Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kreatywna lepicha

MAŁA GASTRONOMIA - JAKIE KOSZTY ???

Polecane posty

Gość kreatywna lepicha

Czy ktos kto jest zaznajomiony w temacie mógłby mi powiedzieć jakie są koszty otworzenia małej gastronomii i jakie są wymogi sanepidu? nie wliczam wynajmu lokalu i opłat, chodzi o sam sprzet niezbędny. będę wdzięczna za pomoc - pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
podciągam temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
co mialbys podawac w tej malej gastronomi jezeli np. pizze i gyrosa bez urzadzania lokalu i pozwolen i koncesji same urzadzenia uzywane to ok. 12-15000 .Czesto koszt mozna zmniejszyc dogadujac sie z firmami np.hurtownia frytek jesli bedziesz brac od nich towar na wylaczosc moze dac ci frytownice zamrazarke itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
matko boska ile na ten sprzet??? całe szczęście, że to nie będzie gastronomia w stylu gyrosa, mnie jednak interesuje jakie sa koszty prowadzenia tego, czyli opłaty za prąd, gaz, wodę ścieki, śmieci i inne o których nie wiem. myślę o lokalu na max.15-20 miejsc (4-5 stolików). nie będzie tam frytek, czy innych mrożonek więc na chłodziarki firmowe nie mogę liczyć. jednak chciałabym poznać koszty miesięcznego utrzymania, bez wyliczania ile kosztuje sprzet bo to mniej więcej mam już policzone (zdecydoiwanie mniej mi wyszło, może coś pominęłam, nie wiem....).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
dziękuję ci yukko - właśnie o takie wypowiedzi mi chodziło, dzięki temu będę mogła mniej więcej zorientować się czy mój pomysł wypali i czy będzie opłacalny. ważna też jest wielkość obiektu - dlatego dziękuje że dopisałaś że to szkolny sklepik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
jesli przez ostatnie 5 lat nie prowadzilas dzialalnosci gospodarczej to przezwa lata bedziesz placic preferencyjny zus nie 700 tyko ok.250 zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
no właśnie nic nie prowadziłam jestem świeżo po studiach, bezrobotna i szukam co mogłabym robić. myślałam właśnie o jakiejś małej gastronomii, bo musze po prostu wziąć życie w swoje ręce, przecież nikt mi nic nie da, dlatego szukam i pytam. właśnie nigdzie nie mogłam znaleźć tych informacji o ZUSie, a wiedziałam że sa jakieś preferencyjne wartunki. czy ten ZUS 250 zł to przez 2 lata? a może ktoś wie jak to jest z tymi pożyczkami na rozkręcenie pierwszego biznesu? jakie oprocentowanie? i jakie sa szanse na otrzymanie 12 tyś zł od starosty - bo podobno taka kwotę max można uzyskać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
ja prowadzilam mala ,no powiedzmy srednia gastronomie przez 10 lat ,wiec sluze rada napisz cos konkretnego co masz zamiar podawac, gdzie ?to wszystko jest bardzo istotne jesli chodzi o wymagania stawiane przez sanepid.jesli chodzi o pozyczki to mysle ze trzeba miec niestety troche ukladow:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
układy mówisz, kurczaczki to nie dobrze bo ja nie mam :-(, ale idę w tygodniu do urzędów i będe się dowiadywać. ogólnie mam zamiar otworzyć pierogarnię w mieście średniej wielkości (ale latem jest tu sporo turystów - klientów), szukam lokalu do wynajęcia w okolicach starówki - na razie bezskutecznie, bo albo za duże albo za drogie albo dostosowanie do wymogów sanepidu pochłonęłoby cały kapitał. czytałam juz o wymogach sanepidowskich ale nie wszystkie szczerze mówiąc zrozumiałam, np. nie zrozumiałam tego, że jak się podaje świeże jajka to trzeba