Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kobiece kształty

SCHUDNIJ!!! wpisy gubiących kilogramy!!! Porady

Polecane posty

Witam :) Jestem na tym forum juz 2 m-ce.... lecz nadal błąkam i szukam.... \"Ile, jak i na jakiej diecie!?\"???? Pytanko niby monotonne, ale jednak każdy może sie pochwalic wynikami :) A do tego będziemy wiedzieć co robić i jaka dietkę stosować , która jest skuteczna i nie wyczerpująca... po której nie ma się efektu jojo... i utrzymanie wagi po diecie nie jest uciążliwe.... Będą tez tu wasze wpisy dla nowych forumiczek które błąkają się i nie wiedzą za co sie złapać i od czego zacząć... Ja tez czytam i czytam.... ale dopiero teraz zaczynam ogarniać na czym polega \"CAŁE ODCHUDZANIE\" nowy TOPIC!? Padnie albo nie padnie - to już od was zależy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ JA jeśli pozwolisz mogę się dołączyć .... Jestem od dzisiaj na diecie amerykańskiej i chcę ją stosować przez 10 dni a później dieta 1000 kcal.. Mam do zrzucenia 20 kg ale postanowiłam,,,, i koniec że trzeba to skończyć.... Byłam na innym topiku ale chyba powoli umiera a ja dopiero zaczęłam i chciałabym sie wymieniać z kimś doświadczeniami tak jak ty .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SmackThat
Mam nadzieję, że nie uczysz się o odchudzaniu z kafeterii. Czarna - jak stosujesz 1000kcal to nigdy tego nie zakończysz, będziesz się odchudzała, i tyła, całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj CZARNA :) Każde doświadczenie będzie tu mile widziane.... Ja sama sie błąkam tak jak zreszta widać... latam od topicu do topicu i czytam.... Najpierw były cód tabletki LIDA - które po 20 dniach wyżuciłam do kibla... Później czytałam, myślałam i była dieta atkinsa - dobrze szło ale do pwenego momentu... jak po 1,5 tygodnia wylądowałam w kiblu i wszystko wymiotowałam.... Kilka dni później napadładm sie na jedzenie... ojoj .... zjadłam tyle żer zastanawiałam się gdzie to się zmieściło.... mnigdy w życiu nie miałam takiego napadu... trzymam się i dlalej chce chudnąC :) Ograniczam węgle.... ale mdłości powracją ... Więc zaczełam szukać innego wyjścia, naczytałam się tyle że głupiałam .... teraz poukładałam sobie wszystkie zdobyte informacje z forum i internetu , książek , gazet i chce jakoś wcielić to w życie... Diety kapusciańskiej nie stosowałam.... podobno szybko sie chudnie ale tez i szybko przybiera.... Dlatego właśńie jest ten topic... by se pomagać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oto moja historia ( niech ktos napisze, ze go urzekla :P :D ) Odchudzam sie \"od zawsze\" , wlasciwie od kiedy chcialam schudnac troche \"z nog\" (dziwnie to brzmi:P ) wazylam wtedy 57kg./170cm - bylam mloda i gupia 😭 - \"super\" metody odchudzania (czyt. kopenhaska, cytrusowa itd.) sprawily, ze w czerwcu 2006 wazylam 75/76kg.!!! zaczelam walke ... wyeliminowalam czesciowo slodycze ( bo nie dalam rady od razu z nich zrezygnowac calkiem), pieczywo, ziemniaki w nadmiarze, fast food...ale lamalam sie, upadalam i podnosilam - zeby znowu upasc :( do listopada schudlam - 6-7kg. ale wiecej w tym bylo motania i placzu niz diety..:( moj MM mial mnie jz momentami dosyc...ja zreszta tez :( od polowy listopada ruszylam \"pelna para\" - ale nie dieta!!! - zmienilam nastawienie - na zdrowe i racjonalne odzywianie, jem wszystko ale w okreslonych ilosciach, wyznaczylam sobie cele i srodki do ich osiagniecia!!! tak pokonalam nastepne 5kg. :D Dziewczyny - dieta to pierwszy krok do nadwagi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem o co chodzi wam dziewczyny że jak się zaczyna diety to przez całe życie... Ale trzeba na to spojrzeć z tej strony że np. w moim przypadku juz będę musiała uważać do śmierci Ponieważ ... kiedy człowiek raz przytyje gromadzi dużą ilość komórek tłuszczowych i to już tak zostaje ... Trzeba uważać później po odchudzaniu aby powrotem nie przytyć dlatego jest ten efekt jojo i bardzo szybkie przyswajanie tłuszczu do ciałka a my tego nie chcemy ale tak już to jest:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kropka_35
