Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mima2017

Schudlam i utrzymuje od roku

Polecane posty

Gość Mima2017

W pazdzierniku 2015 zdecydowalam ze chce schudnac, tak naprawde i ostatni raz. Zaczelam z waga 63kg. W lutym 2016 doszlam do wagi 53 kg. Z rozmiaru 40 na 36. Od tego czasu zmagam sie zeby ten wynik zachowac. Nie jest latwo. Mysle ze kazdy kto schudl lub prubuje schudnac o tym wie. Swieta, urlopy, gorszy dzien, stres w pracy... no, nie jest latwo. Zawsze myslalam ze jak juz schudne to bede dbala o wage bo bedzie latwo. Dbam, ale latwo nie jest. Tydzien rozpusty latwo moze sie przerodzic w miesiac... Dzisiaj na wadze 55.6 kg. Nie widac za bardzo ale po ubraniach czuje ze przybralam. Nie martwie sie. 2,5kg to kwestia trzech tygodni! Tylko motywacje trzeba odnalezc! Zapraszam wszystkich do wspolnego motywowania sie! Moge sie rowniez podzielic doswiadczeniami jesli ktos jest zainteresowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratulacje! Jak to osiagnelas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Nie bylo latwo poniewaz z diet znalam tylko diety cud ktore jak wiemy dzialaja krotkoterminowo. Zaczelam duzo czytac na temat odzywiania i znalazlam swietny sposob ktory mi pasowal. Na sniadanie jadlam slodkie (np owsianke z suszonymi owocami albo kilka kromek wazy z maslem migdalowym). Drugie sniadanie - owoce. Obiad normalny, tyle ze bez ziemniakow czy ryzu. Podwieczorek znowu owoce a na kolacje tylko bialko z warzywami. Wiec moja dieta to taka byla wysoko bialkowa, ale nie az tak restrykcyjna jak np dukan. Nie liczylam kalorii tylko zmniejszylam porcje. Po zrzuceniu pierwszych 5 kg jakos motywacja mi wzrosla. Jadlam coraz wiecej warzyw i zmniejszalam porcje i waga leciala. Zauwazylam ze nie wazne jaka diete sie stosuje - jak sie je mniej niz sie ma ochote to sie chudnie. Najwazniejsze, jak na kolacje zje sie bialko z warzywami to prawie pewne ze nastepnego dnia na wadze bedzie kilka gram mniej! Jedna rzecz ktorej sie solidnie trzymalam to brak deserow i przeteorzonej zywnosci. Przez 6 miesiecy nie mialam w ustach ciastka czy pizzy. Ale bylo warto. A jeszcze dodam ze pidczas diety nie cwiczylam za duzo - 2-3razy w tygodniu po 30 min i staralam sie duzo chodzic. Sport zaczelam po diecie (teraz cwicze silowo 3 razy w tygodniu i maszeruje codziennie 1,5gidziny).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
I jeszcze dodam ze schudlam 10kg w piec miesiecy - czyli srednia 2kg na miesiac... Chudniecie to jest straszna rzecz, w pierszym tygodniu schudlam 2kg potem zastoj przez 2 tygodnie, potem 500g mniej przez tydzien, nagle 2 kg mniej w dwa dni... po prostu trzeba sie zaprzec. Znalezc powod dla ktorego chcemy schudnac i sie go trzymac, bo po fakcie fajnie jest powiedziec schudlam 10 kg ale w trakcie to jest katorga. Nie ma gwarantowanego wyniku "na tydzien" wiec strasznie lateo jest sie zniechecic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stosuj***ardzo podobna dietę, oprócz kolacji, bo te jem normalne tylko małe porcje. Spada mi 0.5 kg na tydzień Piłaś duzo wody?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Tak. Pilam conajmniej 1,5litra wody dziennie a dotego herbate i kawe. Jak sie je duzo bialka to trzeba pic sporo inaczej nerki bola. Gratuluje spadku wagi! Mi tak wlasnie mniej wiecej pol kg na tydzien spadalo, tylko ze nie regularnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ważny temat. Wielu osobom wydaje się, że efekt jojo dotyczy tylko głupich, leniwych i niezmotywowanych ludzi, którzy wracają do obżerania. W efekcie bagatelizujemy poważne ryzyko, które każdego dotyczy. Jeśli wrócimy do obżerania się to prędzej, ale każda osoba po utracie dużej wagi musi się pilnować i kontrolować - czasem do końca życia. Ja schudłam z 70 kg do 54. Od momentu osiągnięcia 54 waga zaczęła rosnąć, choć bardzo się pilnowałam. Nieznacznie - ok. 300 g.