Czy zorganizowałybyście wesele w stodole?

Dziewczyny, marzę o tym, żeby zrobić swoje wesele w stodole, podać gościom domowe produkty, przystroić stoły owocami i sama przygotować dekoracje. Zaczęłam nawet prowadzić bloga, na którym pisze o tym moim marzeniu i inspiracjach na rustykalne wesele: www.mojewielkiewiejskiewesele.blogspot.com , na którego zapraszam, żebyście zobaczyły o co mi chodzi. Nie wiem tylko jak zostałoby to odebrane przez rodzinę i gości? Boję się, że ktoś uza to za moją fanaberię, albo wymysł, albo nie będzie chciał bo pomyśli że to jakaś wiocha. Czy Wam podobają się takie wesela? Czy byłyście kiedyś na takim? Co doradzacie?

A kuchnia gdzie?

oczywiście chciałabym znaleźć takie miejsce, które miałoby np. osobny budynek, w którym byłaby kuchnia. ale co myślisz o samym pomyśle?

W stodole nie, ale na świetlicy wiejskiej i owszem, ze swojskim jadłem gotowanym przez okoliczne kucharki i było to najlepsze wesele na jakim byłam, a jedzenie było jak domowe :)

Wiadomo jaka u nas pogoda,moze byc chlodno a wtedy i w stodole bedzie zimno. Potrawy przynoszone z budynku obok beda juz pewnie chlodne.I nie wszyscy beda zachwyceni np. perspektywa przesiedzenia paru godzin na lawach i zalawiania potrzeb fizjologicznych gdzies na zewnatrz (toi toi?) Podobaja mi sie za to pomysly na dekoracje, ktore smialo mozna wykorzystac w sali. A moze poprawiny w stodole i do tego wiejski stol?

No właśnie najbardziej delikatna kwestia to chyba toalety :P Moi rodzice byli na jednym takim weselu i narzekali najbardziej na warunki sanitarne nawet mimo tego ze to była agroturystyka!

Renkaa, a czy któraś z Was korzystała kiedyś z pomocy takich wiejskich kucharek? No bo w końcu ile bym miała im zapłacić?

mysle ze to swietny pomysl. Bardzo orginalnie, i teraz narawde w modzie sa rzeczy unikatowe, recznie robione... mysle ze takie wesele mogloby miec niezapomniany klimat, naprawde jedyne w swoim rodzaju

fajny ten Twoj blog :) slub i wesele juz za mna, ale moze wykorzystam cos do dekoracji domu na np urodziny :)

dzięki:) moja koleżanka mowiła, że też wykorzystuje pomysły na imprezy dla dzieci więc polecam :)

Wiesz co, nie znam dokładnych kosztów, ale na pewno wyszło to o wiele taniej niż wesele w restauracji, zwłaszcza, że mięso mieli z własnej hodowli młodego :)

niz sztampowe wesele. W ogole w kazdej dziedzinie liczy sie kreatywnoosc, a nie powielane do znudzenia wzory. Im bardziej "twoje " bedzie to wesele, tym ciekawiej zapamietane. A toalety? W konwencji byłby domek z serduszkiem- moze na bazie toytoya? I uwaga - nie musi to byc wesele stylizowane od poczatku do konca - niech bedzie po prostu takie, jakie sie TOBIe podoba. Twoje wesele , wiec moga byc nawet twoje fanaberie. Jestem za.

podobalu mi siedekoracje w sloikach, stoly przykryte bialymi kilimami, slomiane siedziska, pietrowy tort szarlotkowy.

