoś nie napisze to zaraz krytyka, jakby wszyscy tutaj byli wykwalifikowanymi dietetykami. Przecież każdy z nas jest inny, każdy potrzebuje czegoś innego. Szkoda, że wszystko się popsuło :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Ja ważę 68 kg, chciałabym schudnąć 10 w miesiąc ..... Wiem, napiszecie, ze za duzo, ze nie zdrowo itp. Odchudzałam się już milion razy, waga wraca bu lubię sobie dogadzac kulinarnie, ale przeszkadza mi opona w talii oraz to, że w kółko noszę jedną pare dzinsów, bo reszta za mała czeka aż schudnę .... Pierwszy dzień diety sokowej zaliczony, cwiczenia zaliczone - 5 km biegu i potem trochę wygibasów z hantlami w domu. Przepisu nas chleb dukanowski takze poszukam. CHcę udowodnić sobie, że w końcu schudnę - bez dietetyków i suplementów, że przecież miesiąc bardzo szybko zleci. Ja wiem, ze to trzeba zmienic nawyki na stałe, a nie tylko na miesiąc, ale od czegoś trzeba zaczać. No kurcze, czyśbym nie miała dać rady wytrwać tylko 30 dni ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ellka39
Będę trzymać za ciebie kciuki oczywiście, żeby się udało. Ale dieta sokowa? Na tym nikt nie schudł. Kolejny wymysł jakis marketingowców. Zmuś się do regularnych ćwiczen, kup Mojito Slim i zastąp 2 posiłki dziennie koktajlami ziołowymi, to po miesiącu faktycznie zobaczysz efekty. Jakieś cudowne diety raczej nie pomogą... Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Czterdziestka trzymam kciuki...:-) Ja też na początek zrobiłam sobie 5 dni białkowych, żeby skurczyc troszkę żołądek i przyzwyczaić się do systematycznego jedzenia. Teraz nawet nie mam ochoty na słodkie ;-) Miałam do zrzucenia też 10 kg, chociaż wiem, że teraz już te 5kg będzie trudniej mi zgubić. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Ellka369 - żadne Mojito, czy jak mu tam - nie chcę żadnych suplementów, diet "saszetkowych'. Zdecydowałam sie na 5 dni na diecie sokowej, bo mi soki bardzo smakują, nie chodzę głodna I przy każdym łyku mam wrażenie, że połykam te witaminki i mikroelementy. Soki mam wyciskane, nie kartonikowe. gośćAnita - dzięki, ja Tobie też kibicuję. A ile teraz ważysz? Próbowałam "żyć' o samych białkach, ale dla mnie to trudne, czułam, ze brak mi warzywek, czegoś soczystego do pochrupania, słodyczy owoców, która się rozpływa na języku i podnioebieniu. Ale byłam kiedyś na diecie - udka kurczaka jednego dnia, kefir drugiego dnia, twaróg trzeciego dnia, ziemniaki czwartego dni - może inna kolejność, ale 3 kg poleciały :-) Ale to dawno było. Po diecie sokowej planuję jakiś czas być na diecie warzywno-owocowej, ale to się jeszcze zobaczy. Poza tym wyszła mi ostatnio nietolerancja na pszenicę, żyto (ale nie na gluten) oraz mleko krowie, więc przez ten miesiąc jak to odstawię to przynajmniej się przekonam jak to na mnie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej :-) Teraz ważę 55 kg, moja idealna waga to 50 kg. Jestem niska, więc gdy ważyłam 60 kg to już było widać. ..i źle się czułam. Właśnie okazało się, że źle czuję się od pszenicy i z niej zrezygnowałam. Byłam stale zmęczona itp . zrobiłam wszystkie badania i wyszło wszystko ok, wtedy lekarka zapytała się jak się odzywiam i powiedziała, żebym zrezygnowała z pszenicy i wtedy zobaczymy. Teraz czuję się o niebo lepiej i widzę, że lepiej wyglądam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka ;-) Czterdziestka trzymasz się ? Ja jakoś daję radę, troszkę teraz waga stoi, ale nie poddaję się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Oj, ja to bym chciała ważyc 55 kg :-) Jak ważyłąm 55 - 56, to byłam szczupła, ale jeszcze nie chuda. Mam 162 cm. Właśnie kończę trzeci dzień diety sokowej. Czuję się bardzo dobrze. Soków wypijam 3 litry dziennie, do tego herbatki jak mi chłodno - zielona, czerwona, z