miec oddzielne pomieszczenie do ich mycia i dezynfekcji - no i teraz pytanie - do ciasta dodaje się jajko ale ono jest przetwrzane termicznie przed podaniem, więc musi byc to pomiesczenie czy nie? następne pytanie to o wysokość pomieszczeń - podobno kuchnia ma być jakaś bardzo wysoka-czy musi tak być? jeśli ja nie jestem po szkole gastronomicznej to podobno musze zdawać jakiś egzamin przed sanepidem - co to za egzamin? jak jeszcze coś sobie przypomne to zapytam. acha czy można w jakiś sposób liczyć na pomoc sanepidu jeśli znajdę lokal to zaprosić kogoś żeby powiedzieli co by trzeba było zrobić - zmienić żeby to się nadawało na małą gastronomię? podobno w stosunku do małych gastronomii są inne wymagania.... będę wdzięczan za odpowiedzi - pozdrawiam 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no pomozcie dziewczynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
jaja osobna lodowka przynajmniej ! Jesli moge ci cos doradzic to proponuje zglosic lokal jako podajacy gotowe produkty sa duzo mniejsze wymagania niz zaklad produkcyjny czyli wytwarzajacy produkt.Najlepiej dogadac sie z jakas babcia emerytka w poblizu punktu placic jej od szt np.10 gr i pozbyc sie calego problemu ze swojego zaplecza!Pracujac w gastronomi musisz miec aktualna ksiazeczke zdrowia wraz z wymazami wykonywanymi w sanepidzie,a tagze tzw.minimum sanitarne czyli szkolenie w sanepidzie pic na wode zwykle wyciaganie kasy! poza tym musisz zbadac wode tez w sanepidzie!Mozesz oczywiscie oficjalnie zwrocic sie do sanepidu o rozmieszczenie sanitarne lokalu ale to kosztuje ok.1000 zl najlepiej poprosic nieoficjalnie kupic dobry koniak !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
acha.... no zatrudnienie babci nie bardzo wchodzi w gre bo jak już mówiłam mamy mało kapitału i to na co nas nie stać musimy własnymi rękami zrobić...a z babcią to by trzeba było pewnie zus płacić, zresztą jesteśmy w tym mieście nowi-nie mamy tu znajomych czy zaprzyjaźnionych osób z którymi można by to było jakoś ułożyć... czyli na jajka oddzielna lodówka wystarczy, nie musi być pomieszczenia? a czy musi być takie urządzenie do dezynfekcji z filtrami UV czy wystarczy jak beda myte czy wyparzane? a ile kosztuje badanie wody w sanepidzie? i ten egzamin w sanepidzie? co z blatami? czy musza być ze stali nierdzewnej? czy wystarczy jak bedą gładkie i nieuszkodzone? acha i takie prozaiczne pytanie? jakie deski do krojenia najlepsze? szklane? i jak rozwiązać kwestię HCCP czy można mieć szklane deski oznaczone że są do czego innego czy trzeba mieć plastikowe kolorowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
badanie wody ok 200zl minimum nie pamietam to bylo 10 lat temu ale pewnie ok.50-100zl blaty maja byc latwe do utzymania czystosci nie uszkodzone cala reszta to pierdoly deski itp. nikt przynajmniej u mnie nie zwracal na to uwagi!Babcia jednak to nie glupi pomysl za emerytke zusu nie placisz a wymogi sanepidu sa dla zakladu produkcyjnego a podajacego gotowe produkty to niebo i ziemia!wystarczy napisac ogloszenie kandydatek bedzie pelno!Ty w tym czasie mozesz zajmowac sie czyms innym (rozszerzyc asortyment)np.saladki itp.Mozesz podawac tez pierogi z frytownicy pieczone na glebokim oleju -sa super!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
