Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

GrinSS

Od Grubaski do Laski 2017

Polecane posty

Słowo "grubas" jest w naszym społeczeństwie trochę tabu. Dziś mnóstwo osób ma nadwagę, ale powiedzieć o kimś, że jest grubasem to prawie jak obelga. Na widok słowa "grubas" w podświadomości pojawia się dziś raczej obraz kogoś kto waży ze 300 kilo.. jak ci "wielcy" w USA a nie kogoś kto ma nadwagę rzędu 10.. 20 .. 30 kilo.. To jakby jeszcze mieści się w granicach normy, a czemu? .. bo mając nadwagę 30 kilo nie chcemy dopuścić do siebie myśli, że ten "grubas" to już my.. i z naszej perspektywy osób z nadwagą wolimy o grubasach myśleć jako o kimś jeszcze grubszym .. o kimś ZNACZNIE grubszym.. Uważam, ze aby schudnąć trzeba przede wszystkim stanąć nago w świetle łazienkowego lustra i przyznać się do tego co niezaprzeczalnie widać gołym okiem. Od tego momentu może zacząć się pragnienie zmiany. Nie kupowanie coraz bardziej workowatych, czarnych ciuchów.. nie zamykanie się w domu i udawanie przed znajomymi osoby niewidzialnej.. nie... NAGA PRAWDA ... przyznanie się przed sobą jak jest ... Dla osób, które już tego dokonały.. i naprawdę chcą zmienić życie i mają naprawdę z czego chudnąć.. dla tych jest ten wątek.. Zapraszam osoby, mające min. 30kg za dużo do klubu całorocznie zmotywowanych i zdecydowanych. Jeśli czujecie, że to jest wreszcie ten rok, w którym zmienicie siebie na dobre .. to jest miejsce dla was. .. I dla mnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super gratulacje pierwszy krok już za tobą teraz już tylko do przodu !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć. Tak czytam sobie Wasze wpisy i pomyślałam, że napiszę. Wiecie kto mi pomógł zwalczyć otyłość? dietetyk! proste nie? Grunt to znaleźć dobrego dietetyka, który będzie chcial Wam pomóc, a nie wstawi kopiuj wklej i gotowe, gotowy szablon. Ja z moją panią dietetyk współpracuję już pół roku, schudłam już 20 kg i chcę więcej i wiem że mi się uda!!! Bardzo polecam panią dietetyk Sylwię Sobczak-Piżuch z Be Light. Nie znam lepszego. Pozdrawiam i powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na pewno zejdzie bardzo Ci tego życzę a z reklamami nie ma co dyskutować Nie ty jedna masz takie problemy i nie ty jedna chcesz podjąć walkę Napisz coś o sobie wiek waga i takie tam jeśli to nie tajemnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż.. jestem żoną, jeszcze nie mamą :) Mam 37 lat. Waga... zaczynałam chwilę temu od 107.. teraz mam 105. Byłoby już mniej, ale mnóstwo różnych eventów rodzinnych było po drodze .. to wesele to urodziny.. Chciałabym zrzucić 30 kilo i osiągnąć 75 kg zamiast obecnych 105. mam 175 cm wzrostu więc te 75 kilo to już by była chyba normalna waga. Co bedzie dalej.. nie wiem.. na razie marzę o zrzuceniu tych 30tu kilo i na tym się skupiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaśka57du
GrinSS ta chwila obfituje w 2 kg mniej a to jest fantastyczny wynik :-) Wiesz czytam twoje wpisy i mam wrażenie że jesteś bardzo pozytywnie naładowana osoba Ja pisze na innym topiku ale kg też minimum 30 do oddania tylko że nie jestem w twoim przedziale wiekowym jeśli masz ochotę popisać z kobietami z przedziału dojrzałej młodzieży to zapraszam na temat schudnę przed 60 urodzinami (nie myśl sobie że my jesteśmy jakieś mocno zbabciałe chociaż już babcie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela176
Hej Ja się przylacze:) podobnie jak Ty mam sporo do pozbycia się, zaczęłam d ietke 7.01 z waga 100kg przy 176cm wzrostu.Dzis na wadze miałam 93,5kg wiem ze na początku schodzi woda ale i tak się cieszę ze się waga ruszyla;) w piątek kupuję karnet na silke bo do tej pory cwiczylam na steperze w domu około 30 minut.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela176
