Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego załatwiać nocleg i transport dla gości?

Polecane posty

Gość gość

Nie rozumiem co to za "moda" nastała ostatnio, żeby gościom weselnym załatwiać transport i nocleg. Organizujemy wesele 60km od kościoła i coraz częściej ktoś pyta mnie czy załatwiamy transport. Z jakiej okazji niby? Sama nie raz byłam na weselu wiele kilometrów od domu, ale jakoś nikt nigdy nawet nie zapytał czy mam jak dojechać, co z resztą mnie nie dziwi, bo raczej w dzisiejszych czasach praktycznie każdy ma samochód lub przynajmniej zna kogoś kto go ma, więc w czym problem? Był ktoś w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my załatwiamy autobus, a nocleg jest możliwy ale każdy musi sam sobie za niego zapłacić, ja nie sponsoruję żadnych noclegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też załatwiałam transport gościom, a to dlatego że zależało mi na ich wygodzie, aby to oni nie musieli głowić się jak przyjechać, kto ma prowadzić, czy tym samym będą mogli się napić. To mi zależało na ich obecności więc się postarałam o busa. A poza tym przy tych wszystkich wydatkach opłata za transport nie była niczym szczególnym, a przynajmniej wszyscy byli zadowoleni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja płacę za nocleg gości, korzy przyjadą z innego miasta lub kraju, ale na szczęście nie mam ich wielu. Co do transportu to uważam, że przy odległości 60 km sali od kościoła załatwienie jakiegoś autokaru jest obowiązkowe. Dlaczego? Żeby zapewnić gościom komfort, wygodę, żeby sami nie musieli się o to martwić. Ludzie! Olewacie swoich gości a potem się dziwicie, że połowa Wam odmówiła przybycia. Gdybym sama miała jechać na salę weselną 60 km to poszłabym tylko do kościoła i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to też wlaśnie dziękuję takim gościom, którym zależy tylko na wygodzie, a nie na tym, żeby być z nami w tym dniu. Ja nie potrafiłabym odmówić komuś przyjścia na wesele niezależnie od tego gdzie miałoby się odbyć, tak samo w życiu nie upomniałabym się o transport. Na każde wesele na jakim byliśmy, a było ich naprawdę wiele, załatwialiśmy sobie kierowcę, tak, że obydwoje mogliśmy pić i jakoś nigdy nie było problemu. Ostatnio widzę, że coraz więcej cudów się wymyśla. Jak dla kogoś to taki problem, żeby przyjechać, to niech nie przyjeżdża, ale to śmieszne jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
transpotr dla gosci zawsze byl,kiedys byly 2 autokary ,jeden spod domu pana mlodego a drugi spod domu panny mlodej,czasami byl jeden ktory jechal najpierw do pana mlodego i tam zabieral gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu z 21:18- gdzie wyczytałaś ze to goście weselni żądają transportu i swoją decyzje o przybyciu na wesele uzależniają od tego czy będzie bus czy nie? To ja, jako Panna Młoda czyli organizatorka przyjęcia, załatwiłam transport dla wygody moich gości. I to raczej obecne Panny Młode(widać po twoim wpisie) zachowują się roszczeniowo wobec gości. Zachowują się jak królowe które łaskawie zorganizowały i zaprosiły niegodnych członków rodziny i znajomych, którzy powinni czuć się zaszczyceni samym faktem przebywania na jednej sali z wielmożną panią młodą. Ja na szczęście taka nie byłam. Dla mnie komfort moich gości był najważniejszy. Nie żądałam pieniędzy, kuponów totka, karmy dla psów. Pytałam się jaką chcą muzykę na weselu, czy chcą winietki, nawet zorganizowałam TV bo podczas mojego wesela była transmisja walki Adamka i męska część gości bardzo z tego powodu była zadowolona że nie odrywając się od wesela mogli zobaczyć walkę. A ja się cieszyłam że oni byli zadowoleni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:41 chora jesteś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dorotkasto
a ja uważam że to dobrze o nas świadczy jeżeli załatwimy gościom weselnym, którzy dla nas przybyli z drugiego końca kraju, nocleg i transport...bo wydaje mi się ze spacer, tudzież podróż komunikacją miejską osób elegancko ubranych, z kościoła na salę weselną...po prostu nie będzie przyjemna..a nie o to chodzi w takim dniu, żeby komuś uprzykrzać życie :) ja osobiście wynajmowałam autokar z autokary-mikrobusy.pl i uważam ze to świetny pomysł był. nocleg też - przy sali!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościo z daleka załatwilam nocleg. z kosciola do sali bylo 20 km , zalatwilam autobus. nie chcialam by sie glowili jak sie dostac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
