Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mądralalala

Somełan - wpadnij tu jeśli możesz.

Polecane posty

Witam serdecznie 🌼 Wczoraj natknęłam się na topick, gdzie Somełan mówił, że odżywia się zdrowo i wie kiedy co zjeść. No właśnie, niestety ja nie wiem i myślę, że wiele innych osób też. Dlatego też chciałabym dowiedzieć się od Somełana, albo od innych osób które znają odpowiedź na to pytanie, jak to właściwie jest z tym jedzeniem? Co najlepiej jeść na I śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek, kolacje, po co sięgnąć po wysyłku fizycznym i kiedy najlepiej jeść słodycze? Z góry dzięki za odpowiedź :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prowadzę dietę: pon - 1700kcl wtorek - 1800kcl środa - 1600kcl czwartek - 2 000kcl piątek - 1 800kcl sobota - 1700 kcl niedziela - 2000kcl z ćwiczeń : poniedziałek - 8minut abs na ramiona, podnoszenie ciężarków, 300pół brzuszków, 8minut abs brzuch i 20 minut hula hop wtorek - 30 minut biegu, 100 polprzysiadow, 100 wzniesien na palcach, 8 minut abs na nogi sroda - wolne czwartek - to samo co w poniedzialek piatek - to samo co we wtorek sobota - to samo co w pon i czw niedziela - to samo co we wt i w pt dietke torszke pozmienialam co do cwiczen, ale tylko w tym sensie, ze robie sobie jeden dzien wolnego w tygoniu, a nie dwa Efekty w lustrze są, na wadze też, ale mniejsze. Ale chyba nie waga najwazniejsza, no nie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
mam pytanie. jak wyliczasz kalorie? masz jakos stala tabele czy tak na oko? acha,i ile chcesz schudnac i z jakiej wagi startowalas. jesli chcesz to podaj wymiary :D dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystam z różnych tabeli, bo wiadomo, że w jednej wszystkiego nie ma. Wymiary .. hmmm .. nie mierzyłam się, ale efekty widać. Waga - najpierw 58kg, teraz 55. :) Może się wydawać, że waga nie jest duża, ale miałam grube nogi, czylo łydki i uda i troche brzuszek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
a ile masz wzrostu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
no to mnie zalamas teraz. ja mam 159 i waga 57.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to nie znaczy, że musisz być dużo bardziej puszysta niż ja :) Mozesz mieć inne kości itd. Tak jak mówiłam, ważyłam 58, a wyglądałam na około 66 kg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
ja niby grubo -koscista ale i tak mnie to nie usprawiedliwia. tylko,ze z tym wzrostem to tez dziwnie. czasami 158 albo 159..zazwyczaj wieczorami maleje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja także :) Mimo tego, że jem wyznaczone kalorie to nie wiem czy dobrze dobieram posiłki. Jak narazie to na śniadnaie jadałam białko i węglowodany, na obiad białko, na kolacje białko, a reszta to węglowodany. Bo tłuszczów starams ię unikać. Zawsze na podwiczorek pozwalam sobie na małe co nieco, np. batonik do 200kcl :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
no i wlasnie tu jest blad. rezygnujac z tluszczy utrudniasz wchlanianie bialka. bialko,tluszcz weglowodany.zrezygnuj z weglowodanow na poczet bialka i tluszczy. oczywiscie mieszczac sie w bilansie ujemnym :) ale to jest tylko moje zdanie............mode sie mylic. weglowodany tylko na poczatku dnia a bliezej wieczora tylko bialka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tak, że tłuszcze też jem. Ale nie w dużych ilościach. A z węglowodanów podobno nie można rezygnować w dużym stopniu, bo dają one energię. No i właśnie tego nie wiem, co jeść i kiedy. Dlatego chciałabym usłyszeć opinę kogoś, kto się na tym zna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. nie lubię dziubać słonecznika, który ma tłuszcz, nie lubię rzeczy smażonych i tłustych. Nie lubię tłustych serów. Dlatego tłuszcz w mojej diecie nie występuje w dużych ilościach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
