Jak wy to robicie że chudniecie?

Witam.. proszę o odpowiedz jak wy to robicie że chudniecie... ja juz przeszłam tyle diet : south beach, 1000 kcal... itp. wytrzymałam 2 tygodnie i rzucałam się na jedzenie.. w efekcie.. waga wyjsciowa była 60 a teraz mam 66. jak ułożyć jadłospis żeby trwale schudnąc... dodam ze nie mam czasu na jakies gotowanie bo praktycznie od 7 do 15 jestem w pracy codzinnie.. czy jesli bede jesc wg przykładowego jadłospisu o stłych porach to schudne? 6.oo jajko na twardo + duza kawa z mlekiem 9.30. jabłko 12.30 kefir + warzywa 15.00 zupa jaka bedzie w domu ugotowaqna przez mamę 18.00 coś białkowego (ryba, mieso chude) z warzywami oczywiście eliminacja słodyczy i białego chcleba. błagam o porady osób którym udało się schudnąć

idziesz pod gore. (glodzisz sie- palisz miesnie-obrastasz w tluszczyk-zwalniasz meta-tyjesz) jedz wg zapotrzebowania i dodaj cwiczenia a przestaniesz miec takie wahania wagi

to znaczy zeby jesc wszystko tylko czesciej? bo nie zrozumiałam :)

heeej JEDZ WTEDY KIEDY JESTEŚ GŁODNA! a nie wg jakich głupich godzin. Zrezygnuj ze słodyczy i słonych przekąsek i zacznij przynajmniej 3 razy w tygodniu ćwiczyć. I pij dużo H2o oraz czerwonej/ zielonej herbaty. Ja w ten sposób w trzy miesiące schudłam 9 kg, nie chodziłam głodna i może to nie zbyt szybkie tempo chudnięcia, ale zdrowe i trwałe, bo teraz już nie potrzebuję się obżerać a o jedzeniu po prostu nie myślę, bo jak jestem głodna to jem porządne białkowe śniadanie, dobry warzywno-mięsny obiad i lekką kolację. W między czasie jakiś owocek, sok czy jogurt. I jest git. Diety to ściema, bo jedyna dobra dieta, to ta którą możesz utrzymać przez całe życie :) trzymam kciuki :)

nie uznaję żadnych diet, jem to na co mam ochotę ale się nie objadam i piję zieloną herbatę:)

wstawaj od stołu lekko nienasycona, nigdy nie przesadzaj z ilością nawet najbardziej ulubionego posiłku.

bardzo dziękuje za odpowiedzi. macie rację. jeśli myślę o której godzinie mam co zjeść to cały czas jestem głodna i mam wyrzuty sumienia z powodu zjedzenia chociażby zupy mojej mamy bo dołuje się czarna wizją ze na pewno ta zupa jest mega tłusta i zaraz mi opona po niej urośnie ....to już chyba obsesja

Wiesz co Ci jeszcze polecę? Znajdz jakiś sport dla siebie, ale koniecznie taki, który będzie Ci sprawiał radość. Nie biegaj, tylko dlatego że inni biegają i chudną, a Ty tego nienawidzisz. U mnie kluczem do sukcesu okazały się poranne i wieczorne spacerki oraz weekendowe tańce / czasami basen. Jak znajdziesz sport dla siebie, to będziesz go z radością uprawiać :) pomijając figurę, poprawi się też samopoczucie i będziesz miala energię do pracy :) a dobre efekty, będą Cię nadal motywowały do działania :) sport uzależnia :) i nie myśl o jedzeniu, tylko jak jesteś głodna to zjedz coś zdrowego. I lepiej schapać zupę mamy i nie głodować i nie sięgac po przekąski ;)

spróbuję te zasady wprowadzić w życie... uwielbiam sport zwłaszcz chodzenie po górach ale niestety całymi dniami pracuję zeby miec pieniadze na studia i leczenie moje cery z trądziku i nie mam czasu na cwiczenia... ale z tym jedzeniem wszystkiego w małych porcjach to zrobie na pewno.

to przynajmniej chodź na piechotę do pracy, albo wysiadaj wcześniej z autobusu, albo wychodz wieczorem na te 30 minutowe spacerki codziennie. Samo mądre żywienie to nie wszystko.

