Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Rusalka

PROSZE O POMOC KOGOS KTO JEST BIEGLY W PRAWIE.... !!!!

Polecane posty

Witam! Chodzi mi o pozyczke.. Maz swego czasu poreczyl kolege.. okazalo sie ze nie splacil 2 ostatnich rat i wczoraj przyszlo powiadomienie komornika do pracy ze zostana mu pobrane kwoty z wyplaty na pokrycie pozyczki.. Mam pytanie... Czy da sie jeszcze tego jakos uniknac???? Maz bierze na reke ok 1000-1200 zl miesiecznie oboje studiujemy zaocznie, do tego jestem w ciazy.. Jezeli teraz nam komornik wejdzie na jego wyplate nie poradzimy sobie.. i tak wiazemy koniec z koncem.. Ja nie pracuje, nie mam prawa do zasilku maz jest jedynym zywicielem rodziny... Czy da sie cos jeszcze zrobic aby komornik nie pobieral z pensji meza kwot na splate cudzej pozyczki? Dodam ze gosc ktory bral pozyczke okazal sie totalnie nieodpowiedzialny... Jak sie okazalo ma juz i tak komornika na swej pensji bo zalega ze splatami w 3 bankach.. i juz wiecej nie moga mu z pensji pociagnac.. .. Dzis papiery poszly do zakladu pracy meza.. do warszawy.. Pani ktora sie tym zajmuje powiedziala ze splate mogly by zatrzymac jedynie alimenty.. Bo jest taka kolejnosc.. Alimenty, komornik... Czy owa splate moglby np zatrzymac prezes zakladu? Moze do niego bezposrednio sie udac z owoa prosba? Chwytac sie probuje wszstkiego.. bo zauwazylam malenkim drczkiem na tym pismie od komornika napis.. \"podać o istnieniu i rodzajach przeszkód uniemożliwiących realizację zajęcia..\" Czy moze w takim wypadku wystapic np prezes zakladu z owa przeszkoda i przedstawic nasza sytuacje jako przeszkode uniemozliwiajaca podjecia krokow przez komornika..??? z gory dziekuje za pomoc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
czy komornik skierował przed wszczęciem egzekucji wezwanie do zapłaty? prezes zakładu męża nie ma absolutnie wpływu na dokonane przez komornika zajęcia wynagrodzenia pozostaje jedynie skarga na czynnosci komornika w oparciu o art. 767 k.p.c. skierowana do Sadu Rejonowego w okręgu którego działa komornik. Należy wskazać, że dłużnik (osoba która wzięła pożyczkę) pracuje więc egzekucja winna być skierowana do faktycznego dłużnika a nie poręczyciela. Komornik ma prawo zająć nie tylko wynagrodzenie tego kolegi ale również jego rachunek bankowy, ruchomości jak i ewentualnie nieruchomość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
nie piszesz czy poręczenie dotyczyło kredytu bankowego czy jakiejś innej formy pożyczki. Zasadniczo jednak jeśli pożyczkobiorca pracuje i osiąga dochody komornik powinien wszcząć postępowanie egzekucyjne wobec niego a nie wobec Twojego męża. Nawet pomimo faktu iż ten człowiek zalega z tytułu 3 innych kredytów to istnieje możliwość prowadzenia tych wszystkich egzekucji łącznie na podstawie art. 773 k.p.c. tj. zbiegu egzekucji. Nie wiem co mogę Ci jeszcze napisać bo z tego co piszesz nie wynika wiele. Myślę jednak że można wybrnąć z tej sytuacji. Niestety będziecie chyba musieli udać się do dobrego radcy prawnego z całą tą sprawą bo na włąsną rękę może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
Jeśli masz jeszcze jakieś pytanie to odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje!! Tylko co do splaty dlugu.. dluznik juz ma zajete pobory... z tego co mowila kobietka z banku pobieraja juz mu 800 zl z pensji... A co do zaplaty.. Szczerze powiem ze on caly czas zalegal ze splata.. oplacal te raty w opoznieniu 2 tyg minimum.. i jak przestaly przychodzic powiastki to myslelismy ze juz to regularnie splaca... Potem przyszlo z sadu zeby opalcil reszte rat.. Powiedzial mezowi zeby sie nie martwil ze zostana splacone.. i teraz przyszlo powiadomienie od