Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Blond Bond

Motylem będę... Dieta 1000-1200 kcal

Polecane posty

Dzień dobry wszystkim! :) To już mój drugi topik na kafeterii. Pierwszy miał tytuł \"Ambitny plan- dieta 500 kcal\". Teraz wiem, że plan był nie \"ambitny\", ale zwyczajnie głupi ;) Takie głodówkowe diety nie są jednak dla mnie. Od jutra więc zaczynam zdrowe, racjonalne odchudzanie. Zdecydowałam się na dietę 1000-1200 kcal- mam nadzieję, że powoli, kroczek po kroczku dojdę do wymarzonego celu, czyli równych 55 kg. Dłuuuuuga droga przede mną. Przed dietą 500 kcal ważyłam 82 kg, teraz myślę, że może być więcej... :O No ale nieważne... Dam sobie tyle czasu ile potrzebuję. Nie zrezygnuję z mojego marzenia o powalającej na kolana figurze :) Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić do lata i będę z przyjemnością paradować po plaży w bikini ;) Na dobry początek... DEKALOG ODCHUDZACZKI :) :) :) 1.Będę jadła nie więcej niż 100-0-1200 kcal dziennie. 2.Jeśli zdarzy mi się jakaś wpadka nie będę z tego powodu robiła tragedii i rzucała diety (\"o nie! zjadłam ciasteczko! cała dieta na nic! równie dobrze mogę zjeść teraz kolejne, całą paczkę i jeszcze czekoladę, pizzę, chipsy etc etc. a dietę zacznę znowu od jutra/poniedziałku/przyszłego miesiąca\") tylko więcej poćwiczę, żeby spalić dodatkowe kalorie i po krzyku 3.W ogóle będę jak najwięcej ćwiczyć. Ambitnie marzę o 2 godzinach dziennie. Obowiązkowo pół godziny jazdy na rowerku stacjonarnym rano- podobno przed śniadaniem spala się najwięcej tłuszczu. 4.Będę się starała, żeby w moich 1000-1200 kcal znalazły się same zdrowe rzeczy- oczywiście duuużo warzyw, owoce, chudy nabiał, ryby, piersi z kurczaka, pieczywko pełnoziarniste itp. Slodyczom, fast-foodom i innemu \"śmieciowemu\" jedzonku mówię nie 5.żeby nie wiem co nie będę jadła po 18.00. 6.Będę łykała witaminki, żeby moje włosy, skóra i paznokcie jak najmniej ucierpiały. 7.Będę piła duuuużo wody, zielonej i czerwonej herbaty. 8.Będę wcierała w skórę balsamy ujędrniające, robiła masaże i naprzemienne natryski ciepłą i zimną wodą. Boję się, że mimo sportu przy spadku wagi moja skóra będzie wyglądała średnio ładnie. 9.Przestanę jeść w stresie/z nudów/z powodu złego humoru itp. Jeśli będę miała ochotę rzucić się na słodycze z powodu gorszego dnia znajdę sobie inne zajęcie: pójdę na spacer, zadzwonię do przyjaciółki żeby się wyżalić, wezmę długą relaksującą kąpiel itp. itp. Wszystko byle nie zmasowany atak na lodówkę 10.Codziennie rano stanę przed lustrem, uśmiechnę się do siebie i powiem z przekonaniem: \"WIEM, żE TYM RAZEM MI SIę UDA\" :) Będzie mi bardzo miło jeśli ktoś się do mnie przyłączy. Nie od dziś wiadomo, że razem łatwiej :) Odezwę się jutro i w ogóle będę się odzywać jak najczęściej ;) Mam nadzieję, że mnie to zmobilizuje ;) Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ile masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość assiiiuuuniaiaaa