Wontrubka -święta racja :-) A przy okazji - świetny nick :-)

no! albo steper :D

heh dzięki ;) zajęło mi dwa lata zanim pojęłam te jakże proste i przyjemne zasady :D dwa lata przez mękę, wyjęte z życiorysu :D a potem odkryłam złotą regułę, że diety cud nie ma i moje życie stało się piękne zaledwie w 3 miesiące :D

mam na strychu zakurzony orbitrek... mam nadzieję że da te same efekty co steper. wystarczy pół godziny rano i wieczorem?

wystarczy nawet 3/4 razy w tygodniu byle to było regularnie. Bo organizm przyzwyczaja się do ruchu i zaczyna z nami współpracować w wysiłkach zrzucenia tłuszczyku ;)

chcesz schudnac to trzeba: -conajmniej 40 minut dziennie biegac -skakanka -hulahop oczywiscie trzeba zaczac z rozsadkiem. najpierw 40 mniutowe spacery. pozniej spacer i w polowie lekki bieg z 20 minut

bardzo potrzebowałam i nadal potrzebuję opinii osób ktore juz schudły.. dziekuje !!! :)

musimy się wspierać ;) moje odchudzanie też jest w koncu wciąż "in progress" :) trzymam kciuki i służę radą :)

pamietaj, ze trening (cwiczenia) sa wolniejsza metoda ale skuteczniejsza. bo jesli zaczynasz mniej jesc to moze wystapic efekt jojo. i prawie wszystkie diety jakie widzialem taki mialy. pozatym dzieki cwiczeniom automatycznie uklada ci sie ladna sylwetka. a nie wiszace wory jak przy odchudzaniu

nie mozna zapominac o sniadaniu - trzeba zjesc najpozniej do 2 godzin po wstaniu - nie dosc sniadanie moze byc bardziej kaloryczne no i minimum 2 litry wody dziennie

jooziu! mówimy o MĄDRYM odchudzaniu! drastyczne diety faktycznie dają efekt jojo:P a małe, częste posiłki + ćwiczenia to jest własnie klucz do sukcesu :)

ja schudlam 17 kg, nie stosujac wielkiej diety, ale chodzilam na intensywne treningi na silownie 3x w tyg. wiele lat probowalam schudnac zawsze byl efekt jojo, bo malo jadlam wogole nie cwiczylam, a potem wracalam do poprzedniego zywienia i znow tylam! przez to doszlam do 82kg :o teraz waze 65 kg :) i chce schudnac jeszcze 7 kg. chodze na silownie - glownie orbitrek 1h bez przerw, rowerek, stepper i wszelkie aeroby. i nie jem po 18 :-)

i patrzac na Twoje diety to musisz zmienic myslenie - dieta to styl zycia i zdrowe odzywianie - wprowadzone na stale do konca zycia. a nie 14dniowa itp, a pozniej powrot do starych nawykow

tak, oczywiscie pod warunkiem, ze bedzie juz sie jesc tak caly czas. i rzeczywiscie rano wiecej, przed spaniem juz najlepiej niewiele. oraz pic wode. jak chce sie jesc wypic 2 szklanki wody. i tak dalej

i najwazniejsze nie podjadac.

Najlepszy sposób na schudnięcie jest tutaj : http://change.menelgame.pl/change_please/8448256/ POLecAM:)!!!

i nic nie kupuj do chudniecia. zadnych specyfikow, urzadzen treningowych.

no własnie z ttym podjadaniem jest najgorzej. Szczegónie jak sie ucze do sesji lub siedze całymi popłudniami nad projektem lub sprawozdanie. wtedy to non stop cos przemielam w buzi i tyję. JAK Z TYM WALCZYC?

guma do żucia, tylko po tym szczęka boli że oj herbatę zieloną spijam, bez cukru oczywiście :) też mnie gniecie bo prace piszę i szukam w co zęby wbić.

Moja ciocia schudła jedząc 5 posiłków dziennie (małych), omijała tłuste rzeczy, zero słodyczy i chodziła na spacery wieczorami (ok. pół godz.) lub jeździła na rowerze (raz na jakiś czas). Konsultowała się z lekarzem i na początku odchudzania brała tabletki na receptę (na łaknienie) i tyle. :) Żadnych wymyślnych diet. Schudła ponad 40kg w 9 miesięcy.