Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieistotne kto

boicie sie tego co bedzie PO slubie?

Polecane posty

Gość nieistotne kto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja coprawda juz jestem po, ale powiem ci że przed ślubem tez się bałam co będzie poźniej, teraz 3 lata po ślubie jestem najszczęśliwszą osoba na świecie, zaznaczam że odrazu po ślubie przeprowadziliśmy sie do naszego świeżo wyremontowanego mieszkania, człowiek całe życie sie czegos uczy, ty też napewno kiedys wszystkiego sie nauczysz, nic sie nie martw i myśl pozytywnie, będzie dobrze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alysa
nie boje sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aa ja sie bardzo boje
powiem szczerze, że mam takiego cykora że rozważam odwołanie ślubu, chyba nie dojrzałam do tego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się nie bałam.Jedynie co się zastanawiałam jak to będize z teściową.Teraz w maju miną 2 latą kiedy powiedzieliśy TAk i nadal jestem szczęsliwa i nic się nie zminiło.Czuje sie tak jak na poiczątku zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sloneczko80
ja sie wlasnie boje tego co bedzie po slubie. Za dwa miesiace bede mieszczac z tesciowa, bedzie bardzo ciezko, nie wiem jak to przetrwam :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez sie boje
Boje sie klopotow finansowych, boje sie,ze moj przyszly maz nie bedzie mial pracy (juz kiedys tak bylo i wspominam to jako najgorszy okres mojego dotychczasowego zycia)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem prawie 3 lata po ślubie i jest całkiem fajnie. Nie liczcie na to, że nie będzie kłótni, sporów, utarczek, zadrażnień itp. Uważam, że nie ma dwojga ludzi, którzy się tak świetnie dobiorą, że nie będzie między nimi różnicy zdań czy nieporozumień. W końcu schodzą się ludzie z różnymi przyzwyczajeniami, z różnymi wzorcami. Spory zawsze będą tylko trzeba nauczyć się je rozwiązywać. Nie można twardo stać przy swoim zdaniu; kompromisy-tego słowa chyba szukałem, tak, nauczyć się iść na ustępstwa. Powodzenia w waszych związkach. ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×