komornika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam sie wlasnie nad tym.. Czy moze nie udac sie bezposrednio do ow komornika.. albo do windykacji owego banku (pozyczka w SKOKu) i przedstawic nasza sytuacje.. niech za przeproszeniem dorwia sie do tylko mosci pana.. przeciez on poza poborami ma dobra materialne.. owa pozyczka byla na komputer ktory zakupil... Ma auto... i pewnie inne dobra ktore komornik moze przejac na splate dlugu... No bo jak my wyzyjemy z kwoty mniejszej niz 1000 zl? ja za same studia semestralnie musze zaplacic 1800 zl maz tak samo studiuje!!!! Z czego mamy zaplacic za studia.. przeciez nie przertwe teraz.. Jestem na 1 roku sumu Maz na ostatnim!!! Do tego jestem w ciazy.. potrzebuje pieniedzy na leki.. na utrzymanie.. przeciez my rachunki tez musimy placic.. przedstawiam sprawe tak jak sie ma... Czy to nie ma dla banku - komornika zadngo znaczenia??? czemu my mamy placic za nieodpowiedzialna osobe..? tylko po to aby ow pan mial za co pic? To chyba smieszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do pozyczki.. byla ona normalna pozyczka.. Kwota 6 tys na okres 3-4 lat.. splacal ja po ok 100zl miesiecznie.. I zaleglych rat zostalo sie 12-czyli 1200zl do tego narosly odsetki, koszty sadowe, koszty jakiegos mecenasa, i jakies tam inne locznie na kwote powyzej 2000 Gdzie z dnia na dzien jeszcze rosna odsetki w kwocie 1,65!!! Czyli tak splacac sobie mozna do smierci :( Jakich mam udzielic blizszych informacji.. bardziej precyzyjnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam jeszcze pytanie.. Skoro on i tak splaca w jakiejs czesci owa pozyczke, czy to jest \"legalne\" aby jednoczesnie pociagac do splaty mojego meza? Gdzie z tego co informowala meza jakas pani z windykacji.. Od dluznika bedzie pobierana kwota np 200 zl a od mego meza 400 miesiecznie... Bo ma to byc \"solidarne\" splacanie dlugu... Czy bank nie moze tego dlugu pociagac tylko z jego poborow..przeciez ma on prace i jest wyplacalny...co innego jesli by nie posiadal zadnych dochodow..to rozumiem..ale w takim wypadku? Czy nasza sytuacja materialna i nie tylko ma jakies znaczenie w tym przypadku dla banku czy komornika? I czy za skarge np wniesiona na czynnosci komornicze do sadu bedziemy musieli zaplacic jak za normalna rozprawe sadowa czyli jakies 220zl? - pytam bo gdyby nic to nie dalo \"wzbogacilibysmy\" ow dlug o kolejne 200zl :( A.. i na odwolanie - skarge z art. 767 kpc z tego co czytalam mam 7 dni od daty wystapienia czynnosci czy tez informacji... Pismo do meza pracy przyszlo z dniem 17.01 ale dowiedzial sie o nim 18.01 czyli od 18.01 mamy tydzien na podejmowanie ew. krokow prawnych - prawda? Dziekuje bardzo za pomoc!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widze ze Pana/Pani nie ma.. :( No coz.. To jeszcze dodam ze dzis rozmawialam z babka od komornika.. on osobiscie przyjmuje tylko we wtorki.. i wtedy tez mamy isc do niego na rozmowe... Ale z tego co babeczka mowila to nie da sie tego cofnac bo decyzje o solidarnym splacie dlugu podjal prawnik banku ktory sie miesci we wroclawiu.. z ktorym kontakt tylko listowny moze byc .. No czlowieka diabli moga wziasc.. Pomyslalam ze w takim razie moze udac sie do samego wierzyciela i porozmawiac z wladzami banku.. Wyjasnic im iz przeciez sam pozyczkobiorca jest osoba wyplacalna, pewnie ma dochody wiec moga dlug sciagac tylko z niego... I ze jesli pobory beda sciagane z meza pensji bedzie to naprawdy duzy uszczerbek na naszej egzystencji!!! Ale czy to cos da? :( Bo naprawde zaczynam tracic nadzieje.. Z rozmowy z pania z windykacji wywnioskowalam ze nie ma sensu moje bieganie bo nic nie zdzialam...!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola29
