Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem żałosna

jestem żałosna...............

Polecane posty

Gość jestem żałosna

Posłuchajcie tego Dziewczyny..... brak mi słów, mam 29lat, ostatnio pracowalam 2 lata temu, od 2miesięcy szukam pracy... totalna porażka, widze, ze boje sie,... boje sie wszystkiego:( np. klientów (mowie tu o pracy w handlu) , ostatnio poszlam na rozmowe jako pracownik biurowy, mialam na komputerze coś napisać, totalnie mnie zacieło:( jak przyszlam do domu to napisalam to ,a tam napociłam sie z tym i to jeszcze byle jak zrobilam(obciach niesamowity) Rozejrzalam sie po tym biurze, pełno papierow, dokumentow, w ogole jak uslyszalam na czym by mialy polegac moje obowiązki(umawianie kontrahentow, prowadzenie biura) nie widze sie w tym.... ja taka do niczego i mam z kontrahentami rozmawiać:O w ogole ja i poważne biuro:O pewnie im bym tylko wstydu narobila:O bo nic nie umiem:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko to...
Większość bezrobotnych ma takie wrażenie, nie jesteś sama. Wiem wiem łatwo mi mówić...ale sama jestem bezrobotna i wiem coś o tym. Po długich poszukiwaniach nawet już brakuje nadziei na lepsze jutro i znalezienie już nie wymarzonej ale obojętnie jakiej pracy :( Pozdrawiam cieplutko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
wiesz...powie coś Tobie.... mialam szanse na prace, bylam nawet na szkoleniu przez 2 dni.. ale jak zobaczylam jak klienci przychodzą, albo jak bym miala tel odebrać :O paraliżowało mnie.... zrezygnowałam z takiej fajnej pracy przez strach, oddałam ją bez walczenia:( a wiesz co mnie najbardziej boli...?? to ze gdyby ktoś mi zaproponował prace biurową to bym nie przyjęła jej, ze strachu :( Również Cie pozdrawiam🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam
tak bardzo chcę znaleźć pracę.najgorzej,że mam kredyt studencki i będę musiala go niedługo spłacać...ale z czego,jak od 8 miesięcy szukam pracy(a mieszkam w regionie, gdzie jest najwyższe bezrobocie).Marzę o pracy.boję się,że nie dostanę żadnej...za co spłacę kredyt?Nie mogę spać...budzę sie w nocy.byłam juz na 30 rozmowach i nic...:-(.Zrobiłam staż rok temu.Byli ze mnie zadowoleni.Chcieli mnie zostawić...nawet bardzo...tylko wynikły takie okoliczności,że zabrakło funduszu na drugiego pracownika (a to duż firma)no i zatrudnili kolejnego stażystę...Bardzo,bardzo...po stokroć bardzo chcę dostac pracę...marzę o niej...ale też boję się, że jak ją dostanę, to nie podołam.Człowiek chyba dziczeje jak tak siedzi w domu...Jednak staram sobie powtarzać,że dam sobie radę...Muszę!!!!!!!!!I mija strach...zostaje tylko mardzenie...które niestety nie chce się spelnić:-(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę
zwróć się po pomoc do psychologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę
aha, i zapomniałem dodać - nie jesteś żałosna 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
tak, ale jak znależć dobrego psychologa? w ogole nie stac mnie :( Też sobie powtarzam ze nie boje sie itd,, ale czemu ja tak wszstko wyolbrzymiam?? Czemu myśle ze ten ktoś po drugiej stronie słuchawki jest lepszy odemnie??? Czemu myśle odrazu, ze kontrahent to nie wiem jak bardzo zajebisty czlowiek, a ja nikim jestem?:( myślę, że to sie u mnie wżięło stąd, że nigdy sie nie uczylam, nigdy mnie nic nie interesowało:( ledwo przebrnęłam podstawówke, potem średnią szkołę, nie zrobilam matury... (wiedziala, że nie ma sensu bo poprostu nic nie umialam), ale po jakimś czasie wzięłam sie za siebie, po 3 latach zdalam mature, poszlam na studia zaoczne(licencjat) ... chyba sie to u mnie bierze z braku wiedzy, i to dlatego moja pewność siebie jest tragiczna:( probuje to nadrobić, ale tak ciężko cokolwiek chwytam:( (jestem tępa) ps. mam urode, fiugre, ale po co to mi jak glupia jestem:( moim zdaniem priorytet to inteligencja.. a mi jej brakuje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no proszę
Psychologowie przyjmują też w ramach NFZ. Ja tam w Ciebie wierzę :-) 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
Dziękuje Tobie, miła jesteś:) Wiesz moja Mama i mój mąż i siostra też we mnie wierzą:) W ogóle rodzinę mam kochaną:) a mąż to już w ogóle:) ale On to co innego, jest cholernie inteligentny, bystry!! ma pozycje, bardzo dobrą prace, jest przystojny, ma dobre serce.. rany co On we mnie widzi, ... hmmm... owszem mam dobre serce, muchy nie skrzywdze itd, Mama mówi,że to są tak ogromne wartości.... ja Jej na to : Mamuś, co mi z tego dobra skoro dziś świat jest jaki jest"... no i mam łzy w oczach... już nic ie pisze, pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 4nn4
do jestem zalosna: WITAJ W KLUBIE! nie jestes sama! Taki problem ma mnostwo osob. Przejdz sie do psychologa - napewno Ci pomoze! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
a myślicie, ze sama sie nie przestawie?? Psycholog jest konieczny??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiuniaaa
A nie mogłabys otworzyc cos swojego? Ja tez niepotrafie pracowac u kogos miałam podobny problem otwozyłam swoje biuro i mam to wszystko gdzies:) Jak czegos nie wiem to zapłace tym co wiedza i zrobia to za mnie . A pozatym praca u kogos jest nisko płatna a ja lubie mamone . Jak masz takiego mezusia (jatez mam takiego:)) poprs ,zeby został twoim inwestorem pisalas ,ze ma pozycje itd. Otwórz cos swojego napoczatek malutkie cos .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosiuniaaa
a z psychologiem daj sobie spokój ten panstwoy oleje cie po 20 minutach a ten prywatny wyrwie od ciebie cala kase a kasa moze byc juz na poczatek inwestycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
witaj... wiesz...myślelismy o tym, ale.... nie mamy pojęcia co mozemy otworzyć! sklep, kanjpe, pub? ! wszystko juz jest, teraz wszystko splajtuje:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaalaamaanaa
no niestety-aby otworzyc wlasny biznes potrzeba dobrego pomyslu na cos co sie jeszcze "nie przejadlo", dobre miejscie aby interes od razu nie upadl bo nikt o nim nie wie i dobrej reklamy no i przede wszystkim potrzeba duuuzej kasy :( ja tez jestem bezrobotna-i gdzie nie pojde to odsylaja mnie z kwitkiem :( rozumiem Was doskonale. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gag81
wszyscy mamy ten sam problem :( myślę też o czymś wlaśnym ale jak to zrobić kiedy nawet nie mam gdzie mieszkać? myślę o wyjeździe, ale za co się tam utrzymam tak od razu? nie wiem, mam pełno pomysłow i czasem myślę, że 5 lat studiów stracone :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikidailo
Nie jestes zalozna. Fajna z Ciebie babka. I wcale nie jestes taka glupia jak to mowisz, po prostu brak Ci wiary w siebie, a to paralizuje umysl. Wiec, do psychologa marsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem żałosna
naprawde myślicie, ze psycholog pomoże??? pewnie nie odrazu...bedzie trzeba chodzić z pół roku, może faktycznie sie zdecyduje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×