przyłanczam siie,mam21lat waze 80kg, chcialabym do wiosny schudnąc 20kg :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez chce schudnac 20 kilo przyłaczam sie odchudzanie zaczelam tydzien temu ale teram mam okres wiec nie wiem ile mnie ubyło, mierzylam sie cm i tak po 2cm z brzuszka i uda bo mam dosyc grube te czseci ciala, mam 21 lat chciałam do swiat wielkanocnych wazyc 58 kilo a potem sie zobaczy:) obecnie waze 72-73 przy 170, przeszłam na diete 1000-1200kcal staram sie jesc czesto i po trochu musze jeszcze sport dołaczyc i bedzie cacus glancus, pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blond Bond - też sie tu przenoszę ;) Info o mnie: 25 lat 174 wzr i........8kg do zrzutu (z 64)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wszystkim :) Ciesze się bardzo, bardzo, bardzo, że od razu mam takie liczne towarzystwo ;) Jestem pewna, że będzie się nam przyjemnie razem dietowało :) U mnie pierwszy dzień ok, ale jak wiadomo początki zawsze są łatwe. Mam nadzieję, że tak samo ok będzie za tydzień, za miesiąc... że już zawsze będzie ok :) Proponuję, żebyśmy podawały tu swoje codzienne jadłospisy- innym będzie łatwiej, bo zawsze można coś podpatrzeć, gdy nie ma się pomysłu na niskokaloryczny posiłek. Ja zaczynam: śniadanie- sałatka z jajkiem (jajko gotowane na twardo, pomidor, kawałek papryki, kilka rzodkiewek, 0,5 ogórka kiszonego, świeży szpinak, sałata)~ 200 kcal II śniadanie~ serek wiejski light z rzodkiewkami i szczypiorkiem~ 150 kcal Obiad- sałatka z kurczakiem (kawałek gotowanej piersi z kurczaka, pomarańcza, kapusta pekińska, łyżka rodzynek, cynamon)~ 215 kcal Podwieczorek- kefir, jabłko~ 150 kcal Kolacja- 2 kanapki z chleba pełnoziarnistego (jedna z sałatą, plastrem szynki i ogórkiem kiszonym, druga z plastrem wędzonego łososia i papryką)~ 250 kcal Ogólnie wydaje mi się, że nie jest źle. Od jutra jednak postaram się nie jeść na kolację węglowodanów. Podobno gubieniu kilogramów sprzyjają kolacje białkowe. Ale dziś wróciłam z pracy tak wykończona, że byłam w stanie zrobić tylko kanapki :) Ok, teraz idę trochę poćwiczyć. A jak się uda to trochę więcej niż trochę ;) Mam już za sobą pół godziny jazdy na rowerku stacjonarnym (codziennie wstaję 30 minut wcześniej, bo podobno rano, przed śniadaniem rewelacyjnie spala się tłuszcz), a w planach jeszcze godzinkę na tymże rowerku + pół godziny ćwiczeń siłowych ze sztangielkami i piłką stabilizacyjną. Całe szczęście, że lubię ćwiczyć :) Jutro pewnie nie odezwę się wcale, ewentualnie późnym wieczorem, bo cały dzień będę na uczelni. Pamiętajcie jednak, że moje milczenie nie oznacza, że zrezygnowałam z diety :) Piszcie co tam u Was dziewczynki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DESPERANSA - nie opuściłam, po prostu wyszłam po angielsku - myślałam, że nikt nie zauważy :P ale czytam Twoj topic, żeby sie motywować :) Blond Bond - nawet nie wiesz jak Ci zazdroszczę dzisiejszego fit dnia. Ja po poludniu zajmowalam sie moja mała bratanicą, a potem kobieta mojego brata zrobila kawę (muffinki + pierniki) i kolację, ech...brak słow, a teraz piję herbatę z senesu żeby mnie jutro przeczyściło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to skoro się przeniosłyście to ja też :) Blond Bond---> no teraz zdecydowanie lepiej wygląda Twój jadłospis. Jestem pełna podziwu, że chce Ci się tak liczyć :) Ja się może lepiej nie przyznam co dzisiaj zjadłam, po co ma kogoś w oczy kłuć (nie mówię o Tobie :) ). W każdym razie już jestem po okresie i waga pokazała 1,5 kg mniej :) Sista---> nie przejmuj się, na pewno jutro będzie lepiej :) Każdemu zdarzają się wpadki :) Ważne tylko żeby tych wpadek nie było więcej niż tych dietetycznych dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki :) Właśnie wróciłam ze szkoły. Miałam w planach chociaż godzinkę na rowerku stacjonarnym, ale jestem tak wykończona, że chyba dziś odpuszczę. 