Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Marta..

Która godzina na ślub i wesele najlepsza?

Polecane posty

I jak to jest z fotografem? Chciałabym wziąć ślub w późniejszych godzinach, ale przecież o 20 nie zostawimy gości i nie pojedziemy z fotografem w plener. Często czytam topiki i wnioskuje z nich, że większość Panien młodych organizuje wesele tak około 18. Jak rozwiązujecie problem sesji ślubnej? A może reportaż w dniu ślubu, a sesja w plenerze 2 dni po ślubie? bo nie chciałabym robić sesji w plenerze przed weselem, z obawy, że się pobrudzę czy fryzura się rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
ślub: 17:00 wesele: no koło 18 pewnie się zacznie obiad sesja zdjęciowa: niedziela 13:00 poprawiny: niedziela 15:00-20:00 Ale wolałabym sesję w pn. Niestety w pn muszę już oddać suknię ślubną :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutek
ja mam slub o 17. repotraz ze slubu, a potem tak około własnie 2- 3 dni pozniej (jak bedzie ładna pogoda) zdjecia w plenerze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ślub o 19:00 (Fotoreportaż ze ślubu) Zdjęcia z pleneru w tygodniu po slubie (do swobodnego ustalenia dnia przez nas). Nie będe mieć zdjęć robionych w studio fotograficznych, wg mnie to obciachowe zdjęcia z tymi kolumienkami i mosteczkami w tle :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
panczurka---> mam trochę inny pomysł: ślub w piątek o 18, rano w sobotę zacznę się szykować, skoczę jeszcze do kosmetyczki, zrobię sobie makijaż, fryzurę, sesja właśnie tak około 13, a poprawiny 15-16.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mamy o 15 00 wg mnie najlepiej. Za pozno moze byc za pozno i fotki w plenerze moga nie wyjsc, zreszta to pora poobiadowa, inaczej by bylo za wczesnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Bardzo fajny pomysł Marto z tym piątkiem. Ja też chciałam ślub o 18, ale w sb jest to niemożliwe (bo msza św jest). A 19 na koniec sierpnia to już późna godzina, tzn już trochę szaro byłoby na dworze po ślubie. No i też jestem ciekawa jak z tym makijażem przed sesją będzie :( W pt mam makijaż próbny i biorę ze sobą siostrę, żeby podpatrzyła co i jak zrobić no i w niej nadzieja, że na sesję zrobi mi choć trochę podobny makijaż. A co do fryzury to się nie martwię, bo na moim weselu będzie znajoma fryzjerka, więc 'odświeży' mi fryzurkę :) Trzymaj się Twojej wersji, bo moim zdaniem jest bardzo dobra. Oby tylko goście dopisali (moja koleżanka ma ślub 10 sierpnia w pt i dużo gości odmówiło, bo nie zdąży po pracy dojechać, ale ona ma ślub o 16). Ale u Ciebie mam nadzieję wszystko się uda ;) Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fotograf, który robił mi zdjęcia, doradził zdjęcia w inny dzień, niż ślub (sama zresztą tak wolałam, nawet wojny z mamą i fryzjerką o to robiłam :) ), ale ponieważ wesele odbywało się w pałacu otoczonym pięknym ogrodem, więc zgodził się, by parę fotek plenerowych wykonać także w sobotę przy okazji reportażu ślubno-weselnego, a resztę w niedziele, bo świadkowie będą jeszcze na miejscu i bukiet nie zwiędnie... Plan dnia był następujący: ->16:00 - ślub (b. dobra godzina, ze wszystkim się wyrobiłam, nie było już tak upalnie, goście zdążyli dojechać, a do tego obiad był o w miarę normalnej godzinie, więc nikt nie przymierał głodem) -> 17:30-19:00 - obiad (nigdy bym nie powiedziała, że można 1,5 h jeść obiad, ale tak to w praktyce wyglądało). -> 19:15-21:00 - po pierwszym tańcu zwialiśmy ze świadkami na fotki w plenerze. O tej porze było b. fajne, ciepłe światło. Wesele trwało do 6 rano. W niedzielę byłam tak zdechła, że ze zdjęć nic nie wyszło. Oczy jak krety, cera jakaś taka nieświeża, sił ZERO. Po żadnej imprezie nie byłam tak zmęczona. Nagromadzony stres, który odpuścił i wesele do rana wypompowało nas do cna. A później jakoś na plener już nie mieliśmy ochoty. Zawsze mi się wydawało, że plener innego dnia to świetny pomysł, ale u nas w praktyce wyglądało to tak, że już nie było nastroju na wbijanie się w kieckę ślubną i garnitur, czar tamtego dnia prysnął, a takie przebieranki zaczęły zalatywać plastikiem. Na szczęście mieliśmy zdjęcia plenerowe z dnia ślubu, z pałacowego ogrodu, które wyszły naprawdę ładnie. I dobrze :) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej jest na sląsku
śluby o 13- 14!!! Masakra! O 20 jesteś padnięta, a tu jeszcze cała noc. no i na drugi dzień też wesele