-0,5 kg miesięcznie (łatwo takie coś przeoczyć i zbagatelizować), ale już po roku ważę 58-59 kg i byłoby to dla mnie nawet ok, gdyby nie fakt, że rośnie. Od nowego roku znowu zaczęłam bardziej pilnować tego co jem, więcej się ruszać i jest lepiej, ale wiem, jak łatwo i szybko mogłabym wrócić do nadwagi - wystarczyłoby pewnie parę miesięcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za odpowiedzi Mima :) Będę do Ciebie zaglądać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mima a stosowałaś moze cheat meal?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewix
Witajcie , ja schudlam w 2008 roku z 65 do 51 ale to bylo za malo. Potem wage ok 55 kg utrzymalam przez 7 lat! Bardzo się pilnowalam. Rok temu doszły wielkie stresy i dzis znowu waze 65 kg. Zaczynam od dzis bo bardzo zle sie z tym czuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam do zrzucenia około 1,5 kg, dla innych pewnie wydaje się to mało ale dla mnie kurdupla [ 160 cm] jest to jednak wyzwanie. Utyłam bo z powodu niewielkiej kontuzji kolana musiałam przestać biegać, a biegałam po 10 km 3 x tyg. Teraz zostały mi tylko marsze oraz ćwiczenia w domu. Chcę się tej nadwagi pozbyć w ciągu 1-2 tyg. Najgorsze, że stres związany z tym kolanem zajadam słodyczami co widać po wadze. Biorę się ostro za siebie bo ta oponka na brzuchu zaczyna mnie wkurzać, wkurza mnie i to, że nie potrafię oprzeć się podjadaniu zwłaszcza wieczorem, ale ja zawsze zajadałam stresy. Bieganie było dla mnie zbawienne i dla utrzymania figury i dla odstresowywania niemiłych sytuacji. Będę tu zaglądać, dziewczyny motywujmy się razem, w kupie siła, ;-P :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewix jaka dietę stosowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewix
Jadlam tylko 3 posilki. Rano owoce , potem nabial a na koncu kasze lub brazowy ryz. Czasem zamiast 2 lu 3 posilku byly warzywa. Nie ograniczalam ilosci zadnego posilku. Ostatni posilek do 18.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewix
Pilam tez duzo kawy z mlekiem, bo nie potrafie bez tego. Brałam witaminy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niezbyt zdrowa dieta. Az dziwne ze nie zaliczyłaś jojo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewix
No być może powinnam jeść więcej posiłków, ale mi to wystarczało po pewnym czasie no i przede wszystkim byłam zdrowa, dobra morfologia itd Oczywiście przez siedem lat zdarzało mi się jeść czasem coś słodkiego (wybierałam zdrowsze słodycze typu gorzka czekolada czy batony musli). Z mięs wprowadziłam po pewnym czasie kurczaka i indyka oraz łososia ale nie częsciej niż 2 razy w tygodniu. Z doświadczenia swojego mogę powiedzieć że dieta działa. Przez 7 lat ani razu nie wpadłam w ciąg tzn jakieś niedozwolone produkty jadłam dłużej niż 2 dni. Czasem troszkę mi przybywało np 2 kg ale od razu tego pilnowałam i ograniczałam jedzenie. Ale przez ostatni rok wszystko zawaliłam:-( teraz jednak wychodzę na prostą i bardzo chcę do wakacji wrócić do swojej wagi 55 kg. Trzymajcie kciuki :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
O ja! Myslalam ze nikogo nie zainteresuje ten temat, a tu tyle odpiwiedzi! Ciesze sie bardzo! Zgadzam sie z kolezanka - schudnac to tylko polowa sukcesu. Pozniej zaczynaja sir trudnosci - nie mozna cale zycie liczyc skrupulatnie kalorii. Wiec to jest metodami prob i bledow. Czy moge codziennie pozwolic sobie na deser - ja no nie moge, po kilku tygodniach tyje. Czy moge jesc zdrowo ale bez limitowania porcji - tez nie, tyje. Najwazniejsze, jak sie przybierze 2-3 kg to od razu trzeba dzialac. Wtedy jest latwiej. Ale powiem wam, jak wychodze ze znajomymi na kolacje i biore salatke i kawe bez deseru to