Dodam jeszcze ze do tej pory piłam literami colę 1,5 litra na dzien to mało zero innych płynów to był (jest) mój nałóg od 7.01 nie napilam się ani lyczka jestem z siebie dumna:) bo to uzależnia cholernie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
hej , je chętnie dołączę do Ciebie , mam nadzieję , że we dwie rozprawimy się z kg, a może z czasem i osób przybędzie :) ruszam z podobnego pułapu, więc będzie nam łatwiej się motywować i porównywać wyniki , jestem po 30, ważę na dzień dzisiejszy 103 przy wzroście 170, no to co autorko, podejmujesz ze mną wyzwanie i ruszamy do boju :) serdecznie pozdrawiam, obiecuję regularnie pisać i wspierać się w walce !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Kaśka57du - z pewnością do was zajrzę a ja z moim 37 i pół lat to w zasadzie już coraz bardziej pod czterdziestkę podchodzę :) lubię ludzi w każdym wieku :) czasem mam wrażenie że moja babcia (87 lat) jest nie raz bardziej młodzieżowa niż znajomi :) Wiekiem nigdy nie wolno szufladkować czy generalizować. Są wiecznie młode i wiecznie stare dusze na tym świecie :) 🌼 Mela176 - piękny spadek :) a co robisz poza steperem .. jaka dieta? a Cola to "ZUO" :D heh :D ja też z ciebie jestem dumna :) to jest wielki krok naprzód bo jeden nałóg mniej :) 🌼 gość Lola - wspaniale :D podnoszę rękawicę i wiem ze te 30 kilo wspólnie pokonamy :) krok po kroku :D gram po gramie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela176
GrosS co do dietki to po prostu jem mniej:) nie jem pieczywa jak czasem mi się zdarzy to tylko do poludnia w pracy,nie jem ziemniaków, nie piję słodkich napoi i ograniczam słodkie choć czasem mi się zdarzają grzeszki;) ćwiczę 30 minut dziennie a niedługo wybieram się na siłownię więc dojdą bardziej intensywne treningi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela176
Nie wiem czy mim się to uda ale w czerwcu muszę warzyc 75kg a w lipcu 70 (wylot na wymarzony urlop)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼Mela176 - to ekstra, że taka normalna dietka :), a do tego ruch. Sama planuję bardziej pójść w ruch a właściwie to w ogóle zacząć. Stałam się strasznym nielotem.. kura domowa pierwszej wody :/ .. Ostatnio korci mnie żeby ćwiczyć w domu z Mel B plus spacery .. dłuuugie .. a jak zrzucę trochę wagi to wejdę w marszobiegi i docelowo w bieganie i w skakankę. Kiedyś (ze trzy lata temu.. ) przez dwa tygodnie codziennie rano przed śniadaniem wychodziłam na marszobieg 4km plus jak wróciłam to robiłam jeszcze na podwórku 30 min skakanki. Było wspaniale.. aż przerobiłam rękę 😡 i skończyły się skakanki i bieganie bo mi tak ręka spuchła ze o niczym innym nie byłam w stanie myśleć z bólu.. :p .. ale musze przyznać, ze byłam zszokowana jak mi obwody leciały w te dwa tygodnie :) .. nigdy nie zapomnę tej radości.. muszę wrócić do ruchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 🌼 🌼 🌼 Podsumowanie dnia. Waga: pokazała rano dokładnie 105,3 kg. Ruch: Dziś nie ćwiczyłam. Grzechy: mały kawałek tortu (rocznica ślubu rodziców) 🌼 🌼 🌼 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
