Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moniulka86

praca w ryłko

Polecane posty

Gość moniulka86

pracuje ktoś może w sklepie obuwniczym ryłko?? jaka jest stawka za godz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 44t4t334tt
na pocyatek dostaniesz 1276 netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moniulka86
a na pół etatu?? jaka jest stawka na god??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasek
zamiast podwyżek-obniżki płacy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
pracowałem w ryłko i to co tam sie wyprawia przechodzi najśmielsze oczekiwania. totalny wyzysk ludzi. przy takiej ilości obowiązków zwykłego szarego pracownika zarobki powinny być wyższe ale szefostwo uważa ze to i tak za duzo wiec tnie tnie i tnie najlepiej zebyśmy pracowali za darmo. powiedzmy coś o kontrolach i ocenach: ha śmiechu warte zależy wszystko od humoru wielmożnej regionalnej lub regionalnego. a obowiazek noszenia butów ryłko no moze i ok ale co ma zrobic osoba która jest na okresie próbnym nie ma jeszcze firmowych butów a tu przyjezdza inspekcja i tnie punkty 'bo jak to zeby pracownik nie chodził w firmówkach' no to juz bije wszystko. tysiace tabelek raportów ludzie to bardziej przypomina wielką miedzynarodową korporacje. o warunkiw w jakich pracują ludzie nie warto wspominac MASAKRA. RYŁKO firma z tradycją ale tylko na pokaz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasek
zgadzam sie z powyższą opinią praca w tej firmie dla ludzi z mocnymi nerwami. Wynagrodzenie jest śmieszne w porównaniu z obowiązkami i to ciągłe marudzenie bo stale im mało i mało. Jak nie mogą zarobić na sprzedaży to zarabiają na ludziach którzy tam pracują. NIE POLECAM PRACY W TEJ FIRMIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieznany
dowiedziałem sie też ostatnio, że wprowadzono indywidualne kasowanie (DZIEKI BoGU JUŻ TAM NIE PRACUJE) wśród sprzedawców wystapiła niezdrowa konkurencja zero pomocy dla drugiej osoby. Atmosfera jak na pogrzebie niby wszystko ładnie ale jedno na drugie spod byka patrzy. NOWE KIEROWNICTWO NOWE PROBLEMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egaton
Praca w Ryłko? Zdecydowanie nie polecam, no chyba że lubisz pracować za darmo (śmieszna stawka 5 zł za godzinę w tych czasach jest na szczęście coraz rzadsza),robić dziennie setki raportów i ciągle słyszeć ,że jesteś do niczego. Ryłko to firma w której KIEDYŚ było inaczej. Pracownicy nieźle zarabiali, obowiązków było mniej...Dziś pracuje się tam na umowę zlecenie, która jest co miesiąc przedłużana. W sklepie gdzie zmarnowałam swoj czas nieobce było donosicielstwo i wyzysk. Kierowniczka nie znała słowa ZADOWOLONA...nawet jesli pracowłeś codiznnie do 21.30 to płacone było do 21...Nie wspomne o obuwiu pracowniczym, które musisz mieć ale firma nie da ci go za darmo. Dostaniesz 70% znizki i sam muszisz kupić buty Pana Ryłko... Jesli ktoś lubi ekstramalne wyzwania to ta praca jest dla niego, jesli nie to radze nie zbliżac się do tego m iesjca, tam naprawde panuja chore zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie jest normalne
przykro to czytać.... często kupuję buty w tych sklepach. Uważam, że panie , które tam pracują są szalenie sympatyczne i mają niesamowite pokłady cierpliwości. Byłam przekonana, że wynika to m.in. z tego, że są zaowolone z pracy w tym sklepie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggguli
Panie pracujace w sklepie są miłe, bo muszą być-nigdy nie wiadomo czy to nie tajny klient, do tego gdzie nie gdzie są kamery i się je obserwuje. A praca do nieczego. Zamiast doceniać pracownika to się go wyzyskuje. Kasa mała, same nerwy-bo parametry nie takie, mało par sprzedanych do tego wizyty regionalnych ciągłe kontrolowanie przez sms i telefon. W moim sklepie przewineło się fuull ludzi i żadna osoba chyba firmy by nie poleciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11211