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veronikka
W Poznaniu raczej nie robi się poprawin, a u Was tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Ja jako poprawiny rozumiem późne śniadanie dla gości (śpią w miejscu, gdzie odbywa się wesele) i obiad koło 15-16. Zjem z nimi obiad, pogadam trochę i będę powoli żegnała gości (mamy rezerwację sali do 20). Na poprawinach nie będzie już u mnie zespołu ani tańców. To raczej czas na podziękowania za prezenty i w ogóle na zamienienie paru zdań z każdym gościem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veronikka
Fajnie. My sami wyprawiamy wesele i nas na takie porawiny juz nie stac. A zeby jeszcze wszystkim gosciom fundowac nocleg? Masakra. Poupychamy ich w naszych domach, zreszta nasze mieszaknie tez bedzie wolne, bo my od hotelu dostaniemy pokoj na noc poslubną. Za prezenty bede dziekowac na weselu. Tylko nie wiem jak ze zdjeciami zrobic. Bo wiem, ze po weselu bede wygladac strasznie, jak zreszta zawsze po nieprzespanej nocy :( Dlatego zdjecia raczej w dniu wesela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Ale u nas niezależnie od tego, czy z poprawinami czy bez płacimy tyle samo - 110 zł od osoby, więc grzechem byłoby nie zostać do niedzieli. No ja niestety należę to tych osób, które są wyśmiewane na tym forum - moje wesele całkowicie opłacają rodzice. I to nie była żadna moja wola, ani inicjatywa. My powiedzieliśmy naszym rodzicom od razu, że ślub ok, ale wesela NIE CHCEMY (oboje właśnie skończyliśmy studia i mamy puste konta). Na to oni odparli, że skoro nas nie stać na wesele, to czy mogą zrobić je za własne pieniądze, bo chcą się bawić z gośćmi. Skoro chcą, to mają do tego prawo, tym bardziej że nam jest to obojętne. Pałacyk też oni wybrali zamiast zwykłej sali. Sami ustalili też menu i noclegi (oczywiście pytają nas zawsze o zdanie). A ja się tylko cieszę, bo nie mam nic na głowie. A oni za to ile frajdy z tego mają. Wiem, że to wszystko razem brzmi dziwnie, ale naprawdę tak jest. I w każdej kwestii ufam im całkowicie, bo zaliczyli w życiu więcej wesel niż my (zawsze unikaliśmy tego typu imprez jak ognia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość veronikka
To fajnie i niefajnie. Ja lubię decydować i chcę zrobić wszystko po swojemu. Poza tym oboje z narzeczonym pracujemy i od 1.5 roku mieszkamy razem, wiec glupio byloby rodzicow prosic o calkowite sfinansowanie wesela. Ale cos tam pewnie dorzucą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lollola ej
ja mam podobnie jak ty panczurka, tez oboje skonczylismy w tym roku studia, i tez w kwestii organizacji i finansowania wesela bylismy uzaleznienie od rodzicow, ktorzy za wszystko placa, a poprawin nie robimy, tylko sniadanie o 11:00.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1980.
ja mam slub w piatek o godz. 16.00, w tym dzniu tylko zdjecia reportazowe,w sobote poprawiny a w poniedzialek zdjecia plenerowe, makijazystke i fryzjera zamowilam po raz kolejny na poniedzialek wiec wszystko bedzie tak jak w dniu slubu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosssini
Pierwsze słysze żeby na śląsku kazde wesele było z poprawinami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najlepiej jest na slasku
a ja nie napisałam, ze kazde. pisałam o tych, na których byłam i bede