hehe.ja w przeciwienstwie do ciebie jem tluste sery,smazone mieso i wogole dodaje duzo tluszczy. duzo? zalezy dla kogo. do salatki - duzo oliwki,do jajecznicy- duzo masla. itd. nie jem chleba,makaronow,ziemniakow i ryzu. a tak wogole to jestem fanatyczka roznych rodzaji olejow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
tak.moze nie expresowo ale od lutego 4 kilo. jedynym grzechem,ktorego nie potrafie sobie odmowic jest czekolada. ale trudno - nie jestem w stanie ze wszystkiego zrezygnowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
acha,zeby bylo smieszniej czekolade jem codziennie.cala. od jutra zamierzam zrezygnowac.ale nie wiem czy mi sie uda bo zamierzam to ja juz od miesiecy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba list gończy wysłałyście, bo mnie Policja zatrzymała i kazała jak najszybciej meldować się na kafaterii. :) Hmm ... jak teraz sobie tak myślę, to moje odżywianie polega na dziennym liczeniu kcal. Staram się jeść produkty mało przetworzone, wyeliminowałem całkowicie słodycze. Obecnie nawet zastanawiam się nad wyeliminowaniem rodzynek z posiłku potreningowego, bo myślę, że sałatka warzywna da mi więcej pożytku - posiłek potreningowy to mój ostatno posiłek - na noc. W sumie jak jestem czasami głodny o 21 to nie jadam samego białka, ale robię sobie mix białkowo-węglowodanowo-tłuszczowy, zresztą każdy mój posiłek układam tak, żeby były w nim B,T i W, jednakże w zależności od pory dnia - różnicuję proporcje. Im później, tym mniej T i W a więcej B. Nie można wyeliminować tłuszczy, bo są one potrzebne. Z białkiem też nie ma co przesadzać. U mnie to działa, w sumie jest to metoda - jeść wszystko (oprócz słodyczy) - w granicach własnego zapotrzebowania kalorycznego dobierając w każdym posiłku B,T,W. Jeśli biorę sobie np. na śniadanie sałatkę warzywną i bułkę grahamkę, to myślę - jakby tu dodać białka i tłuszczy (bo mam prawie same węgle), zatem zalewam sałatkę jogurtem naturalnym, łyżką oliwy z oliwek i dodaję trochę twarogu chudego. Wydaje mi się, że sukcesem było dla mnie odstawienie słodyczy, które szybko podnoszą poziom cukru we krwi i jeśli wówczas nie mamy szansy na spożytkowanie tej energii to \"zamienia\" się ona w tłuszczyk. Mądralalala - pamiętam Cię :) Hehe i tę dietkę na różnych poziomach kaloryczności :) Najważniejsze, że działa i się nie głodzisz. P.S. Somełan = Weightman.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
wkoncu somelan sie odnalazles :D to madralala tez sie ucieszy :) mam tez pytanie.instruktor na silowni powiedzial mi ostatnio,ze te zalozenie,ze tluszcz spalamy dopiero od ok 40 min wyczynku sportowego itd a do 20-30 min tylko aktualna nergie ,ze ten mit zostatl ostatnio onalony.m.in ze nawet power przez tylko 20 min daje wieksze efekty niz 40 min np szybkiego marszu.a to dlatego,ze organizm po takim 20 minutowym powerze spala tluszcz przez nastepne godziny nawet w chwili spoczynku(zakladajac nie przyswajanie ogromnych ilosci kcal) wiem,ze troche chaotyczne co napisalam.....................ale prosze o odpowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do do madralala ;) Zapewne chodziło mu o