Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Karolinkasss1992

Miarka się przebrała , 25 kg

Polecane posty

Cześć, zacznę od tego że mam na imię Karolina, w tym roku kończę 23 lata, a moja waga? 98 KG,przy wzroście 178 cm. Czuje się z tym strasznie, wiele razy płacze z tego powodu, ale od początku. Zawsze byłam bardziej puszysta, już w przedszkolu wyróżniałam się z tłumu.Ciągnęło się to za mną przez całą podstawówkę, gimnazjum i liceum. Przełom nadszedł dopiero na studiach, wszyscy wtedy mówili o Diecie Dukana - spróbowałam i ja . I udało się - 17 kg poleciało nawet nie wiem kiedy... ale,zawsze jest jakieś ale, waga wróciła w przeciągu 2 miesięcy - zwyczajnie poluzowałam sobie pas . Ale przeszłość trzeba zostawić za sobą. Od stycznia zaczęłam regularnie jeździć na ZUMBE - 4x w tygodniu , a efektu nie było i nawet wiem dlaczego .. Słodycze, pochłaniałam ich dużo , za dużo. Miarka przebrała się wczoraj, gdy nie weszłam w ulubione spodnie... To tyle na początek, a może któraś z was chętnie się do mnie przyłączy?Razem raźniej, będziemy motywować się wzajemnie. Całuje, Karolina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko nie ducan, to jest najgłupszy pomysł na zdrowe odchudzanie (jak i wszystkie inne diety mono i poniżej 1200 kcal), będziesz chudnąc i tyć do końca życia. To jest głodówka i bardzo niezdrowa. Policz sobie podstawową i całkowita przemianę materii i do tego dostosuj ilość kalorii, a najlepiej idź do dietetyka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chodziłam do dietetyka - NaturHouse , ale zraziły mnie tam wysoki koszty ( srednio 100-130 zł od wizyty ) Jedynym plusem tych wizyt była kontrola Pani Dietetyk co napędzało troszkę moją motywacje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tam chodzi o wyciąganie kasy na suplementy, poszukaj innego Dietetyka- lekarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce spróbować sama, setki kobiet tak robi i im się udaje (?) Dlaczego nie miałoby udać się właśnie mi ? Miałam dietę ułożona przez Panią Dietetyk więc wiem na czym rzecz polega. A założyłam tu temat, po to, aby się wspierać, a nie zniechęcać juz na samym początku, że bez dietetyka się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaka masz ta dietę? Napisz dokładnie to Co powiem ile ona jest warta :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chciałam ci doradzić, jak nie to nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85kg
Witaj ja mam 25 lat i waze 85 przy wzroscie 164 tez chcialabym schudnac. Na poczacet z racji postu nie jem slodyczy tak wiec dzis 9 dzien jak nic slodkiego nie mam w buzi staram sie tez nie jesc na wieczor...jesli mnie przyjmiesz to z miła checia dolacze do ciebie razem razniej no i bedzie wieksza motywacja...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
proponuje ci dietę taką jedz wszystko to co na dukanie faza 1 i do tego jeszcze normalnie i dużo warzyw i owoców. mi się tak udało schudnąć z 20 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozwaliłaś mnie tekstem, że nie wiesz dlaczego po zumbie nie chudłaś. A w następny zdaniu ze słodycze pochłaniałaś. Nie pisze tego żeby Cię dołować ale sama popatrz- jestes gruba bo za dużo jesz a do tego słodycze. Jedyna racjonalna rada to jeść jakieś 1500- 1700 kcl i dużo ćwiczyć. Mały % to grubi bo chorzy, większość to zapasione lenie- sorry za szczerość. Powodzenia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
