Zmodyfikowana amerykańska

Cześć dziewczyny. Mam dla Was sprawdzona, efektywna dietę. Jest to nieco zmodyfikowany sposób odchudzania na amerykańskie, przeze mnie sprawdzony :)) także, 100 % wiarygodny. zatem jeżeli ktos jest zainteresowany, to czekam i pozdrawiam :))

Pisz kobieto, a nie obiecuj:P

Dobra. Juz piszę :))

Poprostu stosuje amerykańską 3, a nie 5 dni i na 4 dzień zjadam 2 kaloryczne posiłki, zeby nie doprowadzić do absolutnego zleniwienia przemiany materii. Czyli 3 amerykańskiej + 4 dwa posiłki kalorycznej i tak na przemian , narazie w ten sposób zgubiłam w 8 dni 5 kg, ale chudne tak samo regularnie, chodziło mi o regularne chudnieęcie, bez stagnacji i drastycznech cięć. Mam 171 wzr. i waze obecnie 66 kg

Aha, przepraszam, ze tak późno, ale mój komp to sary dziadek juz jest i naprawdę czasem jest oporny :)) Ponizej podaje jak wygląda moj amerykańska( namienie, iz jest teraz jej kilka wersji, ja sie opsrłam na tej z cafeterii i ja zmodyfikowałam nieco ) 1 kawa + serek topiony 2 jajko+pomidor 3 jabłko 4 twaróg (ja zamieniałam czasem na 100 g ugotowanego filetea z kurczaka) 5 wino ( ja stosowałam herbatke odchudzająca) Ponadto min 2 litry wody dziennie, marszobieg godzinny pomiedzy jabłkiem , a twarogie, aby po wysiłku dostarczyc miesnoim białka, którego i tak jest za mało.

powiem Wam, ze przeanalizowałam ta dietę dokładnie i nie jest ona zestawiona przypadkowo. Po kolei zatem : 1 Kawa - napedza metabolizm i podnosi sie temperatura ciał, pobudza nas 2 serek topiony to praktycznie tłuszcz, bo 100 g to 300 kcal!! ale on ma nam dać siłę na kolejne godziny, jest najbardziej kaloryczny ze wszystkich tu elementów 3 jajko- bardzo zdroe! Białko - podstawa budulcowa , a zółtko bardzo bogate w itaminy i zdrowe tłuszcze 4 pomidor - witamina c i potas 5 twaróg - białko w czystej postaci 6 wino - na trawienie Jest to dieta bardzo nisko weglowodanowa, ale naprawde skuteczna, ponato ma ona na celu nauczyc regularnosci jedzenia!! Ja jem co 2,5 godziny i obkurcza nam żoładek, mamy nauczyc sie jeść mało, ale często!

czystym białkiem to można nazwać tuńczyka dziewczyno a nie twaróg... śmieszne, że ludzie uważają że najwięcej białka jest w nabiale bo nazwa i bo kolor :-D ser topiony to tłuszcz bo ma dużo kcal?? co ma jedno z drugim wspólnego? ser topiony to w takim samym stopniu tłuszcz jak białko... A jeśli o dodawanie siły chodzi, to najprędzej służył by temu produkt węglowodanowy, a topionego serka nie można do tej grupy zaliczyć coś kiepsko to przeanalizowałaś...

Ale w czym masz problem, ze odrazu jestes taka niemiła co?? nie prosi ciebie nikt na siłe do tego tematu. To dieta przetestowana na mnie i omawiam ja na swoim przykładzie. a jezeli masz jakies rady dla nas, to prosze poradź, ale grzecznie :) Pozdrawiam :))))

1) jetem grzeczna co nie znaczy, że mam Ci słodzić. błędnie "przeanalizowałaś" więc o tym piszę 2) nie mam żadnego problemu 3)nikt mnie nie musi tu prosić bo take są zasady działania tego forum, że w każdym temacie każdy się może wypowiedzieć i na specjalne zaproszenie czekać nie trzeba 4) akurat diety sie nie czepiam

Fajnie, ze sie dogadałyśmy :* widzisz do analiy miałam w tej diecie twaróg, a nie tuńczyka ... A naprawdę nie uwazam się za smieszną, bo chyba naprawdę mało kto utozsamia kolor produku z jego składem :))

jakoś jak czytam niektórych to mi sie wydaje, że sporo

Nie stworzyłam tego tematu po to zeby sie tu publicznie wykłocać. Pani juz podziękujemy.

ależ ja się nie wykłócam :-D za bardzo się przejmujesz hehehe

ok :))

A jakie kaloryczne posiłki jadłaś?

A jakie kaloryczne posiłki jadłaś?

jeśli zaś o samą dietę chodzi, to dla mnie ok, gdyby była bardziej zróżnicowana tzn. codziennie co innego. bo na tak monotonnej diecie długo nie pojedziesz bez szwanku dla organizmu..

zjadałam np.pierś z warzywami i czosnkiem polane oliwa z oliwek i zapieczone, szaszłyki z grilla, wasę z serem zółtym i masłem, jajka sadzone na oliwie z oliwek.

kamka oczywiście, ze tak. Stosuje ja 8 dni, zamierzam 2 tygodnie, a potem powoli bede wprowadzać juz zamiennie inne produkty, zaczne oczywiscie od warzyw i produktów błonnikowych.

bardzo łatwo o anemię przy takim odżywianiu, więc moze pod tym kontem dobieraj posiłki ( chodzi o te kaloryczne )

Napewno dobre jest mięso na te kaloryczne posiłki, ale ja cholera jakos tak odzwyczaiłam sie od miecha, ze nie moge!!! Kurcze nie wiem, ale obawiam sie, ze powinnam zrobic morfologiei to sprawdzic, ale zaczna pic sok z buraków....

Byłam już na amerykańskiej w wakacje, bardzo mi się podobała, dobre jedzenie itp. Na razie ochudzam się zwykłą mż, bo jest niemożliwe, żebym jadła te produkty jak siedzę w szkole po 8 godzin. Zazwyczaj do szkoły biorę kanapkę albo jem 7daysa (288kcal) Ale zostawie ten temat w ulubionych, w wakacje chętnie powrócę do tej dietki :)

buraki, brokuły, wątróbka + żelazo w tabletkach

nadmienię, iz codziennie biore witaminy, bo bez nich bałabym sie juz jakichs niedoborów, ale to wcale nie znaczy, ze one sa w 100% przyswjalne, bo to cheia jest niestety...:(

tak, bardzo dobre sa te buraczki, ibrokuły i watróbka tylko jak ja mam to przyrzadzic, zeby w miare smakowało?? Najwiekszy problem to ta watróbka....

buraki zasmażane, brokuły gotowane i np. polane sosem z serka topionego i mleka, a wątróbka... no cóż....