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie spotkalam sie jezcze z weselem gdzie drugi dzien czyli poprawiny byly o godzinei11 np sniadanie albo max do godziny 20. u nas zazwyczaj poprawiny sa na drugi dzien od godz 17 do 24 a jak sie goscie bawia to troche przedluzaja. ja bym wolala miec zdjecia plenerowe przy kosciele bo ten ktory chce ybrac jest zabytkowy i w okol jest mnostwo zieleni. nie wyobrazam sobie ubrac sie w sukienke pomalowac i uczesac w poniedzilek do zdjec:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myślę że najlepszymi godzinami są: 16:00 (gdy już się dzień szybko kończy tzn. szybko się zciemnia) 17:00 (w sezonie letnim), no ewentulanie 18:00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tydzin temu bylam na slubie o 19stej a pozniej wesele - to idealna pora. wszystko mozna na spokojnie wczesniej przygotowac (fotografa tez), ludzie sie nie mecza za dlugo (mowie o starszych osobach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My mieliśmy: 13-14 - studio potem plener 16- ślub 17 -życzenia 19 - wesele (życzenia + dojazd do sali, wolny, by się goście w drodze nie pogublli ;-)) Nie się nie rozpadło, ani nie pobrudziło - przeciez w strojach ślubnych nikt się nae tarza po trawie ani w błocie! Uważam, że foto ma sens w dniu slubu - potem jest to trochę sztuczne.. poza tym (a może rqaczej przede wszystkim!): - suknia jest brudna PO weselu, a nie przed nim - jak Cie juz wszyscy wyściskają i w tańcu obejmą, to gwarantuję, że na drugi dzień do zdjęć się nadawać nie bedzie! Nawet, jesli Ci nikt jej nie uszkodzi, nie podepcze , nie zaleje, i tak jest SZARA. - drugi raz czesanie u fryzjera + makijaż - kupowanie drugiego bukietu ślubnego.. dla mnie to nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rain_Drop - zgadzam się z tym, że zdjęcia powinny być raczej w dzień ślubu (choć wcześniej byłam przeciwniczką!), bo potem to nie to samo. Już nie chodzi o wydawanie kasy na bukiet/fryzurę/makijaż, ale jakoś tak głupio pewnego dnia wstać, przebrać się w tę kieckę i iść robić plener. Jeżeli chodzi o usyfienie sukni, to po \"naszym\" plenerze była totalnie zapaprana. Plamy z ziemi w połowie długości, na tyłku :) Tarzaliśmy się po trawie, a jakże :) I nie tylko :) Trudno tu wybrać wyjście idealne dla wszystkich, ale w naszym przypadku zniknięcie z wesela okazało się zbawieniem :) Choć jeszcze 3 tygodnie temu przewróciłabym się słysząc te słowa z własnych ust :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka 30
a ja uwazam ze powinny byc o 13-14 bo to pora obiadowa ajak jest na 17 to ludzie sa zmeczeni czekaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panczurka
Hmmm też się zgodzę, że najlepiej mieć zdjęcia w dniu ślubu, bo to tak 'na świeżo', ale u mnie nie byłoby to możliwe. Nasz fotograf jest w 100% nieprzewidywalny (i za to bardzo ceniony) i każe wchodzić w sukni do jeziora, turlać się po trawie, jaździć na motorach, siadać na koniach... nie wyobrażam sobie robić takich czynności w dniu ślubu i wesela, bo wróciłabym w mokrej, zielonej, śmierdzącej koniem sukni! Ja w pełnej świadomości podjęłam decyzję o nierobieniu zdjęć w dniu ślubu. Zresztą różni moi znajomi (którzy również korzystali z usług tego fotografa) szczerze nam odradzali sesję w dzień ślubu, jeśli chce się bez ograniczeń czepać radość z takiej sesji :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
..pózno/17.00/zacząć...i póżno/5.00/skończyć...,oczywiście latem,kiedy dzień długi i na plener nie jest za ciemno...O swoich gości się nie martw,jak kapela będzie jaka-taka to i goście o was na chwilę zapomną....a potem będzie radości co nie miara,ha,ha,ha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobswojslub
Są różne rozwiązania :) Krótką sesję foto można zrobić albo przed ceremonią, jeśli jest plener w pobliżu kościoła (tak jak na przykład w Warszawie w Wilanowie) albo tuż po ślubie, kiedy goście jadą na przyjęcie. Są też takie pary które wychodzą na chwilę w trakcie wesela razem z fotografem żeby zrobić zdjęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My z narzeczonym również planujemy przyjęcie weselne w plenerze. chcę żeby to był wyjątkowy dzień, który zapadnie wszystkim w pamięci. Współpracuję z Panią Aleksandrą z Aj-event.pl i jestem niezmiernie jej wdzięczna za pomoc na każdym etapie przygotowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×