Tak się właśnie wychodzi na żyrowaniu czyjejś pożyczki :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
witam Rusałko. Przepraszam że nie odpisałam wcześniej ale niestety nie było mnie. Z tego co piszesz trudno mi cokolewiek jeszcze wywieść z uwagi na fakt,iż musiałabym zapoznać się szczegółowo z całością dokumentacji. Jest to trudna sytuacja w jakiej obecnie się znaleźliście jednak z doświadczenia wiem, że pewnie ani komornik ani człowiek z windykacji z banku nie przejmie się tym. Im zależy tylko na ściągnięciu tych pieniędzy bez względu na to od kogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
Jeśli chodzi o termin na wniesienie skargi na czynnosci komornika w trybie art. 767 k.p.c. to termin siedmiodniowy biegnie do dnia doręczenia Wam pisma komornika czyli z tego co piszesz od 17 stycznia i mija w takim układzie w dniu 24 stycznia 2006 r. Czasu pozostaje niewiele. Czesto spotykałam sie z sytuacją ze sąd nie obciążał strony kosztami jednak to nie jest regułą i koszty mogą wystąpić. Nie wiem czy mąż poręczył ten kredyt będąc już w związku małżeńskim czy jeszcze przed w każdym bądź razie tytuł egzekucyjny na podstawie którego bank dochodzi swoich roszczeń powinien być wystawiony na Was oboje. Jeśli jest tylko na męża to stanowi to poważne naruszenie prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
Niestety odpowiedzialność solidarna za dług jest zapisem z którego trudno wybrnąć z uwagi na to, iż bank faktycznie może dochodzić roszczeń zarówno od Twojego męża jak i od dłużnika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
i tak sobie myśle i nic więcej mi do głowy nie przychodzi jak skarga na czynności komornika w której powinnaś zawrzeć wszystkie istotne informacje: że nie zgadzasz się z zajęciem wynagrodzenia przez komornika, ważne jest żeby poinformować sąd o majątku rzeczywitego dłużnika tj. że pracuje, posiada cenne ruchomości i że egzekucja z jego majątku jest skuteczna, powinnaś wskazać na Waszą trudną sytuację materialną i spróbować się powołac na art. 5 k.c. uzasadniając to np. swoją ciąża, niskimi zarobkami męża, sporymi wydatkami na utrzymanie domu, studia, itp., ewentualne kredyty które spłacacie czyli wszystko, co może przemawiać na Waszą korzyść. Jeśli macie potwierdzenie na piśmie tego kolegi który zaciągnął tę pożyczke, że ją spłaci (może być nawet sms) to też jest bardzo ważna informacja. I to byłoby na tyle jeśli chodzi o tryb skargowy. A tak ponadto to jeśli mąż Twój splaci zobowiązanie kolegi to przysługuje mu wobec kolegi roszczenie regresowe. Ale tego też należy dochodzić w sądzie a pociąga to niestety za sobąkoszty. Choć jeśli sąd rozstrzygnie sprawe na Waszą korzyść to przegrany obowiązany jest dokonać zwrotu również i kosztów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w pierwszej kolejności
Jest jeszcze jedna sprawa. Żeby uniknąć potrąceń dokonywanych przez komornika z pensji męża musiałby zarabiać nie więcej niż najniższe ustawowe wynagrodzenie za pracę (od 1.01.2006 r. to jest 899,10 zł.) w tym stanie rzeczy egzekucja z jego wynagrodzenia byłaby nieskuteczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy mozemy sie umowic na kontakt mailowy? albo tez na gg? przepraszam ze ja dzis sie dopiero odzywam.. ale mialam egzaminy na uczelni.. oczywiscie oblalam.. bo nie bylam wstanie sie nauczyc bo tylko jedno w ciagu tygodnia mi glowa zawracalo:( co do pozyczki.. maz ja podpisal jeszcze jak byl niezonaty.. to bylo jakies pol roku-rok przed slubem...moze nawet dluzej.. nawet nie jestem pewna czy my sie wtedy znalismy ... Ale czy to ma jakies znaczenie dla sprawy? Caly pozew jest wystawiony tylko i wylacznie na meza jako na dluznika!!!! Co do tego