Oj GrinSS chyba nie pokazała, aż tyle ;) pisałaś, że jest 105, aż tu nagle 150...chyba wkradł się błąd ;) u mnie dziś rano dokładnie 103 kg, więc z takiego pułapu startuje, z racji pracy będę się niestety meldować tak wcześnie, pracuję dość daleko od domu i muszę dojechać, poza tym poranny make up i takie tam :) kobietki wiecie ;) w ramach przerw może coś napiszę w ciągu dnia, bo w domu będę dość późno jakie zmiany chciałabym wprowadzić, przede wszystkim regularne mniejsze posiłki, powiedzmy 4 max 5 w ciągu dnia, pięć posiłków będzie mi trudno dopasować do harmonogramu dnia, całkowita eliminacja podjadania między posiłkami, mam nadzieję, że uda mi się wprowadzić regularny *****może nie 7 razy w tygodniu ale tak na początku 4 czy 5 ale regularnie w każdym tygodniu dłuższy trening, mogą to być kijki ale może też być dłuższa sesja na orbitreku czy bieżni, przyznam się Wam dziewczyny, że także jak autorka choruję, więc jest mi trochę trudniej trzymać wagę, chociaż przyznaję to nie tylko wynik choroby ale i też zaniedbania i niezwracania uwagi na jakość i ilość pokarmów, u mnie to akurat problemy związane z przewlekłą silną depresją i konieczność zażywania antydepresantów, które w moim przypadku zwiększają apetyt, no i muszę z tym walczyć a nie temu skutkowi ubocznemu się podporządkować, podobnie jak muszę walczyć z dołkami, które łapię, starać się widzieć pozytywne aspekty i cieszyć się nawet małymi sukcesami w drodze co celu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
serdeczne pozdrowienia również dla Ciebie Mela mały sukces na koncie, więc teraz dalej do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 gość Lola - dziękuję za uważne przeczytanie :) Rzeczywiście wkradł się błąd. Już edytowałam i poprawiłam.. Niestety .. jak samospełniająca się przepowiednia.. waga dziś rano pokazała 105,7 .. oby to było jednodniowe wahnięcie.. będę się dziś bardzo pilnować.. żadnych tortów :) Może pójdę na spacer :) A co do pory, to już niedługo o tej samej będziemy się logowały bo ja rankami będę miała pracę przy komputerze :) także na tym samym wozie pojedziemy jeśli idzie o mega ranne wstawanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
Witam Cię serdecznie GrinnSS i witam inne koleżanki co tutaj tak cicho i pusto :) Mam nadzieję, że nie zostałyśmy dwie na polu walki. Wczoraj miałam ochotę wieczorkiem napisać ale niestety mąż miał ważne sprawy do zrobienia na lapku, a mamy tylko jeden stąd moja nieobecność, szkoda, że nic nie napisałaś jak Ci minął dzień, czy starałaś się wdrażać w życie swoje postanowienia, ja wczoraj dużą część dnia spędziłam w pracy niestety głównie w pozycji siedzącej ale wybrałam się na spacer , nawet udało mi się przestrzegać aby jeść regularnie, z tym, że mam wrażenie, że o ile do południa starałam się jeść mało i chyba nawet zjadłam za mało to wieczorem i w porze popołudniowej zjadłam więcej , a w sumie mówi się, że najważniejsze jest śniadanie, którego w sumie w wczoraj nie zjadłam wcale rano tak jak powinno być, bo raz, że wstaję wcześnie, a dwa, że mam taki nawyk rano kawa z brązowym cukrem i zbieram się do pracy, dziś postanowiłam zrobić inaczej, mianowicie przygotowałam sobie śniadanie i starałam się w nim uwzględnić warzywa, bo przyznaję, że mam problem z ich jedzeniem, powiem Ci autorko, że u mnie też waga pokazała o dziwo dziś więcej, tak mam taką opsesję, że jak zaczynam się odchudzać to ważę się codziennie, chociaż to pewnie nie ma większego sensu, ale aby Cię pocieszyć dziś u mnie jest niestety 103,6 no ale nie ma co płakać, trzeba zakasać rękawy i walczyć dalej o upragniony cel :) serdecznie pozdrawiam i czekam chociaż nawet na Twój wpis autorko, może zaczniemy zapisywać tylko nie wiem czy dam radę z czasem co zjadamy w ciągu dnia aby mieć jakieś rozeznanie co ile i jak. W mnie dziś śniadanie: dwie kanapki z serem żółtym i pomidor oraz kawa z brązowym cukrem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mela176
Hej, ja jestem ale nie mam czasu ostatnio pisać.....jestem strasznie zabiegana..; ( u mnie w miarę dietowo, jedynie dziś kawałek ciasta u kolezanki zjadlam:( na wadze rano 92,5kg wiec jest dobrze:) 7,5kg za mna;) marzę by zobaczyć 8 z przodu..:) za długo z tą 9 chodzilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