Oj , odchudzanie!!! Ja robiłam podejscia wielokrotnie. Moją zmorą było nieregularne jedzenie, późne kolacje, słodycze.nie miałam siły na te kilku czy kilkunastodniowe diety z gazet. Potem się rozchorowałam , usuneli mi woreczek żółciowy. Ponieważ musiałam w końcu już nie dla figury ale też dla zdrowia zmienić nastawienie do jedzenia coś "zagrało" i są efekty. Teraz pokochałam warzywka! jem ich dużo takie z parowara ( polecam mrozonki, dobre są i zdrowe), dodaje dużo ziół i innych przypraw, czasem z jakims jogurtowym sosikiem mniam :-), mięsko tylko chude, najczęsciej zrobione na teflonowej patelni i bez tłuszczu. Do pracy zabieram jogurty wszelkigo rodzaju, owoc i zawsze jakas sałatke w pojemniczku. pije wode mineralną ( zrezygnowałam z gazowanych napojów). Co ciekawe, niektórzy sie podśmiewają że "cały czas jem" , niech sie smieją a ja poprostu zajadam co 3-4 godzinki coś lekkiego. Nie głodze się nie przygotowuję jakichś specjalnych rzeczy a chudnę !!!! Czuję się lepiej, zdrowiej! Pozdrawiam wszystkie "odchudzaczki" !!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madrypieknybogaty mily.
cherry_ i`m in love with you after reading your story 😍 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chodzi o dietę 1000 kcal to nie mam nic przeciwko ale trzeba być bardzo wytrwałym ... Osobiście już ją stosowałam w tamtym roku w lato było łatwiej bo więcej ruchu .. Ale co tego jeżeli odpuściłam sobie po miesiącu :( Trzymałam wagę nadal po schudnięciu tych 4 kl ale jak nadchodziły święta ....same rozumiecie Lubię jeść dobre rzeczy ale nie obżerać się oczywiście Mój problem to jedzenie wieczorami ....w dzień jak jestem zajęta mogę nawet przez cały dzień nie jeść . A i zdaża sie tak że w trakcie jakiegoś przeziębienia nie jem nawet 3 dni tylko duzo pije .. A później nadrabiam to z nadwyżką i jestem jaka jestem Ale teraz to zmieniam raz na zawsze I jeszcze jedno najgorszym minusem jest to że nie pracuje i nie mam tyle ruchu co powinnam i to sie nazywa lenistwo u mnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No więc właśnie Cherry - u mnie było podobnie.... tyłam , chudłam, tyłam , chudłam.... Już ładnie chudłam samo istnie gdy nagle w w pół roku przytyłam 10 kg..... a to tylko od SŁODYCZY - tyle węglowodanów.... Zmiana pracy na 8h siedzenia przy biurku (zresztą do dziś) zero ruchu. Teraz tez będę jeść wszystko - w ograniczonych ilościach ... z uwzględnieniem jak najmniejszej porcji węglów... kupiłam orbiterka ćwiczę :) Waga juz się zminiła.... wszystko w umiarkowanych ilościach... Po atkinsie sie przekonałam że organizm musi mieć wszystkiego dostraczone... prócz cukru, napoi słodzonych A tabletki typu lida - nie są rozwiązaniem ,.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuu widze tu LOVE STORY :) Heh tu tez sie musze zgodzić... Komórki tłuszczowe nie znikają - to fakt , one tylko czekają na odnowienie się.... odnawiają sie dzięki węglowodana.... A co do wody - to pierwszy krok do podjęcia diety.... ja tez ja pije... od czasu do czasu pozwalałam sobie na cole light - lecz przestałam ja pic (rozwala żołądek) ... woda sama mi wchodzi juz bez żadnych oprów... Tak jeść warzywa..... to drugi krok.... tez się z tym zgadzam.... dobre i mało węglowodanów, zdrowe i maja witaminy.... A do tego warzywa sa lepsze i bardziej zdrowe od owoców.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie ja juz mam swojego lovelaska :D a ja uwielbiam owoce i jem ich stosunkowo duzo :) a i tak chudne, zajadam sie jablkami golden delicious i empire, poza tym uwielbiam ananasy i wierze w cudowna moc bromeliny he he, o mandarynkach nie wspomne ;) z warzywkami juz gorzej ale kalafior, brokul, brukselka - mniam, woda...z tym bylo najgorzej ale dzisiaj 5/6 szklanek to jest mus!