11 godzin zajęć... Plan to mi chyba jakiś sadysta układał :P Dziś nie wyrobiłam nawet 1000 kcal, bo w ogóle nie miałam apetytu (o Boże! ja to napisałam? nie wierzę ;)): śniadanie- sałatka brokułowo-twarożkowa (plaster chudego twarogu, miseczka brokułów, 2 łyżki kukurydzy z puszki, 1 łyżeczka oliwy z oliwek)~ 190 kcal W szkole- jabłko, kefir, 2 \"tekturki~ 300 kcal A ponieważ obiecałam sobie, że po 18.00 nic nie jem po powrocie do domu już tylko woda na przemian z zieloną herbatką ;) A jak tam u Was, słońca? Tylko mi nie mówcie, że znów dałyście się skusić piernikom i innym mufinkom ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie to trochę jak byś zgadła :) Co prawda nie pierniczki i mufinki, ale pączki hiszpańskie :) Pyszne mi wyszły :) Ale ja zwykle w weekend pozwalam sobie na jakieś większe grzeszenie :) Po za tym to raczej dietetycznie. Za to dzisiaj jakaś nieruchawa jestem :( Ta pogoda mnie dobija....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM Z WAMI
CZESC, MAM 20 LAT I BARDZO CIESZE SIE ZE JEST TAKIE FORUM JAK TO. PRAGNE SCHUDNAC OK 8KG, TO MOJE MARZENIE OD JAKIEGOS ROKU WIEM ZE Z WAMI MOZE MI SIE TO UDAC, BARDZO MNIE MOBILIZUJECIE SWOIMI WYPOWIEDZIAMI I EFEKTAMI ODCHUDZANIA. CHCE NA SYLWESTRA WAZYC 58KG ZYCZCIE MI POWODZENIA LASKI!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że życzymy Ci powodzenia :) Tylko taka mała prośba: nie pisz wielkimi literami. W necie to oznacza krzyk, a na nas na prawdę nie trzeba krzyczeć :) Może napiszesz coś więcej o swoich \"planach dietetycznych\"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM Z WAMI
wrzucć tu jakiś jadłospisik tejze diety na kilka dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM Z WAMI
dobrze nie bede pisac duzymi literami:) ktos wyzej podal sie za mnie nie podoba mi sie to napisalam tylko jedna wypowiedz, powiem szczerze ze idzie mi zawsze kiepsko z dietami ale zobaczymy jak dzis bedzie jest 17 i mam zamiar wypic tylko kubusia ok 18

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:)Hej laseczki, Mogę się dołączyc..? Chciałabym schudnąć ok.10 kg...i ważyć 56 kg... Dodatć tzreba jeszcze, ze ten dekalog właścicielki topiku jest bardzo mądry..:)Tacy właśnie ludzie mają szanse schudnąć nie na 1 miesiąc, a nawet na całe życie.Trzymam kciuki. Ja jutro zaczynam:)w planach mam: -śniadanie: 1 ciemna mała bułka z czymś:) -w szkole: ciemna kanapka -w domu obiadek...w miejszych porcjach, -kolacja-jakiś owoc..i do tego sok świeżowyciśnięty z grejpfruta, pomarańczy kiwi:) Pozdraiwam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Neit -----> To z Ciebie straszna grzesznica jest ;) A jak Ci poszło dziś? W tygodniu chyba łatwiej jest unikać pokus ;) JESTEM Z WAMI -----> Witam na topiku :) Jestem przekonana, że tym razem Ci się uda! Pisz jak Ci idzie! qwarce ------> Bardzo apetyczny jadłospis :) I jak poszedł pierwszy dzień dietki? Wszystko zgodnie z planem? U mnie ok. Wczoraj już nie miałam siły zaglądać, bo po powrocie ze szkoły ledwo żyłam. Dziś za to odzyskałam już energię :) Dzielnie trzymam się diety, czego dowodem niech będzie dzisiejsze menu :) śniadanie: banan+jogurt naturalny 0% (200 kcal) II śniadanie: serek wiejski light (120 kcal) Obiad: sałatka grecka (220 kcal) Podwieczorek: jabłko, kiwi, mandarynka (150 kcal) Kolacja: gotowana ryba z surówką (300 kcal) A teraz pędzę trochę poćwiczyć. Dzisiaj też pierwszy raz zamierzam sobie zrobić peeleng kawowy. Cellulitowi mówię stanowcze nie :P Motylem