u mnie dziś waga 103 :) czekam na wieści od Ciebie autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baleronik3
Cześć dziewczyny,czy mogę się do was przyłączyć.??. Startuje z waga 105 kg ,nie mogę się na siebie patrzec ..wyglądam jak baleron. Oczywiście nie jest to moja pierwsza dieta która zaczynam..porostu brak mi silnej woli. Mój plan od dzisiaj jest taki.. Pięć posiłków Zero słodyczy (uwielbiam mmm) Zero coca coli (najlepsze) I od dziś bieznia... Będę pisała każdy posiłek jaki jem.. Przyjmiemy mnie?sama nie dam rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitka1302
hej, dołączam do dyskusji. Ja też mam do zrzucenia ponad 30 kg (tzn miałam bo już ponad 10 za mną). I mi też pomógł dietetyk. Też mam insulinoopornośc, hasimoto nie mam, ale mój dietetyk właśnie w takich chorobach się specjalizuje. Dieta wysokowęglowodanowa w insulinooporności się nie sprawdzi. Bo to węgle głównie wywołują u nas wyrzut insuliny, a ta blokuje glukagen, który spala tkankę tłuszczową. Chętnie będę z Wami się motywować, bo nie chcę być już grubaską, choć dzisiaj w końcu doszłam do wagi gdzie BMI mam mniej niż 30 więc w końcu już nie otyłość, a nadwaga. Ja startowałam z wagi prawie 92 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
myślę, że wszystkie dziewczyny są tutaj na tym temacie mile widziane :) mam także nadzieję, że autorka się odnajdzie ;) i będziemy się razem wspierać i motywować w tej walce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mela176 mam nadzieję, że raz na jakiś czas znajdziesz jednak chwilkę i coś napiszesz i pozostaniesz z nami w temacie odchudzania i nie tylko, to tak w ramach działania i właściwych postanowień co by nie wyjść z rytmu i nie zboczyć z właściwiej drogi :) fajnie też, że trzymasz się postanowień a czasami małe odstępstwo jest dopuszczalne, po to aby potem nie napaść na lodówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
to byłam ja Lola wyżej Baleronik3 fajnie, że zaczynasz z nami, mamy podobną wagę, więc pozostaniemy tutaj dłużej cieszę się, że nie jestem jedyna Ja także wiele razy rozpoczynałam dietę, próbowałam różnych diet łącznie z głodówką, dietą cytrynową, dietą ziemniaczaną czy dietą kapuścianą a nawet kopenhaską wszystkie zawiodły, dojrzałam do tego, że jednak zdrowe odżywianie jest najważniejsze i odpowiednia dawka ruchu, to chyba jedyny sposób na sukces, zmiana na zawsze, wprowadzenie zdrowych nawyków i całkowita zmiana myślenia, wiem, że na ten moment nie wyglądamy jak modelki ale nie możemy myśleć o sobie w kategoriach góry sadła czy inaczej, nadal jesteśmy wartościowe i nie możemy o tym zapominać po mimo iż ważymy więcej, u mnie też krucho z samooceną ale nie można się dołować jeszcze bardziej trzeba dostrzegać w sobie nawet małe rzeczy, które będą cieszyły i motywowały nas do dalszych zmian :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Lola
Julitka1302 witaj w temacie, gratulacje z powodu pierwszych sukcesów na polu walki, mnie osobiście dietetyk nie pomógł a próbowałam i z prywatnym dietetykiem i z Centrum Leczenia Nadwagi w ramach NFZ, jednak to wszystko emocje, smutki, stresy, które zajadamy, to leży gdzieś w nas głęboko i to tak naprawdę codzienna praca i walka z samym sobą, odezwę się potem i serdecznie zapraszam inne osoby do tematu im nas więcej tym lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 HEJ dziewczyny :) Ale się cieszę , że wątek nie umiera a ja nie jestem tu jedyną walczącą. Jednak ucieszę się o wiele bardziej w dniu, w którym wszystkie bez wyjątku osiągniemy cel. U mnie nastąpił nieoczekiwany spadek i teraz ważę 105,0 i liczę, że jutro zobaczę na wadze dawno nie widziane 104,9 ;P 🌼 Witam wszystkie nowe dziewczyny i zapraszam do wspólnego osiągnięcia celu.. bo nie jesteśmy tu po to aby próbować lecz po to by wygrać. To jest ten rok, kiedy wreszcie odzyskamy upragnioną wagę. 