taaa, najpierw dzień próbny za darmo, który polega na porządkowaniu ich magazynu. potem oferta pracy: 5zł/h. HAHAHA! niech splajtują!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giggguli
No a najśmieszniejsze jest to że kierownik sklepu jest na własnej działalności i niby na swoim ale tak na prawde tak nie jest-24h pod telefonem, ściąganie ludzi jak ktoś z góry zarzadzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawiedziona25
ludzie uciekajcie z tej firmy .WYZYSK WYZYSK i jeszcze raz WYZYSK za najniższa krajowa. Obowiązki stres i wieczne marudzenie na sprzedaż , bez względu na to jak jest ona wysoka.Stres i nerwy które towarzyszą pracy w tej firmie nie są godne wartości oraz starań które my wszyscy poświęcamy tej firmie. PO PROSTU ŻENADA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZAWIEDZIONAAAA
Dokładnie wyzysk pracowników !też kiedyś mialam przyjemność tam pracowac. Nie polecam nikomu ! Zarobki godne śmiechu i nic wiecej ... traktują pracownika jak rzecz ładnie ujmując . Wiecznie wszyscy niezadowoleni . Ja tez na dniu probnym dostalam : mopa, wiaderko,płyn do mycia szyb! 4 godziny sprzątania magazynu ;].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaPolka
Ja pracuję w Ryłko od pół roku i trochę mnie zdziwiły ten wpisy. To że płacą za sprzedaż akurat uważam za wielki plus. Poziom moich zarobków zależy od mojej sprzedaży i to sobie mocno chwalę- sama wiem ile mogę zarobić. Nie rozumiem też niezdrowej rywalizacji-witamy w kapitaliźmie. Każdy z nas ma wybór. Jeśli nie odpowiada nam praca u jednego pracodawcy, nikt nie zabrania pójścia do innego- może inny będzie płacić za stanie... Życzę wytrwałości i dążenia do osiągnięcia sukcesu ciężka pracą, bo tylko wtedy docenia się to, co się ma. Pozdrawiam z Małopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derko82
Znajoma pracowała w salonie Ryłko w Gdyni. Nie poleca nikomu. Praca tylko na umowę zlecenie na 3 miesiące. Teoretycznie za minimalną płacę. Zapomnijcie jednak o uzgodnionej kwocie wypłaty, potrącają za wszelkie, wręcz urojone szkody. Np. w dostawie były dwa lewe buty - potracili koszt butów, manko w kasie a znajoma nie miała wogóle dostępu do kasy, ale i tak solidarnie jej potrącili z wypłaty. Nie płacą za nadgodziny. Musisz obowiązkowo kupić 2 pary butów Ryłko ( co prawda z rabatem ). Ubrana też musisz być odpowiednio - oczywiście na własny koszt. Dziwię się, że Państwowa Inspekcja Pracy nie zajęła się w tą firmą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onasevage111
praca tam to tylko wyzysk !! Pani wyżej nie zauważyła żeby dziewczyny pracowały za karę? bo tak właśnie mamy pracować uśmiechać się aż buzia boli nie można pokazać ze jest źle więc nigdy pani nie zauważy... u nas było w miarę ok dopóki nie stwierdzili że z dnia na dzień wszystkich zwolnią a teraz jak z przyzwyczajenia patrze jak chodzę po galerii to inne dziewczyny są co miesiąc... wyzysk i tyle...biedne pewnie myślą że pracę znalazły... szkoda mi ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość onazeberka
praca tam to tylko wyzysk !! Pani wyżej nie zauważyła żeby dziewczyny pracowały za karę? bo tak właśnie mamy pracować uśmiechać się aż buzia boli nie można pokazać ze jest źle więc nigdy pani nie zauważy... u nas było w miarę ok dopóki nie stwierdzili że z dnia na dzień wszystkich zwolnią a teraz jak z przyzwyczajenia patrze jak chodzę po galerii to inne dziewczyny są co miesiąc... wyzysk i tyle...biedne pewnie myślą że pracę znalazły... szkoda mi ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylysprzedawca
Tam nie ma czegoś takiego jak etat... Pracujesz tyle ile Ci wyjdzie godzin w danym miesiącu! Oczywiście najlepiej jest jak masz ich jak najwięcej bo przy realizacji poniżej 80% masz szanse przeżyć następny miesiąc. Pracowałam w bardzo dobrym salonie, gdzie teoretycznie powinnam "dużo" zarabiać, ale niestety targety ustalane są tak aby jak najtrudniej było wyrobić powyżej 90%. Pracowałam w tej firmie rok, na początku byłam zadowolona z pracy i z zarobków... Niestety było coraz gorzej... Aż w końcu zrezygnowałam i uważam, że to była świetna decyzja :) Nikomu nie polecam! No chyba, że chcecie zaznać ciężkiej pracy, w mega stresie i za grosze :D A dowodem na to, że ta firma jest delikatnie mówiąc śmieszna jest komentarz który umieszczam poniżej, jedna z regionalnych wkleja ten sam tekst na różne portale... żenada! małaPolka Ja pracuję w Ryłko od pół roku i trochę mnie zdziwiły ten wpisy. To że płacą za sprzedaż akurat uważam za wielki plus. Poziom moich zarobków zależy od mojej sprzedaży i to sobie mocno chwalę- sama wiem ile mogę zarobić. Nie rozumiem też niezdrowej rywalizacji-witamy w kapitaliźmie. Każdy z nas ma wybór. Jeśli nie odpowiada nam praca u jednego pracodawcy, nikt nie zabrania pójścia do innego- może inny będzie płacić za stanie... Życzę wytrwałości i dążenia do osiągnięcia sukcesu ciężka pracą, bo tylko wtedy docenia się to, co się ma. Pozdrawiam z Małopolski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ucieknier z Ryłko
Z przykrościa muszę stwierdzić że praca w ryłko to wyzysk i nic więcej. Rozmowa wrózyła całkiem ciekawe warunki pracy i atmosfere (tzw przyneta na kolejnego nieświadomego wolontariusza) ale szybko to zamieniło sie w koszmar kiedy przyneta została połknięta .... czepianie się o dokładne założenie apaszki z identyfikatorem bo jakze by inaczej przeciez to najwazniejszy element pracy i odpowiednie zawiązanie przyczynia się do sprzedaży. Tak jak już było wczesniej wspomniane ... mimo iż należy nosić buty tej firmy to jeszcze rozumiem ponieważ nalezy jakoś ją promować i jest odpowiedni upust na nie ale jak było powiedziane, co osoba ma zrobic jak jest na okresie próbnym i wiadomo nie kupi po pełnej cenie tylko załozy inne a na pierwszej lepszej kontroli dostaje uwage że nie jest odpowiednio przygotowana do pracy gdyż nie posiada obuwia pracowniczego i punty są odjęte .... taaak punkty odejmowane za bzdurne rzeczy .... jak np. odległosc buta od krawedzi półki nie była 5cm ... katastrofa !!! zła kolejność wysyłania zdjęc salonu ? odjęte punkty ..... Koniec świata .... czy takie rzeczy naprawde są tak istotne by odejmować punkty i zwracać uwage w taki sposob jakby miał ogromny wpływ na ta firme ? Czy naprawde odległość buta w stosunku do 2 jest tak istotna ? Pracownik jest na najniższym szczeblu a to on robi kase dla firmy także kierownictwo powinno troche dać na luz .... to jest praca która ma rowniez w jakis tam sposob być przyjemna (buahaha) wkoncu to wpływa na wydajnosc ! A nie że przychodzenie tam to jak na ścięcie !! i jedna wielka niewiadoma czy nie trzeba bedzie zostac dłużej po pracy i nie miec za to zapłacone ... bo po co ..... możnaby było długo i długo narzekać na ta firme. A teksty na zasadzie jak sie nie podoba to zmienic stalo się takim urzeczywistnieniem bo każdy inny sklep jest lepszy .... praca w handlu jest dość specyficzna i ciezka ale praca w Ryłko to cos jeszcze gorszego. Bo pracujesz 110% wypruwajac flaki martwiac się o wszystko za tak marny pieniądz jakim jest 5 zł/h a jest się jeszcze wiecznie obserwowanym i monitorowanym. Praca w Ryłko to praca dla ludzi o mocnych nerwach bez życia prywatnego bo najlepiej przychodz od rana do wieczora za darmo !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakie zarobki