czystka. Na wagę na razie nie wchodzę, ale czuję się lżej mimo, ze to dopiero 3 dni. Mnie się bardzo pznokcie rozdwajają i mam liche włosy - co jest dziwne, bo zawsze jadłam masę owoców i warzyw, wiec witamin nie powinno mi brakować. Dlatego zastanawiałam się, czy nie mam zablokowanego wchłaniania witamin przez jakąś nietolerancję pokarmową. Zrobiłam 2 rózne badania - nie miały identycznych wyników, ale kilka rzeczy sie pokryło - właśnie pszenica i mleko krowie, a także - co dziwne - cebula, choc ta w dalszej kolejności. Ponadto wyszło mi też kilka innych rzeczy, ale tylko w jednym z badań, więc tymi sie na razie nie przejmuję. Jak po miesiącu bez pszenicy i mleka przestaną mi sie rozdwajać paznokcie, to będę mieć pewność, że jednak ta nietolerancja nie jest fikcją. A jak u Ciebie z cwiczeniami? Robisz coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Jeszcze teraz staram się jeździć na rowerze, dużo spacerować, ale jak zrobi się chlodniej to w garażu stoi zakurzony orbitrek hehe. Staram się chociaż raz dziennie wypić sok z marchwi, jabłka i tego co mam akurat w domu, gruszke, nektarynke lub brzoskwinie. Nie lubię później myć sokowirowki, ale co się nie robi dla zdrowia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Ja dzis rano poszłam do pracy pieszo - 5,5 km. Jutro planuję biegać wieczorem. Ja mam wyciskarkę i też nie przepadam za jej myciem, ale - no właśnie - czego się nie robi dla zdrowia :-) Aczkolwiek obecną dietę sokową zamówiłam wyjątkowo z internetu - soki są bardzo urozmaicone (nie chciałoby mi się w domu robić 6 różnych soków z tak wielu różnych składników), świeżo wyciskane, dostarczane po "wyprodukowaniu". Nie będę pisać nazwy, bo nie chcę byc posądzona o reklamę - tym bardziej, że jest to dość droga kuracja, no ale takie prawdziwe, świeże soki mają swoją cenę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hejka Następny dzień zaliczony :-) Dzisiaj kupiłam mrożone truskawki i zrobiłam sobie koktajl z kefirem...pychotka ;-) Marsz też zaliczony, jestem z siebie zadowolona. Waga dzisiaj pokazała 54,8 kg :-), więc cały czas do przodu hehe A co u Ciebie Czterdziestka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Wczoraj nie miałam czasu pisać, ale dzień czwarty sokowy zaliczony. Wczoraj już mi doskwierało lekkie ssanie w żołądku i zaczynam czuć lekkie osłabienie. O godz. 20 byłam biegać (5 km), ale jak przyszłam to padłam - zasnęłam przed 22 o spałam dzisiaj do 9. Dziś ostatni dzień sokowy, ale jutro oczywiście dieta bardzo delikatna - jabłuszka i zupka warzywna - brakuje mi ciepłego posiłku. Na razie się nie ważę, ale czuję, ze waga leci. Korci mnie, aby zważyć się jutro rano - po zakończeniu kuracji sokowej, ale zdaje sobie sprawę, że jak zacznę potem jeść to waga pewnie troche znowu wzroście i wtedy waga mnie zniechęci - i nie wiem, czy nie zważyć się dopiero za miesiąc ..... Pomyślę ..... Podaj mi z ciekawości dla przykładu swój jadłospis na 1 dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Hej Musisz już pomyśleć o jakiejś zupce, ja gotuję sobie jarzynowa dodaje łyżkę naturalnego serka president i miksuje na krem...jest bardzo smaczna. A oto moje wczorajsze menu: 1. Owsianka ( po jednej łyżce otrebow pszennych, gryczanych, owsianych) + mleko 2. Sok ( marchew, jabłko, gruszka, buraczek ) 3 . mięsko z indyka + łyżka dyni w occie. 4 . koktajl ( szklanka kefiru, truskawki ). 