ludzie mowia ze wymyslam - przeciez swietnie wygladasz, mowia, po co sie jeszcze odchudzasz. Nie rozumieja ze ja wlasnie swietnie wygladam poniewaz nawet kiedy sir nie odchudzam, nie pozwalam sobie na szalenstwa kulinarne. Utrzymanie szczuplej sylwetki wymaga tyle samo pracy co odchudzanie - jedyny plus - przynajmniej mamy cialo ktore nam sie podoba ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Na temat cheatmeals - na poczatku sobie pozwalalam raz w tygodniu, ale nastepnie zauwazylam ze to mi spowalnia tryb odchudzania, waga skacze i generalnie nic mi to wlasciwie nie orzynosilo, wiec przestalam. Najgorsze bylo to, ze jak no. Zjadlam kawalek pizzy to pozniej orzez dwa dni mialam ochote na wiecej, albo na cos slidkiego. A jak przestalam, to nie mialam specjalnie ochoty. Mysle ze trzeba probowac i znalezc sposob ktory tobie obpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Tak po kawalku odpisuje - Ewix trzymaj sie i nie zalamuj! Raz dalas rade to i teraz dasz. Po malenku do celu. Ja rowniez sie odchudzalam wiele razy zanim mi sie udalo. Pamietam przed ostatni raz, schudlam przez chorobe wlasciwie - mialam infekcje i 14 dni antybiotyku ktory odebral mi zupelnie apetyt. Wtedy schudlam do 57 kg i taka bylam zadowolona! A po kilku miesiacach wlaze na wage a tam 64! To nyl normalnie taki kop dla mnie. Wtedy zrozumialam ze szczupli ludzie nie moga jesc ile wlezie i byc szczuplymi niestety (no, moze jakies genetyczne wyjatki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hejka:) ja schudłam 10 kg, ale z pomocą dietetyka:) ważę aktualnie 54 kg i zamierzam tę wagę utrzymać. Nie ma co wymyślać jakiś dziwnych diet, trzeba po prostu się zdrowo odżywiać, co nie znaczy że żyć na samych warzywach i owocach. W jadłospisie od mojego dietetyka mam bardzo dużo pyszności, są nawet zdrowe ciasta:) Jakby ktoś miał ochotę to polecam p. Sylwię Sobczak-Piżuch z Be light. Można do niej napisać i skonsultować się za darmo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, waga to jedno a ładna sylwetka to druga choć nie wiem czy nie ważniejsza sprawa. Co komu po niskiej wadze jak ciało niezbyt jędrne, a po 30 niestety sprężystość skóry oraz mięśni spada na łeb na szyję. Nie można zapominać o aktywnośći fizycznej. Przydałby się jakiś wysiłek fizyczny przynajmniej 3 razy w tyg. po 30-40 min. Niekoniecznie trzeba od razu zapisywać się na siłownie czy inne fitnessy, wystarczy włączyć komputer i poszukać filmików odpowiednich do kondycji albo kupić buty do biegania i zacząć truchtać. Ja robię jedno i drugi i dlatego mogę sobie pozwolić czasami na jakieś odstępstwa od rozsądnego jedzenia. Nie trzymam się jakichś wymyslnych diet, jem wszystko, ograniczam mięso, pieczywo i słodycze, ale wiem że jak niekiedy zjem ciasto czy inny deser to po prostu to wybiegam lub wymaszeruję. Właśnie kontuzja minęła i wróciłam do biegania. Ważę w tej chwili 55 kg, chcę zrzucić przynajmniej 1 - 1,5 kg. Przed 3 laty ważyłam 60 i głownie dzięki zwiększonej aktywności fizycznej zrzuciłąm te kilka kg nadwagi bez konieczności katowania się dietami i liczeniem kalorii. Mam skłonność do nadwagi i dlatego muszę się pilnować bo byłoby mi żal ciuchów, których nakupiłam o 2 rozmiary mniejsze po schudnieciu. Trzymam za Was wszystkie kciukasy i życzę powodzenia w osiągnięciu wymarzonej wagi. 👄 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Zgadzam sie z poprzednia wypowiedzia. Jak schudlam pierwszy raz do 54 to na poczetku mialam troche obwislej skiry na dole brzuxha i z tylu ud. Ale po roku sporty ta skora jakos sie uspreznila i dzis wyglada juz zupelnie normalnie. Ja mam 36 lat wiec metabolizm juz tez nie jest ten sam, wiec w sumie caly czas musze uwazac na to co jem i na to ile sportu uprawiam zeby nie stracic tej pracy ktora wlozylam w schudniecie. Ale warto! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mima a jaki sport uprawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Witam, u mnie na wadze od tygodnia bez zmian - 55.5 kg ale to pewnie te dni miesiaca ;). Trzymam sie, jem odpowiedzialmie, cwicze, nie ma mozliwosci ze nie zacznie spadac ! Co do sportu to mam taka rutyne - codziennie maszeruje 1,5 godziny (do pracy i z pracy) i 2-3 razy w tygodniu crossfit.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u mnie jak najbardziej sprawdził się dietetyk, schudłam 27 kg. Bez Pani Sylwii nie dałabym rady, jak Boga kocham, wspierała mnie niesamowicie. Ciągły kontakt mailowy to podstawa, a ona odpowidała na moje pytania i doradzała mi bardzo szybko i skutecznie. To, że jest dietetykiem pracującym przez internet to plus, nie spotkałam jeszcze dietetyka stacjonarnego, który byłby "na każde zawołanie" z odpowiedziami. Polecam bardzo panią Sylwię z Be Light.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mima będę z Tobą pisac ale ja jeszcze nie schudłam. Jeszcze 6kg mi zostało A ze chudnę wolno to pewnie ze 3 miesiące mi sie zejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meggiemeggie
Wydaje mi się, że zbilansowana dieta z dobrze dobrą ilością kalorii + jak najmniej przetworzone produkty z których robimy posiłki + witaminy i symbiotyk dadzą super efekty!! Może nie będzie to szybki sadek wagi, bo nie da się zdrowo szybko schudnąć, ale efekty po zmienieniu nawyków żywieniowych zostaną z Tobą trwale oczko.gif Lepiej schudnąć 20kg w rok niż w miesiąc, chyba że chcemy po roku mieć z powrotem +40kg. https://www.myprotein.pl/elysium.search?searc h=witaminy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mima2017
Hej gosciu ciesze sie ze bedziesz pisac :) 6 kg spokojnje do lata zrzucisz! A nawet mize wczesniej :). Ja pamietam jak w pazdzierniku dwa lata temu stawalam na wage i bylam zalamana bo 10 kg to mi sie wydawalo nie do pokonania. A w lutym bylo 53! Wiec sie da. I to bez glodowania czy uneczania sie codziennym sportem. Trzymam za ciebie kciuki ! bedziemy sie wzajemnie motywowac! A czy masz jakis system nagrod za zgubione kg? Ja za kazdy zgubiony kg sobie kupowalam ciuszek albo buty. Na poczatku to byly raczej dodatki ( bo wiadomo ze liczylam na to ze zmniejszy sie rozmiar), a ostatnia rzecz ktora sobie kupiam to stroj kapielowy z eres (pol wyplaty) ale jest fantastyczny! Kupilam go w malutkim 36 wiec teraz jest odrobine za ciasny, ale mam zamiar go zalozyc w lato! Nagrody (inne niz jedzenie) sa wazne zeby motywacje podtrzymywac i czuc ze "cis z tego mamy" ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mima :) Powiem Ci ze jeszcze nigdy nie utrzymałam wagi po diecie, bardzo Cie podziwiam. Zdaje sobie sprawę ze jest to trudniejsze niz samo schudniecie. Pisz pisz jak Ci idzie :) trzymam kciuki! Fiale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość biega i chudnie
U mnie wreszcie ruszyła waga w dół, jest poniżej 55 kg. Podjadałam ze stresu bo po kontuzji kolana[ nie mogłam biegać ponad tydz.] przyplatał się bół kręgosłupa w okolicy lędźwiowej i piersiowej, a to chyba na skutek intensywnych ćwiczeń rozciągających oraz dodania kilku nowych dla bardziej zaawansowanych. No, ale wczoraj na spacerze próbowałam trochę pobiegać i mam nadzieję, że nic nie stanie na przeszkodzie by dzisiaj zrobić kilka km. nie od razu 10, ale 4-5 na poczatek po tych nieprzyjemnych bólach. Oprócz tego będę się starała do min. ograniczyć słodycze, czasami po biegach dodam łyżkę miodu do wody z cytryną i mam nadzieję, że to wystarczy by osiągną i utrzymać cel czyli 53-54 kg jak najdłużej Trzymam za Was wszystkie kciuki, oby Wam się udało dojść do wymarzonej wagi dobrym , zdrowym sposobem. 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×