Witam, chciałbym się dowiedzieć jak obecnie wyglądają zarobki w Ryłko, o co chodzi z tą realizacją zysków na różnych poziomach? Ile wychodzi najmniej przy słabej realizacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikomu nie polecam pracy w tym sklepie!!!!!!!!!!!!!!!!! ZGADZAM SIE ZE WSZYSTKIM WPISAMI POWYZEJ! straszny wyzysk, ciagle narzekanie, praca w ogromnym stresie, na 12 godz. nie masz tak naprawde zadnej normalniej przerwy na odpoczynek, non stop musisz byc na nogach, obslugiwac klientow. W salonach sa kamery przez to ciagla kontrola, oprocz tego codzienna kontrola smsowa i mailowa odnosnie ilosci sprzedanych par. Czepiaja sie za wszystko, doslownie. Uciekajcie stad jak najdalej, naprawde nie warto. Ja czekam z utesknieniem konca kwietnia,bo jeszcze tylko 2 miesiace pracuje, dluzej nie wytrzymam juz. Czlowiek nie tyle co fizycznie, ale psychicznie jest wykonczony. Praca jest naprawde okropna i nie jest warta tych marnych groszy. Zapomnialam dodac jeszcze o targetach, ktore sa wrecz niemozliwe do wyrobienia. Jesli zaden sklep w calej polsce nie wyrobil 90% to chyba cos jest nie tak... Klienta traktuja jak ostatniego idiote, niby jest taki nacisk wlasnie na niego mamy byc wspaniale mile itd, a w gruncie rzeczy mamy mu wszystko wciskac, chocby nie wiem jak bylo beznadziejne. Buty maja widoczna wade? niewazne!! zrob cos zeby i tak klient je kupil! straszna praca w strasznych warunkach, odradzam!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość annnonim
pracowałam 4 miesiące. najwiecej zarobilam 599 a najmniej 412zł... coś jeszcze? ;) odradzam w 100%, wyzysk, nerwy, atmosfera w sklepie okropna. płaca jest liczona za ilość sprzedanych par. Przez to była rywalizacja w zespole. Ciągle jakieś "ALE". niby miałam wolny dzien a i tak szłam do pracy a nawet DZIEKUJE nie uslyszalam. zostawałam do drugiej w nocy robić jakies przeceny, i tez nic. wszystko jest na twojej glowie, pakowanie, rozpakowanie,zamawianie, obsluga klienta, a kierownik ma wszystko gdzieś. jednym słowem robisz za dwie osoby ;) najgorszy okres w moim zyciu, naprawde...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sama_sobie
A ja akurat nie narzekam na pracę w Ryłko - być może dlatego, że pracuję w Krakowie i tu są inne warunki pracy. Zarobki mam nienajwyższe, ale jednak na tyle uczciwe, że wiem, że za darmo nie pracuję. Wynagrodzenie obliczane jest za mój procent sprzedaży, akurat to jest dla mnie OK, bo ile wypracuje tyle mam - a zazwyczaj idzie mi lepiej niż innym więc dlaczego ktoś ma zarabiać na mojej pracy. Premie nie szokują, ale jednak są, szczególnie jak wyrobię pod 100 % swojego planu. Dla mnie każda złotówka do przodu jest ważna. Jako studentka rzeczywiście pracuję na zlecenie i pełnego etatu nie wyrabiam, ale za to dogaduję się z kierowniczką i mam w miarę elastyczne godziny pracy, w razie czego często udaje się zmienić grafik (różnie bywa). Spróbuj zaleźć pracę gdzie możesz pracować w weekend, a do tego jeszcze kilka godzin w tygodniu, szczególnie wtedy kiedy Tobie pasuje. Powodzenia. Ja kokosów nie zarabiam, ale jak chcę pracować to i jest za co żyć, a to dla mnie być lub nie być. To nie jest moja pierwsza praca i pewnie nie ostatnia, ale nie uważam żeby były tylko powody do narzekań, choć praca do najłatwiejszych nie należy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość byla sprzedawczyni
sama_sobie - narzekać zaczniesz. z kierownikami tak jest - na początku mili, potem im odpierdziela. chociaż w sumie, nie odwaliłoby Ci, gdybyś pracowała tak jak oni? ja w ryłko pracowałam w czasach, gdy jeszcze było 7zł na godzinę. jedna kierowniczka mnie okradła, z pieniędzy, pracowniczych zniżek, dosłownie ze wszystkiego co się dało. niech teraz przemówi Ci do rozumu jeden fakt: gdy odkryłam, że kobieta przywłaszcza sobie moje ponad 1000zł premie (bo premia wcale nie wynosi 100zł, ale 1% powyżej utargu - tak, były okresy, gdzie dostawałam drugą wypłatę za premię), podrabia moje podpisy pod zniżkami pracowniczymi (przez dwa lata pracy u niej nie mogłam