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A TU MOJE WYPOCINY: (zebrane wiad. przez 2 m-ce , doprowadzające do wniosku) Najlepiej skomponowane posiłki gdzie sie chudnie nawet w nocy.... I posiłek weglowodany (gracham i warzywa) II posiłek węglowadany ( jogurt) III posiłek białka + tłuszcz ( sałatka z tuńczyka, ogórek kiszony, jajka, łyżka majoneu light.itp...) IV posiłek białka ( ryba + brokuly + ser zółty) - pycha!!! Możemy jeść chleb razowy, ciemny z otrebami itp. ale z warzywami Możemy jesć ryż dziki lecz tez z warzywami Możemy jeść mieso z jajkami , warzywami, tłuszczami, sery, ryby Możemy jesć jogurty, pic mleko.... nie jemy wszystkiego co ma IG powyżej 50.... Nie łaczymy węgli z białkami ani z roślinami strączkowymi!!! Wszyteki 3 grupy łączymy z warzywami.... unikamy tłuszczy.... KCAL wyliczmy minimum 20*waga maximum 24*waga Węgle dzinnie wiyliczamy : 0,8 * waga Posiłki co 3-4 h Sprzymierzeńsami jest mięso białe (kurczak indyk) .... wędliny białe, oliwa z oliwek.... woda i warzywa (prócz gotowanej marchwi, zimniaków, buraków, grochu). Jestem przekonana że wszystkie produkty , witaminy i mikroelementy, białka , tłuszcze , węglowadny w takim zestawieniu znajda się w organizmie.... i nikt nie przytyje a schudnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie ! Miałam ten sam problem .Szukałam z 3 miesiące odpowiedniego żywienia bez wyrzeczeń dla siebie.Nie wierzę w diety cud,diety jako takie ponieważ prowadzą do jojo.Wiem bo przeszłam przez to.A mam co zrzucić.Przez parę lat bezkarnie zajadałam się ciastami [lubię piec] przyzwyczajona do swojego widoku w lustrze nie widziałam co się dzieje.Widziałam to co chciałam widzieć,zdjęć sobie nie robiłam mówiąc ,że jestem niefotogeniczna.Obudzenie przyszło w ubiegłym roku i od 8 grudnia bez żadnych przygotowań ,po lekturze diety Montiaca zaczęłam.Nie stosuję się bardzo dokładnie do jego zaleceń ale mam powolny spadek wagi a to podobno nie powoduje jojo.Nie jem ziemniaków [można wytrzymać],nie jem chleba i o dziwo też mi go nie brakuje nic słodkiego z tym było gorzej ale robię sobie od czasu do czasu małe,malutkie nagrody [takie malutkie eklerki].Nie chodzę głodna,jem dużo surówek o wiele więcej ryb i jestem bardzo zadowolona z siebie.Dlatego polecam ten sposób gubienia kilogramów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madry i smutny
cherry_ eh, jak Ty love laskę to chyba już nic nie wskóram, ciężko konkurować z kobietą :( Ubolewam nad tym faktem, poproszę o współczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no cherry_ u mnnie na początu tez było nie najlepiej z wodą... za czełam od tego że kupowałam litr soku multivit i rozcieńczałam go z wodą.... poźniej zaczełam odstawiać sok i więcej wody aż doszłam do dzisiejszego skutku..., wdoa, woda, herbata czrewona, truskawkowa, bez cukru... czasem słodzik....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kobiece kształty ---> jestes niesamowita 🌻 przeczytalam, teraz na spokojnie sprobuje to przeanalizowac.... i porownac mniej wiecej z tym co robie teraz - moze cos poprawie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widzę że ,kobiece kształty są bardzo oczytane Może też z tego skorzystam...:) A powiec czy schudłaś przez twoją dietę i przez jaki okres i ile tobie zleciało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