goscie powini czuć sie komfortowo na waszym weselu i powinni wiedziec ze mogą liczyć na transport i nocleg z waszej strony. Za noclegi to moze byc drogo i mozna sie dogadac w sprawie kosztów ale wynejm busa juz nie jest wielkim wydatkiem. My mielismy busa od http://www.artour.pl/ i nie placilismy majatku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego w takim razie załatwiacie transport z kościoła? a do kościoła jak się ten biedny, niesamodzielny gość dostanie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś dobrze napisał że jeżeli dla kogoś jest problem przyjechać np. 60 kilometrów to niech nie przyjeżdża i tyle... Bo równie dobrze można by było gościowi załatwiać wolne w pracy na ten dni, ubiór, fryzjerów i inne takie... Komfort gości - zapraszanie jakiś inwalidów? Możne dla ich komfortu podcierajcie im tyłki?:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wymyśliłaś że pomiędzy kościołem, a salą będzie 60 kilometrów, to nie dziw się, że dla gości to jest problem. W obie strony to 120 km. Mają z koperty wyciągnąć? Na taksówkę, jeśli jest do 10 kilometrów każdego stać, ale tu przegiełaś. Jest tam jakiś alternatywny dojazd dla pijących? Alkohol chyba na weselu będzie, to jak wrócą? Kombinowałaś i przekombinowałaś, to teraz staraj się wyjść z twarzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej pani wyżej :D rozumiem, że Ty chodzisz na wesela tylko w obrębie swojej wsi? :P Naprawdę nie macie rodziny/znajomych porozrzucanych po Polsce? To takie wielki problem te 60 km? (max godzina jazdy, nie przesadzajcie). Jesteście strasznie niesamodzielne/-i :O. Można powiedzieć nawet "kaleki życiowe" ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam już w swoim życiu na kilkunastu, jak nie więcej, weselach i nigdzie nie było zorganizowanego transportu, ani noclegów (czasami wesele było w hotelu, czasami nie) i nigdy to nie był dla mnie jakiś problem. Raz się tak zdarzyło, że byłam zaproszona na dwa wesela jednego dnia (oddalone od siebie o jakieś 100 km) i to też nie był problem, byłam na dwóch (pierwsze - w kościele i obiad, a drugie od ok. godz. 21 do rana). Nie przesadzajcie też z tym piciem, musicie za każdym razem wypić, żeby się bawić? Ja zawsze robię "losowanie" z partnerem i któreś po prostu nie pije i wraca autem. A raczej każda rodzina ma samochód. Albo zostajemy na miejscu, jak jest możliwość noclegu (który sami sobie opłacamy). Więc reasumując :P - jeśli chcesz, zależy Ci na obecności na weselu, to każdy problem da się rozwiązać (np. nie pić - bardzo proste, albo załatwić sobie nocleg na miejscu). 60 km? weźcie się nie ośmieszajcie, szukacie dziury w całym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boze, ludzie...ja zalatwilabym transport wlasnie dla swojej wygody. bo goscie przyjada w jednym czasie i wesele sie zacznie normalnie a nie ze ktos sie zgubil, ktos nie dojechal itp. i nie, to nie jest dla kazdego takie proste zwby sobie ogarnac kierowce na 120 km w dwie strony. ale was nie rozumiem, masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bardzo niekulturalnie zostawic tak gosci samopas. Zaprosilas to sie nimi zajmij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do toalety też za rączkę zaprowadzić? :D Pomijając wesela - czy Wy jak robicie chrzciny, komunię, urodziny, imieniny, czy zwykłego grilla w ogrodzie, też załatwiacie transport do domu? :D Bo to przecież takie niekulturalne zostawić gości bez pomocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli goscie maja najpierw z lotniska/pkp dojechac taxi do kosciola, a potem druga taksówka 60 km na sale? troche chore...