85kg HEJ:) pewnie że tak, każdy jest mile widziany :) A im więcej nas będzie tym lepiej:) A powiedz mi kochana , nie jesz słodyczy i już jakiś chociaż minimalny efekt jest? bo słodycze to moja największa bolączka :( kocham je, ale to chyba toksyczna miłość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Rozwaliłaś mnie tekstem, że nie wiesz dlaczego po zumbie nie chudłaś. A w następny zdaniu ze słodycze pochłaniałaś. Nie pisze tego żeby Cię dołować ale sama popatrz- jestes gruba bo za dużo jesz a do tego słodycze. Jedyna racjonalna rada to jeść jakieś 1500- 1700 kcl i dużo ćwiczyć. Mały % to grubi bo chorzy, większość to zapasione lenie- sorry za szczerość. Powodzenia życzę. " Nie ma problemu bo ja napisałam "Ale przeszłość trzeba zostawić za sobą. Od stycznia zaczęłam regularnie jeździć na ZUMBE - 4x w tygodniu , a efektu nie było i nawet wiem dlaczego" jeśli wczytasz się dokładnie to zauważysz ze napisałam NAWET WIEM DLACZEGO:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Ci opowiem o sobie. W zeszłym roku moja waga niemal osiągala 118 kg. Byłam załamana. A mój wzrost to 1.68. Od dziecka stosowałam różne diety, w tym tego dukana. Ale jak schudłam niewiele tak i szybko przytyłam i to drugie tyle. Aż w końcu nagle mnie olsnilo i tak sb pomyślałam. Na co mi te cholerne diety.? Odmowie sobie słodyczy i zmniejsze posiłki tak żebym była syta ale nie najedzona. Jeść zwykle kończyłam o 5 czy 4 po południu. Jak juz odstawiłam słodycze to w ogóle mnie do nich nie ciąglo. Nic a nic. Postanowiłam biegać. I tak wliczając w to małe posilki, zero słodkiego i ruch schudłam do 85. Bardzo dużo. Moja twarz się zmieniła. A teraz zauważyłam że nagle faceci się za mną oglądają. Choć w to nadal nie wierzę. ;-):-D U mnie bycie otyłym jest rodzinne niestety. A i mam taką sylwetkę ze mam wcięcie, szerokie biodra, duży tylek i grube nogi. A i w tym sedno ze ile bym nie schudła one zawsze będą Nie proporcjonalne do góry. W biodrach czuje kości, boczki nigdzie mi sie nie wylewaja, a i brzuch jest normalny. Tylko taka mam głupią budowę ciała. A i biegam codziennie wieczorem przed spaniem. Po prostu to mi już weszło w nawyk i to moje hobby ;-) Życzę Ci autorko powodzenia i wytrwałości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co nawet nie wiem jak to szybko zlecialo. I czas i waga. ;-) każdy mi mówi ze w "uj" schudłam Teraz tez odstawiam słodycze. Minęło już 2 tygodnie. Tylko nie raz jak w sklepie jestem to gdzie się człowiek nie obróci tam czekolady, cukierki i ciastka. No masakra. Ja zamiast tego to kupuje sobie wafle ryżowe i coś z owocy. Wiesz, dasz rade bo dla naprawde chcącego to nie będzie nic trudnego ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Motywacja jest tym większa że zaplanowana już jest data ślubu. Właśnie, wchodzę do sklepu... i widzę.. czekolady, batoniki a za uchem siedzi mały diabełek i mówi "kup, kup" a ja go niestety grzecznie słucham :( Boję się tylko jednego, że schudnę a potem znowu zacznę jeść nieprawidłowo i wszystko wróci. Dieta do końca zycia??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, ja żeby nie przytyć biegam. Waga sie utrzymuje i nawet jak stane na wadze o pół kg jest mniej. Dodam tylko ze nie jadłam warzyw itp. Jadłam to na co miałam ochotę tylko ze w mniejszych ilościach no i bieg bieg. Do tego zawsze woda. Nie musisz stosować diety, trzeba mieć umiar i powiedzieć sobie Stop! A ty masz większą motywację bo szykujesz ślub.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, hej, ja mam 170 cm i jeszcze 2 miesiące temu wazyłam 74 kg :O masakra. mam 29 lat. napiszę ci co robię żeby chudnąć (i chudnę): po świętach postanowiłam zrobić tak : dużo surowych warzyw, owoców ale owoce nie po 17stej. pieczywo makarony ziemniaki owszem, ale mniej. mięsno max 3x tygodniowo pieczone lub duszone, nie smażone. (no, czasem zjem schabowego :P ) słodycze ograniczone do minimum czyli pozwalam sobie co drugi dzień na łyżeczkę dżemu na kanapce a w niedzielę 4 kostki czekolady raczej gorzkiej niż mlecznej choć bywa i taka. koniec słodkości... tłusty czwartek jakoś przeżyłam pokusy ;) nie słodzę kawy an i herbaty od lat. o i nie piję już kawy z mlekiem ani śmietanką