wziąć ani jednej pary butów, teraz już wiem, dlaczeo - bo wykorzystała moje zniżki), podpisuje się moim nazwiskiem pod mankiem w kasie, nawet jeśli tego dnia nie było mnie w pracy, a do tego jeszcze mnóstwo innych rzeczy, po zgłoszeniu tego do kierownictwa, kobieta pracuje tam dalej. tam wspierają złodziei. po moim zwolnieniu się posypała się cała reszta ząłogi a pani kierownik była zmuszona zatrudnić zupełnie nowe osoby. a czemu inni się pozwalniali? bo nie tylko mnie okradała, koleżankom nie wypłacała pensji bo "właśnie rozstała się z facetem i musi sobie na czymś odbić, więc wydałam Twoją wypłatę!", z kozła ofiarnego jakim ja byłam, przerzuciła się na innych - i tak, ona nadal tam pracuje! ludzie pozakładali sprawy w sądzie, pisali do kierownictwa, wszystko - ona nadal tam pracuje! a od sprawy minęły dwa lata.... targety wtedy jeszcze były w miarę możliwe do zrealizowania, chociaż co roku rosły o 50%. rozumiesz to? bzdura. regionalna nasza nie była czepliwa, ale się zwolniła. bo dyrekcja czepiała się jej o to, że nas za mało się czepia i kontrole są powyżej 90% zawsze. wszystko było tak pięknie, dopóki nie zatrudnili pana M.C... wtedy i kontakt z kierownictwem był spoko, wszystko dało się zrobić i co zrobili? przyjęli pana, który między innymi doprowadził do upadłości House'a w czasach kryzysu. bo house kiedyś był polską firmą, teraz już nie jest (dlatego i jakość inna cuchów, i ceny z kosmosu). w ryłko pracowałam trzy lata prawie. nie miałam innego wyjścia. ale to wszystko jest koszmarem. w ciągu pierwszych trzech miesięcy schudłam 25 kilo... jeszcze trochę, to pogadamy o wizytach u psychiatry. tak btw - podobno byli pracownicy zaczęli składać masowe podania do sądu o mobbing, złodziejstwo itd - ktoś coś wie? z chęcią bym się dołączyła. tak, nie pracuję tam dwa lata, a nienawiść dalej mnie zżera. także pomyśl o tym, jaki tam musiał być obóz koncentracyjny. a teraz podobno jest jeszcze gorzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość me_myself
Zgadzam sie z sama_sobie... Na poczatku obiecano mi 500 zl za pol etatu (praca w kazdy weekend i czasem w dzien tygodna). Gdy doszlo do wyplaty okazalo sie ze wynosi 400 (a to psikus!!). Premie zalezne sa od ilosci sprzedanych par butow, minimalna premie naprawde trudno wyrobic, w zespole przez to powstaje ciagle rywalizacja (odbieranie sobie klienow, klotnia kto sprzedal buty, bo jedna przyniosla, druga rozmawiala z klientem i tak w kolko chora atmosfera wyscigu szczurow!). Kierownik przeszkolenia nie robi, jedynie wytlumaczenie przez pol godziny co gdzie jest, a potem ciagle pretensje ze czegos sie nie wie. Na sile trzeba wciskac klientom buty, do tego dodatki, pasty. Praca non stop na nogach, nawet za podparcie dloni o blat awantura na caly sklep ze na kamerach patrza. Po miesiecu przepracowanym warunkiem koniecznym jest pracowanie w ICH butach kupionych za swoje pieniadze (znizka przysluguje dopiero po pol roku!!!).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podziwiam osoby, które są w stanie pracować tam dłużej niż rok. ja cieszę się, że skończyłam już tam pracę. straszne jest to nastawienie na indywidualną realizację planu, rodzi się tylko niepotrzebna zawiść pomiędzy pracownikami. poza tym firma Ryłko sama zniechęca do siebie klientów, wystarczy spojrzeć na ludzi, którzy przynoszą buty do reklamacji, buty powinny być naprawione, ewidentnie widać w niektórych parach uszkodzenia powstałe przez producenta, a klientowi odmawia się i robi się z niego idiotę twierdząc, że uszkodzenia powstały w sposób mechaniczny. Jeszcze gorszą sprawą jest fakt, że w sieciach panuje teraz "mania" czystości przy oddawaniu butów do reklamacji. Kierownictwo wprowadziło wymogi, że buty muszą być czyste. Ok, czyste, ale nie NOWE! a to jest śmieszne, że składając buty do reklamacji