Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość morffffina

zaproszenie dla współpracowników

Polecane posty

Gość morffffina

Witam, Nadchodzi Ten dzień. no i mam kłopot... Pracuję w dość dużej firmie, ale w samym biurze jest nas jakieś 8 osób. I nie wiem jak się zachować...Nie wiem, czy powinnam zaprosić na ślub współpracowników? Jeśli tak, to myślałam złożyć na ręce szefa zaproszenie dla całego zespołu... tylko jak je zredagować? Mam zaproszenia, które mają miejsce na wpisanie kogo zapraszam... I co tam wypada wpisać w przypadku współpracowników??? Chciałabym uniknąć wręczania zaproszenia każdemu z osobna, bo to bez sensu, wszyscy siedzą razem. Kurcze.....w ogóle nie brałam pod uwagę zapraszania ludzi z firmy na ślub, ale słyszę wszędzie dookoła, że w dobrym guście jest zaprosić najbliższych współpracowników choć na sam ślub.... pomóżcie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale współpracownicy maja swoje rodziny i uwazam ze jesli chcesz ich zaprosic to kulturalniej bedzie jak kazdego z osobna zaprosisz albo nie pros wcale zapros tylko szefa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem jesli chcesz wszystkich zaprosic to wręczasz im osobne zaproszenia albo zaporos tylko szefa albo nie pros nikogo a po weselu przynies ciasto weselne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak sie zastanawiammmm
ja wlasnie mam ten sam problem.. tylko ze u mnie w biurze jest jeszcze wiecej osbob niz u Ciebie.. jak zaprosze jedna to druga sie obrazi, i tak w kolko.. Postanowilam wiec zaprosic tylko szefa z zona i szefowa regionalna z mezem bo bardzo mi pomagala w jestem jej wdzieczna.. Ktos mi powiedzial, ze delegacji sie nie zaprasza.. bo jak wspolpracownicy maja glowe na karku to po prostu przyjda do kosciola z kwiatami i zloza zyczenia.. a Ty mozesz po weselu przyniesc ciasto do biura i sprawa zalatwiona.. jak nie przyjda to sprawa prosta.. tak naprawde to przeciez Twoja prywatna uroczystosc, poza godzinami pracy, nie masz w ogole zadnego obowiazku kogos zapraszac z pracy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli zapraszasz tylko na ślub, to śmiało napisz w zaproszeniu, że zapraszasz Kolegów i Koleżanki z pracy... ja spotykałam się z taką formułą i nikt tego nie krytykował. Zrób walne zebranie, tak by podczas wręczania zaproszenie był każdy, i z formułką "że dnia tego i tego tam i biorę ślub (żenię się z...) i bardzo miło by mi było, gdybyście ową uroczystość zaszczycili swą obecnością. Na ręce szefa (czy też przełożonego) składam zaproszenie ślubne. I jeszcze raz wszystkich serdecznie zapraszam". Ilekroć, ktoś z pracy brał ślub, mniej więcej tak to zawsze wyglądało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co ze mają rodziny itd. przeciez na slub do kosciola mogą przyjsc i z calą rodziną jesli mają taką ochote a ona chce podkreslic to ze byloby jej milo gdyby pojawili sie w kosciele albo chociaz delegacja dlatego napisz Koleżanki i Kolegów z pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W mojej jeszcze poprzedniej pracy było tak, że siedzieliśmy całym działem w jednym pokoju, i było to około 20 osób. Koleżanka się chajtała, i zaprosiła 4 czy 5 osób, a resztę nie. Niektórzy się poobrażali. Gdy ja wychodziłam za mąż, nie zaprosiłam nikogo, a w poniedziałek przyniosłam torta i wino:) Mąż od siebie zaprosił wszystkich prawie z pokoju, ale niestety nikt nie przyszedł, ludziom nie pasowało. Za to kupili nam prezent składkowy, a myśmy ich zaprosili do nas na grila:) Ja myślę ze trzeba zapraszać albo wszystkich, albo nikogo, albo ewentualnie na sam ślub do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja zapraszałam
to zebrałam wszystkich i powiedziałam, ze miłoby nam było aby wpadli na nasz ślub, który odbędzie się tego i tego dnia w takim a takim USC ( oczywiście powiedziałam to w eleganckiej formie) a potem zawiesiłam zaproszenie na tablicy informacyjnej na której wywieszane są różne wydarzenia, delegacje, imprezy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas w pracy jest zwyczaj od lat, że osoba, która się żeni/wychodzi za mąż wiesza ogólne zaproszenie na tablicy ogłoszeń na stołówce. Kto może i chce to przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morffffina
Najchętniej nie zapraszałabym nikogo. Nie utrzymujemy prywatnie żadnych kontaktów. Są osoby które mile widziałabym na ślubie, ale mieszkają daleko i wątpię, by akurat te przyjechały, reszta to niestety nielubiane koleżanki- plotkary... więc sami rozumiecie,.... nie chciałabym popełnić nietaktu - nie zapraszając nikogo... sama już nie wiem :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kada2345
Witam, A co w przypadku gdy jest się nowym i raczej nie lubianym pracownikiem? Mam wrażenie ze tam nikt się nie lubi i za wszelką cenę chcą tylko obgadac innego, zwalić na niego pracę. Czy wypada nie zapraszać w ogóle współpracowników na ślub do kosciola ale tylko szefa ? Oczywiście wszyscy wiedza ze wychodzę za maz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madżorka
Jakbym nie zaprosiła, skoro jesteś pewna, że nie są Ci przychylni. Twój ślub, Twoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy wszyscy tylko w biurach pracujeci?????? Dziwne, gdzie tak jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×