UUUU... LOVE STORY !!! A ja myślałam że motylki w brzuchu to w wiosnę a nie w taką upiorna zimę :) hehe Shalimar :) no wałśnie ta dieta też w jakimś stopniu ogranbicza węgle... Wszystkie diety zreszta prowadzą do jednego - ograniczyc zminiaki i chleb - nie łaczyć ich z tłuszczami i białkami .... połączyłam wszytskie te diety i wyszło i to odziwo całkiem niźle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny.... ja skończyłam opracowanie tej dietki w sumie dziś... Bo jak pisłam wczesniej byłam na ATKINISIE - schudłam fakt bo mam już za sobą 4 kg.... wzrost wagi jest z tego wtorku....bo sie nie załatwiłam do dziś. na diecie Atkinsa jedząc niecałe 15W dzinnie rzuciłam sie po 2 tygodniach na jedzenie - na biały chleb i pączka , grochówkę ....(gdzie jadłam ostni raz poączka w tłusty czwrtek w tamtym roku).... nigy za nimi nie przepadłam. ale czuje znów spadek wagi.. lżej mi :) Nie mówią o strasznych mdłościach po 1,5 tygodnia na Atkinsie , aż wkońcu wylądowałam w ubikacji i wyżuciałam z siebie całe jedzenie.... dlatego wole nie ryzykowac na Atkinsie jakąs bulimią...... bo mdłości były coraz silniejsze.... i coraz częściej.... organizm domagał się wiekszej dawki węgli.... i tak po wczytaniu się w każdą dietę opracowałam coś tego typu.... MOżna sobnie nawet pozowlic na kostkę czrnej czekolady - nic nikomu nie będzie. ale tylko po ciepłym obiedzie i to odrazu.. Czarna czekolada ma mało W, niskie IG i nie wywoła u nas wysokiej insuliny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kobiece
to co jadac na sniadania,obiady ,kolacje,jakie produkty,prosze o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym opracowniem zaczełam od dziś w sumie śniadnie nie miało węgli bo jadłam jajecznice, ale zjadłam batonika orzechowego który ma 8 węgli po sniadaniu (no może niepotrzebnie) ale czuje że lepiej się czuje mam troche więcej energi bo ostatnio było z tym krucho - padałam i nie miałam siły nawet umyć garnków po pracy.... Jadłam jogurt -buuuu pycha ale szybko głoda się zrobiłam :( Lecz zjdałam teraz połowe sałatki z tumnczyka i znów sie zapchałam.... jutro wskoczę na wagę - i poźniej dopiero 1 lutego.... w tedy sie przekonam czy to diała... ale powinnno i to bez dwóch zdań....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość delka_23
hej dziewczyny:) miło czytać wasze rady i postanowienia, wydaje sie wtedy wszystko takie proste :) ale jednak w rzeczywistosci nie do konca.Ja odchudzam sie juz chyba z 8 lat :( od 2 klasy liceum i z tego co pamietam to nie z powodu ilosci kg, ale z własnej głupoty.Tak to sie przeciez zaczyna,okres dojrzewania jest straszny. I tak majac na karku 23 lata sprawdziłam juz mnustwo diet,jedyne co z tego wszystkiego madrze wywnioskowałam to to,ze odchudzac sie trzeba z głową.Ale co z tego łatwo powiedzieć, trudniej zrobic. Ciągłe diety,którym towarzyszy chwilowy spadek paru kg,przeplataja się wielkim obrzarstwem. Niektórzy uważaja ze 68 kg przy wzroście 166 to nie jest wcale tak duzo.Mylą się.Mi to odbiera wiare w siebie ,w moje możliwości, wygląd bierze góra nad intelektem.Wkońcu jak osoba ,która nie może poradzić sobie z malutkimi ciastkami może poradzić sobie z problemami w pracy,w życiu. Mam wspaniałego chłopaka od niedawna,zechciał mnie taką jaką jestem,ale co z tego.W mojej głupiutkiej głowie juz ulożył się scenariusz.Jeśli nie schudne, nie bedę piekna... bedzie po wszystkim. Tak, wiem,ze to głupie myślenie,że najważniejsze pokochac siebie taka jaką sie jest a wszystko bedzie super.Ale za co mam kochać siebie??za słabości??za brak determinacji??za słomiany zapał?? Może i tak,ale prościej bedzie chyba się zmienić,odrzucic słodycze,moze nawet je znienawidzic.Nie wiem jakos to bedzie.Moze mowie to po raz 100 ale od dzis zmieniam sie,BIORE sie za siebie. dziewczyny słodycze to tylko cukier,troche maki w ciastkach i margaryny.Spróbujmy zjeśc te wszystkie składniki oddzielnie:)już takie smaczne nie beda :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc jadamy : RANO JEDZ JAK KRÓL, A WIECZOREM JAK ŻEBRAK\" na śanidanie możesz jadać produkty o dużej zawartości cukrów (węgly) : musi, razowe pieczywo, brązowy ryż, ogranicz białko zwierzęce - odpuśc wędliny zastą