🌼 Co do diety.. pełna dowolność.. niech każdy działa wedle własnego uznania i modyfikuje dietę w przypadku gdyby nagle waga stanęła, choć pamiętajcie, że czasem jest tak, że waga sobie lubi postać ze 3 - 4 dni a potem nagle bum! i pół kilo mniej z dnia na dzień. Ja u siebie coś takiego obserwowałam w przeszłości. :) 🌼 Witam serdecznie Julitkę1302 i Baleronik3 :) .. dziękuję że zarówno Mela176 jak i gość Lola nie pozostawiły mnie samej na trudnym początku :) Teraz pędzę ogarnąć paznokcie (hybrydy) bo muszę COŚ zrobić dla siebie, żeby się poczuć piękniej. Mam parę pomysłów na ten wątek, które opiszę jak wrócę :) czyli za jakieś 2 - 3 godziny ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julitka1302
Dziękuję za powitanie. GrinSS naprawdę nie chcę się wtrącać, ale przy IO nie schudniesz taką metodą co sobie obrałaś. To strasznie wredna przypadłość, ja wcześniej też próbowałam wszystkiego. I w tym przypadku zeby schudnąć trzeba stosować zupełnie inne metody dla osób zdrowych. Nie wiem jak u Ciebie z finasami, ale polecam książkę "Dieta uzdrawiająca organizm" w sumie nie tylko dla Ciebie. Tam jest mnóstwo przepisów i cały jadłospis dostosowany do chorób takich jak IO czy HASI. Fajnie tam są połączone białka i węgle z tłuszczami. Polecam też na facebooku grupę: Insulinooporność - grupa wsparcia i pod grupę ich o jadłospisach. Laseczki cierpią na wiele różnych chorób poza IO więc na pewno coś doradzą przy Twojej konkretnej przypadłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 To tak :) Wróciłam.. pazurki zrobione. Czuję się znacznie lepiej :D Już nie mogłam patrzeć na te kostropaki. ;) 🌼 Po pierwsze. Odnośnie moich radosnych pomysłów, o których pisałam wcześniej.. to jest np taki, że co tydzień .. ale tylko jeden jedyny raz w tygodniu będę robiła i wklejała tu tabelkę. Nasze pseudonimy, wzrost w nawiasie, waga startu, waga obecna i nasz cel wagowy. Co piątek wkleję nową tabelę z nowymi danymi - zmieniać się będzie oczywiście tylko waga obecna na coraz niższą (innej opcji nie zakładam) :D 🌼 Po drugie. Proponuję, żeby w miarę możliwości każda codziennie się pochwaliła jakąś aktywnością ruchową. Jeśli spacer to mniej więcej jak długi w minutach lub kilometrach jeśli ktoś mierzy. Jeśli siłka, joga, ćwiczenia domowe przed TV czy cokolwiek innego to też. Liczą się także akcje typu mycie okien na święta (jeśli macie sporo okien), jakieś wielkie sprzątania, impreza na której dużo tańczyłyście. Nie wiem czy się dużo ruszacie czy nie. Ja prawie w ogóle i koniecznie muszę zacząć. Może mnie to bardziej skłoni do tego, abym się wreszcie wzięła w garść w kwestii aktywności fizycznej. 🌼 Po trzecie. Jeśli któraś z Was ma jakiś pomysł, którym chciałaby się podzielić, a który to pomysł mógłby się wszystkim nam przysłużyć w osiągnięciu celu to piszcie :) 🌼 To na ten moment tyle. Pod spodem wklejam tabelkę. Zobaczcie w nawiasach tam gdzie kropki - tych danych mi brakuje. Jeśli coś pomyliłam, to też napiszcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼🌼🌼 TYDZIEŃ 1 🌼🌼🌼 pseudo - wzrost - było - jest - będzie Baleronik3 (170) 106 --- 105 --- (90) kg GrinSS (175) 107 --- 105 --- (75) kg (start 30. 01.) Julitka1302 (164) 92 --- 79,8 --- (65) kg (start 27. 12.16) gość Lola (170) 103 --- (102,7) --- (70) kg (start 30. 01.) Mela176 (176) 100 --- 92,5 --- 75 kg (start 07. 01.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×