trening HIIT, który polega na różnicowaniu tempa wykonywania ćwiczenia (aerobów), np. 30 sekund na rowerku w tempie wolnym, następnie 30 sekund w tempie maksymalnym, znowu 30 sekund w tempie wolnym, później znowu 30 sekund na maxa itd. (przez 15-25 minut). Trening taki \"działa\" na wiele godzin po jego skończeniu, dzięki temu jest bardziej efektywny niż zwykłe aeroby przez np. godzinę, aczkolwiek każdy ma inne znaczenie. Jeśli np. zjesz coś kalorycznego i szybkowchłanialnego to, żeby zapobiec odkładaniu się dodatkowego tłuszczyku lepszym wyjściem byłyby wówczas zwykłe aeroby, które - im dłużej trwają - tym więcej energii spożytkują. Trening HIIT zaleca się także wykonywać w dni wolne od ćwiczeń siłowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do powyższego, zamiast \"HIIT zaleca się także\" - ... HIIT zaleca się ... HIIT robimy wówczas, gdy nie ćwiczymy siłowo, o tym myślałem a napisałem coś inszego. Mam nadzieję, że wybaczysz tę drobną pomyłkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
byc moze. chodzilo mu z tego co zrozumialam 20 min tylko poweru (na miare mozliwosci) bez zmian na wolne,szybkie.. teraz pytanie odnosnie bialka. w celach tylko redukcyjnych jaka powinna byc ilosc w gramach? 1,5-2 gramy na 1kg wagi? co nasteuje przy duzo zawyzonej ilosci bialka? dzieki za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytałem kiedyś o badaniach na grupie pań, które jadły 1,7g białka na 1 kg masy ciała, ćwiczyły siłowo i dzięki temu były w stanie dobrze chronić mięśnie przed spalaniem - podczas diety. Zatem 1,7 wystarczy, ale 2g też nie zaszkodzą. Ważne są też proporcje T i W oraz trening siłowy. A`propos drugiego pytania - coś tam słyszałem, ale już nie pamiętam (negatywny wpływ nadmiaru białka na wątrobę i nerki) :( Ostatnio moje zainteresowanie tematyką odżywiania nieco osłabło, bo uświadomiłem sobie, że jak będę stosował to, co wiem do tej pory - to nie powinienem mieć problemów w kwestii utrzymywania sylwetki na znośnym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
a tak powaznie. to jak poradziles sobie ze slodyczami? dla mnie to ogromny problem. szczegolnie z czekolada. z innych moge zrezygnowac. jesli chodzi o moje dietkowanie to troche opornie mi to idzie. mysle,ze to przez czekolade wlasnie. poza domem calkiem niezle sobie radze ale wchodzac do domu napada mnie obsesja pelnego zoladka. jestem w stanie non stop cos jesc. fakt faktem same niby zdrowe rzeczy (pomijajac czekolade) ale mimo to jem. chodzac na silownie staram sie na maksa wypowerowac z nadzieja na strate kcal. czasami mysle,ze to sprawa dla psychiatry a nie do zywieniowca. sama nie wiem...............ale nie potrafie zapanowac nad moim obzarstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W wielu przypadkach ten problem \"siedzi w głowie\". Ja się zainteresowałem psychologią i nie wiem, czy bez niej bym sobie z tym poradził (polecam psychologię motywacyjną; fajnie jest wiedzieć, że można osiągnać wszystko :) ). A`propos słodyczy - ostatnio wziąłem się ostro za ćwiczenia i jak sobie pomyślę, że taki wysiłek ma iść na marne poprzez taką głupotę - słodkie - to już mi się odechciewa wcinania słodyczy. To bardzo dobrze, że jesz :) Jeśli będziesz jadła zgodnie ze swoim zapotrzebowaniem to zapewne nie przytyjesz, więc nie widzę problemu. Ważne, żebyś wcinała tylko wartościowe rzeczy. Wiele osób, które miało problemy z odżywianiem zostało później specjalistami w tej dziedzinie, bo jeśli jest problem, wyzwanie i chcemy z nim wygrać to