Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Monika_123

Co wybrac księgowośc czy kadry?

Polecane posty

Gość Monika_123

Jestem tegoroczna absolwentka i będę ubiegac się o praktyke w konkretnym dziale z uwagi na to ze nie mam doświadczenia ani w księgowości ani w kadrach Tylko ze teraz chciałabym już się określić co chce robic w przyszłości i chciałabym zdobywac doświadczenie w konkretnym kierunku Nie ukrywam ze chciałabym podjąć prace w kierunku dobrze płatnym. Co radzicie wybrać : Księgowość czy Kadry? Z tego co się orientuje to specjalista ds. personalnych tez niele zarabia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pij piwa na kaca
ucz się jednego i drugiego to będziesz miała pracę w biurach rachunkowych. z tego co szukałam to czesto szukają księgowych ze znajomoscią kadr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To juz zależy co Ciebie interesuje, gzdie czujesz się lepiej!! Ja bym wybrała kadry, bo księgowości nie znoszę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie pij piwa na kaca
gagatka - > kadry to też paskudztwo straszne, tylko ciut mniej cyferek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika_123
ponawiam watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka111
Księgowość jest nudna jak dla mnie, pracuje w kadrach jest to ciekawsza praca, mam porównanie, wybieram kadry. Ksiegowośc jest o tyle lepiej płatna jesli jest sie głównym księgowym w firmie badź prowadzi sie księgowosć w małej firmie. Wybór nalezy do Ciebie, zainteresowałabym się jeszcze na Twoim miejscu PŁACAMI, co jest z kadrami powiązane i równie ważne w firmie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca w kadrach to głownie kontakt z ludźmi i musisz wiedzieć czy czujesz taka pracę bo niestety nie każdy ma do tego predyspozycje. co do zarobków to jeśli nie jesteś główną księgową to zarobki są i w kadrach i w księgowości porónywalne. Ja pracowałam w kadrach , potem w innym dziale i po pewnym czasie umierałam z nudów i wróciałam do kadr gdzie pracuje do dziś i nie narzekam bo zawsze coś się dzieje. Ale nie jest to łatwy kawałek chleba wbrew pozorom. Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monika_123
A ile zarabiacie w kadrach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zależy na jakim stanowisku i zależy w jakiej firmie się pracuje. Ja z pewnością zarabiam za mało:) U nas zarobki sa generalnie cienkie ( służba zdrowia)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka111
Samo naliczanie bądź prowadzenie ewidencji zasiłków z Ubezpieczenia Społecznego nalezy do działu PŁac, Kadry prowadzą tylko jakiś tam rejestr potrzebny do np. Świadectwa Pracy, zresztą w każdej firmie może to wyglądać inaczej.U mnie to tak wygląda. Kontakt z ludźmi w Płącach i Kadrach jest (moim zdaniem) na takim samym poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luka111
PS Listy Płac robią PŁACE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zależy od firmy, nie każda ma osobny dział płac. miałam praktykę w oddziale regionalnym (a więc na cały region) pewnej firmy i był tylko zespół 5 osób (nawet nie dział) ds. kadr i płac. a w małej firmie to jedna osoba robi wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas sa oddzielnie kadry i oddzielnie płace. To że w kadrach nie ma kontaktu z ludźmi to się do końca nie zgodzę. Papiery papierami - te i owszem produkujemy w ilościach hurtowych.Ja pracuję w słuzbie zdrowia, a to specyficzna branża i u nas kontakt z ludźmi jest non stop. Czasem ma się ich dosyć, drzwi się nie zamykają, telefony się urywaja , tak że trzeba mieć do tego predyzpozycje. Tym bardziej że u nas personel ( głownie lekarze) jest roszczeniowy i czasem nie jest za fajnie. W dodatku jestem szefową kadr i płac ....i z reguły pierwszy kontakr z ludźmi mam ja. Mam pod soba ludzi i wiem z praktyki dnia codziennego że nie każdy do tej pracy się niestety nadaje. Pozdrawiam wszystkie kadrowe serdecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztka
