Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kajkkkaaa

Ile osób odmówiło Wam przyjścia na wesele???

Polecane posty

Gość kajkkkaaa

My robimy na 106 osób ale myślę, że przyjdzie około 85. Słyszałam że tak średnio nie przychodzi 30% zaproszonych....strasznie dużo moim zdaniem...jak to było u was>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
136-8 zaproszonych, odmówiło ponad 30 osób. z czego jeszcze 5 sobie nie przyszło (zapłacone miejsca) było 100 osób ogólem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajkkkaaa
my na liście mamy 106 osób. szczerze mówiąc nigdy nnie chciałam dużego wesela ale mamy takie rodziny że tyle wyszło i w żaden sposób nie da się tego ,,okroić" Z reguły większość par młodych chce zeby większa liczba osób przyszła i jest im przykro jak odmawiają a ja z jednej strony bardzo bym chciała aby ci wszyscy zaproszenie byli ze mną w tym dniu bo są to bardzo bliskie osoby dla mnie i dla narzeczonego a z drugiej strony jak sobie pomyślę, że ma być około setki osób to mi się odechciewa... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tam tararam tam tarararam
gwarantuje ze bedziecie mieli ok 80 osób nie więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaKraka
Ja robiłam niewielkie wesele, zapraszałam ok. 65-67 osób, nie pamiętam dokładnie, przyszli wszyscy, wyłamały się tylko dwie osoby towarzyszące, tzn. jedna nie mogła przyjść a druga musiała wyjśc wcześniej, i to im w ostatniej chwili wyskoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
Coraz więcej osób będzie odmawiać po tych idiotycznych wątkach kopertowych i tekstach typu: "jak nie masz min. 600zł za talerzyk to lepiej zostań w domu, bo nie stać cię na bycie gościem". Niedługo dobrze będzie jak najbliższa rodzina przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam Bialolekę
jedna - ex mojego męża :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjajajajaaajjajajajajajajaaaj
Osobiście wolałabym żeby mi odmówiła taka osoba która miałyby dać pustą kopertę albo 100 zł albo jakiś prezent który mi się nie przyda ale głupio komuś włożyć 50zł w kopertę to kupi prześcieradło albo kieliszki. Z pustymi rękami to można iść do kościoła a nie na sale. Nie chodzi o żaden zarobek bo co najwyżej połowa może się zwrócić ale powiedzmy jak płaci się od osoby przykładowo 220 zł a ktoś przychodzi i daje ci 100 albo kieliszki to jak mam być stratna na kimś 150 albo 200 zł na jednej osobie to na prawdę wolę żeby mi na 150 osób przyszło tylko te 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczona89
Dziwne masz podejście ale ok.. :) Ja tam wcale nie myślę o tych kopertach. tyle ile dostanę tyle będee mieć. Nie każdy ma tyle kasy żeby dawać 400 zł od pary a moim zdaniem jak ktoś robi wesele to powienien liczyć się z tym, że nie jest to tania impreza a nie liczyć na zwrot kosztów talerzyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bejca8925
A jak robisz przyjęcie urodzinowe to tez obliczasz wartość prezentów, żeby przypadkiem nie być "stratną"? Beznadziejne masz podejście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjajajajaaajjajajajajajajaaaj
Przyjęcie urodzinowe to wydatek mniej więcej 300 zł. Nie jest to majątek ale gdybym na każdej parze miała straty 300 zł na weselu a par byłoby 50 to razem daje 15 tys. Wiadomo że wesele to wydatek i wiadomo ze goście nie pokrywaja kosztów zespołu,kamerzysty,fotografa,dodatkowych rzeczy typu fontanny czekoladowe,alkoholowe,stoły regionalne bo to dodatkowe zachcianki pary młodej. Ale za ten talerzyk wypada pokryć. A jak ktoś daje 200 zł od rodziny 3 osobowej albo 4osobowej jak tu było opisane to według mnie to nie są nawet żarty tylko kpiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Narzeczona89
To jak u księdza...Niby co łaska ale nie mniej niż :D jeszcze trochę to w zaproszeniach zaczniciee umieszczać info o tym ile płacicie za talerzyk żeby goście widzieli ile wam włożyć w koperte...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eeerrr
A ja mysle, ze ludzie odmawiaja, bo wesela sa po prostu nudne! Jasne, ze panstwo mlodzi swietnie sie bawia i przezywaja, ale dla gosci to po prostu kolejne wesele z tym samym scenariuszem, bo wszystko zawsze dzieje sie w tej samej kolejnosci i nawet panny mlode wygladaja tak samo - podobny kroj sukienki no i obowiazkowo albo kok, albo pokrecone wlosy, albo pokrecone wlosy w koku. NUDA NUDA NUDA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjajajajaaajjajajajajajajaaaj
Wiadomo jak dla kogoś wesele jest nudne i oklepane to tym bardziej takie osoby powinny odmówić. Gdybym nie lubiła chodzić na wesela to miałabym dwa wyjścia. Wyjście nr 1 - nie idę na wesele ale wcześniej informuję że nie dotrę i podaję prawdziwy powód PM "Nie lubię takich imprez" . Wyjście nr 2- idę na wesele i udaję że dobrze się bawię ale nawet jeśli uważam wesele za nudne daję w kopertę na pokrycie talerzyka bo skoro już zdecydowałam się na przyjście to muszę dać tyle żeby to jakoś wyglądało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat ciekawy ale schodzi na na inny. jak chcesz zwrot za kotleta i rosół to zrób impreze biletowaną. skąd w was się bierze taka zachłanność? nie stać cie na wesele to nie rób. ale wymagac od gości "nie mniej niż za talerzyk" to już prostactwo niestety. ja chyba byłam troche inaczej wychowana i nie wpadłabym na to, żeby goście których ja osobiście zapraszam mieli płacić za moja imprezę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajjajajajaaajjajajajajajajaaaj
A mnie wychowano tak że jak mnie nie stać na zakup nowych butów to siedzę w domu na tyłku i nie chodzę nawet oglądać wystaw sklepowych żeby mi przykro nie było. Nie jest powiedziane że wszyscy muszą chodzić na wesela. Kto chce i kogo stać to idzie a reszta zostaje. Owszem temat zszedł na inny tor dlatego wycofuję się z dalszej dyskusji żeby nie zaśmiecać tematu. A odpowiedź na pytanie w temacie brzmi: Daję tyle ile wynosi "talerzyk". Na obecne czasy nie wypada dać mniej niż 500 chyba że wiemy że wesele jest w obskórnej sali gdzie jest tanio to można dać 200 albo 300 od pary