musimy mieć odpowiednie środki ku temu. W naszym przypadku takimi środkami będzie odpowiednia wiedza i zastosowanie jej w praktyce. Ja nie wyobrażam sobie, żebym mógł normalnie funkcjonować z nadwagą (zaszłości po anoreksji), dlatego będę robił wszystko, żeby utrzymywać tkankę tłuszczową na niskim poziomie (nie oznacza to, że chcę być chudzielcem). Jeśli masz jakiś powód, żeby być chudą - to uczyń to jednym z Twoich celów i walczm, przy użyciu odpowiednich narzędzi :) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
szczerze mowiac nie zalezy mi na tym by byc chuda. bardziej na tym by spalic troche tluszczu. na wadze elektrycznej jest go ok.23%. wiem,wiem ze nie ma co na nich polegac :D mowisz,ze dobrze,ze jem? moze i tak ale nie co 15 minut.waga niby nie rosnie ale tez i nie spada w takim tempie jakbym sobie zyczyla :( ostatnio przesadzilam z iloscia platkow owsianych. paczka o,5 kg mam na 4-5 dni. ale znowu system wyprozniajacy sie polepszyl ;) a teraz nastepne prosba. jakie masz zdanie na temat mleka? i czy ok 2 litry 0,3 %tl w ciagu trzech dni to nie za duzo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety nie jestem dietetykiem, żebym mógł coś wartościowego na ten temat napisać, ale wyznaję zasadę, żeby wszystko robić z umiarem. 0,7l na dzień to raczej spora dawka, ale jeśli Tobie nie szkodzi (w jakikolwiek sposób) to nie widzę powodu do zmiany przyzwyczajeń. Jednakże staraj się różnicować spożywane produkty, bo każdy z nich ma inne wartości odżywcze. Hehe ... 0,3% ... może lepiej kupuj 1,5% i rozcieńczaj wodą w proporcji 1:4, przynajmniej będziesz wiedziała jaką wodę tam lejesz a % tłuszczu będzie ten sam ;) Zresztą tłuszcze są potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Mam nadzieję, że nie ograniczasz ich do minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
mleko pije od pewnego czasu odtluszczone gdyz nie oszczedzam tluszczy w innych posilkach. ale to juz bylo we wczesniejszych postach.mleko jest solidnego pochodzenia.oprocz bialka 4,2g,weglow- 5gr tl- 0,3 gr zawiera tez 150mg wapna.. staram sie na biezaca sledzic recenzje na temat badan ´nad wartosciami odzywczymi i szkodliwymi produktow spozywczych . niestety to mleko jest nowym produktem i jak narazie nie wiem czy uzepelnienie go w wapno jest calkiem konieczne i nadprodukcyjne. cale szczescie nie jestem alergikiem i nie zauwazylam negatywnego wplywu tak duzej ilosci mleka.pije go juz ok 8 miesiecy . w sumie od kiedy zaczelam sie odchudzac :) z tym,ze wczesniej tylko 1,5% bo inne nie przeszlo przez gardlo.dopiero niedawno odkrylam to i smakiem nie ubiega tamtemu. no ale co zrobic by apetyt na czekolade byl do opanowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh ... to raczej nie pytanko do mnie. Ja za Chiny, Koreę Południową, Północną też, nie przełknąłbym czekolady, ani innego tworu podobnej maści. Mam nadzieję, że stan tez nie opuści mnie aż do ... Współczuję Tobie z całego serca, że musisz wcinać słodkie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do madralala
zapomnialam dodac,ze mleko zazwyczaj tylko jako dodatek do platkow owsianych i otrebow owsianych i pszennych. czasami jak zjem czekolady to dodaje lyzeczke fruktozy. kurcze,nie wiem jak zabic zapotrzebowanie na cukier? a moze to czyste lakomstwo? szczerze mowiac nie chce z wszystkiego rezygnowac. a moze zostac przy dotychczasowej wersji ( norma + czekolada) ale zwiekszyc wysilki sportowe typu silownia i aeroby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×