mam dylemat dotyczący wlaśnie tego tematu aktualnie poszukuję pracy.jestem absolwentką studiów humanistycznych.ukończyłam także roczne studia z zarządzania zasobami ludzkimi.chcę iść na kurs. zastanawiam się czy wybrać: kurs dotyczący samych kadr czy kadr-płac czy kurs księgowości od podstaw(taki przygotowujący do zawodu)? jak sądzicie, po jakim kursie miałabym największe szanse na zatrudnienie? i gdzie szukać zatrudnienia w przypadku ukończenia któregoś z kursów? chcę zrobić kurs, ponieważ bardzo trudno mi dostać pracę mając pojęcie tylko o miekkim hr. nie wiem z czym to połączyć logicznie... Może zrobić same kadry, a może kadry i płace, a może kurs przygotowujący do pracy w księgowości? może zrobić kadry i płace i wysyłać cv gdziekolwiek, a może zrobić tą księgowość od podstaw i szukać pracy w biurach rachunkowych??? nie chce trafić kulą w płot przy wyborze kursu, dlatego proszę o wszelkie opinie i wskazówki... :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztka
puk puk, ponawiam temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztka
doradzcie cosik.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musztka
halllo, jest tu jakis praktyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klama
poradzcie co mam wybrać MOZE KTOS MI POMOŻE RÓWNIEŻ :) MAM DYLEMAT JAKIE STUDIA WYBRAĆ II STOPNIA. w TYM ROKU ZDOBYLAM TYTUŁ LICENCJATA NA KIERUNKU ZARZĄDZANIE ZE SPECJ. RACHUNKOWOŚC I FINANSE I NIE WIEM CZY DALEJ MAM IŚC W TYM KIERUNKU I ZROBIC MAGISTERKE ... BO TA RACHUNKOWOŚC JAKOŚ MNIE INTERESUJE TAK DO KOŃCA , WOLAŁAMBYM ZROBIC UZUPEŁNIAJĄCE Z ZARZADZANIA ZASOBAMI LUDZKIMI... A DO CZEGO ZMIERZAM - W PRZYSZŁOŚCI CHCIAŁABYM PRACOWAĆ GDZIES W KADRACH, PŁACACH ( ROBIE KURS W ESKK - POLEGA ON MNIEJ WIECEJ NA TYM ZE DOSTAJE POCZTA NIEZBEDNE MATERIAŁY - A UCZYC MUSZE SIE IDYWIDUALNIE- PO UKONCZENIU DOSTANE ZASWIADCZENIE I JEST MOZLIWOSC ZDAWANIA EGZAMINU W POZNANIU- NIE WIEM CZY TO JEST DOBRA FORMA NAQUKI , PORADZCIE BO JESTEM NAPRAWDE ZIELONA ... TYM BARDZIEJ ZE BEDE ROBILA TERAZ STAZ W DZIALE KSIEGOWOSCI , A DOKLADNIE GDZIE , CO JAK NIEWIEM :p DOPIERO JEST TO ZALATWIANE :) NO I CHYBA W TYM PRZYPADKU KLLEPIEJ PRZYDALABY SIE TA MAGISTERKA Z RIF NIŻ ZZL? PORADZCIE BO NAPRAWDE NIE WIEM CO BEDZIE LEPISZE PLISSS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfvhgjyuh
Ksiegowosc jest lepiej platna. Dobra ksiegowa to od klientow sie odpedzic nie moze :D No ale ksiegowosc trzeba lubiec niestety - mnie to nie pociaga ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
Ja pracuje w biurze rachunkowym i u nas osobno sa dziewczyny zajmujące sie kadrami i płacami, a osobne osoby do proawadzenia księgowości. Ja akurat ukonczyłam kursy zarówno z kadr i płac jak i prowadzenie pełnej księgowości i książki przychodów i rozchodów i dostałam pracę po pierwszej rozmowie. Ale nie myśl, że w biurze rachunkowym jest tak fajnie. Ogólnie to nie masz nic do powiedzenia, Rządzi właściciel biura i klient. On płaci za usługę to wymaga. Musisz czasami naginać przepisy, bo szanowny prywaciaż potrafi Cię wyzwać, że nie umiesz prowadzić księgowości, bo wychodzi, że ma zapłacić 130 zł Vat-u. Ogólnie nie polecam tej pracy. Siedzisz całymi dniami, stukasz cyferki w odpowiednie konta, albo kolumny i zasypiasz z nudów. Zero rozwoju. Teraz raczej wybrałabym płace i kadry, chociaż to tez nie jest łatwy kawałek chleba. Ciągłe zmiany przepisów i non stop kontrole z ZUS i Inspekcji Pracy, Urzędu Skarbowego. Przynajmniej tak to wyglada w tym biurze w którym ja pracuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona księgowa
Mam praktykę i w jednym i w drugim. W księgowości łatwiej znaleźć pracę, ale kadry i płace są ciekawsze. W księgowości masz kontakt z tonami faktur, w kadrach - kontakty z ludźmi. Dla mnie księgowość jest łatwiejsza, ale dobrze jest znać się na jednym i drugim. Zarobki są również porównywalne, najlepiej wybrać to, co się bardziej lubi. Jednego, co nie polecam, to praca w biurze rachunkowym. Poprzedniczka dokładnie wyjaśniła dlaczego i ja się pod tym podpisuję obiema rękoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
Doświadczona księgowa - czy Ty pracowałaś w biurze rachunkowym? Bo ja pracuję w dośc dużym biurze, około 10 pracowników i mam już serdecznie dosyć tej pracy. Prawie pól miesiąca się nudzę, bo nie moge się doprosić faktur od klientów, a potem zapieprzam do wieczora, bo się nie wyrabiam. Ja prowadzę 50 firm na książce przychodów i większość przynosi mi dokumenty dopiero 15 albo i później. w porządku jeżeli by mieli tych faktur kilka, kilkanaście, ale mam takich co mają około 300 faktur i tu już nie jest tak wesoło, bo na 1 firmę tracę cały dzień pracy. Szefostwo nie reaguje, ma być zrobione i koniec. Czasami jeszcze 25- tego potrafią mi donosić faktury kosztowe i przerabiam te deklaracje w kółko, byle by tylko wyszła stata i zero Vatu do płacenia, albo najlepiej Vat do zwrotu. Zastanawiam się czy się nie zwolnić, bo jakoś nie można się dogadać z szefostwem, żeby tą prace jakoś usprawnić. Tak sie pytam, bo nie wiem jak jest w innych biurach, czy macie tak samo, czy tylko u mnie szefostwo nie potrafi zoorganizować pracy, albo zoobligować klintów do wczesniejszego przynoszenia faktur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona księgowa