ja właśnie nie chciałabym poszerzać asortymentu - chciałabym stworzyć klimatyczne miejsce że tak powiem bardzo wyspecjalizowane właśnie w pierogach. może faktycznie z tą emerytką to nie głupi pomysł...pomyśle jeszcze nad tym bo to trzeba rozważyć jesli zusu się nie płaci. no ale gdybym się zdecydowała jednak robić je sama to bardzo ciężko będzie z sanepidem? czytałam że w kuchni kafelki musza być do sufitu -dość wysokiego nie pamiętam ale to chyba było 3 metry czy jakoś tak - czy to też zależy czy będe produkowała czy tylko gotowe sprzedawała? no i musza być dwa wejścia tak? czy jak bym nie produkowała to też musza być dwa wejścia? jejku zaczyna mnie to wszystko przerażać, ale i tak dziękuję za dotychczasową pomoc. a jeszcze apropos tej emerytki to ona nie będzie musiała jako ten zakład produkcyjny spełniac wymogów sanepidu? czy jak ja z nią umowe podpisze to mnie już to nie obchodzi co i jak ona zrobi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
acha no i onba by mi te pierogi dostarczała nieugotowane to czy ja je gotując podaje gotowy produkt czy produkuję? (czy ona daje mi gotowy produkt czy półprodukt??)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
nie podpisujesz zadnej umowy z babcia-gotowce mozesz przeciez kupowac w hurtowni gdyby ktos pytal.Dwa wejscia powinny byc dla konsumetow i do dostarczania towaru-a tak naprawde to wszystko bedzie zalezalo od pani inspektor ktora bedzie odbierac lokal!Najlepiej dowiedziec sie ktora to i delikatnie sie z nia zaprzyjaznic;-).Zdarzaja sie czesto fajne kobitki,choc raz trafilam na prawdziwa jedze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
pierogi powinna dostarczac podgotowane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
acha, ale czy w takim razie nikt nie sprawdzi skąd pochodzi towar? że ja sprzedaje niby gotowy a nie mam faktur że go kupiłam??? i w takiej sytuacji chyba nie mogę rozliczyc np mąki, jaj, farszy jako koszty prowadzenia firmy.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
sanepid to nie urzad skarbowy!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
no niby tak, ale czy nie da się jakoś tego uczciwie załatwić? no i cały czas mnie nurtuje co jak ktoś to sprawdzi? w sensie czy nikt nie sprawdza skąd pochodzi towar? no bo w sumie mogłabym za przeproszeniem w kiblu lepić pierogi a potem powiedziec że kupiłam gotowe, no ale to od razu jest jakies podejrzane jak nie ma się dowodu w postaci faktury na to skąd ten towar jest.... hmmmm.......zresztą powiem szczerze, że nie chciałabym zaczynać nowego etapu w życiu od zaprzyjaźniania się z paniami z sanepidu, i kupowania pierogów na lewo....czy nie da się inaczej w tytm biznesie przetrwać? czy wszyscy tak robią i dlatego np maja taniej? jak to wygląda na prawdę? bo jesli tak jest to może ja po prostu sie do tego nie nadaję???? sama już nie wiem, zaczynam wpadać w dołek....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
niestety prawda jest taka ze wszyscy kombinuja bo przepisy sa wrecz nierealne do spelniena ja w pizzeri policzylam ze mialam 11 zlewow!!!z czego naprawde korzystalam z gora 4!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
nie zalamuj sie dowiedz sie w sanepidzie jakie musisz spelnic warunki zeby lepic te pierogi moze nie bedzie tak tragicznie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
dzięki 😘 no dobra zobaczymy jak to będzie. a ta pizzeria jak szła - dobry to interes czy teraz już za póxno na pizzerię, zbyt wiele ich jest? bo o pizzy tez myslałam..... no to cóż trzeba sie dowiadywać próbwać ale mam nadzieję, że jeszcze ktoś tu się dopisze i podzieli swoimi uwagami, spostrzeżeniami, informacjami, doświadczeniami....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnego razu...