będę... Na na na na... Motylem będę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli mogę to chciałabym się dołączyć. Ostatnio wcale mi nie wychodzi odchudzanie. Jem jak głupia i nie potrafie przestać :O Jedyne pocieszenie w aerobiku 2 razy w tygodniu. Mam 21 lat, 170/71kg może nawet ostatnio trochę więcej, ale nie mam odwagi wejść na wage. Mój największy problem polega na tym, ze nie starcza mi silnej woli na więcej niz 1-2 tygodnie diety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj znowu nagrzeszyłam straszliwie. Pocieszam się. Napiszę wam czemu, same pewnie uznacie że mi się należy. Otóż z rana naszło mnie na zrobienie sobie maseczki. Kupiłam sobie gotowe mazidło do cery wrażliwej, super hiper odżywcze i diabli wiedza co tam jeszcze, takie w saszetce, nałożyłam na twarz i siedzę zgodnie z instrukcją 20 minut. Na początku wszystko pięknie, ale po 15 minutach jak mnie zacznie piec, jak by mnie ktoś żywym ogniem palił, To ja biegiem zmywać, a to wcale nie tak łatwo bo się ślizga i w ogóle. Zmyłam w końcu i teraz nie dość że mam całą twarz spieczoną na buraka, to mi się normalnie takie jakby ranki zrobiły. Wyglądam tak że w horrorze mogła bym grać bez charakteryzacji. Pół dnia spędziłam starając się to jakoś załagodzić. Trochę znikło, ale nadal wyglądam jak ofiara. Szkoda że wywaliłam opakowanie, bo bym producenta udusić pojechała. W sobotę idę na imprezę i mam nadzieję że mi się poprawi. Na razie przestało mnie palić, Bo już myślałam że spać nie będę mogła... Prawda że mis się należało pocieszenie? Ale od jutra będę już grzeczna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziouchy kochane
jadacie pieczywo na tej diecie {w ramach 1000 kcal} ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM Z WAMI
hey! nie bylu mnie kilka dni ale to dlatego ze szkola i praca-straszna masakra. Idzie mi nie zbyt dobrze bo podobnie jak LADY-IB (wiem co czujesz kochana!) ale postanowilam wchodzic w to malymi kroczkami, na poczatek eliminuje slodycze i wszystko co go zawiera a od poniedzialku postaram sie zrezygnowac z kolacji dopiero jak to mi sie uda to 2tyg przed sylwestrem zacisne pasa na 1200kcal i wtedy napewno mi sie uda!!! LADY_IB sprobuj mojego sposobu i mysl pozytywnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie oki...na razie sie trzymam ..kupiłam już sobie dzisiejszą kolację-kefir:P A głód zapycham wodą:... Życzę powodzenia...i 3mam za was wszystkie kciuki!!! Już w sylwstra bedziemy zachwycac figurą:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też się trzymam. Wczoraj byłam taka grzeczna dietetycznie że aż strach :) W sumie to chyba za mało zjadłam... Ale nadal jestem wkurzona i mam straszne wahania apetytu. No i w dodatku teraz mnie bób prześladuje :) Blond Bond! A Ty gdzie się zgubiłaś???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No przecież jestem :) Przepraszam, że tak rzadko się odzywam, ale czasu mam mniej niż mało :O Mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni... Melduję, że mimo mało sprzyjających warunków dietkę dzielnie trzymam, a nawet znajduję czas na ćwiczenia. Nie poznaję sama siebie ;) Cieszę się, że Wam też dobrze idzie i postaram się zaglądać trochę częściej. W końcu bycie autorką topiku zobowiązuje ;) Buuuuuuziaki dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JESTEM Z WAMI
czy ktoraś już cos schudła?? i po w jakim czasie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×