pracownicy mówią do klienta, że buty są brudne, podczas gdy faktycznie nie są. Podczas pracy z kierowniczką pewna klientka przyniosła buty, które jej się rozkleiły. Widać, że buty nie były ani razu noszone, podeszwa była wręcz idealna, pani zresztą sama powiedziała że chodziła w nich tylko po domu, kierowniczka uznała jednak, że jest inaczej i stwierdziła, że buty są brudne i pani musi iść do łazienki je umyć. Mina kobiety i jej awantura bezcenna. Nie dziwię się w sumie. Nie wiem czy w innych sklepach też tak jest, ale u mnie tak było. Kierowniczka psychicznie nas wykańczała, były momenty, że przychodziłam do domu i płakałam, bo nie dawałam sobie już rady. Każdy dzień był koszmarem, kiedy musiałam z nią pracować. Tak jak ktoś wyżej napisał praca za dwoje. Kierownik non stop stoi przy komputerze (nie rozumiem, po co? ) a Ty ciagle latasz i obsługujesz ludzi. Któregoś razu miałyśmy niską sprzedaż i małą conversie, dostałyśmy jakieś groźby z góry, że nie możemy więcej dopuszczać do takich sytuacji itd. następnego dnia kierowniczka wściekła gotowa zabić o wszystko miala pretensje, mówiła, że napewno nas obserwują z kamery ( niczym Big Brother) i że mamy robić cokolwiek byle nie stać, czyli poprawiać buty itd. to była sobota, więc byłyśmy we 3. Kiedy zaczęłyśmy rozmawiać z koleżanką zaczęła się na nas drzeć, że mamy przestać bo napewno patrzą ;) później powiedziała do mnie: oj coś słabo idzie Ci sprzedaż, nie wiem co z tym zrobisz, ja to biorę się do roboty ;) najlepsze jest to, że zawsze sprzedawałam więcej par niż ona, więc ten tekst był tak żenujący ;) mistrzostwem było jeszcze to jak powiedziałam, że idę jeść (pracuje się 12 godz) a ona do mnie z wielką złością, żebym poczekała bo ona musi coś jeszcze zrobić ( było po 16. a ja pracowałam od 9. ). Takie sytuacje powtarzały się często, nie tylko przy mnie, ale przy innych dziewczynach. Któregoś razu, w sobotę, kiedy jest najwięcej ludzi, stałyśmy z koleżanką na sklepie a ona poszła chodzić po sklepach w galerii, byłam strasznie zmęczona już i głodna, że jak poszłam po buty na zaplecze dla klienta po prostu zwymiotowałam tam. Można by tak pisać i pisać. Ja osobiście odradzam pracę w tym sklepie. Jedynym plusem jest to, że bardzo mocno zaprzyjaźniłam się tam z jedną dziewczyną i do tej pory utrzymujemy dobry kontakt. Ona niestety nadal tam pracuje i z tego co wiem, nic się nie zmieniło. Szkoda zdrowia i nerwów, praca napewno nie jest tego warta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była sprzedawczyni
KKCK - czy mówisz o sklepie we Wrocławiu? Znam te zagrania. Wygląda to mi na moją "byłą" kierowniczkę. Dokładnie to samo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, to nie we wroclawiu, ale widze, ze wszedzie jest tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatrudniona
Chyba żartujecie! Pracuję od dłuższego czasu i jest to jedno z lepszych zajęć, jakie miałam. To, że ktoś trafił na złego kierownika, albo ma muchy w nosie, albo nie chce mu się pracować, nie oznacza, że cała firma taka jest. Ja miałam do czynienia z takimi właśnie "koleżankami", które tylko by siedziały i jadły, albo patrzyły w sufit i szukały okazji do wcześniejszego "urwania" się z pracy. Jak komuś się nie podoba, to nikt Was chyba siłą nie trzyma(ł) - droga wolna. Nie rozumiem absolutnie takiego wypisywania na forach. Jasne, negatywnych opinii będzie więcej, bo jak komuś gdzieś dobrze, to ma lepsze rzeczy do roboty niż wylewanie swoich żali w internecie. Gdyby ktoś był zainteresowany: na zarobki nie narzekam, wręcz przeciwnie. Więcej niż minimalna i dla osoby która tak jak ja studiuje i pracuje naprawdę lepsze niż gdziekolwiek indziej proponują. Praca wcale nie jest ciężka, a jeśli komuś się tak wydaje, to chyba nigdy ciężko nie pracował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×