biuro rachunkowe - pracowałam w dwóch biurach. W jednym szefowa umiała ustawić sobie klientów, wyrzucała z gabinetu kombinatorów, którzy chcieli uniknąć płacenia podatków. Klienci jej nie lubili, ale byli spokojni, jeśli chodzi o rzetelność prowadzenia ksiąg. Natomiast pracownicy przeżywali pod jej rządami piekło. Nie chcę pisać o szczegółach, bo ktoś, kto spotkał tą jędzę, wiedzieliby dokładnie o kogo chodzi. W drugim biurze szef nie interesował się niczym, klienci podrzucali faktury do 25-ego, bo żaden nie chciał płacić vatu, z pitami rocznymi dopiero były cyrki. Praca od 7-ej rano do 20-ej. Miało być zrobione - klient miał rację, bo klient płacił. Gdy wyszły jakieś podatki do zapłaty, to księgowa była zła. Nie polecam nikomu pracy w biurze rachunkowym, z jednym wyjątkiem: jak ktoś dopiero co skończył szkołę, nie ma żadnego doświadczenia, to w kancelarii podatkowej nauczy się wszystkiego. Wystarczy 3 lata praktyki, żeby o podatkach dowiedzieć się wszystkiego, jest to naprawdę świetna szkoła życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
No własnie ja też mam taka jędzę szefową. Przez najbliższe dwa tygodnie czeka mnie siedzenie do wieczora. A potem dwa tygodnie się nudzę. Praca koszmar. No i jeszcze wysłuchuje wyzwisk od klientów a czasami i od szefowej. Juz jestem na granicy wytzymałosci psychicznej. Jak przychodziłam tam do pracy, to tak mi zachwalała, jak to u niej pięknie i fajnie będzie. Dopiero w praktyce okazało się jakie rozrywki prponuje pracownikom. Chyba się zwolnię, bo nie dość , że siedzenie do wieczora, czasami nawet do 20 -stej, to jeszcze wyzwiska. I to wszystko za 1400 brutto + premia uznaniowa ( czyli widzimisia szefowej). Ogólnie tak daje mi na rękę niecałe 1600 zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
No i zdarza się, ze każe mi ksiegowac jakieś faktury na telefon, a potem przez kilka miesięcy nie moge sie doprosić tej taktury od klienta. Ja bym wysłała US do tych biur, bo to co się wyrabia, to jeden wielki przekręt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona księgowa
Dokładnie, kontrole z us, zus i pip-u miałyby pełne ręce roboty. Ja dostawałam 1200 na rękę, ale w umowie wykazywana była minimalna płaca. Pensję wypłacała w talonach, w fomie ryczałtu na jazdy lokalne (nieważne, czy ktoś miał prawo jazdy, czy nie), ryczałtu za pranie odzieży roboczej, ryczałtu za używanie komputera prywatnego do celów służbowych - wszystko, żeby tylko uniknąć płacenia składek zus. WKurzyłam się i odeszłam po tym, jak mi zaproponowała, że obecną umowę o pracę zamieni mi na umowę zlecenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
Ja mam umowe do końca lipca i sama nie chciałam jej już przdłużać. Poszłam na L4 , bo mam dosyć siedzenia do 20 w pracy i do tego wysłuchiwania wyzwisk od szefostwa i klientów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doświadczona księgowa
Popieram i naprawdę rozumiem, co czujesz.. Już teraz zacznij sobie szukać lepszego zajecia. Ja też od 3 miesięcy szukam pracy, ale na ogłoszenia biur rachunkowych nie odpowiadam - taką mam traumę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biuro rachunkowe
Ja ogólnie nie jestem taka , ze patrzę na zegarek, kiedy wybije 15 czy 16. Jak trzeba to mogę kilka dni zostać dłużej, bo praca sprawia mi przyjemnośc, ale wyzwisk i mobingu nie toleruję i tylko dlatego odchodzę. Może dla kogoś to dziwne, że teraz w kryzysie zwalniam się z pracy, ale wolę mniej zarobić i mieć świety spokój. To już chyba w jakims sklepie jest lżej, bo zamykam i nie muszę się martwić ile roboty mi zostało nie zrobione i czy zdążę z deklaracjami do 25 ( jakbym mogła nie zdążyć - muszę). Wracam do domu i mam świety spokój a nie zastanawiam się od czego zacząc jutro pracę, żeby mi się zmniejszyła sterta faktur.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klama
Kochane to ja uważacie lepiej studia uzupełniające rachunkowosc i finanse czy zarzadzanie zasobami ludzkimi? skoro licencjat mam z RiF , i zamierzam cos robic w kierunku kadr? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×