pisma.. do nas.. do domu do meza nic nie przyszlo o tym postanowienu wie z pracy!!!!! Bo w pracy 18go sie o tym dowiedzial od kierownika Co do \"obietnic\" kolegi.. byly one tylko slowne.. Czy moge w takim razie np zlozc pismo tez do sadu w ktorym pozyczkobiorca zobowiazuje sie np do tego aby tylko jemu pobierano dochody i sam wysuwa prosbe aby meza poborow nie obciazano? Bo jesli to pomoze, to moze warto byloby sie spotkac z niejkim panem D i powiedziec aby moze cos takiego napisal... Bo on ciagle meza zapewnia ze wszystko sam zaplaci.. :O A co tych poborow.. to sprawa miewa sie nastepujaco.. Maz ma podstawy 2100 Ale sami splacamy 2 pozyczki zakladowe..do tego dochodza skladki roznego rodzaju i maz na reke bierze 1000-1200 zl (jak bierze wolne wtedy mamy te 1200) Czyli maja pare groszy do sciagniecia... A mam jeszcze takie pytania.. A moze ugoda jakas z bankiem? Bo slyszalam jeszcze o takiej mozliwosci... Ze mozna do banku wystapic z prosba o ugode ale tez nie bardzo wiem na jakiej to jest zasadzie.. Z tego co slyszalam moga umorzyc mezowi jakies odsetki cos zawiesic... A co do skargi.. Boje sie ze ona nic nie da :( a do tego bedzia to kolejne koszty pewnie tak jak za normalna sprawe - 100-220 zl :( I jak z tym czasem? Mamy termin od 17-czyli od daty dostarczenia tego dokumentu do pracy meza? Czy od 18- kiedy to maz dowiedzial sie o calej sprawie? Niecierpliwie czekam na wiesci Pozdrawiam Ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A i jeszcze jedno... Bo dzis maz dzwonil do adwokata banku i sie okazalo ze korespondencje slali na stary adres zamieszkania.. Dzis maz poszedl na poczte odebrac awizo... Dziwne.. bo telefon znali do meza...i dzwonili..ale adresu juz sie dopytac nie mogli jak im wracaly awiza ze listy nie odebrane!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solera
Jak tak to wszytsko czytam to mi sie przypomina jak pomoglam mojej najlepszej kolezance na studiach i poreczalam kredyt hipoteczny. Ponad 4 tysiace musialam sama zaplacic. Dzis juz nie mam tej kolezanki i nie mam ochoty jej wiecej widziec. Od tej pory nigdy nikomu nie poreczalam kredytu i nigdy tego nie zrobie. Wspolczuje ogromnie. jeszcze jedno... nie czekalam na komornika tylko splacilam sama, bo tak koszty bylyby wieksze... po prostu dogadalam sie z bankiem. Moglam zalozyc sprawe cywilna i pewnie bym wygrala ale nie mialam juz sily i nie chcialam jej wiecej ogladac. I tak skonczyla sie "przyjazn". Pozdrawiam i zycze wiecej szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solera
Pomylka ... kredyt byl komercyjny nie hipoteczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Solerko... No ale chocbym chciala nawet i zaplacic za tego pana to z czego... Maz tylko pracuje i utrzymujemy sie z 1 pensji... Przeciez na splate jego pozyczki nie wezmiemy innej!!! Rece i opadaja... Maz juz sie nie chce denerwowac..a jednak to silniejsze.. a ja szukam pomocy gdzie sie da i z tego co widze to znikowe.. Bo jak maz zadzwonil do banku odeslali go do prawnika..parwnik do komornika komornik do prawnika i tak w koleczko... Czyli nikt nie chce nawet spojrzec \"przyjazdnym\" okiem tylko odzyskac dlug! No coz... takie jest prawo..silniejszy slabszego... Tylko ze ja teraz czekam na 27 z wielkim przerazeniem..bo pewnie juz zabiora \"swoja dzialke\" i boje sie ze mi nawet na oplaty nie zostanie.. A przyjazn miedzy panami nie byla zarzyta.. po prostu koledzy z pracy i tyle!!! Teraz maz sam sobie pluje.. bo sie wymigiwal od poreczenia..a jednak ulegl.. Co ciekawsze..okazalo sie ze splacane raty byly dopuki tego goscia matka zyla..matce sie zmarlo i raty sie skonczyly!!! Aj.. szkoda gadac!!!! Trzeba mniec w glowie serwatke zamiast mozgu aby sie zalatwic tak jak ten facet.. Miec rodzine, dzieci, zone, zapozyczac sie bog wie gdzie, pic nieprzecietnie i jeszcze sie w kochanki bawic co maja po 22lata gdzie on sam ma ze 38!!! 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solera