od świąt, tylko czarną kawę. ograniczyłam bardzo sól, wszelkie masło, (margaryny nie jem od lat), oleje. jem za to sporo awokado bo choć kaloryczne i tłuste to zdrowe bardzo te tłuszcze. ruch? biegam od początku roku 3x tygodniowo jakoś 35-40 minut ,umiarkowane tempo biegu na zmianę z szybkim i też trochę szybkiego marszu, na zmianę. najpierw tylko 20 minut dawalam radę ale forma sie poprawia.staram się co drugi dzień, ale wiadomo czasem mi sie to nie uda (pogoda, praca). od roku chodzę na zumbę kocham to, przede wszystkim podniosła mi kondycję i spalam stres. i mam lepsze ruchy, takie z gracją. ale chodzę raz w tygodniu tylko. w domu jakieś ćwiczenia ale z 2 razy w tygodniu tylko, rzadko 3. czy to skakanka czy to Mel B.. efekty już jakieś są po 7 tygodniach :) chyba głównie od biegania. ale od zmian w diecie na pewno też. teraz ważę 69 kg :) i walczę o zgubienie jeszcze z 4-5 kg. cm w obwodach poleciały już troszkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aha, moim zdaniem kończenie jedzenia o 17stej jest bez sensu... idziesz spać mega głodna a to niedobrze... tak naprawdę, wystarczy przestać jeść 3 godizny przed pójściem spać. jak chodzisz spać o 23-ciej, to możesz mieć LEKKĄ kolację o 20stej. ja własnie staram się nie jeść po 20stej a chodzę spać 23:30-północ. ale bywa, że zjem np marchewkę albo jakieś pestki słonecznika czy dyni o 22giej. i zyję i chudnę (to ja od postu wyżej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie chyba najlepsza motywacją sa pierwsze efekty prawda? Gdy nasze spodnie robią się troszkę za luźne:) Tak, o owocach słyszałam, że nie powinno się z nimi przesadzać, bo, wbrew pozorom, mają sporo cukru:) Wg jest fantastycznie je jeść tylko do godziny 12/13 w południe. A co sądzicie o jakimś delikatnym wsparciu suplementami , przyjemniej na początku? działają czy to tylko efekt placebo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej zjeść owoc niż jakiegoś paskudnego wafelka, czy batonika, nawet o 20.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej zjeść banana (dużo cukru, ale głównie glukozy) i orzechy niesolone (dużo tłuszczu, ale zdrowego) o 19-stej niż np batonik mars czy lody, czy frytki :) ot tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 85kg
Co do efektów to 1 cm w talii mniej. Mam nadzieje ze sie bedziemy wspierac ja nie mam takiego motywatora jak ty bo już kila lat jestem po slubie...;)ale chce cos zmieniic dla siebie i zaskoczyć męża bo jakies 5 lat temu ważyłam 60 kg ni i potem tak przytylam...ze szok ale koniec z tym staram sie też jesc mniejsze porcje...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneetta
Cześć Dziewczyny z chęcią się do Was przyłączę, bo wiadomo razem będzie nam łatwiej gubić zbędne kilogramy. Kilka słów o mnie: 25 lat, 165 cm i 71 kg. Chciałabym schudnąć minimum 10 kg. W ostatnim czasie zgubiłam 8kg. Moje założenia: jem 1600 kcal, w tym jest bardzo dużo warzyw. Staram się ograniczać słodycze, ale tu zdarzają się małe wpadki... I najważniejsze czas zacząć się ruszać...z tym chyba mam największy problem... Dobrze, że zaraz zrobi się ciepło to wyciągnę rower :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś u mnie dopiero drugi dzień diety więc jest dobrze:0 Motywacja pełna:) Wczoraj byłam w sklepie i nic ! ( ani jednego batonika) + sesja w studio Figura ( sauna + limfo drenaż + swan shaper ) + godzinna Zumba:) Póki co jest moc:) Cieszę się że jest nas coraz więcej:) jakie przemyślania pojawiły się dzis u was?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aneetta
Czesc Dziewczyny:) moja waga z rana pokazala 71.5 kg wiem ze to woda bo jestem przed okresem. Czy wy tez wazycie sie codziennie? Ja to chyba jestem uzalezniona...waze sie rano, po przyjsciu z pracy i przed snem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×