Sam toi toi nie wystarczy. Potrzeba jakis umywalek przeciez

to postwic na lawach miski i dzbanki , przy nich wiadra

SUPER!!!!!! ja teraz planuje swoje wesele i tez marze o stodole, niestety to wcale nie takie latwe. Marze o mega prostym weselu - chce miec krotka sukienke, domowe jedzenie, wlasnoreczne dekoracje. Niestety nie moge znalesc takiego miejsca. jak chcesz miec wesele w palacu, fajerwerki, golabki, suknie ksiezniczki z 5 metrowym trenem to generalnie no problem, ale proste 'swojskie' wesele to hyba tak dziwny pomysl ze nikt nie chce takiego zorganizowac, i skad wziac ta stodole? wszystkie sale weselne wygladaja identycznie! biale sciany, kafelki, krzesla z tiulem i wielki zyrandol. a najfajniejsza bylaby zwykla stodola przerobiona na knajpe

CHYBA

ja choc troche odbieglam od sztampy - milam kolorowa letnia sukienke i przepiekny bukiet ogrodowych kwiatow. No i zadnego wesela w sali z balonikami, kamerzystą, podziekowaniami dla rodzicow, zabawami na komendę i innych rzeczy , ktore nikomu nie byly potrzebne

REWELACJA !!!! oryginalne,piekny pomysl i goscie beda dluugo wspominac :) a cos takiego ci sie podoba??? ja w tym miejscu mialam wesele...... http://www.wpanoramie.pl/karczma-rzym-krakow/

To były najlepsze czasy i takie wesela!

karczma bardzo fajna i podoba mi się ten klimat ale wielu moich najblizszych znajomych miało wesela w takim miejscu i nie chce sie powtarzac. i poza tym w niektorych lokalach jest problem zeby przyniesc swoje jedzenie np. ciasta, bo oni chą sami wszystko zapewnić i to po swojemu, a zdanie młodych mało się liczy. super pomysł z tym piętrowym tortem z szarlotki! :)

miało być tak: super pomysł z tym piętrowym tortem z szarlotki, prawda? :) widzialam na jednym blogu jeszcze pietrowy tort z owocami a wokoł biszkopty i tez mi sie to bardzo podobało :)

Ciasta mielismy swoje i tort tez.Jedzenie restauracyjne,ale wybor duzy i bylo wysmienite.Wszyscy zadowoleni,obsluga rewelacja.Rok po slubie przyszlismy na obiad,podchodzi kelnerka i pyta czy przywiezlismy zdjecia ;)

w innym kraju czemu nie ale z mentalnoscia polaków bedzie to odebrane jako chec zaoszczedzenia na gosciach , dekoracje tez beda zrobione z tego co znajdziesz na ulicy , liscie itd , nie przejdze

Nie wiem czy da się dogadać teraz w tej sprawie ale swego czasu bywałam w arboretum w Wojsławicach. Tam jest właśnie taka mega wielka stodoła, z grillem i zapleczem sanitarnym w innym pobliskim budynku. Jako studentka słyszałam ,że odbywały się tam jakieś wesela . My mieliśmy studencką imprezę i polecam to miejsce bo wokół rozciąga się piękny ogród botaniczny.

podaj link,chetnie ogladne

Ja to bym chciała pójść na takie super,wiejskie weselicho :D Na mnie wesela w najdroższym hotelu nie robią żadnego wrażenia ,a tu podejrzewam że by mi takie wesele zostało w pamięci na lata ;) A co do gości? Myśl o sobie! ZAWSZE znajdzie się ktoś komu nie dogodzisz....bo to kotlet za zimny a orkiestra do dupy.

kolejna czy niedoszła konsultantka ślubna, najpierw zarób 300zł więcej, zeby nakarmić grajków bo ci padną z głodu w tej stodole potem możesz robić wesele

a nie zapomnij ta o kukach niek łazom postołąch i dobrze srajom wtenczas lepszy klimat w stajni

bo jestem tradycjonalistką i nie przepadam za wsią. Natomiast, jeżeli ktoś ma takie marzenie, to dlaczego nie? I owszem, uznałabym to za fanaberię, ale taką nieszkodliwą - w końcu każdy ma prawo do odrobiny "szaleństwa". ;) Obwaiałabym się natomiast z powodów praktycznych - wilgoć i zimno przy wietrznej deszczowej pogodzie lub zaduch przy upale. Ale nie znam sie na stodołach, więc to może tylko moje błędne wyobrażenie.