bywalo roznie!!!Kiedys rewelacja,pozniej bylo gorzej-potworna konkurencja,a przede wszystkim wyczowalny brak kasy u ludzi,zrezygnowalismy przez spoldzielnie od ktorej dzierzawilam lokal(niestety dalej jest to panstwo w panstwie)robili co chcieli!Teraz niebawem rozpoczyna sie sprawa w sadzie,mam nadzieje ze pani prezes dostanie po nosie !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
ja też właśnie tego się obawiam, że jak wynajme lokal (bo na kupno to nie mam co liczyć) to mi bedą podnosić czynsz jak zobaczą że dobrze idzie aż mnie wykończą - to w polsce chyba normalne że tak robią - niestety. trzymam kciuki za twoją sprawę i niech ta Pani dostanie po nosie, życzę powodzenia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mette
a co myslicie o sklepiku szkolnym? czy to jest oplacalne? mysle o szkole z ok. 500 uczniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kreatywna lepicha
ja myślę, że opłacalne... zalezy oczywiście jak wygląda kwestia konkurencji w okolicy...ale myślę, że przy odrobinie pomysłowości na pewno wypali i będzie dobrze prosperować. a ja cały czas szukam lokalu i nie mogę znaleźc nic co spełniałoby choć połowę wymogów sanepidowskich, grrrrrrrr.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
Proszę o kontakt "pewnego razu" Pozdrawiam wszystkich Jurek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jurek
Przepraszam, przestawiły mi sie literki. Prawidłowy adres: eljur@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja moge powiedzieć coś na temat tych 12 tyś o których się mówi a czasem się nie mówi w urzędzie pracy czy u starosty. a więc tak na polski rozum dostanie się około 9 tyś bo reszta to vat. Składając wniosek o udzielenie dotacji na rozpoczęcie działalnści (czy chodzi o te 12 tyś) należy we wniosku wypsać co się kupi i zrealizuje za tą kase. Polecam się zastanoowić a potem iść podpisywać papierki. Trzeba wpisywać ile tylko się da bo potem trzeba przedstawić faktury i reszte zwrócić a szkoda. Faktury można w razie czzego łatwo załatwić no ale trzeba mieć na co (czyt. artykuły wymienione w umowie ze starostą). Ogólnie umowa jest na rok i jak nie zbankrutuje firma to można się cieszyć a jak zbankrutuje to tylko się modlić aby starosta rozłożył ci spłate w ratach. Pozatym starosta wyśle cię na kurs przedsiębiorczości kt óry trwa zazwyczaj 2 tyg gdzie wwytłumaczą ci dlaczego płacisz podatki za coś czego jeszcze nie masz a mogłabyś mieć i powiedzą jakie są realne szaanse powodzenia twojej działalnośc, oczywiście muszisz sobie wcześniej przygotować biznesplan. Gdybyś mieszkała w małej miejscowości to można znaleźć inne środki na realizaccje działaności - większe możliwości) Co do SANEPIDu to się nie wyowiadam bo szkoda słów. ZUS niby 250 zeta ale tak na prawde wychodzi około 360 zł no ale zawsze to lepiej niż 700zł. Chyba że planujesz zajść w ciąże w ciągu tego pierwszego roku prowadzenia działaności to się dobrzze dowiedz bo za te zniżkowe 250zł nie będziesz miała rodziciielskiego czy czegoś takiego. Bo w polsce nic za darmo nie ma. Ja jestem studentem studiów dziennych, moi rodzice są na emeryturze i nie mają tyle kasy ile ja potrzebuje na nauke. Chciałem założyć firmę,dobry pomysł i biznesplan już miałem no ale że dziennie studiuje to dotacji nie dostane, jako że nie pracuje to zdolności kredytowej niemam i kredytu niedostane. Polska to piękny kraj, najprawdopodobniej będe musiał zrezygnować ze studiów aby znaleść pracę zdobyć zdolnoość kredytową założyć firmę i jak nie będe za starry to pójde na zaoczne. Perspektywy zajebiste. No chyba że firma zbankrutuje to zostane bez studiów bez pracy i z długami. Jeśli ktoś mówi że jest polakiem patriotą to ja tego nie rozumiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×