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wy naprawdę uważacie że pójście na wasze wesele to jakiś zaszczyt dla gości? Że rodzina i znajomi powinni czuć się wyróżnienie że zostali zaproszeni? Wyobraźcie sobie że NIE. Dla większości jest to przykry obowiązek, który czasami trzeba spełnić i pójść. To nie jest przyjemność zorganizować sobie urlop, nowe ciuchy, fryzjera, nieraz opiekę do dziecka, szukać transportu, potem hotelu i jeszcze włożyć kilka stów do koperty. A wy sobie spokojnie piszecie: jak nie chce nie musi przychodzić. Tylko nie płaczcie potem że na 70-ciu zaproszonych gości zjawi się tylko 10 bo reszta posłucha waszej rady. Można dużo lepiej zorganizować sobie weekend niż uczestniczyć na weselu roszczeniowej panienki i jej fagasa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na moim weselu było 150 osob, może 5 nie przyszło (wcześniej dali znać). I nikomu nie zalatwialam transportu, czy noclegu. Opanujcie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widze ze jestes wygodnicka kosztem gosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem dlaczego nikt nie odpowiedział na pytanie z godz. 21.50, czy załatwiacie transport i noclegi przy innych imprezach :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo inne imprezy dzieja sie w jednym miejscu???? A nie miedzy kosciolem a sala weselna???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ciebie nie stac na autobus dla gosci to po ch. ci slub i wesele sknero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz coś nierówno pod kopułką skoro porównujesz grilla, którego można robić co tydzień, do wesela, które organizuje się raz w życiu. No chyba że grilla też robisz z wielką pompą, wysyłasz na niego zaproszenia 3 miesiące wcześniej i spraszasz całą rodzinę i wszystkich znajomych, nawet tych którzy mieszkają 100km dalej. A tak na marginesie, to ja mam chyba jakiś "nienormalnych" znajomych, bo za każdym razem jak jakiś kuzyn czy przyjaciółka robili wesele, to zawsze organizowali gościom nocleg i transport

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie o to mi chodzi :D zresztą, czy musicie być takie agresywne? ja piszę normalnie, bez wyzwisk, czy jakichś insynuacji, a wy... normalnie brak słów. Nie wiem czego to wina, jakiegoś stresu, braku czegoś w życiu, czy po prostu wynik nie/do/ru/chania, ale popracujcie nad sobą, serio :). Może uda mi się tym razem wytłumaczyć: nie powinniście mieć pretensji do młodych o to, jak zaplanowali swoje wesele - w tym o to, czy zorganizowali (kalekom życiowym) transport i pokoik w hotelu (bo to przecież to taki problem zabookować hotel przez net, czy zadzwonić :P). Przecież jeśli wam to nie odpowiada, to możecie odmówić, prawda? Nikt was na siłę nie zaciągnie na tą imprezę, i nie zostawi w środku nocy, czy nad ranem na pastwę losu. Nie rozumiem takich sfrustrowanych, ziejących jadem osób, które są strasznie roszczeniowe wobec innych. Bo założę się, że nawet jakby był transport i zarezerwowany (a najlepiej jeszcze opłacony) pokój, to i tak będziecie na wszystko narzekać i wszystkiego się czepiać. Popracujcie nad sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. tak, na komunię albo chrzciny (czy nawet grilla) również zapraszam osoby z poza miejsca mojego zamieszkania i tak, uważam to za "podobną" uroczystość jak ślub/wesele (poza grillem). Też zaprasza się wcześniej i przeważnie też jest w lokalu. Spotkaliście się kiedyś ze zorganizowanym transportem/ noclegiem przy okazji komunii? :D Ja też nie, więc już tak nie szczekajcie, że wam się należy, że to OBOWIĄZEK pary młodej itp. Para młoda MOŻE, a nie MUSI wam to zapewnić. Jeśli wam to nie pasuje - możecie przecież nie iść i tak nie ujadać. Nie wierzę, że istnieją takie osoby, naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. 2. stać mnie na zorganizowanie 50 autobusów i wynajęcie całego hotelu, ale tego po prostu w "moim" środowisku się nie robi. Nie wyobrażam sobie po prostu (ani nikt z mojego otoczenia), żeby ludzie (na pewnym poziomie) jechali na wesele jak na jakąś wycieczkę. Każdy jedzie swoim samochodem, niektórzy mają kierowców (jak chcą oboje pić) i nigdy nie było z tym żadnego problemu. To że wy jesteście z jakiegoś plebsu, to już inna historia. Dziunia bez prawka i jej koks, co musi się nawalić co sobota :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×