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się za ajjajajajaajaaj
ajjajajajaaajjajajajajajajaaaj zgadzam się z Tobą w 100%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wróżka Akimma
my tylko najblizszych zapraszlaismy, wszyscy rzyszli:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość victoria secret
228 zaproszonych 19 osób nie przyjdzie (różne powody )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghfj
My prosiliśmy 150 osób. Z tego jeszcze przed proszeniem wiedzieliśmy, że 4 osoby nie przyjdą. Z tych 146 odmówiło nam 12osób. A na wesele nie przyszło jeszcze 7 potwierdzonych . Już po opłaceniu. Ale wiedzielismy o tym dzien przed weselem. I nie mieliśmy żalu bo były to sutuacje nie do przewidzenia wczesniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wesele w sumie na 120 osób, odmówiła jedna osoba (dużo wcześniej, z rodziny z drugiej części PL, została wylosowana do pilnowania zwierzaków całej reszty, która jedzie;) ), nie przyszła 1 osoba z osobą towarzyszącą (śmierć rodzica osoby towarzyszącej tydzień przed weselem, więc absolutnie zrozumiałe). Więc w sumie nieźle, cieszę się, że wszyscy zaproszeni, którzy tylko mogli, chcieli być z nami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Khadi
My rozdalismy 70 zaproszen, czyli ok 150 osob(czesc zaproszen razem z dziecmi mamy duzo znajmych ktorzy maja male dzieci i w rodzinie tez jest jest ich troche) kilka zaproszen bez.osb.towarzyszacej ale mysle ze bedzie ok 100 osob bo zanjomi napewno nie beda brac dzieciaczkow, czec znajomych i rodziny mieszka poza granicami kraju,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdhgyeru678
matko, jaka ta jedna laska durna. haha!- "stratna" będzie bidulka.. przyjmowanie gości, to zawsze wydatek dla gospodarza i jak ktoś ma węża w kieszeni i lubi kasę wydawać wyłącznie na swoją własną szacowną osobę, a każda złotówka wydarta z portfela, na brata, siostrę czy przyjaciółkę boli jak serce wydzierane z piersi, to taka osoba nie powinna gości przyjmować. i prosta sprawa- zapraszasz gości do pubu, fundujesz słone paluszki i duże frytki, a reszta we własnym zakresie. wielkie bale nie są dla plebsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja malo place
hehe ja to bym mogla napisac na zaproszeniu ile wynosi talerzyk, bo sadze, ze kkazdy by byl zadowolony z sumy jaka "powinien" wlozyc. Uwaga place za tallerzyk 80 zł/osoba Ta dam:):) ale pewnie kazdy z gosci pomyslalby, ze dziadoskie wesele sie szykuje. A nie bedzie 5 dan na cieplo, 15 roznych przystawek, soki, napoje, owoce, ciasta, stol wiejski. Wesele w restauracji. Ale place tylko i wylacznie za artykuly spozywcze. Wesele mam od firmy gratis. Normalnie tu talerzyk kosztuje 180 zl, stowe mi opuszczaja. I tak sobie mysle, ze chyba nikt by krzywo nie spojrzal jakby sie okazalo, ze od ppary powinien dac 160 zl, a od osoby 80.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heeh ciekawa jestem ile osób przyjdzie na moje wesele za pol roku - jestem przekonana, że znajomi dopiszą a rodzina w większości nie przyjdzie - dziwny paradoks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze, ze ja nie ide na wesele, na którym osoby zapraszające nazwaly mnie "osobą toważyszącą" - nie dość, ze taki błąd ortograficzny, to jeszcze nie pofatygowali się o dowiedzenie się jak sie nazywam,mimo, że jesteśmy z narzeczonym już 5 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ok 20 osób z jednej strony i 20 z drugiej ale lepiej żeby ktos nie przyszedł niż przyszedł i dał 100 zł za rodzinę 4 osobową lub ręczniki albo przyszedł i obgadywał. Kto miał przyjść to był kto nie to nie i tak chyba jest najlepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ajajajajajjajaajaj-ko, jesteś pazernym babskiem. O jakich ty stratach mówisz? Cytuję: "Przyjęcie urodzinowe to wydatek mniej więcej 300 zł. Nie jest to majątek ale gdybym na każdej parze miała straty 300 zł na weselu a par byłoby 50 to razem daje 15 tys." Ty nie masz strat, tylko pokrywasz koszty zabawy Twoich gości, o które nikt Cię nie prosił.Ty zadecydowałaś, że chcesz robić wesele, Ty zadecydowałaś jakie chcesz mieć jedzenie i atrakcje więc teraz nie wymagaj od ludzi, żeby pokrywali twoje wyimaginowane straty tylko rób na tyle, na ile Cię stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś mnie zaprasza na urodziny/chrzciny/komunię to kupuję jakiś prezent. Jak ktoś mnie zaprasza do domu na kolację też biorę coś ze sobą i nie idę z pustą ręką, butelkę wina czy wódki czy coś słodkiego. Moim zdaniem to jest normalne i osoba kulturalna nie powinna iść na "na krzywy ryj" :) A każdy powinien dawać na ile go stać i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×