je warzywami, owocami (rano wit C zawarta w cytrusach pomaga spalać tłuszcz, a rano działa podobno niezwykle efektywnie - ale uważaj bo owoce maja duzo węgli) II posiłek najlepiej zastapic to jakims jogurtem, nabiałem - mają tez sporo węgli Obiady - ryby, mięso , jajka, warzywa , tłuszcze ( więc nie musi być wszytsko gotowane na parze)... tłuszcz zwalcza tłuszcz:) sery - dowoli .... kombnuj ..... lub makaron - tylko razowy, ryż brązowy, dziki, oczywiście z warzywami - wbrew pozra wystarczy pomyśleć zapoznać się z tabelami kcal, IG, węglowodanami i wszystie obiekcje pokonane... Ostatni posiłek (3h przed spaniem) - smaczna kolacja ale bez węglowodanwów - o tej porze kanapki to nie jest dobre rozwiązanie ale za to jaja, sery i chude mięso , warzywa gotowane , surówki.... możesz podjadac orzechy 25 g dzinnnie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Delka_23 - ja tez się odchudzam całe życie.... ale teraz chce to wkońcu zrobić raz a porządnie- z głową ... 2 miesiące się do tego przygotowywałam.... Njalepsza rada to MNIEJ ŻREĆ i tyle.... a z takimi posiłkami będzie łatweij.... a jak się ograniczałam - to i tak tyłam ... bo słodycze wieczorne przy telewizorku to była norma.... Popatrz na mnie ja juz schudłam 4 kg.... jadłam jak świnia - tłuste rzeczy.... ale za tłuste i musiałam z diety Atkinsa zrezygnować... urozmaiciłam i ćwicze :) A zreszta popatrz na dziewczyny które ograniczają żarcie mają jaką passe jeżeli chodzi o jedzenie.... żadna znich nie je baiłego chleba, ziemników, gotowanej marchwi i to co najważniejsze próbuje nie łaczyć W z B i T... Jakoś idzie - mi też :) Raz gorze j raz lepiej - ale dajmy rade i to się liczy :) POwoli ale do celu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam babeczki co ja zrobilam.. Do 1999 roku wazylam mniej wiecej 56-7kg przy wzroscie niecale 170cm.Potem weszlam w przedziwne towarzystwo...browarki, jedzenie kazde smaczne...Nie widzialam jak tyje bo bylam przyzwyczajona do swojego widoku.tym czasem w 2002 wazylam juz 72 kg..Wtedy chyba sie opamietalam.Zastosowalam diete optymalna.Wytlumacze wam tak na chlopski rozum [bez urazy babeczki].Tluszcze nasycone sa w potrawach najtresciwsze a wiec zjesz ich mniej zeby sie najesc.Gdy jesz na sniadanie np. kanapki.. odczuwasz glod juz po 2-3 h nawet bo weglowodany spalaja sie jako pierwsze.Natomiast drogie babeczki,jesli zjecie np jajecznice [najlepiej smazona na masle lub smalcu i boczku] to bedziecie syte niemal do wieczoru.Brzmi to szalenczo i tego sie rowniez balam ale sprobowalam.Jadlam tluste sery,miesa..Oczywiscie weglowodany tez sa niezbedne ale w ilosci nie wiecej niz 60g dziennie.Bialko jest bardzo potrzebne w samym procesie metabolicznym wiec generalnie proporcje wygladaja nastepujaco: 3:1:0.5 (tluszcz:bialko:weglowod) a co do wynikow...Obecnie waze 54 kg od miej wiecej 2,5 roku bez wyrzeczen i uczucia glodu.Chudnie sie szybko i trwale. http://www.twojadieta.info/dieta/optymalna/ ps.dodam tylko ze dieta ta ma rowniez szerokie zastosowanie w lecznictwie [narazie niekonwencjonalnym aczkolwiek juz popularnym i skutecznym- moj ojciec zwalczyl wysoki poziom cholesterolu wlasnie ta dieta,mi poprawila sie cera]. pozdrawiam serdecznie i zycze skutecznych diet :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delka to wcale nie jest łatwe,jest bardzo trudne.Na wagę pracujemy łatwo i przyjemnie.Jak jestem w sklepie i patrzę na chałwę albo marcepany to mam chęć ale zaraz się poskramiam.Wiesz,przed świętami spotkałam się z koleżankami,one piły piwo z sokiem ,jadły obiad a ja siedziałam przy zielonej herbacie i wtedy uwierzyłam,że się uda.To był dla mnie sprawdzian.W odchudzaniu najważniejszy jest umysł,trzeba sobie pewne rzeczy przestawić w głowie i przeczekać pierwszy okres z bólami głowy i takie tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×