Obawiam sie Kochanie, ze jestescie na pozycji przegranej. Musicie zaplacic. W takich sytuacjach nie ma uczuc, jest tylko interes i to interes i banku i komornika, bo przeciez on tez musi z czegos zyc. Smutne to wszystko. Czlowiek chce komus pomoc, a tu.... taka wdziecznosc. Pamietam szarpanine uczuc, wkurzenie i bezsilnosc.. nie bylo wyjscia. Ja spalcilam swoja polowe dlugu od razu ale drudzy poreczyciele dogadali sie z bankiem i bank rozlozyl im te kwote na dogodne raty. Pamietam , ze mieli dziecko chore i potrzebowali pieniedzy na leczenie. sami byli zadluzeni i jeszcze poreczali kredyt kolezance. Jej to bylo obojetne czy ktos za nia zaplaci czy nie. Nam nie bylo obojetne, zeby utrzymywac komornika. Sadze, ze nie bedzie litosci bedziecie musieli zaplacic. Mozecie zalozyc potem sprawe cywilna i ja wygracie. Z pewnoscia kiedys go dopadniecie. Duzo jest takich ludzi, co zeruja na innych. Przykro mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agam73
Solera ma rację. Konstrukcja odpowiedzialności solidarnej pozwala wierzycielowi na dochodzenie roszczenia od któregokolwiek z dłużników solidarnych niezależnie od ich stanu majątkowego. Oznacza to, że nawet gdyby ten wasz znajomek był bogaczem, wierzyciel ma prawo żądać zapłaty tylko od męża. Poza tym okoliczność, że z wynagrodzenia kredytobiorcy prowadzone są już dwie egzekucje nie oznacza, że nie może być prowadzona trzecia. Wtedy po prostu każdy wierzyciel dostanie mniejszą kwotę. Tyle, że w Waszym wypadku egzekucja jest skuteczna również z majątku poręczyciela. Ale żeby było sprawiedliwie, prawo przewiduje instytucję regresu. Kiedy już mąż spłaci to co ma spłacić, niech smaruje pozew i leci do sądu, a potem do komornika. W przyrodzie nic nie ginie :) Tak swoją drogą, rzeczywiście wydaje się to okrutne i niesprawiedliwe, że banki tak bezdusznie egzekwują kasę z biedaków. Ale po kilku miesiącach pracy w windykacji i wysłuchiwania codziennie góry kłamstw, po prostu przestaje się wierzyć dłużnikom. Masz rację Solera, w takich sytuacjach nie ma uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! I jasama mam tez swiadomosc ze prosby nic nie dadza.. bo to prawo silniejszego, i ogolnie...prawo!!! czyli mus to mus.. Ale teraz zastanawiam sie tylko nad jednym... jutro maz bierze wyplate.. Ciekawa jestem ile nas okroja z tego 1000 I czy jezeli wezma np 500zl czy moge gdzies sie odwolywac aby pobierali mniejsze skladki.. Chodzi mi glownie o to aby byly one jak najmniejsze.. Bo my tez nie mamy za wesolo.. oboje studiujemy, czesne, dojazdy na studia noclegi.. to kosztuje, a do tego rachunki,i zycie... I tu nie blefuje.. Moge przedstawic fakture za nocleg, czesne, pokazac ile kosztuje mnie bilet w 1 str, przedstawic sie rachunkami czyli czynsz ect.. No przeciez jak mi zostawia 700 czy 500 zl na zycie to nas nawet na chleb z maslem nie bedzie stac.. bo ta kwota pokryje rachunki... Oj.. :O Zobacze jutro jak sie sprawa bedzie miala... Ale i tak nastawiona jestem na najgorsze...bo od poczatku roku jakies fatum nad nami zaswislo i nie chce nas opuscic.. Zreszta tak zawsze bywa.. jak ma sie walic na glowe..to wszystko po kolei..nie tylko 1 rzecz :( Ale przeciez mowi sie.. Co nas nie zabije to wzmocni... MAM TAKA NADZIEJE..... Pozdrawiam...i zycze pogodnych tylko dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Solera
I jak Ci sie sprawa rozwiazala??? napisz jak mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×