5. Mięsko z kurczaka w galaretce z marchewką i groszkiem. Może od jutra będziemy pisały swoje menu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Moje menu będzie na razie skromniutkie. Na pewno zadnego nabiału krowiego (nietolerancja - testuję). Na poczatek chcę warzywa i owoce moze z dodakiem oliwy, oleju lnaniego - a potem zobaczę jak mi to będzie słuzyc. Na jutro planuję zmiksować zupkę z włoszczyzny z dynią - i niewykluczone, że będę to jadła na kilka posiłków. Oczywiście nie rezygnuję z soków, ale teraz będę już sama robić - z marchewki i jabłka głównie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Ponadto - mam taki jeszcze jeden mały skromny doping - otóz moja mama jedzie na 3 tygodnei do sanatorium i zapowiada, ze nie będzie tam sobie dogadzać (zadnych batonów, nadprogramowowego jedzenia ponadto co podadza) i będzie codziennei pływać w basenie, biegać i ćwiczyć. I ma mnie zaskoczyć swpoim wyglądem za te 3 tygodnie. I ja chcę ją też zaskoczyc swoim :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Ja dzisiaj kupiłam sobie w biedronie trio warzywne ( kalafior, brokuły, marchew ). Potem zmiksuje i będzie dobra zupka na obiad. No to faktycznie masz doping. ..trzymam kciuki, niech mama też będzie zaskoczona :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
Moje dzisiejsze menu: 1. Salatka z tuńczyka z warzywami 2. Koktajl ( truskawki+ mleko ) 3. Zupa trio warzywne. 4. 3 szt. Sezamkow 5. Tosty z otrebow z sałatą, plasterkiem wedliny drobiowej i pomidorem. :-) Z aktywności to tylko zakupy i spacer :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj przepis na tosty z otrębów :-) To też z "dukana"? Dzień piąty diety sokowej zaliczony. Cieszę się, że juro juz coś pochrupię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polanaj
hej, mnie kiedyś udało się schudnąc 10 kg w 2 miesiące, niestety wróciło, teraz planuje schudnąć 15-20 (z 70 do ok.50-55), przy 165cm wzrostu. Dukanowe pieczywo otrębowe jest dla mnie okropne, planuję wypiekać pieczywo z fasoli białej, ciasto z fasoli to świetny zamiennik ciasta pszennego, więc chleb z fasoli też może być strzałem w 10!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
3 łyżki otrebow, 1 lyzka skrobi ziemniaczanej lub kukurydzianej ewentualnie jak robię na słodko to łyżka budyniu, plaska łyżeczka proszku do pieczenia, 2 czubate łyżki serka president, jajko, łyżka mleka, szczypta soli. Mieszam i nakładam do tostera. Jeżeli robię na słodko to dodaję jakiś słodzik, zurawine, lub rodzynki, lub drobno krojone jablko albo tylko kakao...jezeli chce wykorzystac je jako kanapki to po wystudzeniu, smaruje serkiem, daje wedlinke, salate, pomidora, papryke itp. itd. do wyboru do koloru :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnita
To poproszę o przepis na ten chlebek z fasoli...lubię sobie poeksperymentować ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziestka2
Anita - ale do jakiego tostera? Ja jako toster to znam takie urządzenie gdzie sie na pionowo wkłada chleb i on się opieka. Domyślam sie, ze masz coś innego na mysli ..... Oczywiście wcześniej jako gość to byłam ja. Skusiło mnie i jednak weszłam na wagę - 64,7 kg - więc 3,3 kg w 5 dni na diecie sokowej. Całkiem nieźle, ale jeśli marzy mi się 58 i to tak mniej więcej do końca października, to jeszcze wiele pracy przede mną. Zaraz idę robic soczek marchwiowo jakbłkowy, a potem przegryzę jabłko - oj, jak mi się juz ono marzy ..... A co dalej - hm, mam w planach zupę warzywną-dyniową. Dodatkowo mam jeszcze w kuchni kalafiora, winogrona i papaję. Więc myślę, że coś z tego będzie stanowić menu na dziś. Też piekłam kiedyś chleb z fasoli (jak byłam na diecie South Beach) - smaczny, ale za delikatny jak dla mnie. Ja lubie takie ciężkie chleby (jak prawdziwy razowiec) - takie, że zjesz 2 skibki i czujesz się syta, nawet chętnie jeśli trochę podeschną. Natomiast ten z fasoli jest miękki jak puszek, jak napompowane powietrzem pszenne pieczywo. W miarę smaczne, ale mnie nie syciło na długo. Owszem jako odmiana od czasu do czasu to fajne, ale nie mogłoby to być moim chlebem powszednim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×